Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 marca 2013

Dylematy zmartwychwstania

Moja uwaga w dyskusji, że popieram elementy aryjskie w chrześcijaństwie, posłużyła niektórym do przydzielenia mi etykietki rasistowsko-faszystowskiej. Pomimo tych obelg – z okazji zbliżającej się wiosny – poruszę niełatwy problem zmartwychwstania. Kiedyś jako dziecko zapytałem na lekcji religii: Po co Sąd Ostateczny, skoro człowiek po śmierci idzie do Nieba/Piekła/Czyścca? Poczciwy księżulo odpowiedział, że chyba szatan przeze mnie przemawia i kazał wynosić się z klasy. Teraz sam spróbuję znaleźć odpowiedź.
We wszystkich trzech wielkich religiach monoteistycznych: judaizmie, chrześcijaństwie oraz islamie wiara w Sąd Ostateczny i zmartwychwstanie jest filarem wiary.
Psalm 96,13
przed obliczem Pana, bo nadchodzi,
bo nadchodzi, aby sądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
z wiernością swą - narody.
Księga Koheleta 12,14
Bóg bowiem każdą sprawę wezwie na sąd,
wszystko, choć ukryte: czy dobre było, czy złe.
Księga Daniela 12,2
Wielu zaś, co posnęli
w prochu ziemi, zbudzi się:
jedni do wiecznego życia,
drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie

Koran 39:67  Tamci nie wymierzyli Boga Jego prawdziwą miarą. Ziemia w całości będzie Jego garścią w Dniu Zmartwychwstania, a niebiosa będą zwinięte w Jego prawicy. Chwała Mu! On jest wyniosły ponad to, co Jemu przypisują jako współtowarzyszy!
39:68  I zadmą w trąbę. Ci, którzy są w niebiosach, i ci, którzy są na ziemi, zostaną porażeni piorunem, z wyjątkiem tych, których Bóg zechce oszczędzić! Następnie zadmą w nią po raz drugi - i oto oni będą stać i patrzeć.
39:69  Ziemia zajaśnieje światłem swego Pana, księga będzie położona. Przyprowadzeni będą prorocy i świadkowie i zostanie między nimi rozstrzygnięte według prawdy, i oni nie doznają niesprawiedliwości.
39:70  I każda dusza otrzyma w pełni zapłatę za to, co zrobiła. On wie najlepiej, co oni czynili

Pobyt w Niebie najpiękniej opisany jest w Koranie:
 56:15  Na łożach ozdobnie wyszywanych,
56:16  Wyciągnięci, podparci na łokciach, zwróceni do siebie twarzami.
56:17  Pośród nich krążą młodzieńcy nieśmiertelni
56:18  Z czaszami, dzbanami i kielichami, napełnionymi napojem z płynącego źródła,
56:19  Od którego nie cierpią na ból głowy ani nie doznają upojenia,
56:20 Z owocami, dowolnie wybieranymi,
56:21  I z mięsem ptaków, jakiego zapragną.
56:22  Będą tam hurysy o wielkich oczach,
56:23  Podobne do perły ukrytej


Religie semickie przedstawiają jasną i klarowną wizję – ciało po śmierci oczekuje na  zmartwychwstanie i Sąd Ostateczny. Stąd troska o odpowiednie przechowanie ciała,  budowa możliwie solidnych i bezpiecznych grobów. Najbardziej dobitnym przykładem realizacji tej koncepcji są egipskie piramidy.
Natomiast w religiach indoeuropejskich, których współczesnym przykładem jest hinduizm, po śmierci istotna jest dusza, a nie ciało. Dusza podlega reinkarnacji albo jak np. w dawnej religii nordyckiej – udaje się do Walhalli. Rytuał pogrzebowy wymaga zniszczenia ciała poprzez spalenie na stosie. Koncepcja śmierci w religiach aryjskich jest prosta i przejrzysta, przypomina zasadę zachowania energii w fizyce.
W religiach semickich pojawia się problem co dzieje się z duszą po śmierci, a przed Sądem Ostatecznym. Stary Testament ani Koran nie dają odpowiedzi na to pytanie.  Teologowie obu religii snują niejasne rozważania na ten temat.
Judaizm przyjmuje, że dusza istnieje po śmierci ciała. Pośmiertną rzeczywistość określa mianem Olam Haba. Główny Rabin Polski, Michael Schudrich twierdzi, że "nie wiemy, jakiego rodzaju istnieniem będzie ten bezcielesny byt. Są pewne sugestie na ten temat, ale w żadne z nich wyznawca judaizmu wierzyć nie musi. Zdaniem niektórych w Olam Haba doznamy wielkiego spokoju i pokoju. Przyjmuje się, że dusza nie może się już dalej doskonalić - to możliwe jest jedynie wtedy, gdy istnieje ciało."
http://www.kosciol.pl/article.php/2005062812300232

32. Wierzyć w karę w grobie, oraz że wspólnota ta będzie poddana próbie w swych grobach, i zostaną spytani o Iman i Islam. O to kto jest ich Panem i kto jest ich Prorokiem
Imâm Asz-Szâfi’î (zm. 204 H – rahimahullah) powiedział, „Zaprawadę Kara w Grobie jest prawdziwym faktem, przepytywanie w grobie jest prawdziwym faktem.” (Manâqib asz-Szâfi’î, al-Bayhaqî, 1/45)
http://wp.planetaislam.com/iman-wiara/usul-us-sunnah/fundamenty-sunny-kara-w-grobie-i-mediacja-proroka-czesc-9/#more-1394
Chrześcijaństwo – religia o rodowodzie semickim – zaczęło funkcjonować w Europie. W Europejczykach zakorzenione było przekonanie o realności duszy, o istotności duszy, a nie ciała w momencie śmierci, o tym, że z tą duszą po śmierci musi się od razu coś istotnego dziać. Nauka o zmartwychwstaniu ciał i ich wychodzeniu z grobów wydawała się czymś dziwacznym.
KKK 996 Od początku chrześcijańska wiara w zmartwychwstanie spotykała się z niezrozumieniem i oporami (Por. Dz 17, 32; 1 Kor 15, 12-13). "W żadnym punkcie wiara chrześcijańska nie spotyka więcej sprzeciwu niż w stosunku do zmartwychwstania ciała" (Św Augustyn, Enarratio in Psalmos, 88, 2, 5). Bardzo powszechnie jest przyjmowane przekonanie, że po śmierci życie osoby ludzkiej trwa w sposób duchowy. Ale jak wierzyć, że to ciało, którego śmiertelność jest tak oczywista, mogłoby zmartwychwstać do życia wiecznego?
Teologowie chrześcijańscy w tej sytuacji śmiało wprowadzili do naszej religii elementy aryjskie. Nie odrzucono wspólnego dla religii semickich fundamentu wiary w Sąd Ostateczny.
KKK 1059 "Świty Kościół rzymski mocno wierzy i stanowczo utrzymuje, że w dniu Sądu wszyscy ludzie staną przed trybunałem Chrystusa w swoich ciałach i zdadzą sprawę ze swoich czynów" (Sobór Lyoński II: DS 859; por. Sobór Trydencki: DS 1549).
Wprowadzono natomiast ideę Sądu Szczegółowego, odbywającego się w momencie śmierci.
KKK 1022 Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie, albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba, albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki.
Czyli zaraz po śmierci dusza udaje się do Nieba, Piekła lub Czyścca. Koncepcja typowo aryjska – przejrzysta i naturalna dla Europejczyków. Pojawia się tylko problem – to po co jeszcze Sąd Ostateczny i po co zmartwychwstanie ciała. Rozwiązano ten dylemat przyjmując, że dusza jednak tęskni za swoim ciałem.
KKK 997 Co to znaczy zmartwychwstać? W śmierci, będącej "rozdzieleniem duszy i ciała, ciało człowieka ulega zniszczeniu", podczas gdy jego dusza idzie na spotkanie z Bogiem, chociaż trwa w oczekiwaniu na ponowne zjednoczenie ze swoim uwielbionym ciałem. Bóg w swojej wszechmocy przywróci ostatecznie naszym ciałom niezniszczalne życie, jednocząc je z naszymi duszami mocą Zmartwychwstania Jezusa.
KKK 1016 Przez śmierć dusza zostaje oddzielona od ciału, ale w zmartwychwstaniu Bóg udzieli naszemu przemienionemu ciału niezniszczalnego życia, ponownie łącząc je z duszą. Jak Chrystus zmartwychwstał i żyje na zawsze, tak wszyscy zmartwychwstaniemy w dniu ostatecznym.
Ta teologiczna ewolucja ma konsekwencje praktyczne, na przykład  w zakresie praktyk pogrzebowych. Dawniej kremacja ciał była zakazana przez Kościół. Obecnie:
Jednakże wprowadzenie teologiczne i pastoralne do „Obrzędów pogrzebu dostosowanych do zwyczajów diecezji polskich” usilnie zalecając zachowanie zwyczaju grzebania ciał zmarłych, nie zabrania ich kremacji. Obecnie obowiązujące prawo w Kościele stanowi, że tym, którzy wybrali spalenie swoich zwłok, należy udzielić pogrzebu kościelnego, chyba że na pewno wiadomo, iż podjęli taką decyzję z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej (por. kan. 1184 § 1, n. 2), np. taką decyzją publicznie chcieli zaprzeczyć wierze w zmartwychwstanie. Pogrzeb takich osób powinien być odprawiony według formy i zwyczaju przyjętego w danym kraju, jednak w taki sposób, aby było wiadomo, iż Kościół wyżej ceni grzebanie zwłok, niż kremację.
http://www.pielgrzym.pelplin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=20:kremacja-zwlok&catid=6:spotkanie-z-teologiem&Itemid=6
Popierając ewolucję religii w kierunku aryjskim opowiadam się za pełną akceptacją kremacji przez Kościół.

17 komentarzy:

  1. Hm...
    Dibeliusie...
    Mniejsza o życie wieczne w ponownym połączeniu ciała i duszy, ale i tak nie lubię się kremować za życia, to i po śmierci się nie palę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marku,
      Dobrze, że jest wybór. Są różne rodzaje estetyki cmentarnej - np. anglosaskie trawiaste polany lub wzgórza z wertykalnymi płytami grobowymi i nasze solidne grobowce przypominające miasta umarłych.

      Usuń
  2. rzeczywiście coś takiego napisałeś... niezbyt zwróciłem na to uwagę, a także na dyskusję z tą wypowiedzią związaną, ale przyznam, że mnie też się podobają elementy aryjskie w tej religii... ale tak samo podobają mi się elementy indiańskie /grzechotnik, peyotl/ lub murzyńskie /santeria/ w innych rejonach... jest to po prostu ciekawe... zwróćmy uwagę na to, że chrześcijaństwo niewiele wniosło twórczego do świata z kulturowego punktu widzenia... mocno co prawda zaburzyło w temacie podejścia do kobiet wprowadzając semicki model traktowania ich jak rzeczy, ale w sumie to nie jest jakiś oryginalny, nowatorski wynalazek /i jest do odkręcenia/... nowatorskie jest być może jedynie podejście do ekosystemu, które już się powoli zaczyna ludzkości czkawką odbijać /to odkręcić jest trudniej/... natomiast całą resztę przejęło od miejscowych naturalnych kultów i tradycji, przepoczwarzając je po swojemu...
    eschatologia to element każdej religii, gdyż jednym z jej celów jest poradzenie sobie jakoś psychicznie z problemem śmierci... dorzućmy jeszcze do tego potrzebę trzymania wyznawców za pysk, stąd ta cała idea sądu...
    jako że nie jestem chrześcijaninem, to nie chce mi się w tym babrać... ale tak na logikę, skoro na ów sąd każdy ma stanąć w swojej kompletnej cielesnej powłoce, to dla wszechmocnej bozi nie powinno być problemem i doprawienie człowiekowi uciętej nogi, i posklejanie go z popiołów rozrzuconych po świecie...
    osobiście jestem za rozpowszechnieniem idei kremacji, ale wyprowadzam to z jak najbardziej racjonalnych źródeł...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat muzułmanie twierdzą, że traktowanie kobiety w islamie jest o wiele bardziej korzystne w porównaniu do stanu w przedislamskim społeczeństwie arabskim. W Koranie znajdziemy wersety postulujące równe traktowanie płci, gorzej ze współczesną praktyką. Pytanie - jak traktowane były kobiety w słowiańskim społeczeństwie przed przyjęciem chrześcijaństwa. O ile pamiętam - książę Mieszko zamiast żony miał dziewki.

      Odnośnie chrześcijańskiej rzekomej antyekologii - moim zdaniem to mit. Ludzie w sferze gospodarczej kierowali się i kierują się biznesem, a nie ideologią. Klasztory katolickie prowadziły wzorowe gospodarstwa, które dziś uznane by zostały za w 100% ekologiczne. Kiedy w XIX wieku przyszedł czas uprzemysłowienia - to nastąpiło na równi w chrześcijańskiej Europie i buddyjskiej Japonii.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. A czy to wazne? Ta postac jaką mamy przybrac na sadzie ostatecznym? Jezus jakoś o cialach na sadach ostatecznych nie prawił. Nie bardzo rozprawiał nawet o tym jak wyglada Krolestwo Boże-zostawil to popisowi naszej wyobraźni.
    Był Mistrzem życia duchowego zycia tu i tera, w czasoprzestrzeni wjakiej sie znalazł. A wydaje mi się', ze te zasady sa uniwersalne do kazdej czasoprzestrzeni:-)

    Natomiast to co głosi KKK- czyli te wszystkie ich paragrafy i przepisy to cos na zasadzie gnozy, ale tej gnozy wierchuszki, bo dół powinoen miec doznania gnostyczne ktore pokrywalyby się z dlznaniami góry, jezeli jest inaczej to maja one być traktowane jako prywatne objawienia majace temu, ktoremu się przydarzyly, pomóc w umacnianiu wiary,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,
      Całkowicie się z Tobą zgadzam. Tylko, że ja jestem pozbawiony łaski wewnętrznego objawienia. Czuję się wyrzucony poza nawias mistycznego życia duchowego. Pozostają mi te paragrafy KKK, one są moją religijną kotwicą.

      Usuń
    2. cos jest w tym, co piszesz....tzn.: prawdopodobnie religia-wiara oparta tylko na uczuciach jest bardzo slaba.... no bo te wewnetrzne doznania to sie na rozeznaniu jednak uczuciowym opierajs- ta cala mistyka etc. mowi sie o blogosci, ekstazie, spoczynku w Bogu- czyli glebokim pokoju....
      silny z Ciebie facet widocznie, skoro "GORA" uznala, ze tego nie potrzebujesz;)))

      ale gdybys sie zastanowil doglebnie to bys znalazl cos "jakies doznania", ktore powoduja, ze w Cos wierzysz.

      Usuń
  4. Ciekawy temat, Dibeliusie, lecz dopóki nie będziemy WIEDZIEĆ, dopóty spekulacje nie mają większego sensu. Na razie pozostaje nam (wam) wiara.

    Non omnis moriar. Wierzę w istnienie nieśmiertelnej duszy. Tak jak wierzę w to, że niektóre błąkają się po świecie. Czytałam sporo artykułów na temat tzw. zjawisk paranormalnych. Nie pojmuję, dlaczego często nawet wierzący odrzucają wszelkie świadectwa o nawiedzeniach, traktując je jak bajdurzenie wystraszonych dzieciaków.

    Idea zachowywania ciała jest dla mnie obrzydliwa. Po jego śmierci powinno się je spalić lub nawet zakopać prosto w ziemi. Uprzednio oddawszy organy potrzebującym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie istnienie duszy wydaje się czymś naturalnym. Musiałbym się zmuszać, aby wierzyć, że dusza nie istnieje. Wydaje mi się, że także zwierzęta mają coś w rodzaju duszy - to jest twierdzenie pozareligijne. Kiedyś weterynarz zdecydował się uśpić szczeniaka, nieszczęsne zwierzę konało w drgawkach na trawniku. Odwracałem wzrok. W pewnym momencie poczułem, że uniosła się delikatna mgiełka. Spojrzałem na psa - był już nieruchomy.
      A w domu kilkadziesiąt metrów od mojego - straszy. Ale to temat na osobną historię.

      Usuń
    2. Hmm, ciekawe doświadczenie z tą "mgiełką". Ale szkoda, że pies konał na trawniku.

      Usuń
    3. Postkomunistyczni weterynarze. Jeszcze musiałem go zabrać do reklamówki i pochować nad rzeką.

      Usuń
  5. Wiele łączy antyklerykałów: m.in. stosik, podatek na kościół, swego czasu troska o zdrowie Jana Pawła IIgo. Na pewno wiele mi umknęło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałem rozmaite wersje eschatologii katolickiej. Intrygujące są te, które powołują się na bezczasowość "wieczności". Pewne jest to, że każdy z nas o tym się własnodusznie przekona :)
    Nie ukrywam swojej słabości do tych tematów ani do chrześcijańskiej mistyki. Podobnie jak i do zen i buddyzmu, w którym wiele podobieństw można do mistyki odszukać.
    Cóż, ciekawy post i temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mistycy różnych religii mogliby się doskonale dogadać. Ciekawe, czy nastąpi zbliżenie chrześcijaństwa i buddyzmu? Natomiast fanatycy różnych religii najchętniej pozabijali by się nawzajem. Dla większości wiernych, którzy nie są mistykami ani fanatykami, pozostaje umiar i zdrowy rozsądek.

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że to zbliżenie już nastąpiło. Każdy następny krok będzie chyba już niezdrowy. Mam wrażenie, że mistyka to jest TO coś, o co w religii chodzi. Fakt, że doświadczenia mistyczne są w wielu punktach wspólne, niezależne od wyznawanej wiary. Może w tym rzecz, że wielu jest powołanych, a niewielu wybranych? ;) Brama do mistyki jest ciasna :)
      Fanatyzm? Nie lubię, bo to jest narzucanie innym swojej interpretacji. Niezbyt grzeczna forma dyskusji.

      Usuń
  7. Czcigodny Dibeliusie
    Wiara jest ŁASKĄ i ma swoje TAJEMNICE. Uszanujmy to.
    Kościoły protestanckie nie wyrażają obiekcji w kwestii kremacji zwłok bo takie zastrzeżenia byłyby po prostu wyrazem braku zaufania do Boskiej wszechmocy.
    Dziękuję za bardzo ciekawy wpis i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Zawsze warto przypominać o łasce i tajemnicy wiary. Katechizm Kościoła Katolickiego nie ukrywa trudnych elementów wiary i moim zdaniem zachęca do dyskusji. A wiara może podlegać ewolucji, bo przeciwne twierdzenie negowałoby wszechmoc Boga. Odpowiada mi to, że w przypadku Kościoła Katolickiego jest to ewolucja kontrolowana.
      Dziękuję za przedstawienie - jak zwykle rozsądnego - stanowiska kościołów protestanckich w omawianej kwestii.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń