Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 lutego 2022

Jak być chrześcijaninem w państwie totalitarnym?

Od paru lat zastanawiałem się jak kultywować religię w państwie totalitarnym. Przedstawiciele kleru stali się funkcjonariuszami partii rządzącej. Dawni poczciwi święci zastąpieni przez panteon smoleński. Nawet spowiedź nie jest już potrzebna, odpowiednie służby uzyskują wszelkie informacje dzięki zaawansowanym technologicznie podsłuchom i podglądom.

Przełomem w moim życiu duchowym była wiadomość o wydarzeniu w Rosji.


Do zdarzenia doszło wieczorem 19 stycznia w obwodzie leningradzkim na północnym zachodzie Rosji. 40-letnia kobieta w stroju kąpielowym zrobiła znak krzyża i wskoczyła do wykutej w lodzie prowizorycznej chrzcielnicy.

40-latka brała udział w rytualnej kąpieli, które są organizowane w Rosji z okazji święta Chrztu Pańskiego, zwanego inaczej Świętem Jordanu. Trzykrotne zanurzenie się w wodzie zgodnie ze zwyczajem oznacza oczyszczenie się z grzechów.

Ponieważ kobieta zniknęła pod wodą, na ratunek pospieszyli jej inni uczestnicy obrzędu. Ich starania nie przyniosły jednak rezultatu. Świadkami całej sytuacji były dzieci kobiety, które przerażone stały obok przerębli. 

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-01-24/wskoczyla-do-rzeki-i-utonela-wszystkiemu-przygladaly-sie-dzieci/


Ta dzielna kobieta zginęła, bo nie chciała brać udziału w oficjalnej kąpieli w asyście popa (funkcjonariusza partii rządzącej), policji, ratowników, karetki pogotowia. Wybrała osobiste, autentyczne praktykowanie religii. W moim przekonaniu stała się męczennicą prawdziwej wiary.

Postanowiłem także wybrać tę drogę. W lecie odbędę rytualną kąpiel w okolicznej rzece Czarnej. Tylko muszę uważać na bobry, żeby nie pokąsały. 




wtorek, 1 lutego 2022

Samotny bohater

Media i opinia publiczna w Polsce jednomyślnie potępiły szeregowego Emila Czeczkę, który zdezerterował do Białorusi. Zarzucono mu alkoholizm, narkomanię, łamanie przepisów prawa drogowego i znęcanie się nad matką.

Białoruś przyjęła go jak matka. Podobno jego siostra ma tam chłopaka, a on przyjaciół, podczas gdy Polacy uważali za nieudacznika. Aby odwdzięczyć się władzom Białorusi opowiadał tamtejszym organom i mediom jak niehumanitarnie żołnierze polscy traktowali migrantów. Relacjonował, że żołnierze byli upijani, a następnie zmuszano ich do dokonywania egzekucji migrantów, których zakopywano w masowych grobach w lesie. Zeznał, że osobiście uczestniczył w egzekucji 12 migrantów, poprawił tę liczbę na 24, następnie 72, zatrzymał się na liczbie 240 zabitych migrantów.

Władze białoruskie skwapliwie przekazały te informacje swoim partnerom z Syrii, Iraku, Afganistanu, Mali, Burkina Faso i wreszcie Senegalu, w intencji oczernienie Polski. Powiało grozą. Resztki migrantów pospiesznie spakowały się i opuściły gościnną Białoruś, a nowi przestali przyjeżdżać. Po co mają przyjeżdżać, aby zostać rozstrzelani? Kryzys graniczny został w praktyce rozwiązany.

Możliwe, że ten Emil Czeczko dokonał tego przełomowego osiągnięcia przypadkowo, kierując się egoistyczną motywacją. Ale ja wierzę, że to polski patriota, który poświęcił się, aby uratować ojczyznę przed hordami najeźdźców.