Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 stycznia 2017

Po co półksiężyc?

Przejeżdżając w Warszawie obok historycznego miejsca reduty Ordona trudno nie dostrzec dominującego symbolu nowych czasów – meczetu islamistycznej Ligi Muzułmańskiej.



Minaret zwieńczony jest półksiężycem. Dlaczego księżycem? Krzyż na naszych kościołach ma oczywistą symbolikę, ale co oznacza księżyc? Oto, co wyszukałem:



W przedmuzułmańskiej Arabii słońce uważane było za boginię, a księżyc za boga. Bóg księżyc zwany był pod różnymi nazwami, a jedną z nich była Allah – skrót od al-Ilah. Allah, bóg księżyc, poślubił boginię słońce. Mieli trzy córki zwane Al-Lat, Al-Uzza – bogini Wenus i Manat. W innej wersji boginią słońca była Al-Lat – skrót od al-Illahat – Bogini. Badania archeologiczne dowodzą, że kult boga księżyca rozpowszechniony był w starożytności na całym Bliskim Wschodzie, od Persji przez Mezopotamię, aż po Egipt. Przed tym kultem przestrzega prorok Jeremiasz:

Jr 8:1-2

W owym czasie - wyrocznia Pana - wydobędą z ich grobów kości królów judzkich, kości ich przywódców, kości proroków, kości mieszkańców Jerozolimy. I rozrzucę je przed słońcem, księżycem oraz całym wojskiem niebieskim, których oni kochali, którym służyli, za którymi chodzili, których szukali, którym oddawali pokłony. Nikt ich nie pozbiera ani pogrzebie, lecz staną się nawozem na powierzchni ziemi.

Jr 19:13

Domy Jerozolimy i domy królów judzkich staną się nieczyste, podobnie jak miejsce Tofet: wszystkie domy, na których dachach palono kadzidło wszystkim zastępom niebieskim i składano płynne ofiary obcym bóstwom

Pogańscy Arabowie czcili boga księżyca Allaha poprzez modlitwy w kierunku Mekki kilka razy dziennie, pielgrzymki do Mekki, poprzez bieganie wokół świątyni Kaaba i całowanie umieszczonego w jej narożniku czarnego kamienia, rzucanie kamieni w szatana, post w miesiącu zaczynającym się i kończącym księżycem w nowiu, jałmużnę dla biednych. Mahomet tworząc islam wykorzystał więc elementy arabskiej religii pogańskiej oraz ideę monoteizmu z judaizmu i chrześcijaństwa. Odrzucił pozostałych bogów i boginie czczonych w Kaabie pozostawiając Allaha jako jedynego Boga. Podstawowe idee nie są w Koranie wyjaśnione, ponieważ były wyznawcom już wcześniej doskonale znane. Muzułmanie oficjalnie zaprzeczają temu, powołując się na niebiańskie pochodzenie religii. A faktycznie było pogańskie.



niedziela, 22 stycznia 2017

Memento dla prezesa Kaczyńskiego

Dotychczasowy prezydent Gambii Yahya Jammeh opuścił kraj po 22 latach sprawowania władzy. W grudniowych wyborach został pokonany przez Adamę Barrowa, jednak odmówił uznania wyniku tych wyborów, pod pozorem nieprawidłowości wyborczych. Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej za zgodą Rady Bezpieczeństwa ONZ skierowała oddziały wojskowe do Gambii aby wymusić respektowanie demokracji. Wojska państw Afryki Zachodniej nie napotkały oporu. Prezydent elekt Adama Barrow przebywający w Senegalu wydał armii gambijskiej rozkaz pozostania w koszarach. Dowódca armii gambijskiej zapytany przez dziennikarzy skomentował, że żołnierze nie będą mieszać się w kwestię polityczną. Żołnierzy zachodnioafrykańskich powitają kwiatami, albo filiżanką herbaty. Jedyną realną ochronę eksprezydenta Jammeha stanowił oddział gwardii prezydenckiej, wywodzący się z jego współplemieńcow. Po negocjacjach z prezydentami Gwinei i Mauretanii zdecydował się ustąpić. W wystąpieniu telewizyjnym stwierdził, że nie ma potrzeby przelewania choćby jednej kropli krwi. Wraz z rodziną odleciał samolotem na emigrację do Gwinei.
Warto dodać, że wydarzenia te rozgrywały się na tle panicznej ewakuacji dziesiątek tysięcy zagranicznych turystów. Atrakcją turystyczną Gambii są rozległe nadatlantyckie plaże. Warto wspomnieć także o osobistej tragedii prezydenta elekta Barrowa. Kilka dni temu pies zaatakował i zabił jego ośmioletniego syna. Przebywający w Senegalu Barrow nie mógł uczestniczyć w pogrzebie.


Dlaczego zdecydowałem się opisać wydarzenia w tym egzotycznym kraju? Uważam, że to memento dla prezesa Kaczyńskiego. Nie można wykluczyć analogicznego scenariusza w Polsce. Unia Europejska stwierdza naruszenie demokracji i za zgodą Rady Bezpieczeństwa ONZ podejmuje decyzję o interwencji w Polsce. Na teren naszego kraju wkraczają oddziały słowackie, czeskie i niemieckie. Alternatywny organ uzurpujący władzę w Polsce wydaje z Brukseli wojsku polskiemu rozkaz pozostania w koszarach. Szef sztabu generalnego WP stwierdza w wywiadzie dla dziennikarzy, że armia nie będzie mieszać się w kwestie polityczne, a żołnierzy UE powitają kwiatami lub postawią im piwo... Przeraża mnie ta wizja.

niedziela, 15 stycznia 2017

Dobra zmiana dla dzieci

Prezydent Duda podpisał ustawę o reformie oświaty. Podpisał wbrew potężnemu lobby zwolenników gimnazjum. Dobrze, że podpisał, ale w mojej ocenie ustawa jest zbyt łagodna. Przewiduje wygaszenie gimnazjów. Ten matecznik deprawacji powinien być natychmiast i bezwzględnie spacyfikowany. Po przeprowadzeniu indywidualnego audytu część uczniów powinna być skierowana do liceum, część cofnięta do podstawówki, a ci najbardziej zdegenerowani osadzeni w zamkniętych obozach reedukacyjnych.

Skąd tak stanowczy pogląd? Opieram się na przykładzie gimnazjum w pobliskiej miejscowości. Początki deprawacji wyglądały niewinnie. Zakładanie nauczycielom koszy ze śmieciami na głowę, w wersji ostrzejszej – z podpaleniem. Zabawy gimnazjalistek w słoneczko. Z czasem przed bramą budynku szkolnego można było dostrzec dyżury dilerów narkotykowych. Stali chyba 24 godziny na dobę, bo widziałem ich nawet w nocy, wracając z imprezy u znajomych.

Z upływem lat chory system edukacji przyniósł nieuchronny związek młodych kryminalistów z gimnazjum z profesjonalnymi organizacjami przestępczymi. Dziewczęta zaangażowały się w prostytucję. Mafia osiągała wysokie przychody z szantażu wykorzystując nagrania ze spotkań klientów z nieletnimi. Chłopcy wykorzystywani byli jako płatni zabójcy. W przypadku wpadki groziły im tylko symboliczne kary. Do tego wspomniany handel narkotykami. Nietrudno domyśleć się, że nauczyciele, ich związki zawodowe, kuratoria zostali zastraszeni lub skorumpowani. Nic dziwnego, że po zapowiedzi reformy i likwidacji chorego ogniwa systemu edukacji rozległ się zgodny głos sprzeciwu tych środowisk. Naturalnie dołączyli do nich kodowcy – ich nie mogłoby zabraknąć przy obronie tak ohydnej patologii.

Dobrze, że przywrócono 4 lata liceum i rozbudowane szkolnictwo zawodowe. Uważam jednak, że sześcioletnia szkoła podstawowa jest wystarczająca. We współczesnym państwie nie potrzeba pseudointeligentów, którzy stają się potem takimi np. kodowcami albo czytelnikami GW, bo wydaje im się, że są wykształceni. Młodzież powinna zyskać w szkole podstawowej minimum potrzebnej wiedzy: polski, matematyka, informatyka, języki obce, historia, przeszkolenie antyterrorystyczne – i jak najszybciej kierować się do elitarnych liceów lub szkół zawodowych.


sobota, 7 stycznia 2017

Wojna kebabowa

Lewacy prześcigają się w zarzucaniu Polakom rzekomego rasizmu.

"7 stycznia idź na kebab" - apeluje SLD na Facebooku. "W XX wieku ogłaszano bojkot żydowskich sklepów, dziś wzywa się, by nie kupować 'u Turka' lub 'u Araba'" - twierdzi partia. To reakcja na publikowane w internecie wezwania do bojkotowania kebabowni po tragicznej śmierci 21-letniego Daniela w Ełku.


W Polsce gęstnieje atmosfera przypominająca klimaty Nocy Kryształowej - tylko zamiast witryn żydowskich sklepów, demolowane są bary z kebabem. Powietrze gęstnieje od rasistowskiej atmosfery, w tej sytuacji bardzo łatwo o kolejną tragedię, kolejną śmierć, tym razem Algierczyka, Irakijczyka, Kurda, czy Syryjczyka, umierającego pod butami młodych polskich mężczyzn w bluzach z kapturem i ortalionowych spodniach.


Jednak fakty mówią co innego. To Polacy są mordowani przez przedstawicieli kultury islamu.

Oprócz zbrodni w Ełku niedawny zamach w Berlinie – śmierć naszego kierowcy. Marzec 2015 – trzech Polaków zamordowanych w muzeum w Tunisie. Luty 2009 – ucięto głowę polskiemu geologowi w Pakistanie. Lipiec 2005 – trzy Polki zamordowane w zamachu w Londynie. Marzec 2004 – czterech Polaków zamordowanych w zamachu w Madrycie. Październik 2002 – w ataku w Indonezji ginie polska dziennikarka. Wrzesień 2001 – w ataku na Nowy Jork ginie 8 Polaków i kilkudziesięciu Amerykanów polskiego pochodzenia.

Lewacy twierdzą – dajmy muzułmanom szansę na społeczne zakorzenienie się w Polsce. To rozwiąże problem. Ale z bolesnych doświadczeń Europy Zachodniej wynika, że terrorystami stają się także przedstawiciele kolejnych pokoleń imigrantów.

"W miarę postępów w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się” (Józef Stalin)


Analogicznie można powiedzieć:

W miarę postępów w rozpowszechnianiu islamu dżihad zaostrza się.

Nasze społeczeństwo próbuje się bronić. Bojkotowanie barów kebabowych będzie niewątpliwie miało charakter przejściowy, bo potrawa ta zadomowiła się nad Wisłą. Ja osobiście już od paru miesięcy zaprzestałem konsumpcji, bo produkt ten oferowany w pobliskim barze przybrał postać glutowatego naleśnika wypełnionego kapustą i śladową ilością mięsa bez smaku.

Lewacy nie rozumieją Arabów. Naród ten szanuje siłę. Okazanie im stanowczości i siły jest gwarancją uzyskania trwałego szacunku, gwarancją rzeczywistej asymilacji.

Lewacy to cioty, które naprawdę nie rozumieją i nie szanują nikogo. Nigdy się niczego nie nauczą i wszystko spieprzą.