Warszawa
nie ma szczęścia do prezydentów. Jednym z najbardziej szkodliwych
jest HGW. Głównym celem jej prezydentury było propagowanie zboczeń
seksualnych – obrona pedalskiej tęczy na placu Zbawiciela.
Zaangażowano najnowsze systemy ochrony i przeciwpożarowe, zmasowane
oddziały straży miejskiej. Mimo to ludowi Warszawy udało się
kilka razy to plugastwo spalić. Wydaje się, że szczególną
nienawiścią HGW darzy kierowców. Zamykane dla nich są kolejne
mosty, pasy ulic odbierane na buspasy i dla cyklistów. Za to
ślimaczy się budowa obwodnicy. Warszawa jest jednym z niewielu
większych miast Polski bez obwodnicy. Ale największym kuriozum jest
to, że planowana obwodnica przechodzi przez środek miasta, jej
funkcjonujące odcinki już są zakorkowane i będą jeszcze bardziej
zakorkowane po dokończeniu.
Pociechy
można szukać w historii. Przeciwieństwem demokratycznie wybranej
HGW był mianowany w 1875 roku przez carskiego gubernatora pełniący
obowiązki prezydenta Warszawy Sokrates Starynkiewicz. Na fali
represji po Powstaniu Styczniowym warszawiacy obawiali się
najgorszego. Okazał się jednak jednym z najbardziej zasłużonych i
szanowanych prezydentów.
Największym
dziełem Starynkiewicza było zbudowanie ogólnomiejskiego systemu
wodno-kanalizacyjnego ze stacją
filtrów w
najwyżej położonym miejscu miasta na Koszykach (1886), dokąd
doprowadzono szlak rurowy transportujący wodę z oddalonej o kilka
kilometrów Wisły ze zbudowanej w tym celu stacji pomp na
Czerniakowie. Ta potężna inwestycja, która spowodowała na kilka
lat poważne rozkopanie całego miasta, w znaczącym stopniu
sprawiła, że z zapóźnionego cywilizacyjnie i źle zorganizowanego
miasta tkwiącego swoimi korzeniami jeszcze w XVIII wieku Warszawa
przeobraziła się w nowoczesny organizm miejski na miarę XX w.
Inwestycji
tej towarzyszyło jednak również wiele innych istotnych dokonań
Starynkiewicza takich jak:
- dwukrotny wzrost dochodów miasta (bez zwiększania obciążeń podatkowych mieszkańców)
- zbudowanie sieci skanalizowanych, ogólnodostępnych szaletów miejskich
- uruchomienie pierwszej publicznej linii tramwaju konnego (1881), do 1889 było tych linii już 17 (jeździły latem co 5 minut, zimą – co 8)
- poszerzenie i wybrukowanie wielu ulic, tzw. kocie łby zastępowano granitową kostką, pod koniec jego prezydentury zastosowano także pierwsze nawierzchnie betonowe
- modernizacja oświetlenia ulic (3 tys. latarni gazowych), zadrzewienie ulic i modernizacja ich chodników
- powołanie Towarzystwa Asenizacyjnego, zajmującego się wywozem z miasta nieczystości, a z brukowanych ulic także błota i śniegu (1883)
- powołanie Komitetu Plantacyjnego (1889), dzięki któremu powstało w Warszawie wiele skwerów i pasów zieleni, w tym m.in. park Ujazdowski (1893)
- założenie sieci telefonicznej (1884)
- budowa nowej gazowni na Woli
- renowacja Kolumny Zygmunta i wielu starych kościołów katolickich (mimo że sam Starynkiewicz był prawosławny)
- przeprowadzenie spisów ludności dla celów sanitarnych (1882, 1892)
Starynkiewicz
walczył o inwestycje miejskie nieraz wbrew intencjom władz
carskich, pragnącym utrzymać prowincjonalny charakter byłej
stolicy Polski. Zamiast tego Warszawa stała się najnowocześniejszym
miastem w Imperium Rosyjskim. Sokrates Starynkiewicz do śmierci w
1902 roku mieszkał w Warszawie, pochowany został na cmentarzu
prawosławnym. W pogrzebie wzięło udział 100 tysięcy
warszawiaków.
Niedawno
postanowiłem odszukać jego grób. Nie było to łatwe. Przeniesiony
gdzieś pod płot cmentarza, skromny, zapomniany, zaniedbany.
Niestety
tak wygląda wdzięczność Polaków. Jeśli nie będziemy potrafili należycie
docenić przychylnej postawy wybitnych przedstawicieli sąsiednich
narodów i wykorzystać tego do budowy pozytywnych więzi, to
pozostanie nam wieczne narzekanie na niechęć lub wrogość
sąsiadów.