Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 listopada 2015

Szczyt w sprawie uchodźców - kapitulacja UE wobec Turcji

Unia Europejska porozumiała się z Turcją w sprawie kryzysu imigracyjnego - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Wyraził nadzieję, że uczestnicy niedzielnego szczytu zaakceptują warunki porozumienia. Podkreślił, że kluczem do rozwiązania kryzysu migracyjnego jest ochrona granic UE.

Projekt unijno-tureckiego planu działania w sprawie migracji, który ma zostać ogłoszony na szczycie, przewiduje m.in. ożywienie negocjacji akcesyjnych z Turcją, a także zapowiada zniesienie wiz dla obywateli Turcji pod warunkiem, że kraj ten będzie wdrażał uzgodnienia planu działania. Dwa razy do roku mają odbywać się wspólne szczyty. UE ma też zmobilizować 3 mld euro na pomoc dla uchodźców, którzy schronili się w Turcji. 500 mln euro będzie pochodzić z budżetu UE, a pozostałą sumę mają zmobilizować państwa członkowskie do 25 grudnia. Polska składka, wyliczona na podstawie wielkości PKB, będzie wynosić 71,2 mln euro. W zamian Ankara miałaby powstrzymywać napływ migrantów bez prawa do azylu, przestrzegać porozumień o readmisji oraz odsyłać imigrantów ekonomicznych do krajów pochodzenia.


Tusk dobił Polskę, a teraz dobija Unię Europejską. Turcja to główny kanał tranzytowy Państwa Islamskiego, nie wahała się zdradziecko zaatakować Rosji. Dokładnie w momencie, kiedy samoloty rosyjskie rozpoczęły niszczenie infrastruktury naftowej islamistów. Teraz, ulegając szantażowi imigracyjnemu, mamy znieść wizy i płacić miliardy euro.

Tylko po co brednie o ochronie granic UE? Jako jedyny kraj skuteczną ochronę granicy wprowadziły Węgry. Za to przez luminiarzy unijnych zostały oskarżone o faszyzm. W istocie wprowadzenie skutecznej ochrony granic kosztowałoby o wiele taniej: zbudowanie płotu na granicy Bułgarii i Grecji z Turcją oraz egzekwowanie ochrony granicy morskiej. Statki przemytników powinny być ostrzegane, jeśli nie zawrócą – niszczone. Nielegalni imigranci oraz element zradykalizowany – powinni być natychmiast odwożeni do obozów w Libii.

Unia Europejska powinna natychmiast wypowiedzieć Konwencję Genewską dotyczącą uchodźców. Ta konwencja jest koniem trojańskim i narzędziem dżihadu. Polityka imigracyjna powinna być suwerenna.

Aby udzielić pomocy ofiarom wojny na Bliskim Wschodzie należy dopomóc w skutecznym rozwiązaniu konfliktów w tym regionie. Wielka Brytania i Francja odpowiadają za arbitralne wykreślenie granic po I wojnie światowej nie uwzględniających podziałów etnicznych ani religijnych. USA dokonując interwencji nie w imię doktryny „dziel i rządź”, ale w imię naiwnej próby wdrażania demokracji przyczyniły się do wykreowania chaosu i pustki strategicznej, którą wypełnili islamiści. Głównymi sprawcami zaognienia sytuacji są jednak mocarstwa sunnickie  - Turcja i Arabia Saudyjska, zaciekle i za wszelką cenę zwalczające rządy szyickie. Jedynym mocarstwem które ma jasną wizję i wolę działania jest Rosja. Jednak Unia Europejska reprezentowana przez Tuska zamiast wesprzeć Rosję, kapituluje.

niedziela, 22 listopada 2015

Nie bójmy się muzułmanów

Niechęć do muzułmanów w społeczeństwie polskim wynika z lęku, a lęk jest efektem naszej niewiedzy. Islam jest religią pokoju i miłości. Natomiast większość terrorystów to analfabeci, którzy nie znają Koranu.

Poznańscy muzułmanie wyjdą na ulicę, aby wyrazić swoje niezadowolenie w związku z zamachami w Paryżu. Manifestacja odbędzie się 29 listopada na Placu Wolności. - Pokażemy wszystkim, że jesteśmy przeciw terroryzmowi - mówi Wirtualnej Polsce imam Youssef Chadid z Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego w Poznaniu, które jest organizatorem wydarzenia.

Jednocześnie chcemy zaprotestować przeciw ksenofobi i rasizmowi. Jesteśmy za tolerancją - tłumaczy Chadid. I zaprasza do udziału w manifestacji.

Wcześniej zamachy we Francji potępiła Liga Muzułmańska RP. Organizacja wydała specjalne oświadczenie w tej sprawie, w którym napisała, że "tego rodzaju czyny są nie tylko niezgodne z nauczaniem islamu, ale najzwyczajniej nikczemne i odrażające"


Zachęcony tak budującą postawą muzułmanów postanowiłem zmniejszyć swoją niewiedzę. Odszukałem werset Koranu mówiący o tolerancji religijnej i niestosowaniu przymusu.

لَا إِكْرَاهَ فِي الدِّينِ قَد تَّبَيَّنَ الرُّشْدُ مِنَ الْغَيِّ فَمَن يَكْفُرْ بِالطَّاغُوتِ وَيُؤْمِن بِاللَّهِ فَقَدِ اسْتَمْسَكَ بِالْعُرْوَةِ الْوُثْقَىٰ لَا انفِصَامَ لَهَا وَاللَّهُ سَمِيعٌ عَلِيمٌ ( 256 ) Al-Baqarah ( The Cow ) - Ayaa 256

Nie ma przymusu w religii! Prawość wyróżniła się od nieprawości. I ten, kto odrzuca fałszywe bóstwa, a wierzy w Boga, uchwycił za najpewniejszy uchwyt, nie mający żadnego pęknięcia. Bóg jest słyszący, wszechwiedzący!

Zaiste wielka jest moja niewiedza o religii pokoju i miłości, ale wiem, że sury w Koranie nie są ułożone w kolejności chronologicznej – daty spisania, a niektóre wersety późniejsze unieważniają wcześniejsze. Sprawdziłem werset 2:256 na stronie  http://www.thequran.com.

Ups! Jest notatka: abrogated - unieważniony przez:

فَإِذَا انسَلَخَ الْأَشْهُرُ الْحُرُمُ فَاقْتُلُوا الْمُشْرِكِينَ حَيْثُ وَجَدتُّمُوهُمْ وَخُذُوهُمْ وَاحْصُرُوهُمْ وَاقْعُدُوا لَهُمْ كُلَّ مَرْصَدٍ فَإِن تَابُوا وَأَقَامُوا الصَّلَاةَ وَآتَوُا الزَّكَاةَ فَخَلُّوا سَبِيلَهُمْ إِنَّ اللَّهَ غَفُورٌ رَّحِيمٌ ( 5 ) At-Taubah ( The Repentance ) - Ayaa 5

A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki! Ale jeśli oni się nawrócą i będą odprawiać modlitwę, i dawać jałmużnę, to dajcie im wolną drogę. Zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!

Znalazłem dwa inne wersety i sprawdziłem, czy któryś jest unieważniony:

وَقَاتِلُوهُمْ حَتَّىٰ لَا تَكُونَ فِتْنَةٌ وَيَكُونَ الدِّينُ لِلَّهِ فَإِنِ انتَهَوْا فَلَا عُدْوَانَ إِلَّا عَلَى الظَّالِمِينَ ( 193 ) Al-Baqarah ( The Cow ) - Ayaa 193

I zwalczajcie ich, aż ustanie prześladowanie i religia będzie należeć do Boga. A jeśli oni się powstrzymają, to wyrzeknijcie się wrogości, oprócz wrogości przeciw niesprawiedliwym!

وَعَدَ اللَّهُ الَّذِينَ آمَنُوا مِنكُمْ وَعَمِلُوا الصَّالِحَاتِ لَيَسْتَخْلِفَنَّهُمْ فِي الْأَرْضِ كَمَا اسْتَخْلَفَ الَّذِينَ مِن قَبْلِهِمْ وَلَيُمَكِّنَنَّ لَهُمْ دِينَهُمُ الَّذِي ارْتَضَىٰ لَهُمْ وَلَيُبَدِّلَنَّهُم مِّن بَعْدِ خَوْفِهِمْ أَمْنًا يَعْبُدُونَنِي لَا يُشْرِكُونَ بِي شَيْئًا وَمَن كَفَرَ بَعْدَ ذَٰلِكَ فَأُولَٰئِكَ هُمُ الْفَاسِقُونَ ( 55 ) An-Noor ( The Light ) - Ayaa 55

A Bóg obiecał tym spośród was, którzy uwierzyli i którzy czynili dobre dzieła, iż uczyni ich namiestnikami na ziemi, jak uczynił namiestnikami tych, którzy byli przed nimi. I On umocni ich religię, którą dla nich wybrał, i zamieni ich obawę w bezpieczeństwo. Oni będą Mnie czcić, nie dodając Mi niczego za współtowarzyszy. A ci, którzy nadal pozostaną niewiernymi, to ludzie bezbożni!

Żaden z tych wersetów nie jest unieważniony. A więc prawdziwa nauka Koranu wzywa muzułmanów do walki z niewiernymi, dopóki nie opanują całego świata i pozostanie tylko jedna religia. Taka jest wola i obietnica Allaha – panowanie muzułmanów nad światem.

W przypadku religii masowych większość wyznawców to ludzie normalni, pragnący spokojnie żyć, choćby ich pismo święte nawoływało do nieustannej walki i zabijania. Niewątpliwie jest tak i w przypadku muzułmanów. Jednak w niektórych krajach – zwłaszcza w Europie – miejsce liderów religijnych zajęli islamiści, dla których Koran pełni rolę taką jak Mein Kampf dla nazistów. Islamiści zdominowali i zastraszyli muzułmanów, podobnie jak naziści Niemców w okresie drugiej wojny światowej.

Dlatego w przypadku islamu postulowanie rozdziału religii od państwa to absurd. Jedyny realny schemat: albo państwo kontroluje islam, albo islamiści kontrolują państwo. Państwa europejskie po nieroztropnym sprowadzeniu mas muzułmanów i przewadze ich przyrostu demograficznego nie mają już odwrotu od tego schematu. Aby państwo kontrolowało islam, należy wdrożyć system sprawdzony już w niektórych państwach muzułmańskich:

1) dokonanie przeglądu działających meczetów - likwidacja głoszących nienawiść i ekstremizm

2) wydalenie wszystkich imamów pochodzących z zagranicy

3) zatwierdzanie przez państwo wyłącznie imamów wykształconych na uczelniach państwowych

4) zakaz i zablokowanie finansowania meczetów i organizacji muzułmańskich z zagranicy

5) dokonanie przeglądu organizacji muzułmańskich i delegalizacja głoszących nienawiść i ekstremizm

6) zmiana prawa umożliwiająca uwięzienie lub wydalenie z kraju osób podlegających islamistycznej radykalizacji religijnej

7) przywrócenie kary śmierci, możliwość stosowania tortur przy przesłuchaniach terrorystów

8) silna władza w państwie

Aby system był stabilny, ograniczenia nie mogą dotyczyć tylko jednej strony. Państwo powinno zapewnić respektowanie w rozsądnym zakresie muzułmańskich norm obyczajowych. Chodziłoby np. o wyeliminowanie gender, propagandy pedalskiej, pornografii. Owoc liberalnej demokracji - czyli lewactwo obdarzyło nasz kontynent masami muzułmanów, a to nieuchronnie doprowadzi do końca liberalnej demokracji.

sobota, 14 listopada 2015

Epitafium dla Dżihadi Johna

Dżihadi John Brytyjczyk pochodzenia kuwejckiego wychowany i wyedukowany w Anglii zasłynął jako bojownik Państwa Islamskiego obcinaniem głów europejskich zakładników. Nie przekonała go chrześcijańska kultura miłości:

Mt 5,38-39,44
Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują

Nie przekonały go obowiązująca w Europie lewacka polityczna poprawność, multi-kulti, zielone światło dla muzułmańskich uchodźców.

Nie przekonał go obowiązujący w Europie zakaz kary śmierci.

Aby wpłynąć na Europejczyków, robił to co robił, z pasją, najlepiej jak umiał. I stał się męczennikiem. Bo dosięgnął go atak drona. Bezlitosny atak nastąpił wbrew chrześcijańskiej kulturze miłości, wbrew politycznej poprawności, wbrew polityce multi-kulti, wbrew oficjalnie nakazanej miłości do muzułmanów i przede wszystkim wbrew zakazowi stosowania kary śmierci. Czy męczeńska śmierć Dżihadi Johna przyniosła przełom?

Niestety nie. Słuchałem dziś w lewackim radiu RDC dyskusji o zamachach w Paryżu. Dyskutanci byli przede wszystkim zatroskani, że zamach ugodzi w liberalną demokrację, ponieważ zostanie propagandowo wykorzystany przez prawicę. Prawica powtórzy swoje głęboko niesłuszne, absurdalne tezy:

- że winni są muzułmanie, a to nieprawda, bo islam to religia miłości

- że winna jest liberalna polityka przyjmowania uchodźców, a to absurd bo zamachów dokonują imigranci w drugim lub trzecim pokoleniu (wiadomo już, że co najmniej jednym z zamachowców był aktualny imigrant)

- że trzeba skończyć z multi-kulti, a to wbrew zasadom humanizmu i liberalnej demokracji

- że trzeba wprowadzić ostry reżim bezpieczeństwa i kar – a to antydemokratyczny autorytaryzm

Dla równowagi przeprowadzono rozmowę telefoniczną z przyszłym ministrem Witoldem Waszczykowskim, który wypowiedział się zupełnie rozsądnie: zablokować imigrację, dofinansować pobyt uchodźców w Turcji, Jordanii, Libanie, realnie zaangażować się w rozwiązanie sytuacji w Syrii i Libii, zlikwidować Państwo Islamskie – pomimo, że nieoficjalnie popierane jest przez niektóre mocarstwa sunnickie. Zapytany o kwotę uchodźców do przyjęcia których zobowiązała się Polska, odpowiedział, że nie ma mowy o żadnych kwotach, należy zgodnie z przepisami dokładnie i wnikliwie rozpatrywać wniosek każdego uchodźcy, który musi udowodnić swoją tożsamość i to że był i byłby w swoim kraju prześladowany, i że nie stanowi dla nas zagrożenia.

Wypowiedź przyszłego ministra spraw zagranicznych wywołała konsternację i zgrozę wśród lewackich dyskutantów. Jeden z nich zauważył, że dobrze, że Polska jest małym krajem, bo nasz minister będzie kompromitował tylko mały kraj, a nie duży.

Ilu jeszcze męczenników będzie potrzeba, dopóki we wszystkich państwach Europy nie zmyjemy lewackiego gówna i nie rozpoczniemy właściwego działania.

Powracam do słów z księgi św. Mateusza, uważam, że współcześnie tak można by je odczytać:

Nie stawiajcie oporu złemu  – jeśli zło się unicestwi, nie trzeba mu stawiać oporu.

Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek – zniszcz go.

Nadstaw mu i drugi! – jeśli to poprzednie nie pomoże, zniszcz jego rodzinę, przyjaciół, sąsiadów, plemię.

Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują - głęboka miłość musi być odpowiedzialna.

niedziela, 8 listopada 2015

Szariat w Polsce?

Niedawno spotkałem się ze znajomym antyfaszystą Z. Martwił się, że rządy PiS umocnią faszyzm w Polsce. Szczególną jego rozpacz wywołuje program 500 zł na dziecko. Pozytywnym wzorem dla niego jest Wielka Brytania, gdzie muzułmanów obowiązuje prawo szariatu. Jeśli chrześcijanie tak uwielbiają dzieci, to należy i w Polsce ustanowić osobne prawo, które będzie tylko ich obowiązywać. Dla przykładu zaproponował następujące rozwiązanie:

- chrześcijanie dostają 500 zł na dziecko, ale są surowo karani za aborcję

- ateiści nie dostają 500 zł na dziecko, za to legalna darmowa aborcja lub sterylizacja na życzenie

- muzułmanie są surowo karani za aborcję, ale za każde dziecko muszą dopłacać 500 zł

Oczywiście skrytykowałem jego koncepcję, za co naturalnie nazwał mnie faszystą. Skrycie zacząłem się jednak zastanawiać, czy nie kryje się w niej jakiś sens.

Badania prowadzone na przestrzeni ostatniej dekady dowodzą, że jest inaczej - geny w jakiś sposób mogą wpływać na polityczne zachowania ludzi.

Do takich wniosków doszedł prof. Peter Hatemi z Pennsylvania State University (USA). Swoje spostrzeżenia opisał na łamach najnowszego numeru pisma „Trends in Genetics”. W przeszłości uważano, że preferencje polityczne są uwarunkowane wyłącznie przez czynniki społeczne i środowiskowe. Jednak ostatnie badania pokazują, że również geny wywierają pewien wpływ na nasze polityczne upodobania. Na podstawie analizy zachowań bliźniąt prof. Hatemi doszedł do wniosku, że to właśnie geny mogą decydować o różnym podejściu do takich kwestii jak kara śmierci, aborcja czy problem bezrobocia.


Kilka przykładów dziedziczenia poglądów politycznych:

Michał Nowicki to aktywista komunistyczny, który kilka lat temu działał w Organizacji Młodzieżowej "Lewica Bez Cenzury" imienia Feliksa Dzierżyńskiego. Organizacja syna Wandy Nowickiej zasłynęła m.in. wychwalając Józefa Stalina i szydząc z Polaków pomordowanych w Katyniu - czytamy w artykule "Naszego Dziennika" z 2008 roku.


Barbara Nowacka - córka Izabeli Jarugi-Nowackiej

Syn przedwojennych działaczy komunistycznych żydowskiego pochodzenia – Ozjasza Szechtera i Heleny Michnik

Antoni Michnik - lewicowy działacz, prywatnie syn redaktora naczelnego "Wyborczej".

Rdz 19
Owi dwaj aniołowie przybyli do Sodomy wieczorem (...) mieszkający w Sodomie mężczyźni, młodzi i starzy, ze wszystkich stron miasta, otoczyli dom, wywołali Lota i rzekli do niego: «Gdzie tu są ci ludzie, którzy przyszli do ciebie tego wieczoru? Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić!» Lot, który wyszedł do nich do wejścia, zaryglowawszy za sobą drzwi, rzekł im: «Bracia moi, proszę was, nie dopuszczajcie się tego występku! Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyzną, pozwólcie, że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak się wam podoba, bylebyście tym ludziom niczego nie czynili, bo przecież są oni pod moim dachem!» Ale oni krzyknęli: «Odejdź precz!» I mówili: «Sam jest tu przybyszem i śmie nami rządzić! Jeszcze gorzej z tobą możemy postąpić niż z nimi!» I rzucili się gwałtownie na tego męża, na Lota, inni zaś przybliżyli się, aby wyważyć drzwi. (...)

Słońce wzeszło już nad ziemią, gdy Lot przybył do Soaru.  A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana <z nieba>. I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność.

Bóg zniszczył grzeszników wraz z ich dziećmi, a nawet roślinnością. Może ateiści mordujący własne dzieci są narzędziem w rękach Boga?

Ale nie nam to oceniać, możemy się tylko modlić o ich nawrócenie.