Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 27 kwietnia 2014

Ruch narodowy - lista nr 2

Radio ZET to Radio Żyd.

Radio RMF FM to Radio Murzyńska Fala.

Tuska piosenki Hey Jude nauczył dziadek z Wehrmachtu.” 

- takie na przykład poglądy można usłyszeć w CB radio stojąc w warszawskich korkach. Świadczy to moim zdaniem o radykalizacji nastrojów społecznych, zagrożeniu antysemityzmem i rasizmem.

Przeciwna strona – lewacy – radykalizują nie tylko swoje poglądy, ale działania. Przypomnijmy historię czarnoskórego humanisty Simona Mola. Młode Polki o lewicowych poglądach stały w długiej kolejce, aby zarazić się od niego HIV, manifestując w ten sposób solidarność rasową. Zaś w centrum Warszawy odbudowana ma zostać homoseksualna tęcza.

Instalacja ma wrócić na plac Zbawiciela 1 maja, w dziesiątą rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Tak zadecydowali urzędnicy, bo fundusze na rekonstrukcję tęczy obiecała prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz. Artystka proponowała, by tęcza stanęła na placu Zbawiciela 17 maja w Międzynarodowym Dniu Walki z Homofobią, ratusz na to jednak nie przystał. (...) odnowienie instalacji będzie kosztować ok. 110 tys. zł. Jej właścicielem jest Instytut Adama Mickiewicza. (...) Warsztaty odbudowy tęczy odbędą się od 10 do 13 kwietnia w Zachęcie przy placu Małachowskiego w godz. 12-20.

http://wyborcza.pl/1,75248,15759594,Tecza_wroci_na_pl__Zbawiciela_jako_symbol_walki_z.html

Zauważmy jednoznaczne zaangażowanie PO po stronie lewactwa – fundusze z Urzędu Miasta, zaangażowanie państwowych instytucji kulturalnych: Narodowej Galerii Sztuki Zachęta oraz Instytutu Adama Mickiewicza, którego oficjalnym celem jest popularyzowanie polskiej kultury w świecie. Państwowe instytucje kulturalne w ramach promowania tak zwanej sztuki współczesnej są konsekwentnie zamieniane w latryny i burdele.

Mnie – osobę o umiarkowanych poglądach politycznych – niepokoi ta polaryzacja poglądów społecznych, narastająca niechęć, a nawet nienawiść z obu stron. Tuż za granicą mamy przykład, do czego prowadzą takie podziały. Ukraińcy występują przeciwko sobie z bronią w ręku. Natomiast Rosja perfekcyjnie wykorzystuje takie konflikty dla swoich celów. Nie łudźmy się, że inaczej będzie w przypadku Polski.

Bardzo zaskoczyło mnie ogłoszenie numerów list wyborczych do majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Lista nr 2 – Ruch Narodowy. Narodowcy nie pojawiali się w żadnych propagowanych w mediach sondażach, jakby nie byli realną siłą polityczną. Natomiast w odróżnieniu od wszystkich poprzednich wyborów zaprzestano medialnego blokowania Nowej Prawicy JKM, co natychmiast przyniosło pozytywny dla tej partii efekt. Elity rządzące i dysponenci mediów uznali, że prawdziwym zagrożeniem są narodowcy, natomiast JKM uznano za nieszkodliwego. Otrzymał zielone światło w mediach, aby w tych wyborach zebrać głosy przeciwników partii systemowych.

Nowa Prawica i Narodowcy są w pewnym sensie odwrotnością. Kiedy UPR pozbyła się JKM skazując go na polityczny niebyt, sama skazała się na polityczną śmierć, a JKM jako charyzmatyczny lider szybko i skutecznie zbudował nową partię. Kiedy Roman Giertych pozostawił narodowców, skazując ich na polityczną śmierć, okazało się że ruch ten szybko i skutecznie odbudował się. Jest to zresztą tendencja ogólnoeuropejska i dlatego nasze elity rządzące panicznie obawiają się rozbicia politycznego status quo w Polsce.

Sukcesy święci programowo antyeuropejska holenderska Partia Wolności. Może liczyć na 20 proc. poparcia. Jej lider, Gerd Wilders, stworzył nawet specjalny portal, z pomocą którego można było składać donosy na imigrantów.

W Szwecji nacjonaliści, otwarcie głoszący hasło "Szwecja dla Szwedów", mają 20 deputowanych w Rikstadu (na 349 miejsc). Notowania greckiej, głoszącej rasistowskie hasła, partii Złoty Świt oscylują wokół 13-15 proc.

Na Wyspach, konkurentem torysów, laburzystów i liberałów staje się powoli Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa. Sondaże dają jej 11 proc. poparcia.

W Niemczech za sukces uznano wynik partii Alternatywa dla Niemiec, sprzeciwiającej się euro, która swoim wynikiem (4,7 proc.) zbliżyła się do 5-procentowego progu wyborczego.

We Francji Front Narodowy Marine Le Pen prowadzi w sondażach, wyprzedzając rządzących socjalistów i centroprawicę.

Zdaniem socjologów ta partia, która Unię Europejską uważa za "nowy Związek Radziecki", ma duże szanse na zwycięstwo w przyszłorocznych wyborach regionalnych i europejskich.
Marine Le Pen już grozi sądem każdemu, kto Front Narodowy będzie określać mianem "skrajnej prawicy", podkreślając, że takie określenie jest oszczerstwem i przedstawia partię jako ruch peryferyjny, niereprezentatywny dla społeczeństwa francuskiego.

Wszystkie te partie łączy niechęć do imigrantów, rządzących elit i Unii Europejskiej.


Wydaje mi się, że ruch narodowy w Polsce może być politycznym rozwiązaniem wobec polaryzacji skrajnej prawicy i lewactwa. Ich program polityczny wydaje się umiarkowany i zdroworozsądkowy na tle narastającego w UE szaleństwa i nienawiści, oparty na naturalnym instynkcie współpracy i solidarności w ramach narodu.

Na koniec uwaga techniczna. Znużyły mnie w komentarzach długie dyskusje o charakterze personalnym, których uczestnicy kierują się odwrotnością zasady "mądry głupiemu ustępuje".  Apeluję o nie angażowanie się w takie sytuacje.  Jeśli uznam to za stosowne, będę całe takie wątki lub ich część kasował, niezależnie od mojej osobistej sympatii do ich uczestników.

sobota, 19 kwietnia 2014

Mężczyźni gwałceni i okradani przez tancerki

Mężczyźni są gwałceni i okradani w klubach go-go.

W całej Polsce toczy się ok. 50 podobnych postępowań. Najwyższy rachunek, który znalazł się po lupą śledczych opiewa na blisko milion złotych. Koszt rekordowego drinka wyniósł prawie 90 tys. złotych. We wszystkich przypadkach ofiary nie pamiętają, kiedy i jak płaciły za alkohol, nad ranem budziły się z obciążeniami swoich kont. (...)

- GHB pojawiło się w Polsce jakieś 10 lat temu. Każda z nas, która wchodziła do towarzystwa, brała. Było dużo łatwiej wyluzować się przed klientem i robić to, czego sobie zażyczył. Ale dziewczyny mogły zaszkodzić co najwyżej tylko sobie - mówi tancerka go-go.
Sytuacja zmieniła się w 2010 roku, kiedy jedna z koleżanek poczęstowała swojego klienta „pigułką gwałtu”.

- Ten facet nagle zrobił się miły, łaskawy. W jedną noc, jako call girl, zarobiła o 30 tys. więcej, niż zwykle. (...)

- Do tego trzeba trochę sztuczek, socjotechniki. Od razu, kiedy wsypiesz środek klientowi, trzeba bardzo szybko sprawić, żeby Ci uległ. Na przykład przez próbę udzielenia pomocy, zainteresowania się, skierowania do innego pokoju, gdzie możesz zagwarantować bezpieczeństwo. Trzeba to zrobić, kiedy osoba jest lekko zamroczona. Później jest sterowana tylko przez Ciebie, bo już wie, że może Ci zaufać. Dziewczyny przez to są gwałcone, a faceci okradani. To podstępny drug – mówi dalej.


Jak mogło dojść do takiego odwrócenia ról? Sprawę wyjaśnił psycholog w mazowieckim radiu RDC. W kulturze tradycyjnej młodzieniec uczył się i czerpał wzory od ojca i starszych mężczyzn w społeczności. Identyfikował się z rolą mężczyzny, nabierał odpowiednich cech, zdobywał pożądane umiejętności. W niektórych kulturach istniał swoisty egzamin potwierdzający osiągniecie męskości połączony z uroczystym rytuałem.

Od około 200 lat w naszej cywilizacji nastąpiła radykalna zmiana. Poświęcenie się ojców pracy zawodowej oderwanej od miejsca zamieszkania radykalnie ograniczyło ich udział w wychowaniu dzieci. Synowie w praktyce wychowywani są przez kobiety – mamę, nauczycielkę w przedszkolu, nauczycielki szkolne. Pierwsi mężczyźni pojawiający się w procesie wychowawczym to w wuefmen w szkole i profesorowie na studiach. Na ogół jest już jednak za późno. W brytyjskich pubach przeprowadzono badania – pytano mężczyzn na czym polega męskość. Udzielali różnych odpowiedzi, ale istotny był dalszy etap badania – pytano ich skąd wzięli wzorce męskości. Okazało się, że starali się spełnić oczekiwania matek, żon lub swoich dziewczyn. A więc współczesny mężczyzna sam nie formuje swojej postawy, nie do końca jest świadom własnych potrzeb, za to neurastenicznie stara się zaspokoić potrzeby kobiet. Wielu mężczyzn nie potrafi już nawet przyjaźnić się z innymi mężczyznami, za to lgną do towarzystwa kobiet.

Zasadniczą różnicą w psychice płci jest preferowanie przez kobiety mniejszego ryzyka, czyli większego bezpieczeństwa. Kształtowanie postaw mężczyzn przez kobiety odzwierciedliło się w zmianie kursu cywilizacji zachodniej. Liberalizm ekonomiczny i ekspansja polityczno-militarna Europy to już przeszłość. Zastąpione zostały przez socjalizm, ubezpieczenia, pomoc socjalną, pacyfizm, multikulturowość.  Bezradność Zachodu widać w konfrontacji z zielonymi ludzikami Putina. Rosji dominacja feminizmu jeszcze nie ogarnęła.

Dla naszych genderystek totalna dominacja kobiet to jeszcze za mało. Dążą do całkowitej kastracji naszej cywilizacji – na razie jeszcze nie fizycznej. Należy przekreślić przeszłość, w której dominowali mężczyźni, jako niesłuszną, złą, haniebną. Należy przekreślić podział na płcie – będący według nich kulturowym wynaturzeniem, a nie naturalną, socjobiologiczną rzeczywistością. Stąd unijny program wychowawczy dla przedszkoli – zakaz stosowania zabawek i zabaw zróżnicowanych płciowo, zakaz dla chłopców sikania na stojąco jako reliktu dominacji męskiej, nakaz noszenia przez chłopców ubrań dziewczęcych.

Pytanie kto nas szybciej wykończy: tancerki go-go, genderystki, czy zielone ludziki Putina?

niedziela, 13 kwietnia 2014

Nadchodzi zwycięstwo Nowej Prawicy - apel o rozwagę

Haiti, rok 2004. Pierre Malinowski pedałował ile sił w nogach. Piknik nad rzeką Bouyaja zaczął się tak przyjemnie, a potem napad bandy zbirów z maczetami szatkujących jego przyjaciół. Ledwo udało mu się wyrwać, ale i za nim ruszyli w pogoń. Route Nationale 3 doprowadziła go do miasteczka Dondon. Było dziwnie opustoszałe, ale nie zważał na to, spieszył na posterunek policji. Wreszcie dotarł, rzucił rower na ziemię, wpadł do środka... i zamarł z przerażenia. Zamiast policji ujrzał członków Armii Kanibali z charakterystycznymi szkieletami wymalowanymi białą farbą na czarnych ciałach. Nie tracili czasu. Pierre wkrótce przywiązany został do specjalnych przenośnych dyb. Głowę unieruchomiono blatem z okrągłym otworem, tak, że wystawała jej górna część. Pospiesznie wyciągnęli piłkę i delektując się jego krzykiem odcięli górną część czaszki. Następnie wyciągnęli słomki, aby wyssać najcenniejszy łup – mózg, musiał być świeży, z ciągle żyjącej osoby. Ssali z nieopisaną satysfakcją, z rozkoszy przewracając oczami, aż białka błyskały na czarnych twarzach.

Taki smutny koniec spotkał jednego z potomków polskich legionistów, stanowiących część ludności Haiti. W 1802 roku Napoleon Bonaparte wysłał kilka tysięcy żołnierzy z Legionów Polskich, aby pomogły tłumić powstanie czarnych niewolników. Nasi żołnierze byli źle wyposażeni, schorowani. Część czuła się zdradzona – mieli walczyć o francuską kolonię, przeciwko pragnącemu wolności ludowi, zamiast o Polskę. Znaleźli się w tropikalnym piekle. Murzyńskim powstańcom nie wystarczało zabijanie przeciwników, stosowali tortury, z których najłagodniejszą było przecinanie piłą. Nauczyli się jednak rozróżniać Polaków, którzy nie wykazywali entuzjazmu do walki i chętnie przechodzili na stronę powstania. Losy walk rozstrzygnęła blokada wyspy przez flotę brytyjską od 1803 roku. Po zwycięstwie nad Francją nowe władze Haiti doceniły postawę Polaków:

Po pierwsze, do konstytucji wpisano zapis, iż każdy Polak może natychmiast otrzymać obywatelstwo Haiti – jeśli tylko sobie tego zażyczy (prawo to obowiązywało aż do lat siedemdziesiątych XX wieku). Po drugie, polskim weteranom nadano ziemię wokół miejscowości Cazale. Polacy z czasem wymieszali się z lokalną ludnością.


Niestety historia niepodległego Haiti to splot politycznych przewrotów, walk i nieszczęść. W 2004 roku ofensywa Armii Kanibali obaliła rząd skorumpowanego i psychopatycznego byłego księdza Aristida.

Jeszcze w 1925 roku kraj był bujnie zalesiony (lasy pokrywały wówczas ok. 60% powierzchni kraju), jednak na skutek bardzo niestabilnej sytuacji politycznej i równie złej sytuacji gospodarczej, w kolejnych dziesięcioleciach zniszczono niemal 95% drzewostanu. Efektem jest postępujące jałowienie i erozja gleby, co przyczynia się także do katastrofalnych powodzi, takich jak np. z 27 września 2004 roku, kiedy to w wyniku tropikalnego cyklonu Jeanette, który uderzył w północne wybrzeże kraju, zginęło ponad 3 tys. osób.


Na wschodniej stronie tej samej wyspy znajduje się Dominikana. Przez ponad 300 lat kolonia hiszpańska, w latach 1821-1844 pod okupacją Haiti, następnie niepodległa. Porównajmy dochód narodowy obu tych państw (PKB per capita PPP 2013):

Haiti 1.300$
Dominikana 9.700$


Po drugiej stronie Atlantyku znajduje się najstarsza republika w Afryce – Liberia. Państwo założone przez w 1821 roku przez czarnych niewolników wyzwolonych w Stanach Zjednoczonych. Historia tego kraju także obfituje w wojny domowe, zbrodnie, okrucieństwa. W 1980 roku nastąpił krwawy przewrót dowodzony przez analfabetę Samuela Doe. Z kolei w 1990 obalono Doe, który został torturowany, poćwiartowany i zjedzony. Były prezydent Charles Taylor skazany został w 2012 roku przez Sąd w Hadze na 50 lat więzienia za zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości.

Porównajmy dochód narodowy (PKB per capita PPP 2013) Liberii i sąsiednich państw – Sierra Leone (do 1961 roku kolonia brytyjska), oraz Wybrzeża Kości Słoniowej (do 1960 roku kolonia francuska):

Liberia 700$
Sierra Leone 1.400$
Wybrzeże Kości Słoniowej 1.800$

Jaka jest przyczyna tak znacznych różnic w poziomie rozwoju sąsiadujących państw na przykładzie Ameryki Środkowej i Afryki?

Stawiam tezę:
1) Im dłuższy okres kolonizacji europejskiej, tym lepszy rozwój
2) Rewolucja połączona z fizyczną eliminacją poprzednich elit powoduje zahamowanie rozwoju

Punkt drugi może mieć znaczenie także we współczesnej Polsce. Sondaże wyborcze ukazują wzrost poparcia dla Nowej Prawicy (Kongresu Nowej Prawicy) Korwina Mikke. Jak wiadomo – jednym z punktów programu JKM jest powieszenie czerwonych. Dlatego – znając konsekwencję tego polityka – apelowałbym o rozwagę. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Poza tym uważam, że lokalizacja  szubienic w miejscach publicznych nie powinna być arbitralna, tylko konsultowana z samorządami i mieszkańcami. Na przykład w Warszawie optymalne według mnie miejsce to tereny PKP pomiędzy stacjami Warszawa Ochota i Warszawa Zachodnia.

niedziela, 6 kwietnia 2014

Walka z homoseksualizmem

Większość uczestników dyskusji pod poprzednim tekstem zgodziła się, że islam nie powstrzyma homoseksualizmu, orientacja ta wprawdzie nie będzie mogła być jawnie manifestowana, ale wielokrotnie powiększy swój zasięg w społeczeństwie. Bardziej zaangażowani dyskutanci zaczęli natomiast zarzucać adwersarzom, że są ciotami. Narażę się obu stronom sporu, przedstawiając swoją myśl:

Homoseksualizm trzeba zwalczać, ale kto twierdzi, że nie jest homoseksualistą, niech sam w siebie rzuci kamieniem.

Na podstawie obserwacji społeczeństwa sformułowałem teorię, że w każdym człowieku jest określony udział orientacji heteroseksualnej i homoseksualnej, wrodzony lub nabyty. Naturalnie u większości dominuje heteroseksualna, ale to nie znaczy, że w 100%.

Na przykład obserwacje z ostatnich kilku dni. Mam w pracy koleżanki A i B, obie mężatki, mają dzieci. Koleżanka B wydaje mi się jednak aseksualna, zimna, chłodna. Jednak kiedy B przychodzi w pobliże A – jej zachowanie zmienia się diametralnie, język ciała wyraża zaangażowanie erotyczne. B wpatruje się w A, uśmiecha się, jej głos staje się sugestywny, kusząco wyciąga nogi, chodzi wokół A i rozkosznie się przegina. Inny przykład – kolega był na spotkaniu z klientami i z pewnym zażenowaniem zrelacjonował. Siedzieli przy stole w towarzystwie męsko-damskim, atmosfera zrobiła się luźna i jeden z klientów opowiedział anegdotę:

- Wyobraźcie sobie, że ruchacie i nagle czujecie, że ktoś zaczyna was ruchać od tyłu. Co byście zrobili? Ja ruchałbym dalej. Ha, ha, ha.

Ta ostatnia anegdota jest wulgarna i dosyć skrajna, ale wyobraźmy sobie, że heteroseksualny mężczyzna znajdzie się na parę lat na odizolowanej wyspie w towarzystwie wyłącznie starej, grubej, wrednej, agresywnej baby oraz szczupłego, pięknego i miłego młodzieńca. Zapewne w większości przypadków w takiej sytuacji wybrałby celibat...

Skoro twierdzę, że w każdym jest jakiś procent homoseksualizmu, to dlaczego uważam, że homoseksualizm należy zwalczać? Nie przeszkadza mi ta orientacja, dopóki jest sprawą osobistą i prywatną jednostek. Spotykani publicznie geje są na ogół sympatyczni – np. często pracują jako sprzedawcy na stoiskach z odzieżą męską. Osoby heteroseksualne nie miałyby tyle cierpliwości i zaangażowania w kwestii wyszukiwania ciuchów. Ale potrafią też być nieprzyjemni. Wiele lat temu wybrałem się na wycieczkę handlową do Norwegii, podzieleni na grupy przemierzaliśmy ten kraj sprzedając dzieła sztuki. Przez dwa miesiące jeździliśmy z kolegą jego małym fiatem. Okazało się, że prawdopodobnie był gejem. Np. po zakończeniu roboty w moim rejonie czekam na niego w umówionym miejscu. Jest już wieczór, spóźnia się 2 godziny, do kampingu jest kilkadziesiąt kilometrów, wtedy nie było komórek. Wreszcie wraca i rozmarzony opowiada: - wiesz, zasiedziałem się u klienta, był taki sympatyczny... Parę razy się to powtórzyło, pomimo moich protestów. Poza tym świadomie czy podświadomie przyjął taktykę wyprowadzania mnie z równowagi poprzez złośliwości. Pewnie miałoby to zadziałać według schematu: kłótnia, agresja rozładowana w końcu przez seks. Cierpliwie znosiłem te karesy, dopóki nie zaczął snuć dywagacji na temat kobiet: że wszystkie są w gruncie rzeczy kurwami. Wtedy nie wytrzymałem i ostro opierdoliłem go. Stwierdził, że wobec tego nie może kontynuować dalszej współpracy. Zawiózł mnie na najbliższą stację kolejową – mieścina w północnej Norwegii ponad tysiąc kilometrów od Polski. Pożegnaliśmy się i zacząłem szykować się do zakupu biletu. Jednak po kilkunastu minutach wrócił, powiedział, że przemyślał sprawę, przeprosił mnie. Od tej pory do końca wyprawy zachowywał się już poprawnie.

Czyjś homoseksualizm jako sprawa prywatna nie jest więc dla mnie problemem. Jednak aktywiści gejowscy powtórzyli drogę przetartą przez cyklistów, żydów, masonów. Poprzez długotrwałe, dyskretne i konsekwentne wspieranie się opanowali kierownictwo działów gospodarki, korporacji, zwłaszcza mediów, partii politycznych, administracji. Ideologia LGBT współcześnie dominuje w krajach cywilizacji zachodniej. Jest w tym oszustwo. Pierwsze litera L oznacza Lesbian. Ale lesbijki w tym sojuszu są tylko jako ozdobnik. Aktywność genderówek to żałosna fanfaronada. Kobiety nigdy nie będą zdolne do cierpliwej, konsekwentnej współpracy. Zawsze zdążą się pokłócić i znienawidzić nawzajem. Natomiast geje skutecznie i konsekwentnie dążą do utworzenia kasty dominującej. Zaś kobiety są ich rywalkami i w gruncie rzeczy wrogami. Pragną wykopać przepaść pomiędzy kobietami a mężczyznami. Dlatego wprowadzono do Kodeksu Pracy zakaz molestowania dotykiem, słowem i spojrzeniem. To w zasadzie powtórzenie zapisu z Koranu:

Koran 24:31] {Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały swoje spojrzenia i strzegły swych prywatnych części i nie pokazywały swoich ozdób, poza tymi, które są oczywiste, i narzucały swoje zasłony (khumur) na całe dżujub i nie odsłaniały swoich ozdób (zinatahunna), chyba że swoim mężom, swoim ojcom, ojcom swoich mężów, swoim synom, synom swoich mężów, swoim braciom i synom swoich braci, synom swoich sióstr i ich kobietom, i tym, którymi zawładnęły ich prawice, i Tabi‘in spomiędzy mężczyzn, którzy nie czują pożądania, i dzieciom, które nie są świadome nagości kobiet. I niechaj nie stawiają stóp, by ujawnić to, co skrywają ze swoich ozdób. I wszyscy błagajcie Allāha o wybaczenie, o wierzący, abyście mogli zapewnić sobie pomyślność.}

Naturalnie zakaz molestowania w Kodeksie Pracy nie dotyczy gejów, bo gdyby ktoś ośmieliłby się przedstawić im taki zarzut – automatycznie sam naraziłby się na zarzut dyskryminacji ze względu na orientację seksualną – art. 18[3a] KP.

Nienawiść gejów do kobiet wyraża się także poprzez forsowanie przez dyktatorów mody wzoru urody w postaci kobiety nienaturalnie szczupłej. W efekcie część kobiet męczy się odchudzaniem, część wpada w anoreksję często kończącą się śmiercią. Zaś większość wpada w kompleksy i wstydzi się swojego wyglądu. Same lansowane trendy mody są często kuriozalne – ubrania są dziwaczne, niewygodne, oszpecają kobiety. Niedawno np. była moda na buty kobiece na grubych podeszwach z jakąś sierścią, nogi modnych pań wyglądały jak kończyny sarny, czy łosia.

Dlatego lewackie aktywistki typu Środa, Senyszyn czy Szczuka pełnią dla liderów gejowskich rolę pożytecznych idiotek. Nie wnikając jednak w lewackie porachunki – z punktu widzenia większości społeczeństwa światowy ruch homoseksualny, czyli pangeizm, który stał się już właściwie religią, jest takim samym zagrożeniem jak lobby cyklistów, żydowskie, czy masońskie.