Każdy
z chrześcijan może ulegać słabości, zwątpieniu, chęci pogodzenia się ze
współczesnym społeczeństwem, pełnym grzechu, rozpusty, nienawiści i zboczeń. Ta
słabość to nasz wewnętrzny Judasz. Spalmy Judasza. Spalmy przede wszystkim tego
wewnętrznego Judasza. Przygotujmy duchowy stos, na którym spłonie. Przez to
oczyścimy nasz umysł, który gotów będzie na dotknięcie Boga. Stańmy się
żołnierzami Chrystusa, pełnymi miłości, ale i determinacji.
Nasza
cywilizacja stoczyła się na dno upadku:
Ap 13.1 I ujrzałem
Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jej
dziesięć diademów, a na jej głowach imiona bluźniercze.
2 Bestia, którą
widziałem, podobna była do pantery, łapy jej - jakby niedźwiedzia, paszcza jej
- jakby paszcza lwa. A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę.
3 I ujrzałem jedną z jej
głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała
ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią,
4 i pokłon oddali
Smokowi, bo władzę dał Bestii. I Bestii pokłon oddali, mówiąc: «Któż jest
podobny do Bestii i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?»
5 A dano jej usta
mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa, i dano jej możność przetrwania
czterdziestu dwu miesięcy.
6 Zatem otworzyła swe
usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu, by bluźnić Jego imieniu i Jego
przybytkowi, i mieszkańcom nieba.
7 Potem dano jej wszcząć
walkę ze świętymi i zwyciężyć ich, i dano jej władzę nad każdym szczepem,
ludem, językiem i narodem.
Ale
pozostaniemy nieugięci w wierze i w walce aż do ostatecznego zwycięstwa:
Ap 14.6 Potem ujrzałem
innego anioła lecącego przez środek nieba, mającego odwieczną Dobrą Nowinę do
obwieszczenia wśród tych, którzy siedzą na ziemi, wśród każdego narodu,
szczepu, języka i ludu.
7 Wołał on głosem
donośnym: «Ulęknijcie się Boga i dajcie Mu chwałę, bo godzina sądu Jego
nadeszła. Oddajcie pokłon Temu, co niebo uczynił i ziemię, i morze, i źródła
wód!»
8 A inny anioł, drugi,
przyszedł w ślad mówiąc: «Upadł, upadł wielki Babilon, co winem zapalczywości
swego nierządu napoił wszystkie narody!»
9 A inny anioł, trzeci,
przyszedł w ślad za nimi, mówiąc donośnym głosem: «Jeśli kto wielbi Bestię, i
obraz jej, i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę,
10 ten również będzie
pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nierozcieńczone, w kielichu Jego
gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec
Baranka.
Chrystus
zmartwychwstał.
Mi sie chyba "juz" nie chce Judasza okladac palami. Ktos musial sypnac Jezusa...Mossadu wtedy nie bylo, gdyby go nie sypnieto nie byloby "wykonalo sie". jak nie Judasz to inny Bolek. A z Judaszem do konca nie waidomo jak poczac, jak to w koncu zakwalifikowac....i po jego smierci powstawaly gminy ktore chetnie czytal ewangelie wedlug Judasza, czyli i w tamtych czasach istniala rozbieznosc jak z tym fantem , ktory zwie sie Judasz, poczac.
OdpowiedzUsuńKoniec czasow...dyskusyjna sprawa. Bo i pierwsi przesladowani chrzescijanie gdy ich ziomkow paleno na stosie , pozerano przez lwy na arenie, byli przekonani, ze zyja w czasacvh ostatecznych...a II wojna swiatowa i to co sie dzialo, tez mozna bylo wysnuc wnioski o tym, ze to czasy ostateczne....z przepowiedniami trudno jakos do ladu dojsc tym bardziej, ze teraz ostatnia tajemnica Fatimska jest ciut inaczej interpretowana. Odnoszono ja do zamachu na JPII, obecnie zas Benedykt dosuzukuje sie analogi z grzechami kosciola z wykorzysywanie m dzieci przez kaplanow...tak, ze wiesz- przepowiednie maja to do siebie, ze kazdy odczytuje je inaczej:)
Poruszyłaś wiele tematów...
UsuńGdyby wtedy istniał Mossad, to historia biblijna potoczyłaby się inaczej, bo Izrael nie zostałby podbity przez obce mocarstwa. Izraelskie służby specjalne próbowałyby zablokować misję Jezusa, ale zostałyby przez niego nawrócone. Czym stałaby się wtedy ofiara, w jaki sposób zostałaby zrealizowana?
Nie chce Ci się pałować Judasza... Zdrajców trzeba karać, tępić i niszczyć, jeśli nawet nie chcesz ubrudzić rąk, znajdą się osoby gotowe do wykonania tego zadania.
Kiedy jest koniec czasów? Dla mnie koniec czasów jest zawsze.
Czcigodny Dibeliusie
OdpowiedzUsuńMogę się tylko podpisać pod Twoim apelem aby spalić tego Judasza który tkwi wewnątrz nas. I szepce abyśmy byli "tolerastyczni" w stosunku do moralnych mniej niż zer, marzących o zmienieniu Polski w jedno wielkie szambo, pełne libertyńskiego i narkomańskiego pomiotu.
A w nadchodzące dni poza skierowaniem myśli ku temu co się wydarzyło prawie dwa tysiące lat temu w Jerozolimie, postaraj się choć w części nadrobić zaległości w okazywaniu swoim najbliższym należnych im uczuć. Na co w naszych zwariowanych czasach zbyt często brakuje czasu.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
UsuńDziękuję za przyłączenie się do wewnętrznej antyjudaszowej krucjaty. Zgadzam się, że trzeba i warto poświęcić ciepłe uczucia rodzinie. Dopóki można, dopóki ona jeszcze istnieje nie rozszarpana przez psychopatyczne hieny i siepaczy z ośrodków pomocy społecznej, reżimowych "psychologów" i "sędziów". Którzy oby jak najszybciej trafili do piekła.
Serdecznie pozdrawiam
Uwielbiam te pełne przemocy obrazy w Piśmie Świętym. Jakże budująca jest wizja torturowania niewiernych ogniem i siarką w obliczu miłosiernego Pana. Przypomina mi czasy, gdy dla dobra ducha (lepiej bez oka wejść do Królestwa, niż z dwojgiem być potępionym) Matka Kościół z troską, czułością i miłosierdziem naruszała nietykalność cielesną protestantów i innych odszczepieńców do czasu, aż ci nie poruszeni żywym ogniem wiary, którą symbolizował ów materialny ogień traktujący ich ciało, z czcią i wdzięcznością za nawrócenie, nie ucałowali spracowanych rąk kata...
OdpowiedzUsuńBiblia nie jest wyjątkiem. Sceny okrucieństwa i walki obficie wypełniają także strony Koranu i święte księgi hinduizmu. Wydaje się, że wyjątkiem jest buddyzm, ale i jego wyznawcy nie uniknęli srogości. Poszczególne religie przechodziły lub przechodzą fazę totalitarną.
UsuńNajważniejsza jest praktyka.
A czy ja mówię, że to było złe? :)
UsuńMoże nie do końca pasowało do źródeł wyznawanej wiary, ale błędem byłoby uważać, że nie rodziło owoców na gruncie praktycznym.
Ubolewam nad całkowitym zanikiem w cywilizowanych krajach dwóch form karania: tortur i niewolnictwa. Pierwsza byłaby niezastąpiona na wszelkich chuliganów, kiboli i drobnych przestępców. Dyby i chłostę uważam za o wiele lepsze lekarstwo, niż fundowanie takim typom wakacji pośród znajomych w ZK na koszt podatników lub wymierzanie fikcyjnych grzywien. Niewolnictwo zaś to dobry bat na oszukańczych byznesmenów czy cwaniaczków "zapominających" płacić czynsz przez kilkanaście lat.
A wypalenie na czole pedofilowi odpowiedniego znaku ku przestrodze czy obcięcie mu jajec byłoby tylko korzyścią dla społeczeństwa. Jeśli już mowa o jajcach, to pogodnego i radosnego świętowania!
Ku zgrozie lewactwa zgadzam się - kary fizyczne są niezastąpione. Warto by też wydzierżawić na Syberii obiekt reedukacyjny dla naszych przestępców. Można by w Polsce zamknąć połowę więzień przez samo jego oddziaływanie wychowawcze.
UsuńWesołych Świąt!
w micie o Judaszu zawsze mnie intrygowała interpretacja, jakoby był on wkręcony w pewien misterny plan, nie godził się z tym wewnętrznie, przeżywał wielki dramat /świetnie to pokazano w "Jesus Christ Superstar"/, niemniej jednak ulega, na Ziemi staje się symbolem zdrajcy, ale w Niebie ma to wynagrodzone z nawiązką...
OdpowiedzUsuńtrochę mi się to kojarzy z Yakuzą, gdzie ktoś dostaje zadanie do wykonania, wiadomo, że nie uniknie odsiadki, wykonuje, idzie siedzieć, szefostwo mu to jednak wynagradza opiekując się jego rodziną, pomagając w więzieniu i gwarantując delikwentowi dostatnią emeryturę...
analogia zawiera się jeszcze w tym, że i Judasz, i taki "żołnierz" Yakuzy nie mogą powiedzieć "nie", bo propozycja jest "nie do odrzucenia"...
pozdrawiać :))...
Moga, propozycja jest zawsze do odrzucenia....wolna wola, ale swiat kreci:)
UsuńWłaśnie, zawsze jest jakiś wybór. Reszta to sprawa wolnej woli.
UsuńPostać Judasza doskonale nadaje się do literackich i dramatycznych interpretacji. Pokusa takich interpretacji pojawia się w przypadku wyjątkowych przestępców lub zbrodniarzy. Zdarza się, że kobiety odwiedzają w więzieniu seryjnego psychopatycznego mordercę, zakochują się w nim i starają się zawrzeć związek małżeński.
Usuń+1
UsuńZ lżejszych zgrzytów wypada zauważyć, że apostoł Piotr też nie miał wielkiego wyboru, czy się wyprzeć Jezusa. Nie wystarczyło, by się powiesić, ale coś z tą wolną wolą (lub jej brakiem) jest na rzeczy.
No nic, Wesołych Świąt Wielkiej Nocy Tobie Divbeliusie oraz Szanownym Komentatorom,
yrk
Dylemat Piotra wydaje się bardziej naturalny i zrozumiały. Mało kto potrafi stać się bohaterem, raczej upadamy, ale potem staramy się to naprawić.
UsuńWesołych Świąt!
no zaraz, ale co z tym Piotrem?... najpierw wyskoczył z mieczem przy aresztowaniu, ale został upomniany, by nie kozakował niepotrzebnie... wyciągnął lekcję i potem zadziałał racjonalnie wypierając się znajomości z Jezusem... gdyby strugał bohatera, to być może nie skończyło by się to dla niego dobrze... a przecież miał misję do wykonania, ona była priorytetem, tak?... czyli gdzie tu "upadek"?...
Usuńtak to widzę... ale nie będę się upierał, bo jako niechrześcijanin mogę pewnych niuansów nie chwytać...
To, czy postąpił racjonalnie, czy nie, to sprawa drugorzędna. Istotne jest, że mu sam Jezus przepowiedział, że się 3 razy wyprze.To już Abraham miał większy wybór...
UsuńNo ale właśnie kozakował Piotr ile wlazło. Przy Jezusie, bo widział jego cuda i powalający sposób dyskutowania z przeciwnikami, czuł się mocny.......obiecywał mistrzowi gruszki na wierzbie, na co ów mostrz, znajac nature swego zioma, powiedział, że co ty pleciesz czlowieku, zanim kogut zapieje trzy razy sie mnie zaprzesz. Przy Jezusie maczo łatwo było, inaczej testnaszej miłosci i wierności wyglada kiedy z maczo, silacza osoba przy nas staje sie słaba....traci image.To dopiero trzeba mieć siłe wytrwać przy kimś takim. A kiedy jeszcze ułuda tego świata odwraca wszystko do góry nogami i pokazuje, że może ten mistrz wcale takim mistrzem nie był, to dopiero trzeba mieć siłę, aby jego naukę pociągnąc dalej. Przy Jezusie był wywijającym szabelką oseskiem, po Jezusie dojrzał, okrzepł, miał m. Pociągnął dzieło.
UsuńNo właśnie, czy Judasz miał wybór, czy Piotr miał wybór. Jezus widział rzeczy przyszłe, ale czy one musiały się wydarzyć?
UsuńTak sobie myślę, że to co widział Jezus (zdrada Judasza, sypniecie się Piotra) miały związek ze znajomościa ich woli, ich predyspozycji, ich wewnetrznego nastawienia, z głebokiego poznania natury ludzkiej. Przecież on wiedział, ze go duchowe dzieci otaczają.
Po zdradzie Judasz miał jeszcze wybór...powrócić i bronić mistrza. Wybrać w sumie krzyż przy krzyżu Jezusa. Wybrał śmierć samobójczą. Piotr mógł nie zaprzeczyć, ale miał skaczacą naturę, postąpił zgodnie zograniczającą go, kozakującą osobowościa.Bo wolną wolą trzeba "umić" się poslugiwać. A Jezus mniej wiecej, z naciskiem na wiecej wiedział jacy to ludzie, z jakimi sercami i czego można po nich oczekiwać. I wiedział, ze Piotr będzie tą skałą na której warto budować.
Aniu,
UsuńPodobnie to widzę, ale nie jestem w stanie wniknąć głębiej, a Ty przedstawiłaś sensowną interpretację psychologiczną.
Peter,
OdpowiedzUsuńJako "upadek" można uznać publiczne wyparcie się wiary. Kłamstwo i zaprzeczanie wyznawanym wartościom można uznać za nieetyczne. Z drugiej strony można uznać za wybór mniejszego zła. Muzułmanie mają doktrynę "takija" - wierny może wyprzeć się wiary lub działać sprzecznie z wiarą, aby uniknąć osobistego zagrożenia i prześladowania. Św. Piotr był więc prekursorem tej doktryny.
Piotr w ogóle to był takim przeskakiwaczem. Kiedy siedział z Żydami chrzescijanami to zachowywal się tradycyjnie, nie wcinał potraw nieczystych, poddawal sie oczyszczeniu.Natomiast kiedy szedł do innych gmin chrześcijańskich, ale nie żydowskiego pochodzenia to zachowywal sie na ich modłę- czyli wpierniczał swinia......a znieśc tego nie mógł Paweł . Bo albo stoisz przy jednym nie potepiajac drugiego uznajac , że twoje jako i ich jest ok, albo coś nie tak z tobą. No i tak się skłócili, że się rozstali, ale powiadaja' że ta porózniajaca ich sprzeczka wyszła tylko na dobre ewangelizacji. Obięla wiekszą ilosc ludow , bo jeden został ze swoimi, a drugi poszedł do pogan.
UsuńYRK,
OdpowiedzUsuńZaprzeczasz (z ironią?) wolności woli. Teologia katolicka nie jest w tym zakresie sprzeczna z osobistym doświadczaniem własnej wolności woli i współczesną fizyką stwierdzającą przypadkowość i nieprzewidywalność ruchów najmniejszych znanych cząstek materii.
Jezus trafnie przewidział rozwój wydarzeń, ale i doświadczony kibic sportowy potrafi przewidzieć wynik meczu np. 3 : 0, co nie znaczy, że zawodnicy są pozbawieni wolności woli i możliwości wyboru.
Chrystus Zmartwychwstał.
OdpowiedzUsuńZdrowych i pogodnych Świąt Dla Gospodarza i Szanownych Gości.
Szanowny Józefie,
UsuńZdrowia i pomimo ponurej pogody Wesołych Świąt dla Ciebie i rodziny.
Życzę Ci Dibeliusie Wesołych Świąt Wielkiej Nocy!
OdpowiedzUsuńMarku,
UsuńWesołych Świąt!
No, Dibeliusie, coś z tym Blogspotem nie tak. Komentarze znikają.
OdpowiedzUsuńKiro,
UsuńNikt do tej pory nie zgłaszał problemu, ale może próby zgłoszenia też znikały. Taka jest śnieżyca na Mazowszu, że wszystko możliwe...
Życzyłam Ci udanych Świąt. A niektórym czytelnikom tego bloga - nawrócenia się na PRAWDZIWĄ wiarę chrześcijańską (co wymagałoby porzucenia pogańskiego podejścia, że wiara chrześcijańska jest dobra, bo pomaga podbić świat).
UsuńZ tymi marzeniami o podbiciu świata... realny plan dla Europy to nie dać się podbić, lub jak najkorzystniej dać się podbić.
UsuńWłaśnie przywrócili nam prąd i internet, więc zdążę jeszcze życzyć Ci Mroźnego Śmigusa Dyngusa!