Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 lutego 2020

Akcja siepaczy Trzaskowskiego

Podróżując przez rondo Radosława w Warszawie stałem się świadkiem skandalicznego wydarzenia. Siepacze prezydenta Trzaskowskiego roztrzaskiwali kultowy hotel Czarny Kot. Ten historyczny budynek przetrwał okres komunizmu, przetrwał podstępne reformy premiera Buzka, przetrwał bufonadę rządów Gronkiewicz-Waltz. Swoją funkcją hotelowo-rozrywkową nawiązywał do historii starych Powązek. Przed założeniem cmentarza pod koniec XVIII wieku mieścił się tam park rozrywki. Czarny Kot rozbudowywał się nieustannie pomimo braku własności działki i zezwolenia na budowę, dochodząc do 7 kondygnacji. Do tej chwili na budynku wisi błękitny baner o treści "Czarny Kot zostaje"...


Na początku nie wiedziałem co się dzieje. Ludzie na przystanku tramwajowym stali, patrzyli w jedną stronę i płakali. Po chwili ogarnęła mnie zgroza - zrozumiałem. Bogacze głosujący na Trzaskowskiego z pogardą odnosili się do Czarnego Kota, oni bawią się w Marriotach i Sheratonach. Ale dla tych biednych ludzi to było jedyne miejsce, które mogli wynająć na chrzciny, komunię, wesele, zabawę noworoczną i pogrzeb. Wspomnienia ich całego życia rozpadały się w tej chwili. Powązki już nigdy nie będą takie jak pamiętaliśmy.