Nieustannie
przedłużany termin oddania do użytku drugiej linii metra w Warszawie staje się
powodem sensacyjnych pogłosek. Na przykład, że metra naprawdę nie ma pod
ziemią, jest tylko atrapą wyborczą, albo, że tunelach pojawił się upiorny
bazyliszek. Kto mu spojrzy w oczy, tego zamienia w kamień. Jednak najbardziej
niesamowitą plotkę, a właściwie ostrzeżenie, usłyszałem od znajomego geja. Mówił
poważnie, był przejęty i wydaje się, że wierzył w to, co mówił.
Zaczął
od tego, że władze Warszawy nienawidzą heteryków od czasu ich ataków na tęczę,
w paru przypadkach zakończonych pomyślnym podpaleniem. Dlatego znaczną część
sił miejskiego monitoringu, dronów, straży miejskiej, policji, służb
specjalnych i antyterrorystycznych skierowano do 24-godzinnej ochrony tęczy.
Jednak 14 lutego – w Walentynki – podpalono jeden z niewielu zachowanych
drewnianych mostów - Łazienkowski (dawniej Berlinga). Ratusz uznał, iż jest to
prowokacja narodowców, mająca skompromitować władze: całe siły skoncentrowano
na idiotycznej obronie tęczy, a nie chroniono strategicznego mostu o natężeniu
ruchu ok. 100.000 pojazdów na dobę. W efekcie paraliż komunikacyjny stolicy
pogłębił się, naprawa mostu zakończy się może w 2016 roku. Władze miasta
postanowiły zemścić się na heterykach. Zemścić poprzez zaprzestanie odwlekania realizacji tajnej dyrektywy władz Gejlandu Europa. Na stacji Warszawa Wileńska kończy się
budowę wyposażenia dodatkowego, tajnego tunelu, do którego można będzie kierować
pociągi. Po wjechaniu pociągu tunel odcinany jest śluzą i otwierane zawory z
zabójczym gazem. Kabina maszynisty jest izolowana. W nocy zwłoki będą przeładowywane
do specjalnego naziemnego pociągu towarowego i wywożone, a składy metra
czyszczone i przywracane do eksploatacji. Krótko mówiąc – druga linia metra ma
pełnić rolę komory gazowej. Dla kogo? – gejowie zostali o tym ostrzeżeni, a
więc odpowiedź jest jasna.
Wydaje
mi się, że tylko szybkie oddanie do eksploatacji drugiej linii metra położy
kres tym absurdalnym plotkom. Zwłaszcza, że HGW podjęła ostatnio racjonalną
decyzję:
Hanna
Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała w RMF FM, że pomnik Polsko-Radzieckiego
Braterstwa Broni, czyli słynni "Czterej Śpiący" nie wróci na swoje
miejsce. - Nie mam sentymentu do tego pomnika. Nie ma woli politycznej, żeby
wrócił na Pragę. On tam już nie wróci - powiedziała prezydent Warszawy.
Jest
to pozytywna zmiana w porównaniu z poprzednią służalczą polityką warszawskiej PO,
spowodowana być może zmianą sytuacji międzynarodowej, albo skutecznym przejęciem
elektoratu lewicowego od SLD, któremu już nie trzeba się specjalnie
przypochlebiać. Nie ma jeszcze decyzji,
gdzie trafi pomnik – do muzeum, czy na warszawski Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy
Radzieckich. Jestem za tym drugim rozwiązaniem. Ten cmentarz to jednocześnie rozległy
park i na pewno można znaleźć tam sensowne miejsce. Zaś na placu Wileńskim historycznym
symbolem rosyjskiej dominacji pozostanie przecież piękna cerkiew Marii
Magdaleny. Wśród carskich urzędników były postacie zasłużone dla Warszawy – np.
prezydent Sokrates Starynkiewicz w drugiej połowie XIX wieku.
W
pierwszym roku urzędowania Starynkiewicz rozpoczął modernizację i rozbudowę
kanalizacji miejskiej. Chciał zapewnić miastu odpowiednią ilość wody pitnej.
Stan sanitarny Warszawy był wtedy fatalny, ścieki odprowadzano otwartymi
kanałami i rynsztokami. W takich warunkach często wybuchały epidemie chorób
zakaźnych, które powodowały śmierć wielu ludzi.
Projekt
miejskiej sieci kanalizacyjno-wodociągowej Starynkiewicz powierzył światowej sławy
specjaliście - Williamowi Lindleyowi, który stworzył system funkcjonujący do
dzisiaj.
Rosyjskiemu
prezydentowi stolica zawdzięcza także m.in.: utworzenie publicznego transportu
miejskiego, powstanie wielkiego cmentarza na Bródnie, przywrócenie roślinności,
zadrzewianie ulic, renowację już istniejących parków oraz utworzenie nowego -
Parku Ujazdowskiego, budowę gazowni na Woli oraz pierwsze hale targowe.
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/978250,Sokrates-Starynkiewicz-rosyjski-prezydent-Warszawy-
Ale
o oprawcach sowieckich z sentymentem wypowiadać mogą się tylko lewicowi i
lewaccy zdrajcy.
No i teraz na pytanie, kiedy będzie oddana do użytku druga linia metra oraz Most Łazienkowski w W-wie, można z pełnym przekonaniem odpowiedzieć "HGW-ie" :)
OdpowiedzUsuńciekawe co ten skrót znaczy, raczej z Hanką mi się nie kojarzy, ale nie musisz tłumaczyć ja i tak sobie dopiszę C przed H, bo to raczej dłużej będzie
Usuń:)
@Smurff
UsuńOdkryłeś niewinną grę słów tylko, czy znamienny i złowróżbny zbieg okoliczności? Jeśli to drugie, to niech Opatrzność zlituje się nad Warszawą...
Dobrze kombinujesz Makowa :)
UsuńCzas pokaże Dibeliusie. Ale obserwując z boku to, co się teraz dzieje z inwestycjami w stolicy, trudno mi być optymistą.
Usuńmuszę przyznać że ta obrona tęczy, przerosła nawet moja wybujałą wyobraźnię :) i przemawia do mnie jako racjonalny powód całego naszego narodowego zastoju :)
OdpowiedzUsuńLiczmy, że obrona tęczy nie posunie się tak daleko ;)
UsuńCzcigodny Dibeliusie
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie Sokratesa Starynkiewicza, najwybitniejszego prezydenta w dziejach Warszawy, jeśli oczywiście za kryterium oceny przyjąć to co zrobił.
A co się tyczy życzeń w postaci skrótów i ich rozwinięć, w przypadku gronkowca walcujacego do przytoczenia nadaje się chyba tylko fragment "jej w" . Co rzekomo ma oznaczać super udane życie intymne, jak to wmawiała niedawno pewna odrażająca mendoweszka.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
UsuńHGW udało się do tej pory sparaliżować ruch samochodów osobowych w centrum Warszawy poprzez wyłączenie licznych pasów na buspasy, zamknięcie mostu Śląsko-Dąbrowskiego dla osobowych, zamienienie ul. Świętokrzyskiej w deptak. W zamian nie pojawiły się żadne parkingi na obrzeżach miasta, ani nie nastąpił wzrost funkcjonalności komunikacji miejskiej.
Mieszkańcy gnębieni są monstrualnymi opłatami za użytkowanie wieczyste, ratusz nie próbuje rozwiązać tego problemu.
Tym niemniej nie przekreślam zupełnie HGW, mam nawet wizję monumentalnego pomnika dla niej.
Serdecznie pozdrawiam
Ja sobie absolutnie wypraszam :) sam jestem hetero, ale nie podpalam niczego. Nie jestem chuliganem :)
OdpowiedzUsuńJa też nie. Ale niestety obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa. Zapraszamy na przejżdżkę drugą linią metra :(
Usuńani mi się śni :)
Usuń