Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 grudnia 2014

Sharia 4 Poland

W mediach roztrząsano ostatnio incydent - transparent , jaki pojawił się na marszu islamistów w Niemczech o treści „sharia 4 Poland”, czyli szariat dla Polski. Czy naszemu krajowi grozi islamizacja? Model islamizacji przetestowano skutecznie w Europie Zachodniej; sprowadzenie niewielkiej grupy imigrantów, stworzenie sieci meczetów finansowanych przez islamistycznych sponsorów z zagranicy, utrzymywanie się imigrantów z zasiłków społecznych, gwałtowny przyrost liczby muzułmanów poprzez przyrost naturalny, sprowadzanie rodzin, konwersje, odrzucenie praw i cywilizacji goszczącego ich państwa i agresywne wprowadzanie swoich, rozpoczęcie dżihadu – zamieszek, przestępstw, terroru. W Warszawie władze z PO zgodziły się na budowę meczetu na miejscu historycznej reduty Ordona, obrażając pamięć patriotów polskich z Powstania Listopadowego. Znamienne, że będzie to sponsorowany przez darczyńców znad Zatoki Perskiej meczet islamistycznej Ligi Muzułmańskiej, a nie Muzułmańskiego Związku Religijnego zrzeszającego między innymi polskich Tatarów. Obiekt zawierać będzie salę modlitwy, sale wykładowe i dydaktyczne, sale wystawowe, sportowe, internetowe, bibliotekę i przedszkole muzułmańskie.


Lewacy z Gazety Wyborczej już się cieszą:

Wysiłki skrajnej prawicy na szczęście nie przyniosły efektu i po czterech latach budowa Centrum, choć opóźniona, zbliża się do finału. Oficjalne otwarcie ma nastąpić jeszcze przed rozpoczynającym się pod koniec czerwca ramadanem. Nie łudzę się, że zakończy to kontrowersje wokół obecności wyznawców islamu w przestrzeni publicznej, tym bardziej że w ostatnich latach nacjonaliści urośli w Polsce w siłę. Wierzę jednak w rozsądek władz, które powinny otoczyć to miejsce szczególną opieką, a także w społeczność islamską i jej zdolność do dialogu. Ośrodek, w którym obok meczetu mają znaleźć się sale wykładowe i wystawiennicze, daje szansę na przedstawienia innego wizerunku islamu niż ten serwowany przez wojenną propagandę. Może wzbogacić kulturową mozaikę Warszawy o jeszcze jedną barwę. Najgorsza byłaby izolacja. Ja mam ochotę na ten meczet.


Wprawdzie lewacy byliby pierwsi wyrżnięci przez islamistów, ale pomimo tej oczekiwanej drobnej satysfakcji, prawica powinna jednak zaangażować się w obronę narodu i państwa. Przykre to, ale moim zdaniem raczej nie możemy liczyć na wsparcie Kościoła. Współczesne chrześcijaństwo kierowane przez struktury biurokratyczne wybrało oficjalnie nurt miłości i dialogu, a nieoficjalnie nurt koncentrowania się na dobrostanie kleru. Chrześcijanie są masowo mordowani na Bliskim Wschodzie, a struktury chrześcijańskie w Europie zamiast organizować i wysyłać ochotników do walki, zajmują się codziennym religijnym biznesem. Padają jedynie puste słowa o sprzeciwie wobec przemocy i współczuciu dla ofiar. Ten kierunek współczesnego chrześcijaństwa to odejście od prawdziwej wiary. Wrogowie muszą być zniszczeni i starci z powierzchni ziemi.  Jezus nie poddał się do końca.



Nie możemy liczyć na oficjalny Kościół, ale są w Polsce obrońcy naszej cywilizacji. Jeśli islamiści będą próbowali narzucić nam swoje porządki, gotowi są zgotować islamistom dżihad.


56 komentarzy:

  1. co do wielonarodowości moja tolerancja jest konserwatywna :) to chyba jedyna wartość "nieatrakcyjności biedy cywilizacji" naszego Kraju...ta bieda nie przyciąga imigrantów a tym samym Dom Rodzinny zachowuje tożsamość kulturową, której ja bym akurat broniła jako Wartości Narodowej...wygląda na to, że wartości o które walczyli nasi przodkowie i miejsca historii nie są już takie ważne, albo nasze prawo zajmuje się ustawami śmieciowymi zamiast chronić miejsca pamięci a Kościół nie wzmacnia tych miejsc doktrynami wyznaniowymi, to mamy co mamy... budowa meczetu akurat w tym miejscu nie jest zbyt szczęśliwą lokalizacją, a tworzenie Centrum Kultury Muzułmańskiej nie mieści się w mojej kulturowej tolerancji i nie chodzi mi o niszczenie lub wrogość a raczej o niedopuszczanie w celu zachowania czystości...mimo wszystko w domu do którego zapraszam gości lub pozwalam im przebywać obowiązują moje zasady, moje prawa i moja kultura wyznaniowa, więc w Centrum Kultury Katolickiej lub Narodowej może być program kształcenia Kultury Muzułmańskiej ale nie odwrotnie.
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie myślałem, że kiedyś podpiszę się pod tym co piszesz, a tu proszę, jaka niespodzianka. Pełna zgoda. Jeżeli obecny trend się utrzyma, to tylko patrzeć jak powstanie jakiś market na polach Grunwaldu - najlepiej na miejscu pomnika.

      Usuń
    2. Dzięki, czuję się zaszczycona jak gąska, która dostała złotą koronę od kąsającego potwora w czarnej masce :) widocznie mamy coś wspólnego.

      A wracając do treści, to, to nie może być "trend" ani działanie partii rządzącej, ani też sztandarowego marketu, to jest właśnie pożywka dla ludu do rozniecania wojny lub kurzu wyborczego, do tego rzucona, jak kiełbaska dla głodnej sfory, ustawka o karaniu urzędników a cały rząd dalej bezkarnie tworzy kilogramy ustaw, które nic nie regulują tylko zwiększają stado papug, bo gdyby rząd choć raz zapłacił za zmarnowane pieniądze publiczne wydane na realizację ich twórczości ustawowej, to by zwracał uwagę na każdy przecinek, i każde słowo, które można dowolnie zinterpretować, może wtedy doczekalibyśmy się regulacji prawnych które chronią Dobra Narodowe, dbają o Narodowe interesy i rozliczają publiczne pieniądze jako skutek tych regulacji a nie ściemniają korupcją do której ta regulacja prowadzi, tyle że nie na tym szczeblu który naród w kurzu widzi...po co mi prawo które mówi jak mam coś robić i rozlicza mnie z tego czy po a zrobiłam b, potrzebuję prawo, które jednoznacznie mówi mi co mogą, czego nie mogę robić, co oznacza, że w obecnym stanie prawnym bez problemu postawię market na Grunwaldzie a nawet dwa jeden na drugim byle był innego inwestora i nie wyższy od pomnika, wprawdzie Naród mnie spali na stosie ale rząd będzie cały i zdrowy, co najwyżej zmieni partię i utworzy kilka nowych ustaw marketingowych. I wszyscy będą zadowoleni, a bolące serca wpisze się na listę chorób cywilizacji - refundowanych? :)

      Taka jest rzeczywistość, Tie_Fighter, niestety!

      Usuń
    3. @Makowa,
      Twoja wypowiedź jest przykładem, że rządzącym nie udało się wyplenić zdrowego rozsądku. Ciągle jest szansa, a dla nich groźba, że naród się przebudzi i zdrajcy otrzymają zapłatę.
      Nadmiar prawa i jego niska jakość, niejednoznaczność, wewnętrzna sprzeczność jest pożywką dla szerzącej się korupcji, złodziejstwa, narzędziem do skutecznego niszczenia niewygodnych osób i firm, źródłem zysku dla pasożytniczej biurokracji oraz kasty doradczo-prawnej.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    4. Bezmózgie Yeti, podające się za prezydenta tego kraju, całkiem niedawno rozpływało się w zachwytach nad zaletami społeczeństwa multikulturowego. Ja się obawiam, że niski socjal nie będzie żadna przeszkodą dla inwazji beżowych nierobów. Środki na ten cel popłyną wartko z Brukseli. Jedyną skuteczna zaporą przed tym, byśmy nie podzielili losów Francji i Wielkiej Brytanii jest póki co silne chrześcijaństwo i mam nadzieję, że sam naród. Czyli ta część Polaków, która nie zalicza się do polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej, z którą przyszło nam dzielić terytorium - jak to pięknie ujął mistrz Michalkiewicz. Ważną rolę w tym systemie mogłyby odegrać sensowne przepisy imigracyjne, ale przy takim aparacie urzędniczym jaki mamy, nie można liczyć na realizację najlepszych nawet zapisów prawnych.

      Usuń
  2. Czcigodny Dibeliusie
    Znana już Tobie z mojej relacji żona syna przyjaciół, rodowita Berberyjka wychowana w jednej z islamskich dzielnic Paryża, w tej "ksenofobicznej" Polsce, w odróżnieniu od "światłego" Paryża, czuje się jak ryba w wodzie. I podzieliła się bardzo ciekawym spostrzeżeniem.
    Powiedziała mianowicie, że my Polacy powinniśmy być wdzięczni pismakom z michnikowego szmatławca i reszty "merdiów", na wyprzódki donoszącym zagranicznym "merdiom" o polskich ksenofobii, nietolerancji i rasizmie. Bo dzięki temu we Francji funkcjonuje taki wizerunek Polski, że kolorowe nieroby po prostu boja się tu przyjechać! Będąc przekonanymi, że góra 100 m od bramy lotniska zostaną roztarci o asfalt. I dlatego ona czuje się w Warszawie milion razy bezpieczniejsza, niż choćby w Londynie. Dokąd mogłoby trafić "zlecenie" na polanie jej buzi kwasem czy zasztyletowanie za ślub z giaurem. A jak mówi, nie znajdzie się tak odważny ninja, który chciałby z taką misją pojechać do Polski.
    Ich sąsiadem w bloku jest "regularny" skin. Do Dżamili odnosi się ciepło i życzliwie. Gdy go spytała, czy jej pochodzenie nie jest mu niemiłe, odpowiedział że takie super laseczki jak ona, to mogłyby przyjechać z Paryżewa do Warszawy, najlepiej wszystkie. A jeśli jakiś ch** ją obrazi, to niech ona tylko o tym powie. A on z kolegami wybiją mu z głowy takie teksty.
    To tak a propos tej polskiej ksenofobii.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Faktycznie trzeba oddać sprawiedliwość Michnikowi i jego szmacie - na tym odcinku robią dobrą robotę. Znajomy opowiadał mi, że do jego firmy przyjechała konsultantka z Francji - murzynka. Widać było, że straszliwie boi się Polaków. W wolnych chwilach chowała się gdzieś na uboczu. Lepsze samopoczucie wykazywała jedynie w kuchni - z apetytem pałaszowała polskie ciasteczka. Myślała pewnie:
      - Nie wiem, czy najpierw mnie zabiją, czy zgwałcą, ale przynajmniej zaznam przedtem rozkoszy kulinarnej...
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. @ Stary Niedźwiedź

      Ładne dziewczyny prawie zawsze mają z górki, niezależnie od rasy. ;) Tak więc to, jak żyje Dżamila, jeszcze o niczym nie świadczy.

      Usuń
  3. @ Dibelius

    Nie chciałam wierzyć w ten szariat w Polsce, ale kto wie, może i do nas zawita.

    Tak naprawdę cała ta "multikulturowość" byłaby niegroźna, gdyby każdy obywatel był równy wobec prawa. To czynienie z jakiejś grupy świętych krów jest tutaj największym złem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Równością wobec prawa powinno być ograniczenie socjalu i bezwzględne tępienie zarodków terroryzmu. Jednak przynależność Polski do UE - obowiązek przyjmowania imigrantów, swoboda osiedlania się stwarza zagrożenie ekspansji demograficznej na nasze ziemie.

      Natomiast szariat nie przewiduje równości wobec prawa - nie muzułmanie, jeśli nie zostaną zabici, będą obywatelami drugiej kategorii. Uczeni islamiści dowodzą, że chrześcijanin powinien wyróżniać się wygoleniem pasa na głowie, nakazem noszenia dwóch różnych butów i zakazem chodzenia po chodniku. Nie będzie to obowiązywać dzieci chrześcijan. Jednak obserwując żenujące upokorzenie rodziców, powinny one wyciągnąć odpowiednie wnioski i wybrać jedynie słuszną religię - islam. Allah jest miłosierny i litościwy.

      Usuń
    2. @ Kira
      Chyba żartujesz, ale to marny dowcip. Jeśli zdasz sobie sprawę ze skutków pieprznięcia bomby demograficznej, to zrozumiesz, że tą równością wobec prawa będziesz mogła się podetrzeć.
      Muzułmanie mnożą się jak karaluchy, a gdy staną się większością, jak najbardziej demokratycznie przegłosują szariat. Zmiana konstytucji przy wystarczającej większości to pryszcz. Za jakiś czas w Brytanii, Francji czy Skandynawii tak się stanie. Te durne genderowe pindy, bredzące o zaletach multi kulti, będą zapieprzać po ulicach w burkach. A pederaści i inni zboczeńcy będą wieszani. Jak nakazują Allach i ten pedofil Mahomet.
      Jedyny sposób to po prostu nie wpuszczać tego syfu. Metodami formalnymi lub nieformalnymi. A jak zaczną szumieć, wypieprzyć w cholerę lub w ostateczności, jak nie da rady inaczej, wytłuc jak wszy.

      Usuń
    3. Czcigodny Dibeliusie
      I tak dobrze, że nie pomyślała, iż jest tuczona przed zjedzeniem. W końcu mogła sobie przypomnieć zwyczaje przodków i innych mierzyć taką miarą.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. @ Kira
      Stary dowcip głosi ze gdy Arab odwozi żonę do szpitala na poród, to przodem jedzie on na osiołku. A żona będąca tuż przed rozwiązaniem, zasuwa za nim pieszo.
      Zatem dla muzułmanki i dla Polaka związanie się to obustronnie korzystny biznes. Ona ma zakodowane w genach takie sprawy jak dbanie o faceta czy dochowanie mu wierności. Więc w stosunku do średniej ogólnopolskiej, pod tym względem on jest zdecydowanie do przodu. A ona z kolei ma zakres swobód osobistych, o których w żadnym islamskim środowisku nie mogła nawet marzyć. Że już nie wspomnę o tym iż facet na jakimś poziomie uczestniczy w pracach domowych, biorąc na siebie te wymagające większego wysiłku fizycznego.
      Czyli jak widzisz, to nie tylko kwestia urody, czyli rzecz gustu. A jeżeli jakiś układ jest ewidentnie korzystny dla obydwu jego stron, to jest duża szansa, że oni na to pójdą. o ile rzecz jasna nie zostanie to im siłą uniemożliwione.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. @Kira
      Zgadzam się w kwestii "świętych krów".

      @Dibelius
      "...Ten kierunek współczesnego chrześcijaństwa to odejście od prawdziwej wiary. Wrogowie muszą być zniszczeni i starci z powierzchni ziemi. Jezus nie poddał się do końca".

      Dewastacja to nie walka, tylko gówniarzeria, co słychać na załączonym filmiku.
      Jezus oddał się przeznaczeniu, wierzył, że dobro koniec końców, zwycięży każde zło. Tak ja interpretuję jego czyny (pomijam kwestię wiary w jego historie, odnoszę się do samej historii) Ludzie już niejednokrotnie z religii miłości, jaką jest chrześcijaństwo, robili religię zniszczenia i śmierci. Naprawdę do tego nawołujesz? W momencie, gdy zaczniemy prowadzić "świętą wojnę", w tym momencie wcale nie będziemy lepsi od tych, których się obawiamy.

      Tak, też mam spore wątpliwości, mimo to wychodzę z założenia i kieruję się nim, że np. jeżeli ktoś mnie np. przewróci to ja nie staram się mu tym samym odwdzięczyć. To bez sensu i summa summarum doprowadziłoby to bójki, bez pokonanego i zwycięscy. To tak, jak z pyskówkami w necie - gdy odpowiadamy wulgaryzmami na wulgaryzmy stajemy się tacy sami, jak agresorzy.

      Spokój, myślenie i planowanie - to ratuje sytuację.

      W przypadku Reduty Ordona - zamiast dewastacji powinna powstać inicjatywa społeczna, która mogłaby rzeczywiście coś zmienić, inaczej jesteśmy jak pchły na zwierzaku - dokuczliwe, ale nie zagrażające życiu zdrowego, dokarmionego okazu.

      Usuń
    6. @Makowa

      " Ludzie już niejednokrotnie z religii miłości, jaką jest chrześcijaństwo, robili religię zniszczenia i śmierci."

      Możesz rozwinąć tą myśl? Konkretnie na czym opierasz to stwierdzenie?

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    7. Tie_Fighter, ja nie potrzebuję przywoływać imienia Jezusa, żeby podnieść wartość swoich wypowiedzi, to nie będę rozwijać cudzych myśli...sorry :)

      Usuń
    8. @Makowa,

      masz rację przepraszam Cię to nie było adresowane do Ciebie tylko do Marzeny. Widzisz chciałem Ci przypisać cudze myśli. Wybacz.

      Usuń
    9. @Marzena

      " Ludzie już niejednokrotnie z religii miłości, jaką jest chrześcijaństwo, robili religię zniszczenia i śmierci."

      Możesz rozwinąć tą myśl? Konkretnie na czym opierasz to stwierdzenie?

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    10. @Marzena,
      Przyznaję, że chrześcijaństwo miało w odległej przeszłości okres totalitaryzmu (np. palenie na stosach przedstawicieli innego odłamu tej samej religii). Ale teraz chrześcijanie nie mogą stać żałosną odwrotnością - tchórzami czekającymi na rzeź. Mówiąc o zniszczeniu wrogów mam na myśli współczesne totalitaryzmy. Niektóre państwa muzułmańskie twardo występują przeciwko islamistom - delegalizują ich organizacje i skazują na śmierć, a nie pozwalają budować meczety będące zalążkami terroru, jak się to dzieje w politycznie poprawnej Europie.

      Usuń
    11. @Stary Niedźwiedź
      Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Możemy sobie żartować z obaw czarnoskórej Francuzki. Ale moja znajoma zamieszkała w USA. Opowiadała o problemach z czarnymi rasistami, o nocy spędzonej z koleżanką w krzakach, kiedy krążyli wokoło próbując je odnaleźć, obrabować i zgwałcić. Po kilku latach przyzwyczaiła się do tych realiów. Z dumą poinformowała mnie nawet, że nauczyła się piec murzynka...
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    12. @ Heniek

      Jakby nie dawać im takiego socjalu i nie pozwalać na tworzenie gett, to by się w takim tempie nie mnożyli.


      @ Stary Niedźwiedź

      Nie mam nic przeciwko człowiekowi rasy czarnej, brązowej czy beżowej, o ile zachowuje się wobec bliźnich w porządku. A jeśli się nie zachowuje, to istnieje coś takiego jak PRAWO. Ciągle jeszcze biali są większością. Ale że już teraz dają dupy, to źle o nich świadczy.


      @ Marzena

      Fakt, nawet przesłanie Jezusa można spieprzyć... Dlatego nie szanuję żadnej religii, ideologii ani filozofii.

      Usuń
    13. @Kira

      "Jakby nie dawać im takiego socjalu i nie pozwalać na tworzenie gett, to by się w takim tempie nie mnożyli."

      To spróbuj w takim razie odciąć tych nierobów od socjalu. Zaraz wybuchną już nie tylko zamieszki, ale regularna wojna. W stanach ten socjal nie jest tak rozbuchany jak GBR, a i tak są getta i murzyny mnożą się jak króliki. A jak policja w obronie własnej zastrzeli jakiegoś murzyna, to wybuchają od razu rozruchy na tle etnicznym. Policjant, który ostatnio zastrzelił szarżującego na niego wielkiego murzyna, musi sie teraz ukrywać z rodziną, bo uciskani czarni chcą go zabić, mimo że sąd go uniewinnił. Pewien glęboko religijny człowiek chciał zanieść przeslanie milości Chrystusa do miłujących pokój islamistów w jednym z brytyjskich miast, co miało zakończyć waśnie beżowych z lokalną tubylcza społecznością. Jak na razie policja znalazła tylko jego rękę i głowę - reszty nadal poszukuje. Gdyby Polacy w XII wieku wysyłali w czasie tureckich najazdów misjonarzy zamiast chorągwi pancernych, to dzisiaj byś siedziała w stajence z kozami zamiast klepać w klawiaturę. Niby wszystko prawda co piszesz, ale tyle to każdy potrafi. Ale żeby dać pomysł na rozwiązanie tych problemów to już chetnych niewielu...

      Oppressor
      .

      Usuń
    14. @ Oppressor

      Dobra, dobra. Pomysł dałam - jedyny sensowny, ograniczający rozlew krwi. Bo NA RAZIE to jeszcze jest możliwe. Potem będzie już tylko poddaństwo albo właśnie - jak piszesz - wojna.

      A co do Murzynów, to w zależności od stanu, są faktycznie traktowani jak gorsi lub jak bożki.

      Usuń
    15. @Oppressor, Kira,

      Polecam felieton na ten temat. Nic dodać, nic ująć.

      http://www.prawy.pl/felieton/7746-ameryka-plonie

      Usuń
    16. Przepraszam, nie było mnie tutaj parę dni, a na ogół czytam tylko same teksty gospodarza i znikam. Zapomniałam, że tym razem skomentowałam :)

      @Tie_fighter

      Wiem, ze to "stare" czasy, ale nie zmienisz już ich, więc wracam do nawracania na "jedyną słuszną wiarę", hiszpańskiej inkwizycji - chyba najbardziej drapieżnej (w mojej ocenie) i niesprawiedliwej, bo odnoszę wrażenie, że nie chodziło w niej o same nawracanie, tylko o majątki podejrzanych.
      Pozbywanie majątku i czci kobiet, które parały się zielarstwem (w ekstremalnych przypadkach - śmierć).
      Przypuszczam, że znasz historię naszego kraju, więc wiesz jak traktowano wyznawców judaizmu - owszem, Ci pracowici ludzie dorabiali się ogromnych majątków, jednak co się działo, gdy w naszym pięknym kraju dochodziło do kryzysów? Cieszę się, że nie urodziłam się Żydówką.

      Ale to przeszłość, którą każdy może odkryć, wujek google służy pomocą, jednak dla mnie lepszym źródłem są zbiory mojej ulubionej biblioteki UMK. Pomimo wielu lat, które upłynęły od mojego studiowania, nadal korzystam - dzięki uprzejmości mojej byłej promotorki - od trzech miesięcy nie byłam tam, ale wrócę, na pewno.

      Wróćmy do dzisiejszych czasów. Ile nienawiści płynie od podobno dobrych chrześcijan, w stronę tych, którzy nie żyją zgodnie z katolicką doktryną. A gdzie przebaczenie? Gdzie miłość braterska? Niestety, mam wrażenie, ze w moim kraju trwa religijna wojna. a gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. ..

      @Dibelius
      Nie nakłaniam do tchórzostwa chrześcijan, to kiepska życiowo postawa ale do dumy, do pokazywania piękna przesłania chrześcijaństwa, którym jest miłość do bliźniego, krzewienie wiary jest możliwe także w dzisiejszych laickich czasach, ale tylko za pomocą wspomnianej miłości, dobra. Kto z nas nie chciałby żyć w świecie miłujących się bliźnich? Ja bym chciała, bardzo, a bardzo.

      Mój mąż powtarza, że za góra 100 lat Europa będzie muzułmańska, co jest dla mnie przerażającą perspektywą. Muzułmanie są silni poprzez trwanie przy wierze, ich rodziny są wielodzietne, mówi się o "potopie muzułmańskim". Tymczasem w Polsce (i wielu innych krajach) ludzie odchodzą od wiary, mając poczucie, ze to już nie wiara, a polityka, rodzi się coraz mniej dzieci, część z nich jest niechrzczona (mam wśród znajomych i rodziny takie przykłady), mimo, że rodzice wierzący"nie praktykujący (taki oxymoron). Dlaczego tak się dzieje? Znasz takie przysłowie "Ryba psuje się od głowy", prawda?

      Świat się zmienia, jednak ludzie tak jak kiedyś poszukują odpowiedzi na pytania egzystencjalne, znajdują je w religii. Co się dzieje, gdy przestają wierzyć, że ich religia to pokarm dla duszy, a nie polityka? To, co teraz można zaobserwować w naszym kraju.

      Wiem, że każda organizacja (także religijna) praktykuje sobie właściwą politykę, nie przeszkadza mi to - muszą w jakiś logiczny sposób funkcjonować w świecie. Jednak duża część społeczeństwa pragnie wierzyć w bezcielesność swojej religii, w
      przewagę ducha nad materią. Jeżeli tego nie otrzymują, to odchodzą. Ba, nie chcą już dbać o ciągłość wiary w swojej rodzinie.

      Rodzina dla każdego z nas jest najważniejsza, jesteśmy prawdziwi wśród bliskich, najprawdziwsi. I chociaż ludzie są materialni, to sama "rodzina' to idea, piękna idea, której nie chcemy brukać tym, co dla nas nie jest już ideą.
      Dlatego możemy przegrać z muzułmanami.Pokrętnie i przydługo - jednak mam nadzieję, że zrozumiale wyjaśniłam swoją opinię.

      Usuń
    17. @Marzena,

      Nie wiem co ma do rzeczy przywoływanie wydarzeń sprzed kilkuset lat i to jeszcze z innego zupełnie kraju. W ten sposób jestem w stanie wyciągnąć jakąś plugawą kartę z talii każdej religii, że o ateistach, których uważam za intelektualnych oszustów już nie wspomnę. Nie ma ludzi bez skazy i nie ma idealnych religii, co nie oznacza, że trzeba podzielać mrzonki Nitagera, którego hipokryzja została już obnażona.

      "Przypuszczam, że znasz historię naszego kraju, więc wiesz jak traktowano wyznawców judaizmu - owszem, Ci pracowici ludzie dorabiali się ogromnych majątków"

      Tak, znam historię i nie wiem odkąd to lichwa wymaga takiej pracowitości. To z niej powstawały te olbrzymie majątki, bowiem chrześcijańska religia zabrania parania się lichwą. Dlatego ten sektor opanowali właśnie Żydzi. Zresztą nie tylko ten bo na przykład rynek obrotu kamieniami szlachetnymi też w sposób co najmniej podejrzany zmonopolizowali. Ale tego sobie raczej nie wygooglujesz.

      Dlatego właśnie, że znam historię to wiem, że przez ostatnie 500 lat, w żadnym - powtarzam żadnym kraju na świecie nie mieli Żydzi tak dobrze jak w Polsce, która zawsze była krajem tolerancyjnym i różnorodnym etnicznie. Nawet w endeckiej II RP Żydzi stanowili 10% ogółu społeczeństwa i mieli swoich przedstawicieli w parlamencie. Podobnie zresztą jak Ukraińcy czy Białorusini, a nawet Niemcy.

      "Mój mąż powtarza, że za góra 100 lat Europa będzie muzułmańska"

      I ma rację. Może tylko Polska się uchowa dzięki właśnie silnej religii chrześcijańskiej, która jest dla tych kozojebców naturalna zaporą. I o ile męty typu pedała komunisty, chciałyby tą naturalną barierę rozpieprzyć, to nie zdają sobie sprawy, że sami pójda pod topór w pierwszej kolejności. I zapewniam Cię, ze chcąc przetrwać, chrześcijanie zamiast wypisywanych tu przez Ciebie komunałów o miłości i wybaczaniu, będą musieli chwycić za broń, żeby przetrwać. Bo akurat kto jak kto, ale wyznawcy Mahometa pojęcia miłości, wybaczania i litości nie znają. Ty jednak widzisz wojnę religijną tam, gdzie jej nie ma. I jeszcze jedno na koniec. Co pięć minut na świecie ginie jeden chrześcijanin. Jest to najbardziej prześladowana religia w historii. Pogrom Żydów w czasie drugiej wojny, to przy tym pestka. Co pięć minut jeden chrześcijanin. Daje do myślenia?

      Usuń
    18. @Tie_fighter
      Odniosę się do Twojej wypowiedzi później, zaraz wychodzę z domu - proszę tylko o źródło danych odnoszących się do śmierci chrześcijan, rozumiem, ze masz na myśli śmierć w wyniku prześladowań religijnych.
      Do przeczytania, "lecę" już - moje bezdomniaki czekają :)

      Usuń
    19. @Marzena

      http://www.prawy.pl/z-zagranicy2/70-aktualnoci/295-co-5-minut-ginie-chrzescijanin-za-wiare

      http://www.prawy.pl/z-zagranicy2/70-aktualnoci/703-setki-milionow-przesladowanych-chrzescijan

      http://www.pch24.pl/przybywa-w-europie-bluznierstw-i-aktow-wandalizmu-wymierzonych-w-chrzescijan,23855,i.html

      http://www.pch24.pl/francja--czarna-ksiega-przesladowania-chrzescijan-w-swiecie,31715,i.html

      http://www.pch24.pl/kolejne-przesladowania-chrzescijan-w-europie,25321,i.html

      http://www.pch24.pl/rosna-przesladowania-chrzescijan--szczegolnie-w-afryce,20375,i.html

      http://www.pch24.pl/przesladowania-chrzescijan-zaostrzaja-sie,18569,i.html

      http://www.pch24.pl/nie-ustaja-przesladowania-chrzescijan-w-arabii-saudyjskiej,12496,i.html

      http://www.pch24.pl/indie--nie-ustaja-akty-przemocy-wobec-chrzescijan,22683,i.html

      http://www.pch24.pl/kolejny-raport-o-przesladowaniu-chrzescijan-,5549,i.html

      http://www.pch24.pl/nieludzki-akt-barbarzynstwa-muzulmanow--chrzescijanskie-malzenstwo-spalono-w-piecu,31958,i.html

      http://www.pch24.pl/terrorysci-dokonali-egzekucji-na-somalijskich-chrzescijanach,24604,i.html

      http://www.pch24.pl/chiny--ponad-szescdziesiat-kosciolow-przeznaczonych-do-wyburzenia,23111,i.html

      http://www.prawy.pl/wiara/3164-watykan-w-onz-upomina-sie-o-prawa-chrzescijan-uwaga-drastyczne-video

      http://www.prawy.pl/z-zagranicy2/70-aktualnoci/91-75-przesladowan-religijnych-na-swiecie-jest-skierowanych-przeciwko-chrzescijanom

      Usuń
    20. @Tie_fighter
      No to mnie zasypałeś...

      Linki przejrzę, ale pewnie już po świętach bo teraz, jak większość gospodyń domowych, mam "urwanie głowy".

      Pamięć to pięta achillesowa Polaków, zapominają bardzo szybko, zarówno prawica, jak i lewica, a potem dziwią się zastanemu porządkowi rzeczy. Historia daje nam bezcenne lekcje, dlatego do niej nawiązałam i będę nawiązywać.

      Lichwa? To brzydka nazwa dawnej bankowości, ktoś musiał to robić, brak gotówki to nie wynalazek współczesności. Nie należę do osób, które w bogatszych ode mnie widzą złodziei i krętaczy, dlatego owa lichwa to dla mnie żaden argument. Z pożyczek żydowskich korzystali wielcy królowie, którzy zapominali o przysługach, gdy dochodziło do rzezi wyznawców judaizmu. Narzekanie na tamtejsze lichwiarstwo jest tak samo niepoważne, jak narzekanie np., Kowalskiego, który świadomie bierze pożyczkę w niby-banku, a potem lamentuje, że to zdzierstwo. No, zdzierstwo, ale zanim cokolwiek podpisał, należało przeczytać dokument - dorosłość to nie tylko prawo do kupowania alkoholu...

      Tak, wyznawcy Mahometa idą na wojnę, ale wierz mi, chrześcijanie odchodzą od swoich kościołów właśnie z powodu ich angażowani się w świecką politykę. Dla Ciebie mówienie o kierowaniu się ideą dobra jest banałem, dla mnie to życie. Nie jestem święta, bliżej mi do piekła niż nieba, jednak nikomu nie życzę źle ot, tak sobie, żeby miał gorzej ode mnie, nie zastanawiam się, czy należy komuś pomóc, czy nie, po prostu to robię, bądź nie - zgodnie ze swoim sumieniem, nie dlatego, że tak wypada. Taki przykład miałam w domu rodzinnym, dzięki mamie, która robiła, nie mówiła, nie zastanawiała się, tylko pomagała, na tyle ile mogła. Dlatego wiem, że można żyć kierując się miłością bliźniego, tak po prostu, bez żadnej przypisanej do niej filozofii.

      Wojna religijna jest, o czym świadczy chociażby Twoja wypowiedź. Szczerze? Zanim nie zaczęłam funkcjonować w necie, nie wierzyłam w to. Trudno uwierzyć, ze zupełnie obce sobie osoby mogą życzyć sobie źle, bardzo źle, tylko dlatego, ze ktoś w coś wierzy, bądź nie.

      Co do statystyk - w Polsce nikt nie ginie za wiarę ? Na razie to wojna na słowa, chuligańskie wybryki, na razie. Nie ma sensu ginięcie za wiarę w kraju, gdzie konstytucja daje nam prawo wolności wyznania :)

      Usuń
  4. O ileż piękniejszy byłby świat bez religii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez religii - może. Ale już bez wiary - niekoniecznie...

      Usuń
    2. Problemem nie jest religia, ale totalitaryzm. Komuniści wykorzystują walkę klas społecznych, faszyści walkę ras, islamiści walkę religii, genderyści walkę płci. Czy piękny byłby ujednolicony świat bez klas społecznych, ras, religii, płci?

      Usuń
    3. @ Dibelius & Kira
      A jaki piękny byłby świat bez ateotalibańskich debili i ich bredni. Twiedzących że "nałukowo udowodnili" że Pana Boga nie ma a jednocześnie walczących z Nim ze wszystkich sił.
      Pozdrawiam Was serdecznie.

      Usuń
    4. W takim świecie bez religii zawodowi strażnicy ateizmu pilnowaliby, aby nikt nie śmiał nawet wierzyć w coś innego niż pogląd, że Boga nie ma. Ani chybi sami z czasem okrzyknęliby się bogami i stworzyli własny kult. Wszakże do tego prowadzi tego typu faszystowskie myślenie.

      Usuń
    5. O ileż piękniejszy byłby świat bez Nitagera...

      Usuń
    6. @Kira
      O jakiej wierze mówisz? W bóstwa, w życie pozagrobowe, czy w potrzebę bycia sprawiedliwym?

      Usuń
    7. @ Dibelius
      Czy w świecie bez religii opisana przez Ciebie sytuacja miałaby szanse zaistnieć? Czy komukolwiek zależałoby, aby obcemu państwu, którego nie widziało się na oczy, narzucić szariat?
      Wiadomo, że wszystko w ostateczności i tak sprowadza się do polityki i totalitaryzmu - religia to tylko narzędzie. Ale jakie skuteczne!

      Usuń
    8. @ Nitager

      To może zażyczmy sobie świata bez jakiejkolwiek ideologii? :)

      Usuń
    9. @Nitager,
      Znam Cię i wiem, że nie skrzywdzisz nawet muchy. Dlatego toleruję Twoje marzenie o świecie bez religii. Niestety takie marzenia o świecie bez religii lub z jedynie słuszną religią stawały się lub stają przyczyną prześladowań i rzezi. Podzielę się swoim marzeniem. Pomimo, że jestem katolikiem, marzę o świecie różnorodnym, w którym przedstawiciele różnych religii i ateiści szanowaliby się nawzajem, ale skutecznie tępione byłyby objawy fanatyzmu i totalitaryzmu.

      Usuń
    10. "O ileż piękniejszy byłby świat bez religii..."

      oczywiście . Istny raj. Korea Północna, Chiny Mao tse Tunga, Kuba, Kambodza Pol Pota, itp itd . Żyć nie umierać!

      Usuń
    11. Dibelius,
      Oczywiście, że świat bez religii, to tylko naiwne marzenie, ale gdy zaproponowałeś regularną wojnę religijną, to było pierwsze, co mi przyszło na myśl. Bardzo bym chciał, żeby Twoje marzenie się spełniło, bo mój idealny świat wygląda tak samo: przedstawiciele różnych religii i ateiści, szanujący nawzajem swoje poglądy i żyjący w zgodzie. Nie wiem wprawdzie, jak z tym pogodzić założenia niektórych religii, których albo sensem, albo jednym z nakazów jest wtrącanie się w życie innych. Myślę, że dałoby się osiągnąć dopiero po całkowitym rozdziale Państwa i wszelkich Kościołów, gdy religia byłaby prywatną częścią życia każdego człowieka i nie miała żadnego bezpośredniego wpływu na kształtowanie prawa, czy polityki.
      Religia w takim kształcie, jak istniała kiedyś i jak w niektórych częściach globu istnieje dziś, jest wykorzystywana jako niezwykle skuteczne narzędzie terroru i terroryzmu - i to zwykle przez ludzi, którzy mają do owej religii stosunek wręcz cyniczny.
      Przy okazji, widzę, że zbyt dosłownie zrozumiałeś moją odpowiedź na swój komentarz u mnie. Fakt, że Andrzeja bym Mietkowi do pożarcia nie dał, ale to nie znaczy, że nigdy nie zabiłbym muchy.

      Usuń
    12. @Niedzisiejszy,
      Fakt, że w Korei Pn nie ma kościołów, nie oznacza, że to jest państwo bez religii. Tam bogiem jest Kim - i biada Ci, jeśli nie dość gorliwie będziesz wierzył w jego cuda.
      Mógłbym Ci zresztą dla równowagi wymienić kilka reżimów stricte religijnych, ale wolę wymienić np. Czechy - wolny, świecki i bardzo miły kraj - i gdyby ich kobiety nie miały takich wielkich tyłków, już dawno bym się tam przeprowadził

      Usuń
    13. @Kira - świetny pomysł. Z ideami, ale bez ideologii. Zwłaszcza jedynie słusznych.

      Usuń
    14. @Nitager,

      Z twoich marzeń aż bije totalitaryzmem - tyle, że ateistycznym. Nie możesz znieść religijnych totalitaryzmów (przy czym z twoich wypowiedzi wynika, że bardziej przeszkadza ci ten rzekomy katolicki niż muzułmański, że o żydowskim nie wspomnę), ale jednocześnie marzy ci się totalitaryzm świecki. "Świat bez religii" - dobre sobie. Chcesz przekreślić naturalne dążenie człowieka do zjednoczenia duchowego z istotą wyższą od niego pod każdym względem i zastąpić tą istotę człowiekiem w randze Boga, ze wszystkimi jego ułomnościami. Taki wykoślawiony obraz istoty boskiej chcesz sprzedawać ludziom jako obowiązujący standard. Ale najbardziej rozbawiły mnie twoje mrzonki o "całkowitym rozdziale Państwa i wszelkich Kościołów, gdy religia byłaby prywatną częścią życia każdego człowieka i nie miała żadnego bezpośredniego wpływu na kształtowanie prawa, czy polityki.", są rodem z Korei Płn. Bo jeśli neutralne światopoglądowo państwo zacznie uchwalać prawo sprzeczne z założeniami religii wyznawanej przez większość obywateli, to mamy właśnie totalitaryzm. To samo się zacznie dziać, kiedy zacznie się zmuszać ludzi stanowiących prawo do działania wbrew ich przekonaniom i systemowi norm moralnych. System prawny i normy etyczne ZAWSZE przenikały się z założeniami wiodącej w danym kraju religii i były emanacją ducha narodu i jego systemu wartości. Do czasu, aż banda ateotalibańskich hipokrytów nie zaczęła swojej krucjaty, aby narzucić swoją wolę wierzącej większości. Poniał? Jesteś zwykłym hipokrytą, który mniej lub bardziej wydumane totalitaryzmy chce zastępować innymi, bliższymi swoim poglądom.

      Usuń
    15. Ciekawe na jakim systemie etycznym Nitager oparłby ten swój wolny od religii świat? Jeśli nie zaczerpnąłby go z jakiejś religii, to ciekawe skąd? Marksa? Engelsa? Hammurabiego? Hartmana? Może sam by go stworzył? Bardzo chciałbym poznać taki stworzony przez Nitagera system.

      Usuń
    16. @Dibelius
      Odnosząc się do Twojego marzenia - podzielam je w 1000000 % :)

      Usuń
    17. "Fakt, że w Korei Pn nie ma kościołów, nie oznacza, że to jest państwo bez religii. Tam bogiem jest Kim"

      tak więc sam sobie odpowiedziałeś na swoją mrzonkę o idealnym swiecie bez religii. Nie da się. Zawsze jakaś ideologia wciśnie się w miejsce religii. Po prostu ludzkim zbiorowiskiem nie da się zarządzać bez odniesień do religii czy quasi religii. A czy to będzie wiara w boskie potepienie za grzechy/nagrody za dobre postępki czy to będzie wiara że dwóch panów może mieć potomstwo/bezdzietne społeczeństwo emerytury/godną starość - to już kwestia stricte techniczna.
      Ludzie bez wiary w cel wyższy są tylko przeuwaczami medialnej papki i pospolitymi kopulantami, a nie ludźmi...
      Pewnie że są jednostki potrafiące być człowiekiem mimo braku religii, ale ogół musi być niestety administrowany poprzez wyższe cele. Inaczej wiara w ludzką mozliwość do prospołecznych zachowań zanika aż do poziomu samodestrukcyjnego. Społeczeństwa bez wzniosłych ideałów to utopia. Niebezpieczna utopia, bowiem takie społeczeństwa sa narażone na likwidację przez społeczeństwa zdeterminowane w szerzeniu swojej religii czy też "religii"...

      Usuń
    18. @ Kira, Dibelius, Grover, Heniek, Niedzisiejszy i Tie Fighter
      Czy zwróciliście uwagę na banalny fakt, że intelektualni wydrwigrosze, domagający się świata bez religii, a nawet dla niepoznaki dystansujący się od ideologii, swoje najparszywsze ze wszystkich znanych mi ideologii, nazywają "światopoglądem nałukowym", a więc rzekomo czymś nie będącym ideologią? A że w imię tych "nałukowych" bredni zamordowano tak za sto milionów ludzi (sumuję dorobki Lenina, Stalina, Hitlera, Mao, Pol Pota i pomniejszych socjalistycznych skurwysynów) to już drobny szczegół. A zarazem bardzo wstydliwy, gdyż w porównaniu z tymi ideologiami, zrodzonymi co do sztuki w socjalistycznym rynsztoku, "dorobek" wojen religijnych nie wygląda imponująco.
      Więc wciska się nam ordynarne kłamstwo o świecie w którym wszyscy mieliby być równi. Ale przypomnijmy sobie Orwella. Szybko okazałoby się, że w takim świecie równiejsze są świnie. Rzecz jasna te czerwone.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    19. Ludzie po prostu muszą mieć jakiś wyższy cel w życiu niż tylko konsumowanie i wydalanie. Po coś nam coś/ktoś rozum naszemu gatunkowi zaimplementowało. No, nie wszystki rzecz jasna. Niemniej jak to zauważył Dibelius, każdy gatunek nagradza prospołeczne zachowania swojego stada, a antyspołeczne karze. W przeciwnym razie stado pada ofiarą bardziej zdyscyplinowanej hordy. Tak uz się w tej przyrodzie , której nieodłącznym elementem jest gatunek ludzki, porobiło. Ludzie po prostu pewne wzory dla zachowania gatunku, swojego stada ubrali w szaty religii/ideologii. Oczywiście to tylko mija teoria.
      Niemniej oczywiście świat byłby piękniejszy bez religijnego fanatyzmu. Tak samo jak piekniejszy byłby bez ludzi brzydkich, starych czy biednych. Byłby piekniejszy i lepszy bez seryjnych zabójców(samobójców), bez złodziei, bez bandytów, bez gwałcicieli, bez pedofili, bez celebrytów, bez Jacka Żakowskiego czy Moniki Olejnik. No i co z tego? Świat jest jaki jest, ludzie są jacy są. Pytanie pozostaje tylko jak te niewątpliwie wzniosłe cele osiągnąć. Bez religii? Hmmm. Można próbować. Komunisci próbowali i wciąż próbują. Naziści, Islamiści również....

      Usuń
    20. @ Niedzisiejszy
      A tym pierwszym ciągle się wydaje, że ludzie kupią ten ich syf.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. @Grover
    Odpowiedź jest najprostsza z możliwych - na ludzkim, uniwersalnym systemie wartości, który istnieje nieprzerwanie od tysięcy lat, niezależnie od jakiejkolwiek religii.
    Chyba nie zechcesz wmówić mi, że tam, gdzie brak religii, brak również norm etycznych? Chyba nie zechcesz przekonać mnie, że gdyby nie strach przed boską karą, Ty nie miałbyś oporów przed zabijaniem, gwałceniem, kradzieżą i serwowaniem ciepłego mojito? Są po prostu rzeczy, których się nie robi - bo są złe, albo nieprzyzwoite. I naprawdę nie potrzeba do tego bożego bicza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Nitager

      "na ludzkim, uniwersalnym systemie wartości, który istnieje nieprzerwanie od tysięcy lat, niezależnie od jakiejkolwiek religii."

      I aby wprowadzić ten cudowny system wartości należy pozbyć się religii. Tak mam to rozumieć?
      I jeszcze jedno pytanie. Czy możesz mi wskazać jeden przykład zaistnienia tego "ludzkiego, uniwersalnego systemu wartości przy jednoczesnym braku w danej społeczności jakiejkolwiek religii?

      Usuń
    2. Fakt, że odbywało się to jednocześnie z istnieniem religii, nie znaczy, że religia była siłą sprawczą. To odbywało się pomimo religii, a nawet wbrew religii.

      Usuń
    3. @Nitager

      Nawet prastare prymitywne ludy kultywowały jakieś wierzenia. Przez ostatnie kilka tysięcy lat nie udało się tego wyplenić. Z jakichś powodów ludzie przejawiają naturalne pragnienie wiary w byt będący poza granicami doświadczeń. Byt stanowiący niedościgły wzór do którego należy dążyć. Ludzie od zawsze potrzebowali duchowego przewodnictwa i wiary w to, że nasza bytność na tym łez padole, to tylko jakiś etap w wędrówce nieśmiertelnego ducha. Sam fakt, że po upływie naszego żałosnego i nic nie znaczącego życia nie ma już nic, tylko smród rozkładu i nicość, wydawał się ludziom zawsze zbyt absurdalny, aby go zaakceptować. Dlatego właśnie proponowany przez Ciebie model społeczeństwa nigdy nie zaistniał i nigdy nie zaistnieje, bo ludzie są czymś więcej niż twierdzą ateiści. Nie są formą surowej biodegradowalnej materii, a istotami złożonymi również z ducha. Już najprymitywniejsze ludy zdawały sobie z tego sprawę. Ten właśnie czynnik odróżnia nas od zwierząt. Dzięki niemu nie kierujemy się tylko prymitywnymi instynktami, ale też innymi wartościami nieznanymi w świecie zwierząt. Dlatego też nigdy i nigdzie na świecie nie powstała i nie powstanie społeczność wyzuta całkowicie z religii i twoje marzenie pozostanie jedynie marzeniem w dodatku takim, którego nie da się zrealizować. Ateizm jest bowiem czymś w rodzaju błędnego rycerza. Czasem (nie zawsze) przyświecają mu szczytne idee, ale w praktyce stanowi jednak margines. Kończąc zwrócę tylko twoją uwagę na jedną rzecz. Nie jest problemem to, że ludzie chcą wierzyć w coś więcej niż nowy Mercedes, stan konta w banku, czy najnowszy model plazmowego telewizora, bo to jest najmodniejszy ostatnio system wierzeń dla ludzi twierdzących, że żadnego Boga nie ma. Problemem jest to, co niosą ze sobą poszczególne religie. I o ile upatrywanie wszelkiego zła w chrześcijaństwie przez ludzi, którzy nic o nim nie wiedza i wywlekają jakieś trupy z trzynastowiecznych szaf, uważam za zwykłą podłość, bo już nawet nie ignorancję. O tyle religie takie jak islam czy satanizm (które często ateistycznym nienawistnikom nie przeszkadzają) są rzeczywistym zagrożeniem dla świata jaki znamy. Tu mogę się zgodzić z Tobą, że niektóre religie mogą być niebezpieczne, są destruktywne i mają charakter kryminogenny, lecz przyklejanie tej samej etykietki wszystkim religiom i postulowanie ich eliminacji to zwykłe nieporozumienie, zabarwione brakiem szacunku dla ludzi, którzy jakąś religię praktykują.

      Usuń
    4. Według mnie moralność jest naturalnym efektem ewolucji ludzi jako gatunku społecznego. Także wśród niektórych społecznych gatunków zwierząt badacze zaobserwowali funkcjonowanie moralności: jednostki zachowujące się prospołecznie spotykały się z akceptacją i wzajemnością, jednostki aspołeczne były izolowane, a nawet usuwane ze stada. Moralność jest więc naturalnym instynktem. Na odpowiednim etapie rozwoju cywilizacji może być wsparta przez osobisty system wartości, a ten może, ale nie musi byc oparty na religii.

      Usuń
    5. @ Dibelius
      Nie przypominam sobie ani jednej cywilizacji, która stworzyłaby jako tako przyzwoity system moralny w środowisku ateistycznym. Człowiek może sobie stworzyć własny, całkowicie osobisty system wartości, zawierający podstawowe nakazy typu "nie zabijaj" czy "nie kradnij". Ale gdy żyje w religijnej próżni, często kończy to się tak, że powstaje z tego jakaś odmiana moralności Kalego. Bo za tymi wszystkimi ateotalibańskimi wynalazkami stoją jedynie bardzo skromne podstawy filozoficzne. Opierają się one wyłącznie na kancie i na niczem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń