Łączna liczba wyświetleń

sobota, 4 października 2014

Kazirodztwo - o jeden most za daleko dla profesora Hartmana.

Postępowa część społeczeństwa zna doskonale profesora Jana Hartmana, pełniącego rolę autorytetu moralnego, kierownika Zakładu Filozofii i Bioetyki Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Politycznej partii Twój Ruch, w latach 2007–2013 członka (w tym od 2010 – wiceprezesa) Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’rith Polska. Zawsze w pierwszym szeregu walki o postęp, walki z faszyzmem, antysemityzmem, kołtunerią. Ukończenie studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim predestynuje go jednak szczególnie do zaangażowania na odcinku zwalczania Kościoła Katolickiego. Dla przykładu parę cytatów z jego znakomitego bloga w tygodniku Polityka:

Rekolekcje dla biskupa

Jesteś biskupem Kościoła katolickiego? Świetnie! Ten tekst jest przeznaczony właśnie dla Ciebie. Witaj. Nazywam się Jan Hartman. Mieszkam w Krakowie, jestem filozofem i zajmuję się trochę teorią polityki. (...)

Inaczej w przypadku katolicyzmu. Wielu ludzi myśli, że skoro katolicyzm jest religią większości, rządowi wolno stanowić prawa odzwierciedlające to, co katolicy uważają za prawo boże czy prawo naturalne, a więc przekonania i dogmaty kościoła. Tymczasem właśnie tego robić im nie wolno!

Jak widać, świeckość państwa polega na tym, że doktryny religijne (ani religii mniejszościowych, ani większościowej) nie mają wpływu na rządzenie i stanowienie prawa.

http://hartman.blog.polityka.pl/2014/07/29/rekolekcje-dla-biskupa/

Okazuje się, że pedofilów w sutannach jest dwudziestokrotnie więcej, niż twierdzili dotychczas! Nie jeden na tysiąc, lecz dwudziestu na tysiąc! Dwóch na sto! Jeden na pięćdziesięciu! Oznacza to ni mniej ni więcej, że po świecie grasuje 8260 księży pedofilów. To cała dywizja zboczonego wojska. Na Polskę przypada z tego statystycznie aż 570! Jeśli wierzyć papieskim ekspertom, z prawdopodobieństwem bliskim pewności mamy w Polsce ponad 500 księży pedofilów (XP)!

Jak daleko musi się jeszcze posunąć kryminalizacja kościoła, by rząd zaczął postrzegać tę organizację w sposób, na jaki zasługuje?

http://hartman.blog.polityka.pl/2014/08/23/alarm-570-ksiezy-pedofilow-idzie-po-nasze-dzieci/

Jak widać ofiarnie angażuje w zwalczanie zboczeńców w Kościele i w ogóle w zwalczanie zboczenia, jakim jest Kościół. Naturalnie nie kłóci się to z popieraniem postępu. Jego niedawny wpis blogowy pochwalający kazirodztwo okazał się jednak akcją „o jeden most za daleko”.  Konserwatywne społeczeństwo polskie nie potrafiło rozpocząć na ten temat dyskusji na poziomie, zdradzili nawet towarzysze z lewackiego Twojego Ruchu:

Prof. Jan Hartman został wykreślony z rejestru członków Twojego Ruchu. Powodem jest publikacja dotycząca kazirodztwa - poinformowało we wtorek wieczorem biuro prasowe TR.(...)

Jak podkreślał, jego celem było przekazanie tego, co "profesorowie etyki przy rządzie RFN podnoszą w kwestii kazirodztwa". Hartmana zainspirowała dyskusja, która w ostatnich dniach przetoczyła się w Niemczech po tym, jak tamtejsza Rada Etyki zaproponowała, aby zmienić prawo i odstąpić od karania kontaktów seksualnych między dorosłym rodzeństwem.

Na pytanie, czy jest autorem słów "jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku", odparł, że to przytoczenie argumentu, który się pojawił w niemieckiej dyskusji. - Ten tekst jest referujący - stwierdził.

Zapytany o kolejny fragment, "w dobie skutecznej antykoncepcji czas postawić sobie pytanie: co właściwie może dziś służyć za usprawiedliwienie zakazu kazirodztwa?", odparł, że doktryna, która stoi za bardzo surowym traktowaniem kazirodztwa jest zupełnie niespójna ze współczesną doktryną prawną, bo z jednej strony podaje się argumenty religijne, a z drugiej eugeniczne, których nigdzie indziej się nie stosuje. - Chodzi o to, że dzieci z takich związków mogą urodzić się niepełnosprawne. Innym parom, które są zagrożone takim problemem się takich argumentów nie przedstawia - powiedział.

Zdaniem Hartmana burza wokół jego wpisu na blogu, "w pewnym sensie rozpoczęła dyskusję o kazirodztwie". - Ta dyskusja nas czeka, dotrze do nas tak czy inaczej - ocenił.

I dodał: - Okaże się, że jest bardzo dużo ludzi, rodzeństw przyrodnich, które żyją ze sobą, cierpią, bo są przestępcami.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/hartman-wyrzucony-z-twojego-ruchu-za-tekst-o-kazirodztwie-sms-od-palikota,473344.html

Warto podkreślić wątek „harmonijnego połączenia miłości macierzyńskiej z miłością erotyczną” w kontekście jego zaangażowania w zwalczanie pedofilii.

Na szczęście są jeszcze grupy lewackie, które solidaryzują się z profesorem Hartmanem. Oprócz niezawodnej profesor Magdaleny Środy jest to na przykład środowisko Krytyki Politycznej:

Daliśmy się zaszantażować konserwatywnej mentalności.

Jakub Dymek: Czy twoim zdaniem profesor Jan Hartman w swoim krótkim wpisie na temat kazirodztwa powiedział coś szokującego? Albo inaczej: coś, co usprawiedliwia późniejsze wydarzenia, od skandalu medialnego po wyrzucenie z partii i konsekwencje dyscyplinarne ze strony Uniwersytetu Jagiellońskiego?

Marta Konarzewska: Oczywiście, że nie. Ani Hartman nie powiedział nic szokującego, ani nie ma usprawiedliwienia dla dyscyplinarnych kroków podjętych przez Uniwersytet i wyrzucenia z partii politycznej. Więcej, nie ma w jego słowach nic niebezpiecznego politycznie i etycznie. Dlaczego? Bo gdy mówiąc „kazirodztwo” mamy na myśli dobrowolną relację erotyczną dwójki dorosłych osób, która nie krzywdzi żadnej z nich ani nikogo poza tą relacją, to otwieramy debatę, dla której powinno być miejsce. Trzeba sobie specjalnie „niebezpieczeństwo” i „zagrożenie” dopisać, jak w przypadku sprawy Hartmana, by to mogło oburzać.

To z lęku wzięły się uwagi takie, jak „nie wiem, co Hartman pije, a jak nie pije, to niech się napije i idzie spać". To oznaka tego, że czyjś świat zadrżał w posadach. Nic już nie mówmy, prześpijmy to! Oczywiście tak naprawdę lęk jest o to co zawsze, czyli że wraz ze zniknięciem zakazów zniknie możliwość ich przekraczania.


Nieodzownym argumentem jest zaznaczenie, że powodem oporu konserwatystów przed zboczeniami jest ich lęk.

Art. 201
Kto dopuszcza się obcowania płciowego w stosunku do wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Rok     liczba postępowań wszczętych      liczba przestępstw stwierdzonych
2013   42       18
2012   40       21
2011    40       27
2010   46       135
2009  51        51


http://statystyka.policja.pl/st/kodeks-karny/przestepstwa-przeciwko-6/63502,Kazirodztwo-art-201.html

119 komentarzy:

  1. Szanowny Dibeliusie,

    Jan Hartman to jedna z największych kreatur chodzących po Polsce. Nawet włosy na jego głowie podpowiadają kim on naprawdę jest. Moja propozycja jest taka, aby wszyscy Ci Panowie z izraelskimi paszportami, którzy promują homoseksualizm, pedofilię, kazirodztwo i inne zboczenia bądź dewiacje, polecieli jeszcze dziś do Tel-Avivu i podnieśli dokładnie te same postulaty u swoich kolegów. Ciekawe jak długo pożyją i czy ktokolwiek z nich będzie tam pełnić funkcję "profesora"...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Robercie
      Przypomniałeś mi dowcip z lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia.
      Spotkało się dwóch Żydów, którzy nie widzieli się od wybuchu wojny. Wypytują się więc o rodziny.
      - A co porabia twój najstarszy syn Icek?
      - Icek kieruje kołchozwem n a Ukrainie.
      - I co on tam robi?
      - Jak to co? Buduje komunizm.
      - A średni Abram?
      - Abramek jest dyrektorem huty na Śląsku.
      - I co on tam robi?
      - Jak to co? Buduje komunizm.
      - A najmłodswzy Srul?
      - Srul mieszka w Izraelu.
      - I czy też buduje komunizm?
      - Czyś ty oszalał? U siebie we własnym kraju?

      Usuń
    2. Szanowny Robercie,
      Faktycznie gdyby Żydzi w Izraelu skoncentrowali się na twórczym rozwoju dewiacji, państwo to nie przetrwałoby ataków arabskich sąsiadów. Natomiast w innych krajach mogą sobie pofolgować. Czy to złowrogi żydowski spisek? Uważam, że także współcześnie trafna jest anegdota przytoczona przez Starego Niedźwiedzia - promowanie postępu to opłacalny geszeft.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. i tak wygląda wolność słowa w praktyce...
    co do kazirodztwa to, to akurat jest najbardziej niebezpieczne i to nie w aspektach przestępstwa, etyki, kościoła czy nawet w kwestii tolerancji, to jest niebezpieczne osłabienie genetyczne gatunku człowieka..każdy ma prawo żyć własnym życiem, to jest podstawowe prawo człowieka, może żyć z zasadami wybranej grupy, religii lub bez, ale jak ograniczyć prawo rozrodcze? niewykonalne! ale też niedopuszczalne!
    p.s. a tak w ogóle, to ta łączka jest magiczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To łąka z poprzedniego urlopu w Beskidach, urzekła mnie. Na takiej łączce w odpowiednim towarzystwie może przyjść myśl o praktycznej realizacji praw rozrodczych:)

      Usuń
    2. między myślą a praktyką jest najczęściej morze albo jakiś robak, jak na zdjęciu :) a co to jest za zioło? :)

      Usuń
    3. co do statystyk, to one tylko pozornie wyglądają niegroźnie, trzeba pamiętać że tą dewiację? (nie wiem jak to zakwalifikować bo jakby nie było jest to związek mężczyzny i kobiety czyli niby naturalny, problem jest tylko genetyczny, nawet wiary nie da się podpasować i może dlatego jest cicho) należałoby opisać funkcją silnia! a z małej fali przy sprzyjających wiatrach tworzy się tsunami, ten rodzaj inności zostawia ślady w pokoleniach, nie do wykrycia, bo przecież nikt przed zawarciem związku nie będzie robił sobie badań genetycznych, a jak już jest dziecko to po ptokach, i o ile pozostałe problemy społeczne są proste do rozwiązania i statystyki zmuszą wreszcie Kościół do weryfikacji istoty jego funkcjonowania i dopuszczą małżeństwa wśród księży co pewnie zlikwiduje problem pedofilstwa i homoseksualzmu oczyszczając misję Kościoła z naleciałości innych czasów, a prawo będzie prawem takim samym dla wszystkich... tylko nie wiem czy nie daliśmy się wkręcić w machinę regulacji roszczeń grup krzykaczy, bo jak się powiedziało "a" to ciężko się z tego wycofać (zbyt duża ochrona czasem burzy zamiast regulować co widać nawet w zwykłych blogowych relacjach) a koń trojański stoi u bram ludzkości... temat wart uwagi!...Miłego dnia :)

      Usuń
    4. Co to za zioło? Nigdy nie byłem silny w biologii, może któryś komentator zidentyfukuje...
      Faktycznie degeneracja genetyczna może uderzyć jak tsunami. Ja także jestem za wprowadzeniem dobrowolności celibatu księży, ale na dziś jako katolik respektuję obowiązującą naukę Kościoła.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    5. Zdjęcie "ziela" jest za bardzo powiększone. Dlatego równocześnie obstawiam podbiał lekarski jak i nawłoć kanadyjską. Ale jak to foto było robione latem to nawłoć jest mało prawdopodobna.

      Kurna Maciek

      Usuń
    6. nie, to nie to Maćku, męczy mnie to od jakiegoś czasu, bo gdzieś to widziałam :) początkowo myślałam że to dziurawiec ale jego kwiatki mają płatki, to może rozchodnik albo przytulia właściwa albo jakieś inne cholerstwo...nic to, jak odkryję co to jest, to dam znać :) Dzięki.

      Usuń
  3. Nie podzielając nawet w najmniejszym stopniu zdania Hartmana chciałam tylko przypomnieć historię i związki kazirodcze,sankcjonowane przez prawo a nawet popierane dla celów dynastycznych.Jednak nigdy nie dotyczyło to relacji rodzic-dziecko.Sama myśl o tym jest dla mnie przerażająca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna An-Ko
      Warto również przypomnieć, czym się taki dynastyczny chów wsobny kończył. Jeden z Habsburgów w końcu XIX wieku zauważył kostycznie, że jeśli w tym rodzie przyjdzie na świat inteligentne dziecko bez wad fizycznych, jest to wielkie święto.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. A ... zdecydowanie. Wtedy jednak ludzie nie mieli tej wiedzy medycznej co dziś, ponadto - interes rodu, państwa itd. Dziś nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego. Jednak tak się zastanawiałam kiedyś , od którego stopnia pokrewieństwa związek można uznać za kazirodczy. Jak dalekie kuzynostwo np. Pomijając już kontekst medyczny, bo tu trzeba by się wdać w śledzenie rodzaju wad genetycznych, sposób dziedziczenia itd.Relacje rodzeństwa przyrodniego , czy np. wuj-siostrzenica też są dla mnie nie do przyjęcia.

      Usuń
    3. @An-Ka
      Witam. Jako mieszkaniec wsi dostrzegłem przejawy upośledzenia w rodzinach zamożnych chłopów. Być może dawniej tworzyli oni wąską klasę społeczną. Nie mogli zawierać małżeństw ze szlachtą, ale gardzili też większością ubogich wieśniaków. To ograniczenie mogło stać się przyczyną degeneracji i wad genetycznych. Bogaty sąsiad nie witał się ze mną, bo nie miałem hektarów, ale córkę miał upośledzoną. Optymistyczne jest to, że po jego śmierci córka zerwała z klasowymi przesądami i dzięki konkubentom straciła majątek, ale ma gromadkę dzieci zupełnie normalnych.

      Usuń
    4. Drogi Dibeliusie! Czyżbyś postanowił przejąć moją niszę? Przyznajesz się do wiejskiego pochodzenia już drugi raz?
      A co do bogatych chłopów pełna zgoda. Lecz nie tylko bogatych chłopów problem dotyczy. Znam na Podlasiu wiele wiosek, gdzie 80% populacji nosi jedno i to samo nazwisko i... jest to samo co u bogatych chłopów a nawet jeszcze gorzej. Dlatego pytanie "od jakiego stopnia pokrewieństwa zaczyna się kazirodztwo?" nie jest wcale takie bezsensowne. Dlatego między innymi jestem za likwidacją wszelkich reliktów feudalizmu, aby więcej wioskowych głupków i potworków - owoców kazirodztwa, których za młodu naoglądałem się do rzygu NIGDY WIĘCEJ nie oglądać.

      Ależ Dibeliusie! Cieszyć się że potomkinię bogatych chłopów konkubenci okradli? Czy to nie jest przypadkiem marksistowskie?
      Bo jak rozumiem cieszyć się że bolszewicy szlachcicowi dworek zabrali to szczyt zbydlęcenia i zlewacenia. Prawda?


      Kurna Maciek

      Usuń
    5. Z drugiej jednak strony, jakby się bliżej przyjrzeć przypadkowi prof. Hartmana to nie powiedziałbym że to był o jeden most za daleko, tylko raczej problem "propagowania nie tej drogi".
      Zboczeń seksualnych jest na świecie cała wielka fura.
      No i nie wszystkie zboczenia mają wbrew pozorom korzenie "postepackie". Są i takie, które głośniej a raczej ciszej propagują szeroko zrozumiane kręgi konserwatywne czy nawet monarchistyczne.
      Do takich zboczeń należy BDSM i KAZIRODZTWO właśnie.
      Z jakich przyczyn? To pomińmy milczeniem, bo i nie o tym jest ten post.

      W każdym razie "wyczyn" prof Hartmana można porównać do opiewania urody tej czy innej królowej podczas przyjęcia na Kremlu w obecności samego Stalina. Chyba ostre podpadnięcie za takowy lapsus, jest dla czytelników oczywiste, dlatego podpadnięcie prof Hartmana w środowiskach postępackich jest teraz jasne i zrozumiałe.

      Jest jeszcze inna i pokrewna teza. Postępacy przydusiwszy błękitnokrwistą arystokrację sami chcą zająć jej miejsce.
      I siłą rzeczy w imię utrzymania władzy po wieki wieków wprowadzić te same praktyki ( z kazirodztwem na czele ) co ich poprzednicy.
      Hartman gloryfikujący kazirodztwo to nic innego jak "przedwczesne puszczenie farby" bardzo dla interesów postępaków SZKODLIWE.
      Jaśniej tego wytłumaczyć nie umiem Drogi Dibeliusie.


      Kurna Maciek

      Usuń
    6. No to teraz puściłeś wodze fantazji, zacny Kurna Maćku. :)))

      Usuń
    7. @Maciek,
      Odnośnie sąsiadki - nie cieszę się z tego, że ją konkubenci okradli, ale z tego, że ma szóstkę zdrowych dzieci. Najstarsze dziewczynki to niezłe laski, już dresiarze zaczęli do nich przyjeżdżać czarnymi bmw.
      Teza, że po rewolucji społecznej zwycięska klasa niższa kopiuje przede wszystkim negatywne cechy poprzedniej klasy wyższej - pełna zgoda. Szkodliwe zboczenia i przywary należy tępić niezależnie od klasy społecznej.

      Usuń
    8. Tylko w to "... niezależnie od klasy społecznej" trudno mi uwierzyć, bo praktyka często mówi coś innego.
      Szkoda że niezłe laski ze wsi mogą liczyć tylko na dresiarzy.
      Ja bym życzył wiejskim dziewuchom lepszego losu.
      Ale co ja mogę Dibeliusie?
      Tylko porozpieszczać swoją Ukochaną ostatnimi śliwkami korzeniówkami w tym sezonie. I zaraz idę to czynić.

      Kurna Maciek

      Usuń
    9. Wygląda na to, Dibeliusie, że owa upośledzona genetycznie pani mocno się zawzięła, co by jej potomstwo otrzymało geny nie jednego, a kilku mężczyzn. :)

      Usuń
    10. A wiesz że taką samą politykę seksualną uprawiają kotki?
      Zauważyłaś że każde kocię w miocie jest jakby inaczej umaszczone?
      Bo często jeden miot ma kilku ojców.
      A Ty jesteś kociarą Kiro czy się mylę?


      Kurna Maciek

      Usuń
    11. Jestem zwierzarą, drogi Maćku. :)

      Usuń
  4. Czcigodny Dibeliusie
    Obawiam się że i na Twoim blogu znajdą sie obrońcy kazirodztwa. Swego czasu pewne odrażające bydlę próbowało wmówić Flavii że nie ma w nim niczego złego. A argument o możliwości urodzenia się dziecka z potwornymi wadami genetycznymi, odparowało "argumentem" że przecież ciążę można usunąć.
    Nie będę obrażał Twojej inteligencji podając blogowy nick tego kału w ludzkiej skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Jak widać dewiacja rodzi dewiację. Jak pomóc tym osobom, które czynią krzywdę nie tylko społeczeństwu, ale i sobie samym...

      Dodałem statystykę, z której wynika, że problem jest społecznie nieistotny. Nie przeszkadza to jednak wojownikom o postęp.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  5. Szanowny Dibeliusie,

    Naturalnie kazirodztwo to zboczenie. Niemniej jest to jeden z tzw. tematów zastępczych, którymi podnieca się gawiedź. Najwyraźniej żyjemy w bardzo bogatym, wyśmienicie zarządzanym kraju, skoro trzęsiemy się nad cudzą dupą. Tymczasem - w przeciwieństwie do homoseksualistów - kazirodców jest BARDZO MAŁO. Natura sama reguluje "te" sprawy.

    Zresztą, ja bym prosiła o odrobinę logiki. Legalizując homoseksualizm przyjęliśmy następującą zasadę: to, co robią dorośli, nieupośledzeni (nie znaczy, że do końca zdrowi na umyśle, bo to nie to samo!) ludzie w swoim łóżku, jest wyłącznie ich sprawą. W świecie, w którym osoby z zespołem Downa lub innymi upośledzeniami mogą kopulować, czepianie się tak ZNIKOMEJ garstki zboków jak kazirodcy zakrawa na absurd. (Już pominę zakaz wiązania się ze NIESPOKREWNIONYM człowiekiem tylko dlatego, że jego rodzic związał się z naszym.)

    Kto normalny tak usilnie węszy wokół cudzego tyłka???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiro - a skąd właściwie wiemy, ze bardzo mało ? I rzeczywiście - KM ma rację , aspekt pedofilii, który rzadko się rozpatruje właśnie w kategorii kazirodztwa. Inna sprawa- chyba coraz rzadsza ze względu na zmianę stylu życia, migrację ludności to właśnie kazirodztwo nie do końca postrzegane jako kazirodztwo a niejako wymuszone przez sytuację - enklawy odosobnione , z dala od innych wsi.....Zapewne unikano tak związkow między krewnymi pierwszego stopnia, ale znalezienie kogoś niespokrewnionego graniczyłoby w takiej enklawie z cudem

      Usuń
    2. Sęk w tym, że tu nie chodzi o wcale o wioski - enklawy odosobnione, tylko raczej o obyczajowo odosobnione, gdzie ciągle się snują relikty feudalizmu o których bąknął nawet Dibelius.
      A jeśli chodzi o migrację ludności, to jest to krok w jak najlepszym kierunku, z tym, że obawiam się, że An_Ka patrząc z perspektywy tylko swoich znajomych nie zauważyła, że obecnie stopień mobilności społecznej jest skandalicznie niski i dający się porównać już tylko z feudalnych przypisaniem do ziemi. Owszem. Sporo Polaków wyemigowało, lecz ci co wyemigrowali nie mogą być w tym rozważaniu brani pod uwagę, gdyż oni JUŻ nie mają wpływu na pulę genową w Polsce, a co najwyżej mają wpływ na pulę genową w krajach w których osiedli. Przemiany obyczajowe? Dotyczą niewielkiego odsetka społeczeństwa i raczej na zasadzie "na związek nas nie stać więc co jakiś czas trochę figli w ustronnym hotelu". Oczywiście dzieci z tego raczej nie będzie.


      Kurna Maciek

      Usuń
    3. @ An-Ka

      Wydaje mi się, że pociąg seksualny do osoby blisko spokrewnionej jest dość rzadki.

      Usuń
    4. Mówiąc językiem kolejarskim, pociąg może i faktycznie jest rzadki, ale strumień pasażerski niestety PRZEOGROMNY!


      Kurna Maciek

      Usuń
    5. Kurna Maćku -bądź uprzejmy pominąć w swoich rozważaniach perspektywę moja i moich znajomych . Jeżeli nie potrafisz zrozumieć prostej sprawy , że nawet gdy ludziom jest bardzo ciężko i nie mogą migrować (czego ja rzekomo nie wiem ,nie widzę z powodu swoich ....hmmm...ograniczeń ) to aby się dostać do sąsiedniej wsi czy pobliskiego miasta , nawet z tak prozaicznej przyczyny jak przymus szkolny , nie mówiąc o zabawie w remizie czy kościele lub kupnie ubrania to nie muszą wedrować kilometrami pieszo czy pożyczać zdychającej chabety od sąsiada ,ale wsiąść do pekaesu . Ergo -mają znacznie większą szansę poznania kogoś spoza swojej wsi niż ich przodkowie sto lat temu.Proste ? PS. jako pierwszy czynnik wymieniłam zmianę stylu życia. Być może patrząc z perspektywy swoich znajomych nie zauważam, że nadal są żarna a Rozalkę do pieca się wsadza zamiast

      Usuń
    6. zamiast iść do lekarza. A migracja to nie jest synonim emigracji.

      Usuń
    7. @ Kira
      Masz rację pisząc, iż istnieją inne źródła pojawiania się na tym łez padole dzieci z wielkimi wadami genetycznymi. I zablokowanie tych "źródeł dostaw" jest piekielnie trudne, jeśli nie niemożliwe. Ale to żaden powód by nie zwalczać tego segmentu, w którym jest to jako tako wykonalne.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    8. Migracja jest wewnątrz kraju, a emigracja poza jego granice.
      Nie słyszałem żeby dziś ktoś Rozalkę pakował do pieca. Nie wspominając już o tym, że to bardzo rzadkie imię dzisiaj i występujące już tylko na Podhalu. Cóż z tego, że istnieje PKS ( dziś zdychający i drogi ) a częściej znacznie tańsi drobni przewoźnicy prywatni, skoro wyjechać do miasta można jedynie na zakupy albo na zwiedzanie?
      Jeśli już praca w mieście, to na śmieciówce, na jakiś czas i mieszkając na kupie w 8 osób. Cóż z tego, że da się poznać kogoś spoza swego regionu, skoro na konsumację związku szanse są niemal zerowe w takich realiach? No tak! Jeszscze w grę wchodzi książe z bajki?
      Ale z tym tematem zapraszam do Empiku do działu BELETRYSTYKA.


      Kurna Maciek

      Usuń
    9. @ An-Ka
      Obawiam się, że Twoja dobra wola nie odniesie żadnego skutku. Bo nasz pracowity to beznadziejny przypadek.
      Z wielkopańskim pozdrowieniem

      Usuń
    10. @Stary Niedżwiedziu- może Ty mi potrafisz wyjaśnić taki oto fenomen - ja ( i mnie podobni) nie mamy ponoć dostatecznej wiedzy na temat ludzi z grup społecznych, do których nie należymy. Ba, żeby to dostatecznej -żadnej. Slepi, głusi i do tego chyba niedorozwinięci:), Z drugiej zaś strony jest głębokie przekonanie o własnej wiedzy nie tylko na temat zwyczajów , stylu życia ale i myśli, emocji nam podobnych, czyli grupy, do której z całą pewnością (opieram się na deklaracji a nie domysłach) ow głęboko przekonany nie należy i nawet się nie otarł. Ki diabeł ?

      Usuń
    11. Rozalka tylko na Podhalu ? Cóż, widocznie Podhale ogłosiło ekspansję, bo w moim otoczeniu są trzy Rozalki - wszystkie poniżej trzech lat .Fajnie. Podhalanka jestem....

      Usuń
    12. @ An-Ka
      Musisz pogodzić się z tym, że my nic nie wiemy o Polsce i Polakach, zaś pracowity wie wszystko o nas. Bo przeczytał coś Dickensa.
      Kardynał Richelieu był przeciwny powszechnej nauce czytania. Kiedyś mnie to dziwiło, teraz już mniej. Bo obydwoje widzimy, do jakiego nieszczęścia może to niekiedy prowadzić.
      Zechciej zajrzeć do poczty.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    13. @Kira
      Czcigodna Kiro,
      "Kto normalny tak usilnie węszy wokół cudzego tyłka???" - dobre pytanie. Ekstremiści z jednej i drugiej strony, którzy uczynili sobie z tego procederu źródło społecznego prestiżu i dochodu.
      Ja jestem za utrzymaniem karalności kazirodztwa z powodu szkodliwości genetycznej.

      Usuń
    14. Ładnie z Twojej strony Dibeliusie, że zauważasz ekstremistów OBU stron!

      Kurna Maciek

      Usuń
    15. Czyżby w międzyczasie przeminęła cała epoka?
      I znowu w ciągu pięciu lat wróciła moda na tak archaiczne imiona jak Rozalia?
      I pomyśleć że jeszcze 7 lat temu moja była, zresztą nauczycielka wychowania przedszkolnego sarkała, że w przedszkolu już żadnej Kasi ani Małgosi nie ma ino same Jessiki, Rachel ( Rejczel ) i inne Amber.
      a teraz znowu Rozalia? No to HEJ An-Ko!


      Kurna Maciek

      Usuń
    16. Rozalia - prześliczne imię. :)

      A te Dżesiki, Brajany czy inne Alexis Carrington Colby w polskich szkołach i przedszkolach to efekt odmóżdżenia pokolenia już nie dwudziesto-, a trzydziesto- lub nawet czterdziestolatków. Jeszcze pół biedy, gdy cudzoziemskie imię brzmi tak, jak się je pisze (np. Robin, Tom, etc).

      Usuń
    17. Był nawet taki film Rozalka Olaboga Kiro!
      A ja wolę zdrobnienie Dosia. Tylko że dziś za sprawą tego durnego proszku do prania żadna Dorotka Dosią już być nie chce.

      Kurna Maciek

      Usuń
    18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    19. Chyba rzeczywiście żyjemy w kompletnie innych światach.Wymyślne imiona od wielu lat są charakterystyczne dla bardzo prostych środowisk, jednocześnie w tych mniej prostych trwa moda na zwyczajność lub wręcz powrót do starych,zapomnianych. I tych drugich jest zdecydowanie więcej. I to nie z mojej perspektywy prywatnej, ale zawodowej,więc przedszkole bez Kaś ,Jasiów jako jakąś enklawę widzę

      Usuń
    20. Ta enklawa Dżesik i Brajanów to nie żadne elitaqrne przedszkole, tylko zwykłe miejskie przedszkole w plebejskiej i rybackiej Ustce, bo i stamtąd była Ukochana pochodziła. A uwaga o życiu w zupełnie innych światach jak najbardziej celna.


      Kurna Maciek

      Usuń
    21. Hmm...w elitarnych raczej takich imion nie ma....Jednak w moim plebejskim mieście takie imiona zdecydowanie należą do mniejszości.

      Usuń
    22. Ps.mnie się akurat Rozalia nie podoba,ale wolę niż Andżelę,Dżesikę itp

      Usuń
    23. Dla mnie Rozalia też jest zbyt staroświeckie i zbyt "imię dla służącej" podobnie jak Marcelina czy Michalina.
      Angelika kojarzy mi się akurat dobrze, choć na wsi to imię zawitało w latach 70-tych za sprawą Italo disco. Podobnie jak Marina.
      No to i tyle na ten temat i lecę do pracy.


      Kurna Maciek

      Usuń
    24. Imię dla służącej ? Czyli te wszystkie płomienne posty to pic na wodę, fotomontaż i sztuka dla sztuki ?

      Usuń
    25. @ Kurna Maciek

      Filmu nie oglądałam, czytałam za to książkę. Bardzo fajna.

      Uwielbiam starosłowiańskie imiona. I w ogóle - oryginalne. Niestety, nadanie dzieciakowi imienia Siestrzewit, Witalis, Gniewomira czy Piotrumiła byłoby równoznaczne ze zrobieniem mu krzywdy. ;)

      Usuń
    26. Znam rodzinę na Śląsku z trójką dzieci, co bardzo mocno daje do zrozumienia, że z germańskim żywiołem nie ma nic wspólnego.
      A ich imiona to Mieszko, Maciek i Dobrochna. Jakoś na śląsku nie doświadczył te dzieciaki stygmatyzacji. Z jednym Gniewomirem pracowałem w poprzedniej firmie. Zwano go Gniewko ale młode pokolenie nie pamięta już serialu Znak Orła.

      Co do imion Marina i Andżelika to nie spotkałem wśród dziewczyn noszących takie imiona ani jednej wrednej pretensjonalnej baby dlatego dobrze mi się kojarzą. Te imiona świadczą o epoce gdy na wiejskich parkietach królowało Italo Disco pospołu z Abbą. Ale już Agnethy ani Fridy nie trawił ani ówczesny ksiądz ani władze świeckie więc takich imion nie spotykałem. A Bjorn wg nordyckiej mitologii to po prostu Niedźwiedź czyli Misiek czyli Mieszko. Tak mawiają ci, że porządny człowiek to Nordyk a reszta ludzkości to bydło.


      Kurna Maciek

      Usuń
    27. Mieszko ,Maciek ,Dobrochna jeżeli stygmatyzują to pozytywnie,będąc odwołaniem do polskiej historii. Ja znałam Ziemowita., Wojsława, Witalisa i Dobrochnę - naprawdę uważam te imiona za fajne. Lecz raczej nie występują w tych samych rodzinach, co Brajany , Izaury itd.Stąd mowa o stygmatyzacji.Imiona, o których mówimy są pretensjonalnym odwołaniem wyłącznie do tandetnych zagranicznych seriali. Jasne, że znajomość jakiejś fajnej osoby zmienia nasz stosunek do jej imienia. Marina jest mi obojętna dżwiekowo, choć pretensjonalna, Andżeliki osobiście nie znałam a kojarzy mi się z markizą Andżeliką z takiej beznadziejnej serii filmów jeszcze w moich czasach licealnych. Poza tym nie posuwałabym się tak daleko , by rozpatrywanie imion miało doprowadzać do wniosków o przyzwoitości, bo ta się zdarza lub nie kompletnie niezależnie od gustu, stylu czy pozycji - nie wpływajmy znowu na wody demagogii.Czy może raczej - nie wrzucajmy do nich swoich oponentów, im imputując łączenie imion z przyzwoitością.

      Usuń
  6. Dobra uwaga Kiro!
    Niestety ze swojej wiejskiej perspektywy muszę stwierdzić, że problem kazirodztwa ( a może raczej zbyt bliskiego stopnia pokrewieństwa ) to nie jest problem z Księżyca a problem jak najbardziej realny. Być może tylko lokalnie na Podlasiu i w innych wybitnie rolniczych regionach ale zapewniam Cię, że problem istnieje a szkodliwość takich praktyk widać gołym okiem. Przynajmniej ja widziałem. I to w realu. Mnie nie trzeba opowiadać "dobrze urodzonych" facecyjek o Habsburgach by uświadomić do jakich szkód prowadzi kazirodztwo.

    Kazirodców jest bardzo mało? Chyba żartujesz Kiro. Może dlatego że tego typu przypadki są klasyfikowane jako pedofilia.
    Pamiętaj, ze co czwarte dziecko przynajmniej raz w życiu padło ofiarą molestowania seksualnego. Sprawcą zwykle była osoba bliska, niekoniecznie rodzic, ale często wujek. Osoby obce stanowią w tej grupie MNIEJSZOŚĆ przypadków acz też nader często się zdarza.
    A zatem problem molestowania dzieci, to często gęsto RÓWNOCZEŚNIE problem kazirodztwa Kiro.


    >>>Kto normalny tak usilnie węszy wokół cudzego tyłka???


    To też dobre pytanie Kiro. Tacy homoseksualiści jacy są to są, ale przynajmniej nie zostawią po sobie potomstwa. No chyba że zażądają prawa do wychowywania dzieci. Ale że te dzieci w żaden sposób z tymi gejami spokrewnione być nie mogą, to tym razem będzie problem RÓŻNY od kazirodztwa.

    Pozdrówka.


    Kurna Maciek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurna Maćku, no jak Cię lubię - o czym Ty bajdurzysz??? Wszak ja piszę o DOROSŁYCH ludziach!

      Czy w Twoich okolicach parzy się ze sobą rodzeństwo lub bliskie kuzynostwo czy po prostu chodzi o wielowiekową kumulację spokrewnionych genów?

      Usuń
    2. Raczej chodzi o wielowiekową kumulację spokrewnionych genów ale też małżeństwa DOROSŁYCH o spokrewnionych genach, byle tylko utrzymać majątek. Takie feudalne zaszłości dzieją się po dzień dzisiejszy. Nad tym własnie ubolewam.


      Kurna Maciek

      Usuń
    3. Żeby temu zaradzić państwo musiałoby rozdzielać ludzi, którzy nie są bliskimi krewnymi, ale których przodkowie takowymi byli. Wydawało mi się jednak, że piszemy o czymś zupełnie innym, a mianowicie o ZBOCZEŃCACH.

      Usuń
    4. Piszemy o zboczeńcach, ale nie da się o tym pisać bez oceny szkodliwości społecznej tego czy innego zboczenia.

      Państwo nie musi rozdzielać ludzi. W zupełności wystarczy prawdziwie wolny rynek ( bez morderczego protekcjonizmu zahaczającego o feudalizm ) by zwiększyć mobilność społeczeństwa, i poprzez POWSZECHNIE DOSTĘPNĄ możliwość ożenku z osobą pochodzącą z zupełnie innego regionu, a więc o genach niespokrewnionych zlikwidować te niekorzystne zjawiska o których pisałem w poprzednich postach.

      Rozdzielanie spokrewnionych przez Państwo? To najgłupszy pomysł o jakim słyszałem Kiro. I przede wszystkim zupełnie nieskuteczny.
      Zarówno niedobitki arystokracji jak i bogaci chłopi mają dość kasy na łapówki, a zatem przepis ten byłby martwy jak prehistoryczny Smilodon fatalis zakonserwowany w pewnym asfaltowym jeziorku w USA.


      Kurna Maciek

      Usuń
    5. O cóż Ci zatem chodzi, Kurna Maćku? Przecież sam przyznajesz, że chów wsobny jest w dzisiejszych czasach wynikiem nie zboczonych chuci, lecz niemożności znalezienia sobie partnerki z dalszego regionu kraju. My tutaj omawiamy zjawisko nieco odmienne.

      Usuń
    6. A mnie się zdawało, że Dibelius wywlókł sprawę prof Hartmana i gloryfikacji kazirodztwa dlatego, że jako narodowy liberał ma zwyczaj grać larum w każdym przypadku, gdy pojawia się coś, co prowadzi do degeneracji narodu. I jako mieszkaniec wsi na własne oczy widział SKUTKI tegoż kazirodztwa, które to skutki widziałem i ja.


      Kurna Maciek

      Usuń
    7. A o co dokładnie chodzi Kiro? Może o tym pogadamy kiedyś na Twoim blogu by nie łamać zasad panujących na tym.

      OK?


      Kurna Maciek

      Usuń
    8. Kurna Maćku, pojmij wreszcie, że Dibelius pisze o tym, co obecnie jest ZAKAZANE - czyli o łączeniu się w pary osób BARDZO blisko spokrewnionych.

      Usuń
    9. Przy okazji prawdą jest, że kazirodztwo jest zakazane.
      Lecz tym razem ten zakaz ma potężne uzasadnienie medyczne, czemu nawet An-Ka nie zaprzeczy.
      Z tym, ze interesujące jest też to, że kazirodztwo jest jednym z najmniej skutecznie zwalczanych praktyk. Ciekawe dlaczego?


      Kurna Maciek

      Usuń
    10. "nawet An-Ka nie zaprzeczy" -słodkie. No, doprawdy, słodkie.

      Usuń
  7. Niektórzy nie potrafią żadnego tematu omówić bez ideologii i osobistych przytyków . Może to efekt kazirodztwa ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Kimże jesteś Gallu Anonimie i gdzie zgubiłeś francuski ancent!


    Kurna Maciek

    OdpowiedzUsuń
  9. Coż, dla mnie ten cały szum wokół sprawy to kolejna zagrywka propagandowa konserwatystów w stylu: "jak zalegalizujecie związki homo, to w kolejce czekają pedofile, nekrofile, i związki kazirodcze". Buhu!

    Z tego, co wiem to dyskusja w Niemczech zaczęła się od przypadku siostry i brata, którzy zakochali się w sobie nie wiedząc, że są rodzeństwem. Efekt jest taki, że brat siedzi w więzieniu, a siostra wychowuje ich dzieci. Nie pamiętam, czy któreś ma wady genetyczne, chyba nie. Innymi słowy dyskusja w Niemczech dotyczy rzadkiej, ale konkretnej sprawy. W Polsce natomiast jak zwykle jest to gadanie o "dupie Maryni", odwracające uwagę od realnych problemów.

    A wiecie co, jest najśmieszniejsze? Hartman został zawieszony, wydalony, zmieszany z błotem. Za co? Za powiedzenie, że warto wznowić dyskusję nad legalnością kazirodztwa. Co niniejszym właśnie robimy... :)

    Pozdrawiam, Kamil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagrywka propagandowa konserwatystów? Pierwsza była reakcja lewaków, okazuje się, że nie wszyscy do końca zwariowali.

      Wydaje mi się, że działa instynktowny mechanizm psychologiczny - dzieci, które wychowują się razem - nie tylko rodzina, ale także np. dzieci sąsiadów - nie są dla siebie później atrakcyjne seksualnie. Jeśli ta para w Niemczech nie wiedziała, że jest rodzeństwem, to ten mechanizm nie zadziałał. Dziwne, że sąd nie wziął tego pod uwagę.

      Hartman został wydalony - bardzo podoba mi się to określenie - nie za samo rozpoczęcie dyskusji, ale za bezczelny, lekceważący normy obyczajowe sposób w jaki to zrobił. Od dawna mu się należało.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Czytałam o tej sprawie. Chodzi o rodzeństwo przyrodnie. Przykra sprawa...

      Usuń
    3. @Dibelius

      powiedz mi proszę, że żaden konserwatysta nie wypowiedział się w kontekście sprawy Hartmana w opisany przeze mnie sposób.

      Natomiast Harmanem powinna się zająć komisja dyscyplinarna, a nie cała Polska.

      Usuń
    4. @Kamil Politowicz,

      "Natomiast Harmanem powinna się zająć komisja dyscyplinarna, a nie cała Polska."

      Czyżby? A czy przypadkiem ten śmierdzący czosnkiem i cebulą, niedomyty brodacz nie jest pracownikiem naukowym PUBLICZNEJ UCZELNI? Czyli takiej utrzymywanej przez ogół obywateli, którzy być może nie życzą sobie, aby za ich pieniądze utrzymywać na stołku takiego degenerata?

      "powiedz mi proszę, że żaden konserwatysta nie wypowiedział się w kontekście sprawy Hartmana w opisany przeze mnie sposób."

      Kiedy człowiek o normalnej konstrukcji psychicznej czyta coś takiego:

      "Jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku. Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi?”

      To reakcja może być tylko jedna i to bez względu na opcję polityczną czy światopoglądową. Bowiem linia podziału przebiega tu w innym miejscu i rozdziela ludzi przyzwoitych od skończonych łajdaków. Twoja sprawa Kamilu, że się wpisałeś w tą drugą grupę, ale twoje sugestie o kontekście wypowiedzi konserwatystów nie są ani wiarygodne, ani zbyt przemyślane. Trudno też posądzać o konserwatyzm Arłukowicza, który wywalił niedomytego brodacza z Komisji do spraw etyki w ochronie zdrowia, czy Paligłupa, który też go od siebie wywalił. Paligłup jak na razie pracuje nad ułatwieniem życia pedofilom, postulując obniżenie wieku bezkarnego współżycia z dzieckiem do 13-tego roku życia, a tu niedomyte Żydzisko mu taką dywersję zrobiło i wyszło przed szereg łamiąc zasadę małych kroczków.

      Usuń
    5. @ Tie Fighter
      Obawiam się, że nie zrozumiesz głębokiej niczym kałuża na minutę przed wyschnięciem myśli. A mianowicie takiej, że Twoim obowiązkiem jest siedzieć cicho i finansować ze swoich podatków etat takiego skurwysyna jak Hartman. Bo tego sobie życzy kilku innych skurwysynów.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    6. @Tie

      rozumiem więc, że powinienem - jak każdy porządny człowiek - potępić gościa, odciąć się od poglądów i krzyczeć wraz z tłumem "na stos z nim!"? Bo jak tego nie zrobię, to jestem taką samą (lub gorszą) szmatą, jak on? Nie przypomina to Tobie trochę PRLowskiego potępiania kułaków, badylarzy i innych temu podobnych?

      Co facet właściwie zrobił? Zabił kogoś? Ukradł coś? Nie. Wygłosił kontrowersyjną opinię. Na prywatnym blogu. Rozumiem, że gdyby był np. mechanikiem samochodowym albo wykładowcą chemii, to nie miałbyś z tym problemu? No ale jest etykiem i może - potencjalnie - zatruwać młode studenckie umysły tymi bredniami. Ok. Kto jest kompetentny, by to zbadać i osądzić? Ty? Ja? A może komisja dyscyplinarna na uniwersytecie, na którym pracuje?

      Przy okazji. Facet jest etykiem. Jego praca polega na zadawaniu pytań na pograniczu tabu. Na badaniu reakcji społecznych i kwantyfikowaniu ich. Jak widać nawet dzisiaj za zadanie niektórych pytań można zostać wirtualnie ukamienowanym.

      A tak w ogóle co z całą sprawą ma wspólnego fakt, że facet jest Żydem? Mam rozumieć, że teraz wszyscy Żydzi to siostrojebcy?

      Pozdrawiam, Kamil

      Usuń
    7. @Kamil Politowicz,


      "rozumiem więc, że powinienem - jak każdy porządny człowiek - potępić gościa, odciąć się od poglądów i krzyczeć wraz z tłumem "na stos z nim!"?"

      Tu nie można być pośrodku. Albo można skurwysyna potępić, albo stanąć po jego stronie, co Ty własnie najwyraźniej czynisz.

      "Co facet właściwie zrobił? Zabił kogoś? Ukradł coś? Nie. Wygłosił kontrowersyjną opinię. Na prywatnym blogu."

      To dlaczego ten kontrowersyjny wpis na tym swoim prywatnym blogu skasował?

      "Rozumiem, że gdyby był np. mechanikiem samochodowym albo wykładowcą chemii, to nie miałbyś z tym problemu?"

      Gdyby był mechanikiem w swoim prywatnym warsztacie, to sobie może wygadywać dowolne obrzydlistwa. Ale gdyby był wykładowca chemii na państwowej uczelni, to powinien z niej wylecieć na zbita, brodatą mordę.

      "Kto jest kompetentny, by to zbadać i osądzić? Ty? Ja?"

      KODEKS POSTĘPOWANIA KARNEGO JUŻ TO ZBADAŁ PRZEWIDUJĄC PARĘ LAT WIĘZIENIA.

      "Przy okazji. Facet jest etykiem. Jego praca polega na zadawaniu pytań na pograniczu tabu."

      Tobie się chyba pomyliło badanie tego zjawiska z tym co zrobił Hartmann, bo to co on zrobił nie ma nic wspólnego z nauką. To był jasny manifest ideologiczny i zastanawiam się czy tego nie dostrzegasz, czy nie chcesz dostrzegać. Tacy właśnie pseudonaukowcy wykoncypowali termin "aborcji po urodzeniu"

      "A tak w ogóle co z całą sprawą ma wspólnego fakt, że facet jest Żydem? Mam rozumieć, że teraz wszyscy Żydzi to siostrojebcy?'

      Ano ma tyle wspólnego, że mamy do czynienia z Żydem, który legitymuje się polskim paszportem i zajmuje się głównie sianiem nienawiści do Polski i Polaków i to jeszcze za ich własne pieniądze. Czy jest siostrojebcą nie wiem, ale nie zdziwiłbym się gdyby tak było, bo jest to jednostka pozbawiona jakiejkolwiek moralności, więc czemu nie?

      Zastanawiałem się, gdzie znajduje się granica zbydlęcenia, poza którą twoja obrona się nie posunie, ale widzę, że przesuwa się ona szybko i płynnie.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    8. @Tie

      "Tu nie można być pośrodku. Albo można skurwysyna potępić, albo stanąć po jego stronie, co Ty własnie najwyraźniej czynisz."

      Aha. Tylko się nie potknij o widły, jak będziesz wypędzał wszystkie ogry z bagna.

      "Ale gdyby był wykładowca chemii na państwowej uczelni, to powinien z niej wylecieć na zbita, brodatą mordę."

      Niniejszym dajesz prawo do usuwania WSZYSTKICH pracowników publicznych pod praktycznie dowolnym pretekstem. Np. "bo na prywatnym blogu obraził gejów". Każdy kij ma dwa końce. Trzeba to wiedzieć zanim się stworzy precedens.

      "KODEKS POSTĘPOWANIA KARNEGO JUŻ TO ZBADAŁ PRZEWIDUJĄC PARĘ LAT WIĘZIENIA."

      Czy coś się zmieniło ostatnio w Kodeksie Karnym, że za wpis na blogu grozi więzienie? Tak przy okazji, niszczenie mienia i groźby naruszenia nietykalności SĄ karalne - to tak jakbyś w przyszłości chciał bronić "porządnych ludzi", którzy mu porysują samochód, wybiją cegłą okno albo wyślą list z pogróżkami.

      "Tacy właśnie pseudonaukowcy wykoncypowali termin "aborcji po urodzeniu""

      Akurat ten termin ukuli przeciwnicy aborcji. Stosując dokładnie ten sam manewr, który rozpoczął mój wątek. Straszenie, że jak się dopuści do aborcji, to niedługo będą się pozbywać urodzonych niemowląt. Ta sama konserwatywna retoryka.

      "Ano ma tyle wspólnego, że mamy do czynienia z Żydem, który legitymuje się polskim paszportem i zajmuje się głównie sianiem nienawiści do Polski i Polaków i to jeszcze za ich własne pieniądze."

      Taak. To znaczy, że jakby facet był z dziada pradziada Polakiem, to mógłby takie rzeczy mówić, ale skoro jest Żydem i "tylko" posiada polskie obywatelstwo, to już mu wara od katedry? A może insynuujesz, że prawdziwemu Polakowi takie zbereźnictwa by przez myśl nie przeszły i "kto nie skacze, ten z policji"?

      "Zastanawiałem się, gdzie znajduje się granica zbydlęcenia, poza którą twoja obrona się nie posunie"

      Mylisz obronę osoby z obroną prawa osoby do sprawiedliwego wyroku. Wyrok wydany przez tłum to samosąd, nie prawo. Co się stało z konserwatywną zasadą, że człowiek jest niewinny, dopóki uznany za winnego?

      Tak przy okazji. Facet, który wydaje na lunch 1000 zł z kasy podatników, zostaje jakby nigdy nic marszałkiem sEJMU. Facet przyłapany na obietnicach korupcyjnych, po dwóch/trzech latach odstawki wchodzi do rZĄDU. Facet, który stwierdził, że Polska to "kamieni kupa" - nie wiem, co z nim, ale pewnie włos mu z głowy nie spadł. Tymczasem jakiś profesor etyki popełnił kontrowersyjny wpis nt. kazirodztwa i już go wywalili z partii i tylko patrzeć jak straci pracę. Co jest nie tak z priorytetami w Polsce?

      Pozdrawiam, Kamil

      Usuń
    9. @ Kamil Politowicz

      Co jest nie tak? Ano to, że Polacy to debile, którzy nie dostrzegają tego, że ich kraj wyniszcza korupcja, złodziejstwo i przyzwolenie na powszechne kanciarstwo. Znają się tylko na dupczeniu, więc jak rzucisz hasło "Kazirodztwo dozwolone!" lub "Dzieci rodzą dzieci!", to wygrałeś - bo to nas właśnie podnieca.

      Usuń
    10. "Ano to, że Polacy to debile"

      Nie przesadzasz z tym samokrytycyzmem? To że nie zauważasz korupcji,złodziejstwa i przyzwolenie na powszechne kanciarstwo nie oznacza ze inni tego nie zauważają.
      To że zajmujesz się pierdołami na swoim blogu i olewasz Polskę nie oznacza ze inni tej patologii nie dostrzegają.Przecież odwiedzasz blogi m.in.Starego Niedźwiedzia czy Dibeliusa.Nieraz także tam komentujesz.Nie czytasz ich wpisów?
      Pozdrawiam życzliwie.

      Usuń
    11. @ Józef

      Dla mnie cała ta sprawa z Hartmanem to SĄ właśnie pierdoły.

      Sugestia, że ja nie dostrzegam korupcji czy złodziejstwa, jest oznaką Twojej głupoty.

      Usuń
    12. @ Tie Fighter
      Co się tyczy nadeptywania, to akurat Twój oponent nadepnął na grabie. A stylisko na tyle mocno huknęło go w postępacki łeb, że jednoznaczną aprobatę seksu matki z synem uważa za "zadawanie pytań na pograniczu tabu". Ale czego można się spodziewać po obrońcy homoadopcji, aborcji na życzenie i dilerki?
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    13. @Kamil Politowicz,

      Kamilu, powiem krótko. Najlepsze co mogłeś dla naszego kraju zrobić, to z niego wyjechać. I za to bardzo Ci dziękuję, licząc, że nigdy już tu nie wrócisz.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    14. @ Tie Fighter
      Swego czasu Kira wypowiedziała pogląd, że Polacy stale mieszkający za granicą, nie powinni mieć prawa głosu w polskich wyborach parlamentarnych czy prezydenckich. Bowiem nie ponoszą żadnych konsekwencji podjętych przez siebie decyzji.
      Protestowałem przeciwko takiemu poglądowi, uważając że jego realizacja skrzywdziłaby jeszcze żyjące osoby, wypędzone z Polski przez komunizm. I takie pozbawienie ich głosu na stare lata byłoby dla tych na ogół godnych szacunku ludzi wielką krzywdą.
      Ale widząc podrygi kpa opętanego chęcią zamiany Polski w postępackie szambo, muszę zrewidować swoje stanowisko. I jako pragmatyk, przyznać Kirze rację. Bo po takich szkodnikach na listach wyborczych nie powinien nawet smród pozostać.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    15. Wyjechać wyjechał, ale kanalii ze sobą nie zabrał. Zamiast go punktować, to pogadajcie z nim, żeby pomógł kanalię stąd wyeksportować. Niech mu jakieś zaproszenie przyśle, jakąś lipną robotę załatwi, żeby tylko kanalia dostała wizę. My zrobimy dla kanalii blogową zrzutę na bilet. Parowcem i w maszynowni ma się rozumieć.

      Morgenstern

      Usuń
    16. @Kira

      bardzo trafne spostrzeżenie. Tylko, podczas gdy "lewacy" cudzych gaci szukają na Pudelku, to konserwy - nie wiedzieć czemu - ekscytują się tymi sprawami na blogach o tematyce społecznej i politycznej.

      @Tie

      bardzo nieładny komentarz, tym bardziej, że mój wyjazd nie miał nic wspólnego z Tobą, ani z tematem, o którym tu rozmawiamy. I równie taktowny, jak moje ewentualne życzenie, by ludzie Twojego pokroju jak najszybciej Polskę opuścili.

      Tyle że ja cenię różnorodność poglądów i nie wyobrażam sobie Ciebie jako oślizłej gąsienicy tylko dlatego, że przedstawiasz poglądy rodem z samouczka Hitlerjugend. Dzięki Bogu, że Ty chociaż potrafisz dyskutować na poziomie, bez "gównianych" obelg i obrzydliwych porównań.

      Pozdrawiam, Kamil

      Usuń
    17. @Kamil Politowicz,

      Zupełnie nie rozumiem, co Cię tak oburzyło w moim komentarzu. Przecież wyjechałeś do kraju, gdzie masz spełnione prawie wszystkie swoje postulaty światopoglądowe. Nie musisz o nie walczyć i narzucać ich przygniatającej większości współobywateli, gwałcąc przy okazji zasady demokracji. Tu w Polsce czułbyś się źle ze swoimi poglądami, a ciemnogród i kołtuneria czułyby się źle gdybyś wraz z wąską grupką swoich światopoglądowych sojuszników, próbował im swój system wartości narzucić. Zatem fakt, że wziąłeś rozbrat ze swoją ojczyzną wyszedł na dobre i jej i Tobie. Nie wiem więc, o co się obruszyłeś. Może po prostu wypadałoby uszanować to, że w Polsce ludzie nie chcą przyjąć pseudowartości cywilizacji śmierci i wybrali w przytłaczającej większości inny system moralny, oparty na prawie rzymskim, greckiej logice i etyce chrześcijańskiej. W tym systemie pochwała kazirodztwa, czy innych zboczeń, co jasno wynika z wypowiedzi niedomytego brodacza, zwyczajnie nie przejdzie. Mimo usilnych prób garstki zdemoralizowanych ekstremistów. Natomiast przypisywanie mi poglądów rodem z samouczka Hitlerjugend jest niewątpliwie dla mnie obraźliwe. I choć nie wiem jaka jest jego zawartość, to wiem, że jego adepci w czasie wojny wymordowali sporą cześć mojej rodziny. Wiem natomiast, że zarówno komunizm, nazizm, jak i bliskie Twemu sercu założenia rewolucji kulturowej Gramsciego, biorą swój początek w cuchnącym bajorze marksizmu. Tak długo jak moje poglądy będą przeciwstawne tym trzem zarazom cywilizacyjnym, możesz mnie nazywać nawet maoistą. Nie zmienia to jednak faktu, że metody walki homoterrorystów są tożsame w tymi stosowanymi w czasie "kryształowej nocy", ale to ci najwyraźniej nie przeszkadza, bo kołtuny przeciwstawiają pedalskiej przemocy takie hitlerowskie metody jak "Krucjata różańcowa"

      Pozdrawiam życzliwie, TF.

      Usuń
    18. @Tie

      Hmm, Fuehrer bardzo by się zdziwił słysząc, że ktoś utożsamia nazizm z prawami gejów do legalizacji związku w szczególności i prawie każdego człowieka do decydowania o sobie o ile nie krzywdzi innych - w ogólności. Kiedy ostatnio sprawdzałem, to było to raczej coś o rasie panów, nienawiści do wszystkiego co niearyjskie. Prawdziwi Polacy, śmierdzący Żydzi - jestem blisko, czy ciągle nie widzisz małego Hitlerka w lustrze?

      I nie szafuj proszę "przygniatającą większością" i "zasadami demokracji". Ta pierwsza w magiczny sposób "reprezentuje" 99% opinii w Internecie, a jedną z cech tej drugiej jest wolność wypowiadania poglądów - nawet mniejszościowych.

      À propos - jeżeli uważasz Internet za narzędzie walki i narzucania poglądów, to znowu pudło. To raczej miejsce wymiany poglądów. Wiem, bo mimo usilnych starań "narzucenia" katolikom i innym "prawdziwym" chrześcijanom chrześcijańskiej miłości bliźniego, ciągle nie odnotowałem na tym polu żadnego sukcesu :( Ciągle mnie dziwi, w jaki sposób etyka chrześcijańska pozwala patrzeć na innych z góry i decydować, że np. Żyd jest gorszy, bo to Żyd.

      Co do meritum. Nie wyraziłem nawet jednoznacznej opinii nt. kazirodztwa, ale samo nie-potępienie go głośno i z przytupem spowodowało wylanie na mnie na tym forum kubła pomyj. Nie było ani jednego pytania w stylu: no dobrze, ale wg. ciebie kazirodztwo jest złe, tak? Nie. Wszyscy jakoś automatycznie założyli, że skoro lewak (to też jest śmieszna klasyfikacja, ale wole być uznany za lewaka, niż światłego obrońcę cywilizacji białego człowieka po trupach (tm)), to od razu Żyd, gej i pewnie z bratem spólkuje.

      Pozdrawiam, Kamil

      Usuń
    19. @ ALL
      " Nie wyraziłem nawet jednoznacznej opinii nt. kazirodztwa, ale samo nie-potępienie go głośno i z przytupem spowodowało wylanie na mnie na tym forum kubła pomyj."
      Wykręcenie się od potępienia kazirodztwa i łajdackie kłamstwa, próbujące apoteozę kazirodztwa przedstawić jako "zadawanie pytań na pograniczu tabu" powodują że głosiciela takich poglądów można uznać za człowieka jedynie z biologicznego i prawnego punktu widzenia. A co się tyczy tego rzekomego "kubła pomyj", nie znam dostatecznie obelżywego określenia w stosunku do głosiciela takich poglądów. Może ktoś z Gości Dibeliusa zechce mi pomóc?

      Usuń
    20. @Kamil Politowicz,

      "czy ciągle nie widzisz małego Hitlerka w lustrze?"


      Nie. Ale Tobie powinien się jawić w lustrze Ad van den Berg!

      Bez pozdrowień

      Usuń
    21. @Tie

      *zerknięcie do Wikipedii* Oh, więc teraz jestem też pedofilem? Wow! Cóź za zdumiewający, porażający i wygrywający argument! Słuchajcie wszyscy! Gość ma poglądy, z którymi się nie zgadzam, więc pewnie popiera pedofilię! Może nawet sam to robi! Na pewno tak, bo przecież każdy, kto popiera prawa homoseksualistów, to krypto-pedo! Eh...

      Muszę powiedzieć, że oczekiwałem od Ciebie więcej.

      Pozdrawiam, Kamil

      Usuń
    22. Człowiek który porównuje mnie do Hitlera (dorobku chyba nie muszę streszczać) i rezerwuje tylko dla siebie możliwość korzystania z zasad demokracji, ma jeszcze czelność obrażać się za odniesienie do Ada van den Berga, któremu przecież nie udowodniono aktu pedofilii. On "zaledwie" domagał się legalizacji pedofilii, czyli korzystał z "wolności wypowiadania poglądów", tak miłej sercu Kamila Politowicza. Który "stawianiem pytań na pograniczu tabu" nazywa jednoznaczne usprawiedliwianie przez Hartmana ewidentnego zła. Do tego nie raz popisał się postulatem legalizacji takiego łajdactwa jak handel narkotykami, aborcji "na życzenie" oraz homoseksualnych nie tylko ślubów ale nawet "adopcji". W tej sytuacji tylko dureń zadałby mu pytanie, czy istnieje jakaś podłość, której nie poprze. I na pewno niczego od niego nie oczekuję. Bo strach się bać, jaką niegodziwość gotów jest poprzeć i usprawiedliwiać - w imię różnorodności i wolności za wszelką cenę.
      Jeśli w tej sytuacji Kamilu oczekiwałeś ode mnie czegoś więcej, to cieszę się, że Cię zawiodłem, bo ja, w odróżnieniu od Ciebie pewnych granic nigdy bym nie przekroczył.

      Usuń
    23. @ Tie Fighter
      Swego czasu pewna Kanadyjka uczestniczyła w pikietach przed klinikami aborcyjnymi. Kobietom udającym się do nich wręczała broszury informacyjne i białe róże. Została za to skazana na dwa lata więzienia. No cóż, widocznie w jej sprawie orzekał sedzia równie postępowy, tolerancyjny i otwarty na różnorodność jak Kamil Politowicz. Oczywiście ta otwartość ma miejsce jedynie wtedy, gdy różnorodność przekracza progowy poziom podłości. A wysokość progu jest porównywalna z Himalajami.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    24. Ano właśnie Stary Niedźwiedziu,

      Gdyby Mary Wagner nawoływała do związków kazirodczych, albo legalizacji pedofilii, to wszystko byłoby zgodne z duchem postępu, różnorodności i tolerancji. Niestety nawoływała do rzeczy, których tolerancyjni i postępowi nijak zdzierżyć nie mogą. Zatem trzeba było taktownie obnażyć na chwilę prawdziwą twarz zwolenników tolerancji, różnorodności i postępu, by wsadzić Tę kobietę do więzienia. tak wygląda prawdziwa twarz zakłamanej awangardy postępu. Nie trzeba zresztą daleko szukać, bo nie dalej jak kilka dni temu, znacznie parszywsza wersja Kamila Politowicza, niejaki "pkanalia" odgrażał się "zrobieniem porządku" ze środowiskami Pro life. Reasumując, tolerancja tak, ale nie dla wszystkich (katolskie kołtuny nie podpadają), różnorodność tak, czyli pedały kazirodcy, pedofile, sataniści, ale nie katolskie kołtuny. Postęp tak, pod warunkiem, że zwalcza katolskich kołtunów i wyrzuca ich poza nawias "cywilizowanego społeczeństwa".

      Cóż, najwięksi zbrodniarze i degeneraci znani ludzkości, mogliby się od tych dwóch uczyć, ale to w końcu ja jestem kieszonkowym Hitlerem - dobrze, że nie Stalinem, ale w ich oczach to by była nobilitacja.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  10. Szanowny Dibeliusie.
    Hartman ma takie obleśne i paskudne ryło,że patrzeć na niego nie idzie.Więc nie patrzę.Pieprzy też od rzeczy,więc go nie słucham.
    Nakręcają to wszystko merdia,ale to jest zrozumiale. Z tego żyją.
    Perełka:
    "Coż, dla mnie ten cały szum wokół sprawy to kolejna zagrywka propagandowa konserwatystów".
    Paligłupek super konserwa bo wypierzył go ze swojej Ruchawki.
    "A wiecie co, jest najśmieszniejsze?"
    Ja wiem.Że to niby na poważne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Józefie,
      Też nie patrzę na Hartmana i nie słucham, ale kilka razy na niego natrafiłem przy okazji różnych zadym medialnych. Nosił wilk razy kilka...

      Ruch zdycha Palikotowi więc planuje pewnie kolejne przepoczwarzenie. Ale jaki nowy robal z tego wyjdzie, to już pewnie nikogo nie będzie obchodzić...
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Zgadza się,"jak Boga kocham".
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    3. @ Józef & Dibelius
      Cytat przytoczony przez Józefa świadczy o jednym. Że nie ma takiego łajdactwa, którego by nie poparł, lub przynajmniej nie chciał na ten temat "dyskutować" wypowiadający tę złotą myśl. Dopóki Dibeliusie nie wprowadzisz odpowiednika Prawa Kiry, skorzystam z okazji. I powiem, że "za całokształt" autora takich poglądów muszę uznać za odrażającego degenerata.
      Pozdrawiam Was serdecznie.

      Usuń
  11. według mnie Hartman wyraził podstawową zasadę, że nie ma nic złego w seksie, jeśli uczestnicy /para, trójkąt, .... piętnastokąt, etc/ są dorośli, trzeźwi na umyśle i dokonują tego aktu dobrowolnie...
    /konserwatyści również wyznają ta zasadę, pod warunkiem, że nikt o tym seksie nie wie, rozszerzają ją też przy okazji na seks z dziećmi, broniąc np. klechów do upadłego/...
    no, i się zrobił zgiełk w stylu reakcji motłochu na stwierdzenie dziecka, że król jest nagi... brakuje jeszcze /typowego dla konserwatystów/ zarzutu, że Hartman dmucha swoją siostrę i mamę, albo obie naraz i jeszcze wujek go posuwa do kompletu, aby było czworograniaście...
    ale początek już jest, bo ktoś tu pisnął, że Hartman jest brzydki /a ja słyszałem też, że podobno ma krosty/... można się spodziewać dalszego ciągu...
    ...
    zaś Palikot musiał go wywalić z czysto politycznych przyczyn... partia mu się posypała, ratuje co może, ale wiele mu to już nie pomoże...
    pozdrawiać :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "brakuje jeszcze /typowego dla konserwatystów/ zarzutu, że Hartman dmucha swoją siostrę i mamę, albo obie naraz i jeszcze wujek go posuwa do kompletu, aby było czworograniaście..."+

      To jednak nie dmucha?
      Bo co do urody Hartmana i tylko masz oczywiście rację.Sprawa gustu,a to jest poza dyskusją.
      Pozdrawiam życzliwie.

      Usuń
    2. i nie tylko....

      Usuń
    3. To ty musisz być kanalio lepsza od konserwatystów. Co prawda nie spełniasz swoich własnych kryteriów, bo normalny to ty nie jesteś, ale musisz wydupczyć swoją siostrę, najlepiej do spółki ze swoim kotem. I będziesz miał zaliczone kazirodztwo i zoofilię. A jak jeszcze dołączy do was twój kumpel pedał to będzie już potrójny sukces, bo wasza kopulacja będzie kazirodczo-zoofilsko-homoseksualna. Pamiętaj też, żeby się wcześniej porządnie naćpać. Hartman zleje się w gacie jak go o tym poinformujesz. I pamiętaj żeby to wszystko nagrać kamerką i umieścić filmik na YouTube Musisz to zrobić, aby uwiarygodnić swoje poglądy i dać przykład innym wykolejeńcom, że to wszystko możliwe. Dostaniesz też liścik z gratulacjami od Romana Kotlińskiego i próbkę jego spermy, którą złożysz w domowym sanktuarium i będziesz czcić. No, to kanalio do roboty, smaruj ciulika towotem i do dzieła.

      Morgenstern.

      Usuń
    4. @Morgie...
      na razie kupiłem litra wódki /czy tam jakiegoś innego mamrota/, by się naćpać... kot jest na miejscu... siostrę wydzwonię, spox, dojedzie na czas... pytanie o tego pedała... wchodzisz w temat?... problem w tym, że cię nie lubię aż tak, by ci podać do buzi...
      chyba utknęliśmy i nic z tej akcji nie będzie... kot zresztą już protestuje, a siostra stwierdziła /właśnie mamy się online/, że jest pewna klasa/?/ pedałów, z którymi na wycieczki rowerowe nie jeździ...
      czyli dupa zimna, sam się musisz wybranzlować... rozumiem, że dyżurna pęsetka jest na miejscu?...

      Usuń
    5. @Peter,
      "ma nic złego w seksie, jeśli" nie szkodzi biorącym udział... Ja do tego przystanku tramwajem liberalizmu nie dojeźdżam. Normy obyczajowe nie są wymysłem grupy konserwatywnych spiskowców. Istnieją we wszystkich społeczeństwach od tysięcy lat, mogą być różne i ewoluować, ale zawsze są potrzebne. Nie zgadzam się na cywilizację śmierci.
      Pozdrawiam

      Usuń
    6. Dobra kanalio speniałeś i tyle. Gadać to potrafisz, ale jak przyjdzie co do czego, to wymiękasz.

      Morgenstern

      Usuń
    7. @ Dibelius
      Wytłumaczenie tej różnicy jest banalnie proste. O ile mi dobrze wiadomo, na tym blogu grasuje tylko jeden osobnik, który zamienił sobie zawartość czaszki w kał za pomocą marychujany, "która nie jest żadnym narkotykiem". Reszta jest tego konsekwencją.
      Jak doskonale widać, znaleźli się na Twoim blogu obrońcy Hartmana i kazirodztwa. Nie trzeba było być Wernyhorą, aby to przewidzieć.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    8. A z tą wódką to kanalio bądź ostrożny. Pamiętasz w zeszłym roku jak z Anty was na mecie nacięli i sprzedali wam paliwo rakietowe zamiast spirolu? Pamiętasz jak Anty dzwonił do ciebie w środku nocy i pytał - Piotr byłeś już na klozecie? Na co ty - nie, nie byłem. To nie chodź, bo ja z Tokyo dzwonię.

      Morgenstern

      Usuń
    9. @ Morgenstern
      Nie dziw się temu odchyleniu trajektorii. W końcu ta ciota Anty ma totalnie rozkalibrowaną dyszę. A z kolei ćpun udaje że nie wie iż ciota jest ciotą. Bo już zgłupiał do tego stopnia, iz kilka razy zaprzeczył nawet swojemu istnieniu.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    10. Stary Niedźwiedziu, szkoda tylko, że nie osiągnął prędkości ucieczki i nie opuścił atmosfery ziemskiej. Rozkalibrowanie to jedno, ale siła ciągu to drugie. Gdyby miał mniej zużyte dyfuzory, to uzyskałby większy ciąg i wtedy mógłby zarażać swoimi maoistycznymi poglądami inne cywilizacje. Ku ich zgubie rzecz jasna, ale z korzyścią dla nas.

      @Morgenstern,

      Ja mu ten bilet na parowiec sam sfinansuję, żeby tylko chciał stąd wyjechać.

      Usuń
    11. @ Tie Fighter
      A może by tak wyprawić to całe towarzystwo w cholerę sterowcem? Zapakować ćpuna, cwela i cuchnące nawet przez internet "trzy gracje" do gondoli, dobrze ją zaplombować, żeby nie uciekli. A gondolę podwiesić pod buca nadętego niczym sterowiec. Tak się nadął hipokryzją że na pewno cały ten syf uniesie.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    12. Kanadyjczycy, Amerykanie, Holendrzy! Kupujcie kanalie w promocji! Dostępne w pakietach i solo. Kanalia najlepszym dobrem eksportowym Polski. Kupujcie, kupujcie. Kazirodztwo, pedalstwo, zoofile, pedofile, ćpuny, to nasi eksportowi ludzie. A wszystko to w jednej i niezawodnej kanalii, zwanej też pkanalią. Pkanalia, to wszystkie zboczenia i dewiacje w jednym, pkanalia, to dożywotnia gwarancja. Pkanalia to gwarancja satysfakcji lub zwrot pkanalii. Kupujcie, kupujcie. Ceny dumpingowe. Do każdej pkanalii dopłacamy 100% W pakiecie rozszerzonym ekstra, dostępne są pkanalie w komplecie z Julką i możliwością rozmnażania / wymagany certyfikat weterynaryjny/ Czas promocji ograniczony do wyczerpania zapasów kanalii.

      Oppressor.

      Usuń
    13. Uwaga, uwaga! W świątecznej ofercie specjalnej dostępny także pedał wielofunkcyjny - model Anty 2010. Używany, na chodzie, stan dobry. Przystosowany do pracy w każdych warunkach/ trasa, dark room, dom publiczny/ Bezobsługowy, ekonomiczny, wydajny! Tylko teraz. Dostępny dla 10 pierwszych nabywców. Sensacja!!!

      Oppressor

      Usuń
  12. Dopisek,bo nie zauważyłem:

    "/a ja słyszałem też, że podobno ma krosty/... można się spodziewać dalszego ciągu..."

    Masz lepszych informatorów,bo o tym nie słyszałem.
    Ale wg.moim wiarygodnych źródeł prawdopodobnie śmierdzi czosnkiem.
    Oczywiście nie omieszkam ciebie powiadomić w miarę pozyskiwania innych informacji o tym padalcu.
    Jak zwykle,życzliwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Józefie, to nie kwestia informatorów, tylko oględzin organoleptycznych. Na odsłoniętych, pokazywanych w telewizji częściach obrzydliwego organizmu brodacza żadnych krost nie widać. Niechybna to oznaka, że widział robaczek więcej obrzydłej płyci brodacza niż inni, skoro tyle o tych krostach pisze. Pewnie wie ile ich jest, gdzie one są i jaki to rodzaj krost. W jakich okolicznościach tę wiedzę posiadł, to już wolę nie wiedzieć, ale zważywszy na ich obu zainteresowania, nie ma wątpliwości co do kontekstu.

      Usuń
    2. "W jakich okolicznościach tę wiedzę posiadł, to już wolę nie wiedzieć"

      Witaj tie_fighter.
      Pisał,że od "informatorów",ale ja kanalii nie dowierzam.Może się tylko kryguje i wstydzi prawdę napisać?
      Może też jest bardzo nieśmiały.Do niego trzeba tak bardziej łagodniej.
      Bo co prawda napisałem,ze Hartman prawdopodobnie śmierdzi czosnkiem,ale czy to coś złego?Przecież czosnek to samo zdrowie.Szczególnie teraz,jesienią.Tylko należy go przegryzać natką pietruszki.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Nie wiem jak to tam jest z tym czosnkiem i pietruszką, bo wampiry na przykład czosnku nie lubią. Trudno rzec czy inne demony co to je czci kanalia czosnek lubią czy nie, ale pewne jest, że kanalia do prawdomównych nie należy. Wczoraj na blogu Kiry zaprzeczał istnieniu bloga tej swojej analfabetki, co do wypina mu gołe dupsko do zdjęć na jego blog. Jak będzie mu to na rękę, to zacznie zaprzeczać swojemu istnieniu. Hipokryta z tej kanalii straszny, z jednej strony pieprzy o wolności słowa i dupy bez ograniczeń, a z drugiej wprowadza zamordyzm w swoim blogowym szambie.

      Morgenstern.

      Usuń
    4. @ Morgenstern
      Przecież ten zaćpany degenerat już zaprzecza swojemu istnieniu!. Gdy Tie Fighter i ja nazwaliśmy to-to używając jego nicka, świrował że nie wie o czym mówimy. A fotka o której piszesz to przełom w dziejach multimediów. Do tej pory przekazywały obraz i dźwięk. A od Julki i dwóch pozostałych gracji (ani chybi ptaszyna i Akara) jechało jak od gnijącego na mieliźnie wieloryba.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. Boję się pomyśleć, z kim sypia "profesor" Hartman. Przypomina mi się film Woody Allena "Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale boicie się zapytać". Tam lekarz zapłonął miłością do owcy. Może Jan Hartman też żyje w niekonwencjonalnym związku międzygatunkowym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z CV wynika, że ma żonę, ale także córkę. Faktycznie strach pomyśleć, co mogłoby być wymienione w bardziej postępowym CV.

      Usuń
    2. Czcigodna Flavio
      Strach pomyśleć, w jaki sposób ten łajdak się zaspokaja. Jeśli jednak chcesz to wiedzieć, Twoją wiedzę mogą uzupełnić pkanalia i Kamil Politowicz. Bo jeśli oni nie znają (i oczywiście nie aprobują w pełni) jakiegoś zboczenia, to takie zboczenie po prostu nie istnieje.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  14. Pozostaje nam tylko czekać, kiedy jakiś "postępowy filozof" nie napisze kolejnych rewelacji, a mianowicie, że "warto rozmawiać" na temat, powiedzmy, zoofilii, bo "ktoś w Europie zaczął mówić na ten temat", więc może "warto porozmawiać", czy mają to być np. owce, czy jednak kozy...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Punktem wyjścia do dyskusji mogłaby być ciężka sytuacja ekonomiczna naszych owiec...
      Pozdrawiam

      Usuń