Po
zastanowieniu przyznaję im rację. Nie będę prowadzić rozważań abstrakcyjno-filozoficznych,
ale zdefiniuję konkretny model: Załóżmy, że funkcjonuje organizacja Pro-Choice której
jednym z celów jest zapewnienie kobietom prawa do wyboru – dokonać albo nie
dokonać aborcji. Jeśli efektem działania tej organizacji jest zmniejszenie
liczby aborcji to można ją określić jako Pro-Life. Jeśli efektem działania jest
zwiększenie liczby aborcji, czyli zabitych płodów, to można ją określić jako
Pro-Death. Poniżej podam trzy przykłady.
1)
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w Chinach:
Do
zdarzenia doszło 2 czerwca 2012 r. w okręgu Zheping w prowincji Shanxi w
Chinach. Pod nieobecność męża Feng Jianmei, do ich domu wtargnęło 20
umundurowanych mężczyzn, którzy pobili 23-letnią kobietę będącą w 7. miesiącu
ciąży oraz siłą zaprowadzili ją do pobliskiego szpitala. Tam została skrępowana
i zawieziona na salę operacyjną, gdzie wykonano na niej aborcję a następnie
ciało martwego dziecka położono na łóżku obok matki. Rodzina ciężarnej kobiety
nie była w stanie zapłacić grzywny za „nielegalne dziecko” (Chińskie prawo
pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, małżeństwa
wiejskie mogą zaś mieć dwoje dzieci pod warunkiem, że pierwsze dziecko jest
dziewczynką) w wysokości 40 tys. juanów (około 30 tys. złotych). Zdjęcie tej
makabrycznej sytuacji na swych portalach umieszczają liczne organizacje
obrońców życia.
W
Chinach codziennie dokonuje się około 35 tys. przymusowych aborcji.
Jeśli
aborcja jest przymusowa, to działający w Chinach ruch chiński Pro-Choice
walcząc o zmianę bestialskiego prawa i pomagając kobietom w dokonaniu także niezgodnego
z prawem wyboru, czyli uratowania dziecka byłby ruchem Pro-Life. W tym wypadku
więc zdecydowanie Pro-Choice = Pro-Life.
2)
Znalazłem amerykańską organizację http://www.prochoice.com/
która jest przykładem bezstronnego i wyważonego podejścia. Kobiecie, która ma
problem z niechcianą ciążą podaje informacje w trzech segmentach:
rodzicielstwo, adopcja, aborcja. W pierwszym segmencie podaje np. listę szkół
zapewniających opiekę uczennicom w ciąży, w segmencie drugim omawia możliwości
przekazania dziecka do adopcji, zaś w ostatnim informuje o możliwych zagrożeniach
zdrowotnych związanych z zabiegiem aborcji, np. silne krwawienia, problemy z
przyszłą ciążą, bezpłodność, ciężka infekcja, rozwój raka piersi, problemy
psychologiczne, śmierć. W tym przypadku bezstronna organizacja Pro-Choice - ani Pro-Life, ani Pro-Death.
3)
I wreszcie „Federa” Wandy Nowickiej.
W
1990 była współzałożycielką Stowarzyszenia na rzecz Państwa Neutralnego
Światopoglądowo Neutrum. W 1992 była wśród założycieli Federacji na rzecz
Kobiet i Planowania Rodziny, została przewodniczącą tej organizacji.
Współpracowała z holenderską Fundacją Kobiety na Falach, w 2003 inicjowała
wizytę statku Langenort (pełniącego rolę gabinetu aborcyjnego) we
Władysławowie.
Brała
udział w zakładaniu Społecznego Komitetu Organizacji Pozarządowych Pekin 1995. Pełniła funkcję koordynatorki sieci regionalnej ASTRA (Central and
Eastern European Women's Network for Sexual and Reproductive Health and
Rights). (...)
W 2005 odebrała nagrodę 100 tysięcy funtów od Fundacji Sigrid Rausing dla sieci
ASTRA za wyróżniające się przywództwo.
W
2009 Wanda Nowicka skierowała prywatny akt oskarżenia przeciwko działaczce katolickiej
Joannie Najfeld, zarzucając jej pomówienie w związku z wypowiedzią: Organizacja
pani Nowickiej jest częścią międzynarodowego koncernu, największego w ogóle,
providerów aborcji i antykoncepcji. Pani po prostu jest na liście płac tego
przemysłu. W 2011 sąd rejonowy w pierwszej instancji uniewinnił Joannę Najfeld
od popełnienia tego czynu. W uzasadnieniu orzeczenia wskazano na fakt
kierowania przez Wandę Nowicką organizacją otrzymującą dotacje od
międzynarodowego koncernu farmaceutycznego produkującego środki antykoncepcyjne
oraz międzynarodowej organizacji pozarządowej zajmującej się produkcją i
dystrybucją przyrządów przeznaczonych do wykonywania zabiegów przerywania
ciąży. W 2012 sąd II instancji utrzymał w mocy zaskarżony przez Wandę Nowicką
wyrok.
Federacja
na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny – związek organizacji pozarządowych
działający na rzecz praw człowieka, w szczególności prawa kobiet do decydowania
o tym, czy i kiedy mieć dzieci. (...)
Organizacja
w latach 2004-2010 była wspierana finansowo m.in. przez firmę G. R. produkującą
leki wczesnoporonne oraz organizację IPAS, producenta narzędzi stosowanych w
zabiegach aborcji, które zlecały jej prowadzenie kampanii promujących jej
produkty.
Skoro
Federa walczy o nieograniczone prawo do aborcji, to logiczne jest, że
realizacja tego celu spowodowałaby zwiększenie liczby aborcji. Zakaz prawny
powoduje utrudnienia w przeprowadzaniu tych zabiegów i zmniejsza ich
ilość. Mamy więc argument za określeniem tej organizacji jako Pro-Death.
Niewątpliwie
żadna propaganda pro- ani anty-aborcyjna nie wywrze wpływu na kobiety, które
nie są w ciąży, albo które są w ciąży i chcą mieć dziecko. Ale z jakim
oddziaływaniem propagandowym ze strony Federy spotka się kobieta, która jest w
niechcianej ciąży i zastanawia się, co zrobić? Zajrzyjmy na ich stronę:
Aborcja
(...)
3 Rozmowy o aborcji są potrzebne (...)
5 CBOS: 47 proc. Polaków popiera prawo
do przerywania ciąży (...)
8 Można być katoliczką / katolikiem i popierać
prawo kobiety do decydowania o własnym ciele
9 Życie dla płodów - śmierć dla kobiet!
(...).
11 Zakaz aborcji = śmierć kobiet. Nie
bądźmy obojętni! (...)
13 Przełomowy wyrok Trybunału w Strasburgu
w sprawie R.R. przeciwko Polsce!
14 Raport. Polskie sprawy dotyczące
łamania praw reprodukcyjnych kobiet przed Trybunałem w Strasburgu (...)
20 Bezpieczne przerywanie ciąży (...)
23 'O godność kobiety' - II Trybunał w
sprawie prawa kobiet do samostanowienia 2004 (...)
Historie
kobiet
Federacja
przypomniała również na swojej stronie historie kobiet, które przerwały ciążę,
zamieszczone w publikacjach „Piekło kobiet – Historie współczesne”, oraz
„Piekło kobiet trwa…”. Rozpoczęła również akcję pt. „Moja aborcja”, która ma na
celu uświadomić posłom, że ciąża może stanowić prawdziwy dramat życiowy kobiety
i jej bliskich. W ramach akcji zachęcamy kobiety do przesyłania nam swoich
historii. (...)
Happening
Porozumienie
Kobiet 8 Marca zorganizowało happening pod Sejmem pod hasłem „Życie dla płodów
– śmierć dla kobiet”. Na przyniesionych przez uczestników planszach widniały
takie napisy, jak: „Mamusiu dziękuję, że mnie osierociłaś”, „ Chcemy umierać za
nasze płody”, „Bądź mężczyzną poświęć życie swojej żony”, „Oddaj życie za
embriona, a będziesz błogosławiona” itp. Przeciwnicy zakazu aborcji wyrazili w
ten sposób swój sprzeciw wobec dalszych prac Sejmu nad projektem zmiany ustawy.
(...)
Nie
jest to bezstronne wezwanie do dokonania racjonalnego wyboru, lecz jawna
propaganda pro-aborcyjna. Aborcja przedstawiana jest jako atrybut wolności i godności
kobiety, podkreśla się, że jest medycznie bezpieczna. Demonizuje się płody i budzi
do nich nienawiść. Płody prezentowane są jako przyczyna zniewolenia, hańby i śmierci
kobiet. Federa jawi się zdecydowanie jako organizacja Pro-Death. Aborcjonistki
wspierane są przez męskich lewackich hunwejbinów:
Gazeta
Wyborcza "Aborcja albo życie", autor Jacek Żakowski
[...]
Aborcja to zło. Tu nie ma w Polsce zasadniczego sporu. Choć różnie można do
takiej oceny dochodzić i różnie to zło ważyć. Jednak po 20 latach aborcyjnych
debat i doświadczeń mamy wystarczającą wiedzę, aby zrozumieć, że mieszanie
zakazu aborcji z obroną życia poczętego jest tylko cyniczną retoryczną i
polityczną sztuczką.
Im
bardziej kto wierzy, że aborcja to zbrodnia, kilkutygodniowy płód to człowiek,
a masowe stosowanie aborcji jest największym ludobójstwem w dziejach, tym
bardziej jest podły i cyniczny, popierając ustawę, którą Sejm przesłał do
komisji. Zwykłego obywatela, którego zdybano przy wyjściu z kościoła, aby
podpisał się ''przeciw mordowaniu dzieci'', może w dużym stopniu rozgrzeszyć
nieświadomość. Ale posłów nie. Biskupów nie. Księży nie. I inicjatorów kampanii
- też nie. Jako profesjonaliści mają obowiązek nie tylko wiedzieć i rozumieć,
ale też dzielić się wiedzą z resztą obywateli, którzy zwykle nie mają czasu ani
głowy, by poznać i zrozumieć fakty.[...]
Dla
feministek tego typu lewacy nie są jednak wystarczająco lewaccy i demaskują ich
obłudę:
Wanda
Nowicka zwróciła uwagę, że w Polsce nie istnieje debata publiczna na temat
aborcji. Kazimiera Szczuka mówiła o manipulacjach stosowanych przez media, wskazywała na język mediów informujących o
kwestiach zabiegu przerywania ciąży. Jej zdaniem wielu rodzimych dziennikarzy,
nawet tych nieprzychylnych prawicowym poglądom, przyznaje, że aborcja jest
złem, z obawy o to, że oni i ich retoryka mogą zostać odebrane przez
czytelników jako zbyt radykalne. Według Katarzyny Bratkowskiej, takie podejście
szkodzi dyskursowi społecznemu zdecydowanie bardziej niż wypowiedzi polityków
prawicy, opowiadających się za całkowitym zakazem aborcji.
Oprócz
prawa czynnikiem powstrzymującym kobietę przed dokonaniem aborcji jest
moralność. Lewaczki posuwają się do twierdzenia, iż jest to czynność obojętna
pod względem moralnym. A może i słuszna – zabicie demonicznego, znienawidzonego
płodu. A więc kolejny argument za Pro-Death.
"[...] obojętna pod względem moralnym"
OdpowiedzUsuńO tym decyduje każdy SAM. Wspólnie to możemy jedynie pogadać, jakie może być prawo stanowione.
Każdy decyduje sam, ale może być przez różne środowiska do różnych decyzji przekonywany.
UsuńDokladnie. manipulacja mozna wiele zdzialac.
UsuńJak można "zmanipulować" kogoś, że coś jest dobre lub złe? No chyba, że dziecko. Dorosły ma już swoje poglądy i nie zmieni ich zbyt łatwo.
Usuń@Kira... niepodatność na manipulację to rzeczywiście jedno z kryteriów dorosłości /dojrzałości/... tylko kto powiedział, że wszyscy formalnie dorośli są de facto dorośli?... obecne prawo drastycznie ograniczające wolność kobiet jest efektem /mega/manipulacji właśnie i dowodzi, że wielu /dorosłym/ ludziom wiele do dorosłości brakuje...
Usuńaha... nie mylmy niepodatności na manipulację z brakiem otwartości na poznanie cudzych racji... to drugie też świadczy o niedorosłości... ale to już jest osobna sprawa...
Czcigodny Dibeliusie
OdpowiedzUsuńWystarczy pobieżna znajomość polskiej blogosfery aby wiedzieć że dla niektórych "wolnościowców" na haju skrobanka na żądanie to wyraz szanowania kobiet i "źrenica wolności". Tak jak dla siedemnastowiecznych czy osiemnastowiecznych szlachciurów było nią liberum veto. Że już nie wspomnę o pierwszym kłamcy polskiego netu, negującym choćby istnienie Post Abortion Syndrom, opisanego w każdym przyzwoitym podręczniku ginekologii i położnictwa. Bo przecież w Polsce podręczniki akademickie pisane są "na zamówienie kleru".
W sprawie starszej skrobankowej Nowickiej prawda zwyciężyła ale fakt że takie indywiduum jest wicemarszałkiem sejmu budzi obrzydzenie.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu.
UsuńTa pani pozostanie na tym stanowisku zapewne tylko do końca kadencji, bo wszystko wskazuje na to, że Ruch Palikota podzieli los innych jednosezonowych partii, typu Przyjaciele Piwa.
Serdecznie pozdrawiam
Hm...w zaleznosci od kraju i jego problemow. W Niemczech nie mozna ot tak sobie pojsc i usunac ciazy i jakos debat na ten temat sie nie czyni, nie stoi sie przed kosciolami i transparentami, ze to kraj ciemnogrodu. Nie ma zadym. Dopuszczalne jest przerywanie ciazy, w okreslonych sytuacjach, ale nie dtageo, ze se kobieta przez przypadek zaszla.
OdpowiedzUsuńTo sterowanie naszymi wyborami, to uswiadamianie nas, ma wiele wspolnego. Bo np,: w Chinach , gdzie jest ludzi mnostwo nie uswiadamia sie kobie o szkodliwosci srodkow antykoncepcyjnych. Moja kolezanka piala z zachwytu nad mozliwosciami antykoncepcji, ze cos tam w organizmie kobiety "ulepsza", "poprawia". I to dziewczyna nie z jednym tytulem i dyplomem. A kiedy jej powiedzialam, ze to brednie i pokazalam jak wol czarno na bialym co jest napisane na tych srodkach ( zwiekszone ryzyko zachorowania na raka piersi i innych kobiecych sprawch) to sie powaznie zdziwila. Nie wiedziala, bo wyrosla na innych informacjach. A kiedy ja zapytalam, czy moglaby miec tak spoko drugie dziecko u siebie , to powiedziala, ze raczej nie. kobiety bardzo dlugo ukrywaja ten fakt, ze sa w drugiej ciazy ( ona ma dwoje dzieci, ale mieszka na zachodzie ...bardzo chciala miec dwoje), A kiedy zapytalam co sie dzieje, kiedy kobieta jest trzeci raz w ciazy...to powiedziala ze totalna bieda. nie moga znalezc sobie pracy tacy ludzie...no ogolnie sie im utrudnia.
Nic innego jak to, ze wszelkiego rodzaju koncerny produkujace swoje zabawki beda szukac ludzi, ktorzy zechca z nimi wspolpracowac. Beda ich nagradzac i rozglaszac. beda wspierac, a my musimy w tym sami sie odnalezc, choc z tym jest coraz trudniej.
Kurcze, napisalam jak potluczona, ale dojdziesz do tego, co i jak. W Twoja inteligencje nie watpie (p) :)))
UsuńZgaduję, że napisałaś o Chince, która emigrowała do Niemiec. Chińczycy to porządni i pracowici ludzie, ale ich rząd wprowadził rygorystyczne limity ilości dzieci. Natomiast narody leni, pasożytów, awanturników mnożą się i opanowują świat - oni akurat dokładnie olewają światłe rady lewaków i feministek.
UsuńW sumie to ona nie emigrowała. Studiowała w Holandii i tak sie złozyło, że tam znalazła swoja miłość. Została w Europie. A mnie na serio zdziwiła jej edukacja na temat antykoncepcji, a potem wszystko się wyjaśniło.
Usuńjeżeli chodzi o zmniejszenie liczby ludnośc (antykoncepcja, aborcje...) to mówi się, że to co jemy też robi swoje. Żywność GMO. W sumie to to cus jest wszechobecne. Badani na szczurach i myszach z ziemniakami GMO pokazały, że populacja testowana w 4 pokoleniu stawała sie bezpłodna, czyli za jakieś 200 lat człowiek może stac się rodzajem unikatowym.
http://youtu.be/dywQw3gyvHc
Obejrzałem. Pani profesor uczciwie przyznała, że jest związana z branżą żywności ekologicznej i nie pod drodze jej z branżą żywności GMO. Zgodnie z moją szkolną wiedzą, geny dziedziczy się po rodzicach i nie zależą od czynników środowiskowych, np. spożywanej żywności. Dlatego zachowują cząstkę nadziei na przetrwanie ludzkości.
UsuńNie wiem, ale moze powinienes poczytac jak oni krzyzuja zywnosci: krzyzowanie sie gatunkow jest jak najbardziej oki, ale nie tak odleglych jak geny salaty i geny szczura, albo losos i geny ludzkie...na co to? Nawet nie wiemy co wpieprzamy. Albo proby wprowadzenia zakazu uzywania ziol, w produkcji lekow....czy ten swiat nien zaczyna stawac na glowie. Moze chodzi wlasnie o to aby nas zmutowac.
UsuńI nie przecz, ze wczesniej nie bylo zdrowszej zywnosci. Ale nie o tym...choc w sumie moze to byc dzialanie w kierunku pro death
Może i była, ale samą zdrową żywnością nie nakarmisz biedaków. Wiesz, ile kosztuje naprawdę dobre mięso?
UsuńSzanowny Dibeliusie.
OdpowiedzUsuńBez obrazy,napisałeś się,ze o ojej,albo i więcej.Jedno pytanie.
Masz wątpliwości,ze skrobanka to zwyczajne morderstwo?
Pozdrawiam.
Szanowny Józefie,
UsuńAby nie wchodzić w niepotrzebny - przy tej okazji - spór definicyjny z przedstawicielami lewicy w tekście używałem konsekwentnie określenia "płód". Ale oczywiście płód jest człowiekiem.
W kwestii aborcji popieram obecny kompromis aborcyjny. Aborcję niezgodną z obowiązującym w Polsce prawem uważam za morderstwo.
Pozdrawiam
przeludnienie Chin w porównaniu z przeludnieniem Europy jest przeludnieniem przez duże "P" i generuje klasę problemów nieznanych u nas... tu, tak wyszydzany i wyśmiewany zgodnie z panującą modą Karol Marks miał rację... ilość przeszła w nową jakość... dlatego uważam, że epatowanie czytelników drastycznymi przykładami z tamtego podwórka nie ma zupełnie sensu i uważam to za tani chwyt propagandowy z Twojej strony...
OdpowiedzUsuń/żeby nie było, to nadmienię, iż nie podoba mi się obecna chińska polityka demograficzna, której efektem jest zaburzenie proporcji płci w populacji, ale to już temat na inną dyskusję/...
......
co do samego Pro-Choice, to jestem za rzeczową edukacją, czyli neutralnym informowaniem o możliwych skutkach takiego, czy innego wyboru... zero "wychowywania", czyli wmawiania ludziom co jest "dobre", a co "złe"... oczywiście nadal pozostaje niestety pewne pole do manipulacji... na przykład negowanie istnienia "syndromu poaborcyjnego" jest taką właśnie manipulacją... ale z drugiej strony karygodną manipulacją jest straszenie kobiet nieuchronnością tego syndromu...
......
postawa Żakowskiego wydaje mi się śmieszna i pozbawiona "coyones" /chodzi o wstęp jego wypowiedzi, o zdanie "Aborcja to zło"/... zamiast otwarcie przyznać, że ocena zależy od całokształtu sytuacji, gość na "dzień dobry" podkłada się rzecznikom absolutyzmu, mentalnym robotom zaprogramowanym na upieranie się przy /rzekomym/ istnieniu "jedynego słusznego dobra/zła"...
natomiast co do reszty wypowiedzi, to ma on rację... kiedyś wierzono, że jedzenie mięsa w piątek to zbrodnia i wybijano za to zęby...
......
Wandzie Nowickiej poświecę osobny komentarz... na razie napomknę jedynie, że jest mi podpadnięta, bo wykonała kaszanę w kwestii nowelizacji ustawy... ale o tym później, bo nie samym blogiem człowiek żyje i real wzywa...
pozdrawiać :))...
Odnośnie organizacji Pro-Choice - wydaje się, że zgadzamy się, że możliwe są różne warianty, ale wskazana jest obiektywność, a nie jednostronna propaganda.
UsuńOdnośnie Chin i "taniego chwytu propagandowego": Takich zabiegów dokonuje się tam dziennie tysiące i zapewne tak właśnie wyglądają. Chyba nie zaryzykujesz tezy, że kobieta poddana przymusowej aborcji w Państwie Środka spotyka się z miłą i życzliwą obsługą, wyjaśnieniem społecznych przyczyn konieczności przerwania ciąży, informacją o przebiegu procedury medycznej i możliwych powikłaniach, znieczuleniem itd.
Ciekawy jest efekt moralności na ocenę emocjonalną. Pozbawienie kobiety prawa do aborcji na życzenie to dla lewicy zbrodnicze ograbienie z wolności i prawa decydowania o swoim ciele, ale krytyka brutalnej przymusowej aborcji jest już czymś niestosownym, może nawet mową nienawiści.
Nie neguję, że w Chinach jest problem przeludnienia i rządzący stanęli przed wyborem mniejszego zła. Nie chciałbym być na ich miejscu. Ale akurat w Polsce mamy odwrotną sytuację demograficzną.
Pozdrawiam
czy w Polsce jest ktoś, kto byłby za przymusową aborcją?... nie sądzę /ewentualne jednostkowe przypadki możemy potraktować jako pewien patologiczny margines i w tej dyskusji pominąć/...
Usuńna lewicy za bardzo się nie znam... jak wiesz, nie moja to bajka... ale nie słyszałem nigdy z tamtej strony protestów w reakcji na krytykę praktyk a la Chiny...
natomiast JA /choć nie lewica i nie prawica/ zawsze będę protestował przeciwko utożsamianiu wolności do aborcji z przymusem aborcji... jeśli ktoś pieprzy o grasujących po kraju bojówkach namawiających kobiety w ciąży do jej usunięcia /o tzw. "skrobaniu" siłą już nie wspomnę/, to stawia siebie poniżej zera bezwzględnego na skali IQ i przestaje być poważnym partnerem do dyskusji...
aha... i jeszcze ta Nowicka... jak wspomniałem wcześniej, jest u mnie podpadnięta... dlaczego?... w marcu na swoim blogu napisałem tak /cytuję/:
===
Ten projekt po prostu nie przejdzie...
Marnu szansu, jak Żydu w okupacju...
Wszyscy o tym wiedzą doskonale...
Ale Pani Wanda Nowicka pisze u siebie na blogu tak:
"Tym samym wywiązuję się ze swojej obietnicy wyborczej"...
To jest tak...
Obiecałem, że przybiję gwóźdź...
Przybiłem krzywo...
To co z tego, że krzywo?...
Ważne, że przybiłem...
Pani Wando Zacna, toż to spierdolona robota...
A ja takiej roboty nie lubię...
=== /koniec cytatu/...
ale nie lubię też czegoś innego... otóż być może Nowicka rzeczywiście pracowała /może nawet jeszcze pracuje/ na rzecz jakiejś firmy farmaceutycznej... ale ta firma zajmuje się całym wachlarzem produktów /np. narzędzi chirurgicznych/, więc podkreślanie /"z całą mocą"/, że jest to tylko sprzęt służący do usuwania ciąży ociera się o propagandowe kłamstwo...
i to w sumie tyle, co mam /chwilowo/ do powiedzenia na temat Wandy Nowickiej... a Ty jesteś /w moich oczach/ mądry gość i rozumiem, że nie wyjedziesz mi z tematem jakiejś wypowiedzi medialnej jej syna... tak?...
Utożsamiałbym raczej bezwzględny zakaz aborcji z przymusem aborcji. Jestem za wyważonym kompromisem, za mniejszym złem.
UsuńEntliczek pentliczek,czerwony guziczek.Na kogo wypadnie,Dibelius odgadnie....
UsuńRaz dwa trzy,wyskrobany będziesz ty...
Tak jak większość Polaków popieram obowiązujący kompromis aborcyjny. Nie uchylam się od odpowiedzialności moralnej za zgodne z prawem zabicie części płodów.
UsuńJeśli płód to "nie człowiek", to doprawdy dziwię się tym, którzy w aborcji widzą zło. Przecież to człowieczeństwo jest podstawą zła aborcji. Umrzeć to można też przy usuwaniu zęba.
OdpowiedzUsuńAborcja to zło. Dlatego, że czasami wymaga wyboru pomiędzy nowym życiem, a zdrowiem lub życiem już dojrzałym. Co innego jest pozbawione sensu.
Płód jest oczywiście i zgodnie z naukami przyrodniczymi człowiekiem. Kwestionowanie tego przez niektórych humanistów nieuchronnie nasuwa porównanie z definicjami "podczłowieka" u narodowych socjalistów i "wroga klasowego" u komunistów. I Kościół Katolicki na pewnym etapie hołdował podobnym teoriom - np. Św. Tomasz, ale zweryfikował swoje stanowisko, szanując i akceptując wyniki badań naukowych.
UsuńSzanowny Dibeliusie.
UsuńKościół Katolicki w czasach św.Tomasza twierdził,ze Słońce krąży wokół Ziemi.Co prawda,Akwinita o tym nie pisał,ale mam podejrzanie,ze uważał tak samo.
Pozdrawiam życzliwie.
Korekta.
UsuńAkwinata,oczywiście.
Szanowny Celsjuszu.
OdpowiedzUsuńBez wątpliwości,to przyszły człowiek.Nie urodzi się z tego"coś tam",np.żaba czy pies.A tzw."kompromis aborcyjny" to zwykła ściema.Wielokrotnie powtarzana bzdura staje się prawdą,jak mawiał klasyk.Ten "kompromis" oznacza tylko tyle,że niektórych można wyskrobać na koszt podatnika.
Innych,nie objętych taką reglamentacją muszą wyskrobywać na własny koszt.
Nawiasem pisząc,mogli rozszerzyć tę tabelę,albo zawęzić.Z kim ta banda się umawiała?
Pozdrawiam.
A oto co przeczytałem: http://sosenkowski.nowyekran.pl/post/83331,wszystkim-hanom-swiata
OdpowiedzUsuńwg Mishnah - pierwszej części Talmudu, życie zaczyna się z momentem narodzin, gdy dziecko otrzymuje duszę. dopóki płód, a właściwie najważniejsza jego część - głowa nie wydostanie się na zewnątrz, to nie uzyska nefresh (czyli Duszy Nieśmiertelnej) i nie jest uznawany za Człowieka. również według Starego Testamentu (Exodus 21:22-23) prawo mojżeszowe nie uznawało nienarodzonych dzieci za istoty ludzkie
Daje do myślenia
Epidemią zabijającą rokrocznie kilkadziesiąt tysięcy izraelskich Żydów nazwali aborcję obaj główni rabini Izraela – aszkenazyjski Yona Metzger i sefardyjski Szlomo Amar. W liście skierowanym do tamtejszych żydowskich gmin religijnych zapowiedzieli oni podjęcie przez specjalny komitet Wielkiego Rabinatu walki z tą plagą. Ich zdaniem opóźnia ona odkupicielskie przyjście Mesjasza. Jak piszą, znaczna większość przeprowadzanych w Izraelu aborcji jest niekonieczna i niezgodna z halachą, czyli rabinistyczną interpretacją Prawa Mojżeszowego. Dopuszcza ona przerwanie ciąży tylko przy zagrożeniu życia matki. W liczącym 7,5 mln ludności Izraelu dochodzi co roku do ok. 50 tys. aborcji. Laickie prawo państwowe dopuszcza zabijanie dzieci w łonie matki o wiele szerzej, niż rabini. Co więcej, w wojsku, gdzie czynną służbę pełnią również kobiety, nieraz wywiera się na nie naciski, by usunęły ciążę.
Usuńhttp://storico.radiovaticana.va/pol/storico/2009-12/345621_rabini_izraela_przeciw_pladze_aborcji.html
W czasach Mojżesza Ziemia była płaska.
UsuńA tak nawiasem pisząc,jeżeli lekarz nie wie,jak to jest z człowiekiem,to co tu można jeszcze dodać?