Przyszedł
nowy rok i obiecałem sobie zająć się poważniejszymi tematami.
Dogmat
Trójcy Świętej jest brutalnie atakowany przez muzułmanów:
1.
Dogmat Trójcy Świętej powstał w III wieku a uległ kodyfikacji w
IV wieku, co jest bardzo odległym okresem od czasów Jezusa.
2.
Dogmat Trójcy Świętej był zupełnie nieznany apostołom.
3.
Trójca Święta nie jest wymieniona w żadnym fragmencie Nowego lub
Starego Testamentu, zarówno z nazwy jak i w sensie samego konceptu.
4.
“Osiągnięcie” paulińskiej teologii— dogmat Trójcy Świętej
—jest wymyślone przez ludzi, opierając się na mistycyźmie
Pawła z Tarsu, oraz stoi w ostrym konflikcie ze ścisłym
monoteizmem nauczanym zarówno w Starym Testamencie jak i przez
samego Jezusa Chrystusa.
Każdy
wers będący rzekomo dowodem na prawdziwość dogmatu Trójcy
Świętej można odrzucić lub zdyskwalifikować przytaczając jeden
lub więcej niż jeden innych fragmentów biblijnych świadczących
przeciwko niemu. Ku ogromnej frustracji chrześcijańskiego świata,
biblijne dowody potwierdzające słowami Jezusa istnienie Trójcy
Świętej są nie tyle nieliczne, co w ogóle nie istnieją. Jeśli
już, to Jezus udowadnia nam swoimi słowami dokładnie coś
przeciwnego. Trzy razy znajdujemy w Biblii fragmenty, w których
Jezus podkreśla wagę pierwszego przykazania “Pan Bóg nasz, Pan
jest jeden.” (Ew. wg św. Marka 12:29; Ew. wg św. Mateusza 22:37 i
Ew. wg św. Łukasza 10:27). W żadnym z tych wersów Jezus nawet nie
napomknął o Trójcy. A kto ma większy biblijny autorytet niż
Jezus?
Katechizm
obszernie wyjaśnia naturę Trójcy Świętej:
253
Trójca
jest jednością.
Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach:
"Trójcę współistotną" . Osoby Boskie nie dzielą
między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym
Bogiem: "Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co
Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym
Bogiem co do natury" . "Każda z trzech Osób jest tą
rzeczywistością, to znaczy substancją, istotą lub naturą Bożą"
.
254
Osoby
Boskie rzeczywiście różnią się między sobą.
"Bóg jest jedyny, ale nie jakby samotny" (quasi
solitarius)
. "Ojciec", "Syn", "Duch Święty" nie
są tylko imionami oznaczającymi sposoby istnienia Boskiego Bytu,
ponieważ te Osoby rzeczywiście różnią się między sobą:
"Ojciec nie jest tym samym, kim jest Syn, Syn tym samym, kim
Ojciec, ani Duch Święty tym samym, kim Ojciec czy Syn" .
Różnią się między sobą relacjami pochodzenia: "Ojciec jest
Tym, który rodzi; Syn Tym, który jest rodzony; Duch Święty Tym,
który pochodzi" . Jedność
Boska jest trynitarna.
255 Osoby
Boskie pozostają we wzajemnych relacjach.
Rzeczywiste rozróżnienie Osób Boskich - ponieważ nie dzieli
jedności Bożej - polega jedynie na relacjach, w jakich pozostaje
jedna z nich w stosunku do innych: "W relacyjnych imionach Osób
Boskich Ojciec jest odniesiony do Syna, Syn do Ojca, Duch Święty do
Ojca i Syna; gdy mówimy o tych trzech Osobach, rozważając relacje,
wierzymy jednak w jedną naturę, czyli substancję" .
Rzeczywiście, "wszystko jest (w Nich) jednym, gdzie nie
zachodzi przeciwstawność relacji". Z powodu tej jedności
Ojciec jest cały w Synu, cały w Duchu Świętym; Syn jest cały w
Ojcu, cały w Duchu Świętym; Duch Święty jest cały w Ojcu, cały
w Synu" .
Podkreśla
jednak, że Trójca Święta stanowi tajemnicę:
261
Tajemnica
Trójcy Świętej stanowi centrum tajemnicy wiary i życia
chrześcijańskiego. Tylko sam Bóg, objawiając się, może nam
pozwolić poznać się jako Ojciec, Syn i Duch Święty.
Skoro
stanowi tajemnicę, to jest miejsce na hipotezę teologiczną.
Dotychczasowi teologowie formułowali swoje teorie w określonej
rzeczywistości historycznej, kiedy wiedza naukowa była zacofana w
porównaniu z dzisiejszą. Moja hipoteza oparta jest na dogmatach
katechizmu, ale uzupełnia je o interpretację i uzasadnienie
naukowe, lub wybiegające w przyszłość nauki.
Kluczowym
wydarzeniem była śmierć Jezusa. Uważam, że w tym momencie dusza
Jezusa przeniosła się do przeszłości do momentu początku świata,
stała się Bogiem i dokonała kreacji świata. Po narodzeniu Jezusa
Jezus i Bóg współistnieli jako ta sama istota, ale także jako
dwie odrębne istoty w wyniku pętli podróży w czasie.
Mt
27, 46 Około
godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eli, Eli,
lema sabachthani?»,
to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?
Bóg
oczywiście słyszał okrzyk Jezusa i wiedział, co się z nim samym
stanie, ale nie mógł interweniować, aby się to dopełniło.
Mamy
już wyjaśnione dwa elementy Trójcy, ale pozostaje Duch Święty.
Rdz
3, 1 A
wąż był
bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan
Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg
powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?»
2 Niewiasta
odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy,
3 tylko
o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział:
Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie
pomarli». 4 Wtedy
rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! 5 Ale
wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam
oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
6 Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł.
6 Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł.
Uważam,
że w jabłkach tego świętego drzewa zaklęty był Duch Święty.
Szatan nie mógł sam pożreć tych owoców, dlatego namówił Ewę
licząc, że ich spożycie spowoduje zniszczenie Ducha Świętego.
Niestety, srogo się zawiódł. Wprawdzie dla Adama i Ewy oznaczało
to wygnanie z raju i śmiertelność, ale Duch Święty został
uwolniony.
Misją
Ducha Świętego było zapłodnienie Maryi, matki Boga. Jasno
wyjaśnia to Katechizm:
495
Maryja, nazywana w Ewangeliach "Matką Jezusa" (J
2,1;19, 25) , już przed narodzeniem swego Syna jest ogłoszona przez
Elżbietę, pod natchnieniem Ducha Świętego, "Matką mojego
Pana" (Łk 1, 43). Istotnie, Ten, którego poczęła jako
człowieka z Ducha Świętego i który prawdziwie stał się Jej
Synem według ciała, nie jest nikim innym jak wiecznym Synem Ojca,
drugą Osobą Trójcy Świętej. Kościół wyznaje, że Maryja jest
rzeczywiście Matką Bożą (Theotokos).
496
Już w pierwszych Symbolach wiary Kościół wyznawał, że Jezus
został poczęty jedynie przez moc Ducha Świętego w łonie Dziewicy
Maryi, stwierdzając także aspekt cielesny tego wydarzenia: Jezus
został poczęty "z Ducha Świętego, bez nasienia męskiego"
. Ojcowie Kościoła widzą w dziewiczym poczęciu znak, że to
rzeczywiście Syn Boży przyszedł w człowieczeństwie podobnym do
naszego.
Jeszcze
raz zaznaczam, ze jako katolik stoję na gruncie Katechizmu i
powyższe rozważania stanowią tylko hipotezę teologiczną. Ale
przyjęcie tej hipotezy jasno ukazuje absurdalność zarzutów
muzułmanów i innych monoteistów wobec dogmatu Trójcy Świętej.
Interesujące! i trochę zabawne - zwłaszcza, gdy sugerujesz nadzieje złego na zniszczenie Ducha św. poprzez pożarcie jabłka :-) :-) przez Ewę oraz uwolnienie Go poprzez te czynność :-) Już wiem, z czym, a raczej z Kim będzie mi się kojarzył cudowny zapach dojrzałego, świeżo ugryzionego jabłka... A biorąc pod uwagę, ze mam jeszcze dostęp do tych pełnych ożywczych soków starych odmian, uprawianych na czystej pogórzańskiej glebie, coś w tym jest... ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla ciebie i Gości bloga!
Brunetka
Ciebie, oczywiście. Sorry za literówkę.
UsuńCieszę się, że moja wizja spodobała się, a nie spowodowała pryncypialnego gniewu.
UsuńU mnie zapas jabłek z naszego ogrodu już się kończy...
Szczęśliwego Nowego Roku!
"Kluczowym wydarzeniem była śmierć Jezusa. Uważam, że w tym momencie dusza Jezusa przeniosła się do przeszłości do momentu początku świata, stała się Bogiem i dokonała kreacji świata. Po narodzeniu Jezusa Jezus i Bóg współistnieli jako ta sama istota, ale także jako dwie odrębne istoty w wyniku pętli podróży w czasie."
OdpowiedzUsuń-----
Szanowny Autorze,
do katolickiej teologii nie należy dodawać zagrań zainspirowanych "Gwiezdnymi wojnami".
Po śmierci Jezusa Jego dusza zstąpiła do otchłani, w której przebywali sprawiedliwi i przebywała tam do Zmartwychwstania.
Trójjedyny Bóg - Ojciec, Syn i Duch - istnieli przed stworzeniem świata, a owo stworzenie nic Trójcy nie dodało. Bóg nie jest ograniczany przez żaden wymiar, ani czasu, ani przestrzeni ani innych struktur w bardziej zaawansowanych modelach teoretycznych, znanych nam z matematyki i fizyki.
Resztę Twoich interpretacyj o Duchu Świętym siedzącym w jabłku jak robak jakiś litościwie pominę.
Parę słów nt Ducha Świętego znajdziesz tu: http://www.teologia.pl/m_k/zag02d.htm
Szanowny Krusejderze,
UsuńDziękuję za pryncypialny i merytoryczny pod względem teologicznym komentarz.
Dostrzegam w nim jednak logiczne sprzeczności. Twierdzisz, że "Bóg nie jest ograniczany przez ... wymiar ... czasu, ani przestrzeni", a jednocześnie określasz, co działo się z duszą Jezusa pomiędzy momentami śmierci i zmartwychwstania, co jest właśnie ograniczaniem w czasie i w przestrzeni.
„Ojciec, Syn i Duch - istnieli przed stworzeniem świata” - wszelkie twierdzenia o tym, co działo się przed stworzeniem świata nie mają żadnego sensu poznawczego, są całkowicie abstrakcyjne i nieweryfikowalne. Opis stworzenia świata w Biblii zaczyna się właśnie od tego momentu: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”, a nie opisuje, co było przedtem.
„Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.”
Myślę, że twórcy teologii powinni mieć na uwadze pełny tekst pierwszego przykazania, aby tworzone przez nich wizje nie stały się odpowiednikiem owej „rzeźby albo obrazu”.
Zresztą twórcy Katechizmu wykazali się powściągliwością – w zacytowanym punkcie 261 pisząc o „tajemnicy Trójcy Świętej”.
Szanowny Dibeliusie,
OdpowiedzUsuńJezus miał naturę ludzką i w odniesieniu do niej można mówić o Jego duszy. Nie do końca rozumiesz słowo "ograniczanie". Jeśli powiem, że Jezus przebywał w Izraelu, to nie ograniczam Go, lecz stwierdzam fakt poświadczany przez Ewangelie. Mógł być wszędzie, ale był w Izraelu.
Natomiast stwierdzenie "zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał" nie jest już faktem, ale wyrazem wiary Kościoła, którą Ci przypomniałem. To nie ja ograniczam w ten sposób Jezusa, ale Duch Święty był uprzejmy powiadomić nas, co się z Nim działo pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem.
Pierwsze przykazanie Boże miało inną treść w czasach Starego Przymierza, a inną ma obecnie. Ale o tem na pewno jako katolik doskonale wiesz.
Z pozdrowieniami,
Czcigodni Dyskutanci
OdpowiedzUsuńNa swój prywatny użytek przyjąłem następującą metodę.
O wszystkim, co miało miejsce dawniej, niż jakieś 13.7 miliarda lat temu, czyli przed Wielkim Wybuchem, nie ma sensu dyskutować. Bo wtedy nie było jeszcze czasu, przestrzeni, materii ani energii, zatem sprawy te są poza zakresem dostępnym ludzkiej logice. Możemy jedynie przyjąć coś kierując się WIARĄ. Oczywiście ta wiara też musi być wewnętrznie spójna.
Jeśli przyjmiemy, że Trójca Święta istniała przed Big Bangiem, oczywiście "osadzona" w środowisku niedostępnym naszemu poznaniu, to problem znika, przynajmniej dla mnie. Bo ziemskie dzieje Zbawiciela miały charakter krótkotrwały i jedynie "zadaniowy". Przy okazji zniknie problem "filioque".
Pozdrawiam serdecznie.