Łączna liczba wyświetleń

środa, 27 kwietnia 2016

Na tropach tajnego obozu koncentracyjnego w Warszawie

Pomimo upływu ponad 70 lat od końca II wojny światowej znaczne obszary Warszawy pozostają nieodbudowane. Takim przeklętym miejscem pozostają np. tereny niedaleko Dworca Zachodniego, stanowiące część obozu koncentracyjnego KL Warschau. Ten utajniony obóz założono w 1943 roku na podstawie decyzji Heinricha Himmlera. Miał służyć redukcji liczby ludności w związku z planem Pabsta, przewidującym przekształcenie Warszawy w niewielkie miasto niemieckie. Według niektórych publikacji w jednym z tuneli pod dworcem miały się znajdować komory gazowe. Do tej pory wrażliwe osoby przechodząc tunelem odczuwają paniczny strach.


Dalej było już tylko gorzej. Droga wiodła wzdłuż zrujnowanego płotu.



Za płotem widoczne zdewastowane obiekty starej gazowni.






Jeden z okolicznych mieszkańców opowiedział, że w tej mrocznej scenerii odbywają się nocami nielegalne walki ostrych psów. Przerażające.

Dalej, w zaroślach na skwerze Alojzego Pawełka znajduje się prowizoryczny pomnik KL Warschau.


Lodowaty wiatr zachęcił do wizyty w pobliskim lokalu Bydło i Powidło, gdzie pokrzepiłem się obfitym cheeseburgerem.

8 komentarzy:

  1. Faktycznie zimny spacer, a do tego tunelu, to bym nie weszła nawet z obstawą! i to nie ze względu na historię, tylko ciemność i długość.

    Gazownia wygląda świetnie, znaczy jako potencjalne miejsce rozwoju kultury, a ten kotlet niekoniecznie :)

    Na Zachodnim kiedyś wysiadłam ale to było jakieś straszne zadupie, jak na wyobrażenie Warszawy :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są jeszcze gorsze miejsca niż okolice Zachodniego, postaram się także kiedyś przygotować relację blogową.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. Fakt, nieciekawie to wygląda. A budynek gazowni imponujący - można by spróbować, pozostawiając zewnętrzną fasadę, urządzić w środku jakiś lokal komercyjny, który sam by na siebie zarabiał. Czy to punkt handlowy, czy restaurację. Zawsze to lepiej, niż niszczejący budynek, na którego remont nie ma pieniędzy. Pewnie, najlepiej pozostawić w stanie nienaruszonym i dobrze zakonserwowanym dla przyszłych pokoleń - ale to kosztuje i to niemało.
    W jednym z miast Wielkopolski ktoś wpadł na dobry pomysł - budynek przestał straszyć, a zaczął zdobić:
    http://wikitravel.org/pl/Plik:Ostrow_Energa.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest impas bo miasto przekazało obiekty fundacji "Warszawa Walczy" w celu zbudowania muzeum. Fundacja sprzedała je biznesmenowi, który chciał w nich zbudować lofty i biura, ale nic mu nie wyszło i niszczeją. Ale jest nadzieja, bo nowoczesna zabudowa powoli wcina się w tę okolicę.
      Przykład z Wielkopolski - podoba mi się.

      Usuń
  3. Dibeliusie, czy aby ten burger to ci nie zaszkodził? Wyglądał dosyć podejrzanie - mam nadzieję, że lepiej smakował niż wyglądał.

    Pozdrawiam, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem do wyboru banalną pizzerię, albo ten lokal wpisujacy się w mroczną scenerię mojej wyprawy. Konsumpcja burgera była mocnym przeżyciem i cieszę się, że czytelnicy to doceniają. A była to tylko wersja medium well done. Wyobraźmy sobie wersję blue: surowe, krwiste mięso tylko przypieczone z wierzchu - podobno największa atrakcja koneserów.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  4. Czcigodny Dibeliusie
    Mam nadzieję, że bez problemów gastrycznych przeżyłeś ten "fast food". Bo już sam widok takich wyrobów działa na mnie prawie równie deprymująco, jak te ruiny na terenie gazowni. Skandalem jest, że ruiny chyba prędzej niż później "same z siebie" się rozlecą. W końcu pieniądze zawsze w Polsce się znajdą, ale na takie cele, jak upamiętnienie jakiejś klęski, która rzecz jasna była "moralnym zwycięstwem". Przynajmniej w opinii "patriotów", o których można powiedzieć, że Polska istnieje mimo ponad dwustu lat ich działalności.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Faktycznie - największym problemem nie jest upamiętnianie klęsk przez "patriotów", ale samo powodowanie tych klęsk pod wpływem martyrologicznego amoku.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń