Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 kwietnia 2016

Kilka słów w kwestii kompromisu aborcyjnego

W swoich wypowiedziach wielokrotnie popierałem obowiązujący kompromis aborcyjny. Jednak w świetle najnowszej inicjatywy ustawodawczej postulującej całkowity zakaz aborcji oraz wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego:

W tych sprawach jako katolik podlegam nauce, którą głoszą biskupi i co do tego nie ma wątpliwości. Jestem przekonany, że ogromna większość klubu, a może w ogóle wszyscy, poprą tę propozycję.

nadal popieram obowiązujące prawo. Uważam, że biskupi nie mają prawa naginać religii dla celów politycznych. Jezus ani Biblia nie wypowiadają się na temat aborcji. Ochrona życia płodu wynika z ochrony życia człowieka – piąte przykazanie „Nie zabijaj”. Ale to przykazanie w istocie znaczy „nie morduj” i nie oznacza bezwarunkowego zakazu zabijania. Wyjątki to np. wojna, eliminowanie agresywnych napastników, kara śmierci. Płód musi w sensownym zakresie podlegać ochronie, wbrew histerycznej fobii lewaków, dla których jest śmiertelnym i znienawidzonym wrogiem. Ale nie może być świętą krową. Prawna możliwość zabicia płodu w przypadku: zagrożenia życia matki, gwałtu i ciężkiej nieuleczalnej choroby to sensowne wyjątki. Pierwszego przypadku nikt przy zdrowym umyśle nie kwestionuje. Przypadek gwałtu – zabicie płodu gwałciciela to odpowiednik kary biblijnej – ginęli nie tylko bezpośrednio winni, ale i ich rodziny, zwierzęta, a nawet roślinność.

Rdz19

24 A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana <z nieba>. 25 I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność.

Przypadek aborcji eugenicznej – skoro płód po urodzeniu skazany jest na krótkie życie w męczarniach, to zabicie go jest aktem humanitarnym. Podobna sytuacja zdarzała się często w czasie wojen – śmiertelnie ranny, cierpiący żołnierz prosił kolegów, aby go dobili. Nieraz czynili to z własnej inicjatywy.

Nie należy zmieniać prawa aborcyjnego, ale wprowadzić bardziej przejrzyste kryteria i zapewnić możliwość skutecznej realizacji tego prawa. Konieczne jest zapewnienie ochrony przed naciskami ruchów pro- i antyaborcyjnych. Natomiast obecne inicjatywy niektórych środowisk katolickich domagające się całkowitego zakazu uważam za przejaw opętania. Próbują dorównać przeżywającemu szczyt potęgi islamowi. Istotą potęgi islamu jest sprowadzenie kobiety do roli pustynnego bydlęcia, co zapewnia dominację demograficzną. Próby naśladowania tej pustynnej religii skończą się dla katolików żałośnie. A w samym islamie wahadło totalitaryzmu prędzej czy później też odbije.

18 komentarzy:

  1. Czcigodny Dibeliusie
    Byłeś szybszy. Wpis na ten temat planuję w niedzielę.
    Ten "projekt społeczny" dopuszcza szczęśliwie ratowanie fżycia matki nawet kosztem życia dziecka. Więc granic podłości nie przekroczył. Lewactwo,szKODnicy, feminazistki i inny szrot, którzy wyją że tak nie jest, po prostu łżą jak Tusk. Szczególnie śmieszą mnie protesty pedałów. Przecież im nikt nie zabroni zrobienia lewatywy, a stosowny sprzęt jest powszechnie dostępny. Ale samą inicjatywę uważam za minę podłożoną pod rząd przez talibów w rodzaju poczciwego debila Marka Jurka. Bo skoro ten projekt nie likwiduje prawa do ratowania życia kobiety, już sama nazwa, zawierająca słowa "bezwzględny zakaz" jest po pierwsze kłamstwem, a po drugie sprezentowaniem lewiznie wielkiej dostawy amunicji. Z danych które przytoczył minister Krzysztof Jaki ynika, że w roku 2015 przeprowadzono w Polsce ok. 2000 legalnych aborcji, a w grubo ponad 1900 przypadkach był wykryty zespół Downa. Czyli gdyby tę wadę, z którą da się żyć i wykonywać proste prace, zdjąć z listy "ciężkich i nieodwracalnych uszkodzeń", problem praktycznie by zniknął. Więc po jakie licho wywoływać tak wielką awanturę, skoro wystarczyło spisać listę tych ciężkich wad, aby nie był to paragraf z gumy?
    Pała z minusem z PR. A gdybym był zagranicznym wrogiem PiS, listę dywersantów zacząłbym kompletować od tych obrońców. Tanich jak barszcz, bo chyba nawet próbujących wysadzić rząd w powietrze za darmo.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS
      Minister Jaki ma za patrona św. Patryka. Przepraszam za pomyłkę.

      Usuń
    2. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Dla mnie to nie pierwsza pała z minusem z PR dla PiS. Ale rządy antypolskich lewaków z PO nagromadziły tak wiele krzywdy i nienawiści, że PiS może pozwolić sobie na wiele takich "pał".
      Odnośnie down-ów. Przeczytałem, że osoby z tym zespołem zostają np. aktorami, piosenkarkami. Dla mnie śmiało można wymienić wszystkich naszych celebrytów na osoby z Downem. Przynajmniej traktowałbym ich z sympatią, a społeczny problem byłby rozwiązany.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. Czcigodny Dibeliusie!
    Mój przyjaciel, porządny i mądry człowiek, dzięki któremu wielu ludzi otrzymało drugą szansę w życiu, jest dzieckiem gwałtu. Wg obowiązującego prawa nie miałby on prawa się narodzić. Czy niewinne dziecko jest winowajcą, czy zwyrodnialec, któremu należy obciąć fallusa? Tymczasem zabija się niewinnego, a przestępca żyje długo i szcześliwie. To jest prawo? Druga sprawa: urzędas ma decydować, która choroba rokuje, a która nie? Mój brat miał porażenie mózgowe, nie chodził, nie widział, nie mówił. A dziś, gdy umarł po 36 latach, wielu ludzi widzi głęboki sens jego życia. Czas się chyba opamiętać. Dobro ratowania życia, sprawa jest jasna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Marcinie,
      W myśl obowiązującego prawa w tych przypadkach decyzję o narodzeniu podejmuje matka.

      Usuń
    2. Czcigodny Dibeliusie,
      Zaiste, podejmuje matka.
      Spójrzmy zatem na to od strony medycznej:
      1. Mam operację usunięcia pęcherzyka żółciowego. Czy ja mam decydować, czy lepsze będzie dla mnie usunięcie laparoskopowe czy cięcie brzucha, czy lekarz? Moja decyzja jako laika może skończyć się moimi problemami zdrowotnymi lub śmiercią.
      2. Medycyna wypowiada się jasno, badania też. Usunięcie ciąży ma zły, a czasami wrécz katastrofalny skutek dla zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. Poród jest rzeczą normalną i bezpieczną. Czy chcemy zatem po tragedii gwałtu fundować następną zapaść?
      Jeśli już prawem chcemy wyręczać rozum człowieka na każdym kroku, to prawem ludzkim.

      Usuń
    3. Ad 1. Prawo ustala kryteria, lekarz dokonuje diagnozy, matka podejmuje decyzję
      Ad 2. Nie neguję, że usunięcie ciąży może mieć negatywne konsekwencje. Kobieta przed podjęciem decyzji (zgodnej z prawem) powinna być o tym dokładnie poinformowana.

      Usuń
  3. Szanowny Dibeliusie,

    Z politycznego punktu widzenia ów "kompromis aborcyjny" jest bardzo wygodny i stwarza ułudę syndromu "wilk syty i owca cała" Z tego samego politycznego punktu widzenia, lepiej tego oczywiście nie ruszać i każdy termin na zajęcie się tą sprawą będzie niewygodny. Tyle o polityce. A czy w ten sam sposób może podchodzić do zagadnienia katolik? W świetle horroru jaki się dokonał w zeszłym miesiącu w szpitalu im. Świętej Rodziny i w świetle nauki Kościoła nie sądzę aby katolik mógł zaakceptować obecny stan prawny. Jak już napisał SN większość aborcji w świetle prawa dotyczy dzieci z zespołem Downa, a więc przesłanka do ich uśmiercenia jest co najmniej wątpliwa. Słynne ratowanie życia matki, które stało się czymś w rodzaju dogmatu dla piewców cywilizacji śmierci, jest od zawsze regulowane przez zasadę wyższej konieczności, i prawo stanowione nie ma tu nic do gadania, bo to lekarz decyduje czyje życie ma ratować i kiedy ma 90% szans na uratowanie dziecka, a 10% szans na uratowanie matki, to ratuje dziecko i tak dalej analogicznie w zależności od sytuacji. W przypadku ciąży z gwałtu zgadzam sie z poglądem Marcina Poznańskiego i uważam, że dziecko - nawet to z gwałtu może mieć tylko i wyłącznie status ofiary na równi ze swoją matką. Dwa zła nie sprawią dobra. Dziecko, które jest rezultatem gwałtu/kazirodztwa mogłoby być oddane do adopcji kochającej rodzinie, która nie może mieć własnych dzieci lub mogłoby być wychowywane przez swoją matkę. Są przecież takie udokumentowane przypadki. Tak więc, dziecko nie powinno być ukarane w następstwie złych czynów swojego ojca. I o ile w odróżnieniu od środowisk proaborcyjnych nie jestem za nadawaniem kobiecie statusu istoty boskiej, to potrafię zrozumieć sytuację, w której kobieta psychicznie nie jest w stanie takiej ciąży donosić i może to zagrażać jej własnemu życiu (próby samobójcze itp.). Najlepszym wyjściem z tej sytuacji wydaje się być podanie pigułki wczesnoporonnej, co nie obciąża sumienia matki, bo ta nie wie czy jest w ciąży czy nie.

    "Jezus ani Biblia nie wypowiadają się na temat aborcji."

    Nie zgodzę się Dibeliusie. "W Piśmie Świętym jest wiele nauczania, które w sposób jasny pokazuje, jaki jest pogląd Boga na tę sprawę. Księga Jeremiasza 1:5 mówi nam, że Bóg zna nas przed tym, zanim jeszcze ukształtuje nas w łonie. Psalm 139:13-16 mówi o aktywnej roli Boga w stworzeniu i uformowaniu nas w łonie. Księga Wyjścia 21:22-25 określa, że ktoś, kto zabił dziecko w łonie matki zasługuje na taką samą karę, jak ktoś, kto popełnił morderstwo. To jasno wskazuje, iż Bóg uważa dziecko w łonie za taką samą istotę ludzką jak w pełni rozwiniętego, dorosłego człowieka. Dla chrześcijan, aborcja to nie prawo kobiety do podjęcia decyzji. To sprawa życia i śmierci ludzkiego istnienia stworzonego na Boży obraz (Ks. Rodzaju 1:26-27; 9:6).

    Serdecznie pozdrawiam, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie sam Bóg dał przykład stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Nie miałbym żadnych zahamowań przed zabiciem płodu gwałciciela, jeśli uznałbym to za słuszne.

      Podtrzymuję, że Biblia nie wypowiada się na temat aborcji. Potwierdzone jest jedynie, że płód jest człowiekiem, ale wynika to jasno także ze współczesnej nauki i nikt normalny tego nie kwestionuje.

      Usuń
  4. Dodam też więcej: u Jeremiasza: zanim utkałem cię w łonie matki, znałem cię. W Ewangelii: Elżbieta mówi do Maryi: matka mojego Pana, a nie PRZYSZŁA matka mojego Pana oraz, že poruszyło się dziecko w łonie moim, a nie płód.

    OdpowiedzUsuń
  5. A, przepraszam za powtórzenie Jeremiasza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Człowiek składa się z ciała i ducha, przy czym życie duchowe jest ważniejsze od życia cielesnego. Dusza jest nieśmiertelna to dla niej nie ma znaczenia długość życia.
    Bóg uzależnił poczęcie dziecka od życia matki.
    Kościół przyjmuje do swojego grona dzieci narodzone poprzez chrzest. Póki co nie słyszałam o możliwości ochrzczenia dziecka nienarodzonego.
    Dla mnie nie ma wątpliwości, że do momentu narodzin (samodzielnego życia pozaustrojowego lub poza łonem matki) chroni się życie matki!
    Idąc śladem nauki Jezusa spotykamy niewiernego Tomasza, który potrzebuje dotknąć żeby uwierzyć i tej drogi Kościół nie może zamknąć.
    Nie można prawem określić jaką drogą ludzie mają iść. Nie można też określić długości życia. Życie ludzkie jest darem a nie obowiązkiem. Po drodze jest wiele niebezpieczeństw które czyhają na życie. Jednym z nich jest stan psychiczny kobiety. Tak skonstruowany jest ten świat. On opiera się na darze a nie każe!

    Jest wiele skrajności ale ciągle ważne jest pojęcie "życia", tylko którego fizycznego, cielesnego, czy duchowego?
    Moim zdaniem podstawą Ochrony Życia jest warunek zachowania łączności ciała i duszy. W każdym innym przypadku nie ma mowy o ochronie życia w pełnym tego słowa znaczeniu, tylko o zwykłym utrzymaniu ciała, czy to matki czy dziecka.
    Moim zdaniem ochroną ciała zajmuje się medycyna, ochroną duszy Kościół a drogę wybieramy sami. Taka jest nauka Jezusa.
    To prawu cywilnemu nic do tego.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Makowa,

      "Nie można prawem określić jaką drogą ludzie mają iść."

      Co racja to racja Makowa. Proponuję zatem wyrzucić z kodeksu karnego karę za zabójstwo, gwałt i parę innych przyjemnych rzeczy - a co tam...

      Pozdrawiam oszołomiony twoimi koncepcjami

      Usuń
    2. @Makowa
      Czy zły stan psychiczny kobiety usprawiedliwiłby także np. zabicie męża?
      Sam byłem kiedyś płodem, wiem, jak to jest i od minimum ochrony prawnej płodów nie odstąpię.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Przepraszam, nie chcę dalej dyskutować w tym temacie.
      Pozdrawiam jeszcze raz.

      Usuń
  7. W tej kwestii zgadzam się z Tobą Dibeliusie.
    Myślę, że obecna ustawa stanowi rozsądny kompromis pomiędzy obozem pro-life a pro-choice i niczego w tej materii bym nie zmieniał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im więcej głosów poparcia dla rozsądku, tym lepiej.
      Pozdrawiam

      Usuń