Łączna liczba wyświetleń

sobota, 30 stycznia 2016

Uczmy się od Żydów

Europa nie może poradzić sobie z napływem uchodźców. Może powinniśmy skorzystać z doświadczeń izraelskich. W rozmowie w TVP Info cennych rad udzielił człowiek o gołębim sercu, były ambasador Izraela w Polsce, profesor Szewach Weiss:

Jak patrzę się na tych uchodźców, to czuję się uchodźcą, uchodźcą z Auschwitz. Wiem, że są problemy. Sprawiedliwi wśród narodów świata mieli większe kłopoty, im groziła kara śmierci. Ale oni otworzyli serca. Pomóc tym, którzy nie mają innej alternatywy, a może później innym.

Zapytany o atak terrorystyczny w Paryżu w kontekście uchodźców odpowiedział:

To co się stało w Paryżu, stałoby się w każdej sytuacji.


Mówiąc o skorzystaniu z doświadczeń izraelskich naturalnie miałem na myśli jednak nie to, co Żydzi mówią, ale to, co robią.






Przy próbie nielegalnego przekroczenia granicy oddawane są strzały ostrzegawcze, następne strzały wycelowane w nogi intruzów. Myślę, że przy próbie nielegalnego przekroczenia morskiej granicy UE na przykład pontonem, strzały ostrzegawcze wywołałyby jeszcze silniejszy efekt psychologiczny. 

13 komentarzy:

  1. ludzie którzy proszą o pomoc, nie szturmują siłą granic...ludzie którzy pomoc otrzymali okazują wdzięczność, niektórzy nawet przez całe swoje życie

    moim zdaniem podczas wojny było łatwiej, bo życie miało inną mniejszą)wartość,

    dzisiaj nie chcemy dopuścić do wojny (stworzenia sobie samym obozów), wtedy w niej byliśmy

    niestety świat ma granice, których trzeba bronić przed atakiem,
    być może dzisiaj też są rodziny, które przyjmą uchodźców ale to jest sprawa indywidualna, a nie państwowa...
    nie słyszałam żeby Syryjczycy mieszkający w Polsce chcieli przyjąć rodziny swoich rodaków?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej wsi mieszka rodzina syryjska, ale nie dostrzegłem, aby kogokolwiek przyjęli. Przed konfliktem w Syrii uważali się za przedstawicieli wyższej cywilizacji, ale nie wiem, co myślą teraz.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Czcigodny Dibeliusie
    Pofesor Szewach Weiss oczywiście w pierwszej kolejności jest izraelskim politykiem. Więc nie sposób się dziwić, że woli aby islamska dzicz znalazła się jakieś 2500 km od Izraela. Nie mam mu tego za złe, bo ja też bym wolał, żeby Rosjanie i Nimcy znaleźli się na Antarktydzie.
    A co się tyczy PRAKTYCZNYCH rozwiązan, niestety te o których piszesz, zarezerwowane są dla nadludzi. Gojom po nie sięgać nie wolno.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Od XX wieku cywilizacja europejska podlega przemianom o charakterze wahadłowym. Jesteśmy w fazie lewackiej "miłości"do wszelkich zboczeńców i dziczy. Ale mam wrażenie, że wahadło zaczęło odbijać, co może mieć wpływ na rzszerzenie zakresu, o którym piszesz.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  3. Szanowny Dibeliusie,

    Doskonały tekst. Jak sądzę kluczowe zdanie w nim zawarte to:

    "Mówiąc o skorzystaniu z doświadczeń izraelskich naturalnie miałem na myśli jednak nie to, co Żydzi mówią, ale to, co robią."

    Podobnie jak Stary Niedźwiedź rozumiem Weissa jako polityka i zagorzałego nacjonalistę izraelskiego. Stąd właśnie bierze się stręczenie innym tego, przed czym sam Izrael broni się jak może. Pewnie dlatego Izrael nie przyjął żadnych uchodźców, choć za pośrednictwem różnych Sorosów gorąco namawia do tego innych... podobnie sprawa się ma z nacjonalizmem. Izrael to państwo na wskroś nacjonalistyczne - wręcz podręcznikowy przypadek, ale na pojawienie się ruchów nacjonalistycznych w innych krajach Izrael reaguje natychmiast sraczką twierdząc, że faszyzm podnosi łeb. Czy to nie dziwne? A może przewrotne? A może perfidne? Niepotrzebne skreślić lub zaznaczyć kilka odpowiedzi...

    Serdecznie pozdrawiam, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Tie Fighterze,
      Polacy od stuleci nauczyli się koegzystować z Żydami. Taka współpraca moim zdaniem może być nawet korzystna, pod warunkiem, że nie damy się wmanewrować w rolę frajera. Stąd nasze wyostrzone spojrzenie, które przez postępowców jest oczywiście interpretowane jako antysemityzm. W Polsce jednak Żydzi mogą się czuć bezpiecznie, w odróżnieniu od Europy Zachodniej.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Szanowny Dibeliusie,

      Z tą współpracą to ja bym był ostrożny, bo moglibyśmy na tym wyjść jak Zabłocki na mydle. Izrael określiłbym na dzień dzisiejszy jako państwo prowadzące wrogą Polsce politykę. Natomiast jeśli spojrzeć na nasze wzajemne relacje z perspektywy historycznej aż do dziś, to też nie wygląda to szczególnie zachęcająco. Natknąłem się kiedyś na takie opracowanie historyka, którego nazwiska już nie pomnę, gdzie po jednej stronie wynotował pozytywy obecności Żydów w naszym kraju, a po drugiej stronie negatywy. Po tej pierwszej stronie było tego wszystkiego kilka linijek, a po drugiej kilka stron. Dodam, że przytaczane były tam tylko sprawdzalne fakty, więc nie można tam mówić o jakimś antysemityzmie. Byłbym zatem ostrożny z tą współpracą - chyba, że miałaby ona miejsce na poziomie operacyjnym i miała charakter oddolny. Jeśli tylko wmieszają się w to żydowskie elity, to z takiej współpracy należy się natychmiast wycofać - póki mamy jeszcze gacie na dupie...

      Serdecznie pozdrawiam, TF.

      Usuń
  4. Dibi, jak myślisz, czy gdyby uchodźcy prosili u granic, a nie wymuszali, uzyskaliby pomoc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zwolennikiem modelu australijskiego. Uchodźcy zamykani są w obozach poza głównym terytorium kraju i poddawani dokładnej, długotrwałej selekcji.

      Ale najlepszą pomocą byłoby zrobić porządek w ich krajach. Skoro uciekają do Europy to znaczy, że nasz model, chociaż niedoskonały, jest lepszy od średniowiecznego modelu społeczeństwa islamskiego. Europa i Północna Afryka startowały z tego samego poziomu - jako części cesarstwa rzymskiego.

      Usuń
  5. Profesor Szewach Weiss opatrzył mi się już od dawna, bo to nie pierwszy raz, kiedy mówi zupełnie coś zupełnie innego niż jego kraj faktycznie robi.
    Podobnie jak Ty Dibeliusie, rozwiązanie problemu uchodźców widzę przede wszystkim w zrobieniu porządku w ich krajach. Obawiam się jednak, że Izrael w tym nie pomoże, powiem więcej, ma w tym interes, aby nadal było tak, jak jest teraz. Dlatego słuchanie bałamutnych gadek Szewacha Weissa uważam za stratę czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie teorie spiskowe, że Izrael jest zaangażowany w podsycanie niepokojów w krajach arabskich i eskalację emigracji do Europy. Korzyścią byłoby pozbycie się tysięcy młodych, zdolnych do walki Arabów z sąsiednich krajów, co zwiększyłoby bezpieczeństwo Izraela.
      Islamizacja Europy - w sensie długofalowym, stanowiłaby jednak katastrofalne zagrożenie dla tego państwa. Dlatego nie jestem pewien, czy Szewach Weiss bałamuci tylko nas, może także samego siebie.

      Usuń
  6. Moi rodzice zawsze wydawali mi się "ukierunkowani" zgodnie na lewo. Tak w każdym razie mogłyby świadczyć ich polityczne wybory. Z satysfakcją zatem odnotowałam, że owe "marsze" mocno opalonych ludów budzą w nich nie radość, a wielki niepokój. Nie są jednak optymistami. Wiedzą, że za kilkadziesiąt lat Europa będzie czarna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem taki filmik. Jak się wrzuci żabę do wrzątku, to momentalnie wyskoczy. Jak się będzie ją w garnku powoli podgrzewać, to się nie zorientuje i zostanie ugotowana.
      Także przykład Twoich rodziców pokazuje, że za mocno jesteśmy grylowani. Oby udało się nam z tego garnka wyskoczyć...

      Usuń