Łączna liczba wyświetleń

sobota, 8 listopada 2014

Moda islamu

Moda islamu jest określona przez Koran:

24:31  Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały skromnie swoje spojrzenia i strzegły swojej czystości; i żeby pokazywały jedynie te ozdoby, które są widoczne na zewnątrz; i żeby narzucały zasłony na piersi, i pokazywały swoje ozdoby jedynie swoim mężom lub ojcom, albo ojcom swoich mężów, albo swoim synom lub synom swoich mężów, albo swoim braciom, albo synom braci, lub synom swoich sióstr; lub ich żonom, lub tym, którymi zawładnęły ich prawice; albo swoim służącym spośród mężczyzn, którzy nie są owładnięci pożądaniem cielesnym; albo też chłopcom, którzy nie poznali nagości kobiet. I niech one nie stąpają tak, aby było wiadomo, jakie ukrywają ozdoby. Nawracajcie się wszyscy do Boga, o wy, wierzący! Być może, będziecie szczęśliwi!

Młoda Angielka Stacey odwiedza rodzinne miasto Luton, obecnie zamieszkałe przez muzułmanów. Trafia na ich demonstrację – wznoszą okrzyki  – „Wielka Brytania – do piekła!” -  „Do diabła z brytyjską policją!”. Muzułmanki ubrane są w czarne burki, szczelnie zasłaniające całe ciało z wyjątkiem wycięcia na oczy. Zwracają uwagę ubranej w skromną czerwoną sukienkę Angielce, że wygląda na ulicy jak nago, pytają, kogo próbuje uwieść. Imam tłumaczy jej, że muzułmanie nie będą przestrzegać brytyjskiego prawa, dopóki nie zapanuje islam, a wszyscy niemuzułmanie trafią do piekła.




Części muzułmanek, aby zaspokoić wymogi religii, wystarcza hidżab – składający się na ogół z chusty na głowę i krótkiego płaszczyka. Muzułmanki w Europie – w państwach, które tego zabraniają – walczą o prawo noszenia burek, a w Wielkiej Brytanii dumnie je noszą. Plasują się w ten sposób w szpicy postępu cywilizacji islamu, na równi na przykład z Afgankami.
Jeśli taki poziom ortodoksji muzułmańskiej osiągnęliśmy w Europie, to zaciekawiło mnie, jak wygląda moda w jądrze islamskiej rewolucji – Iranie.




W krajobrazie Iranu mamy naturalnie obfitość burek, ale jak widać na przedstawionych zdjęciach dziewczęta chętnie noszą hidżaby. Irańczycy należą, jak Europejczycy do rasy aryjskiej – a młodzież obu płci jest przystojna i urodziwa. Dziewczyny są dumne ze swojej urody, chustę zakładają luzacko, tak aby bardziej intrygowała i prowokowała, niż zakrywała.

Zainteresowanie modą doprowadziło mnie do odkrycia uderzającej sprzeczności:

- serce cywilizacji europejskiej – Wielka Brytania – burki – przykład skrajnych fanatyków islamskich

- jądro rewolucji islamskiej – Iran – luzackie hidżaby – przykład muzułmanów umiarkowanych

Ta sprzeczność podważa tezę niektórych publicystów prawicowych, że islam to pociąg do którego – z powodów demograficznych – nieuchronnie wsiądziemy i który zawiezie nas tylko w jedną stronę – do Średniowiecza. Jak widać młodzi Irańczycy jednak nie chcą do Średniowiecza. To nie tylko kwestia mody. Okresowo wybuchają tam masowe protesty uliczne.  A może działa mechanizm psychologiczny – „trawa sąsiada jest bardziej zielona” . W połączeniu z pokoleniową tendencją do buntu daje to paradoksalny efekt: w państwie demokratycznym walka młodzieży o islamizację, w państwie islamistycznym walka młodzieży o demokratyzację.

Niektórzy komentatorzy prawicowi jednoznacznie potępiają Arabską Wiosnę – uznając ją za bezsensowny i tragiczny w skutkach spisek USA, Izraela, Europy. Zaangażowanie Zachodu w obalanie lub próby obalania dyktatorów okazało się niewątpliwie bolesnym błędem. Jednak rzeczywistymi przyczynami wybuchu rewolucji były stagnacja ekonomiczna, bieda, sprzeczności religijne (sunnici – szyici), sprzeczności narodowe lub plemienne, narastająca niechęć do wieloletnich dyktatorów. Arabska Wiosna to dla mnie przykład, że model państwa muzułmańskiego jest nieefektywny we współczesnej cywilizacji. Niestety obdarowani demokracją Arabowie zażądali czego? Naturalnie więcej islamizacji. Ten etap dokładnie potwierdził pesymistyczne prognozy naszych prawicowych komentatorów. Jednak co dzieje się dalej – w Egipcie narastające protesty społeczne przy współdziałaniu armii obaliły rządy Bractwa Muzułmańskiego, w Tunezji w ostatnich wyborach zwyciężyła świecka partia Nidaa Tounes (Wezwanie Tunezji). Okazuje się, że niektóre narody, społeczeństwa mają ukształtowaną przez wieki tożsamość, spójność – której nie zdołają zmienić nawet rewolucje.

Pytanie – czy państwa europejskie mają jeszcze tożsamość i spójność? Czy pozostaniemy bezradną ofiarą zhańbioną przez islamistyczną dzicz?

22 komentarze:

  1. są normalni ludzie, nawet w Iranie
    http://youtu.be/fGhNnwA6ZvA
    http://youtu.be/qNav2lzd-TQ
    http://youtu.be/MiIxRXa0y0Q
    ci ludzie grają, nagrywają przeważnie w Turcji, bo tam jest jeszcze jako taki luz, ich produkcje są trochę kalkami, to trochę tak samo, jak na początku Rosjanie i Ukraińcy grali kalki, ale potem zaczęli odkrywać pokłady twórczości i czerpiać ze swojej rodzimej kultury...
    ...
    generalnie to jest tak, że są ludzie kochający wolność, są jednak ludzie, dla których wolność nie jest wartością /komuniści, islamiści, naziole, konserwatyści wszelkiego sortu/... ilość jest po stronie tych drugich, jakość po stronie tych pierwszych... obawiam się, że taka bujanka będzie trwać do usranej śmierci ludzkości... niemniej jednak kibicuję tym Irankom, które luzacko noszą hijaby...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolność to pojęcie abstrakcyjne. Można mówić o wolności politycznej, ekonomicznej, religijnej, obyczajowej, osobistej. Także różne osoby mogą preferować różny optymalny poziom wolności.

      Odnośnie Iranek - są fascynujące...

      Odnośnie zacytowanych przez Ciebie utworów - dobrze, że dążą do wolności sztuki. Aczkolwiek teledysk numer 2, w którym irańscy sataniści odpiłowują ludziom czaszki, nieco przekroczył mój optymalny zakres wolności.

      Usuń
    2. wzmiankę o satanistach/???/ składam na karb Twojego poczucia humoru... natomiast co do samego piłowania czaszek... no cóż... ten gatunek muzyki w sferze tekstowej i wizualnej lubi czasem szokować "strasznymi" akcentami /choć też nie zawsze/, ot, konwencyja taka :)...
      ...
      natomiast co do samej sztuki... kiedyś w Polsce gościł irański teatr /być może studencki, w każdym razie młodzi ludzie go tworzyli/... podczas spektaklu miała miejsce piękna scena spotkania dwojga szczelnie ubranych ludzi oddalonych od siebie o kilka metrów, niemniej jednak waliło niesamowitym ładunkiem seksu... tak się zastanawiam teraz nad pewnym paradoksem, że takie, czy inne ograniczenia wolności mogą być czynnikiem pobudzającym sztukę, twórczość właśnie...

      Usuń
    3. p.s. tak jeszcze w kwestii Iranek, to podziwianie ich urody jest zaprawione pewną nutką smutku, gdy sobie pomyśleć, jak szybko islamski konserwatyzm zamieni te stworzone do miłości dziewczyny w "krowy rozpłodowe" /niezbyt ładnie ta fraza brzmi, ale w tym przypadku jest jak najbardziej adekwatna/...

      Usuń
    4. Tym razem nie udało Ci się trafić w te krowy rozpłodowe, bo dzietność Iranek jest 1,85 - co spowoduje zmniejszanie się liczby ludności,

      Usuń
    5. Panowie, uśmiałam się do łez!
      i nie wiem dlaczego,ale czuję się przed tym kompem jak w burce
      :)

      Usuń
    6. @Dibi...
      to raczej nie chodzi centralnie o dzietność, ale ogólnie o rolę kobiety w społeczeństwie /w tym przypadku islamskim/, tak przynajmniej pojąłem rozumienie tego określenia przez jego Autorkę...

      Usuń
    7. @Makowa
      OK. Możesz być przed tym kompem w burce, ale tylko w burce :)

      Usuń
    8. Nie no Dibeliusie stać mnie na więcej :) mogę białą "tylko burkę" (chociaż biały przypisali sobie mężczyźni a w czarnym gotowali kobiety) założyć do ślubu bo nic więcej nie byłoby mi potrzebne, w modzie z lekkim odkryciem twarzy, też by mi pasowały takie jedwabne malowane w kwiaty, myślę, że są bardziej seksowne niż mini :)

      a tak w ogóle to zastanowiło mnie dlaczego muzułmanie tak bardzo boją sie cielesności kobiet, to Afrykańczycy są bardziej wytrzymali, nie kuszą ich piersi, ozdoby i stroje, może to ma związek z wielożeństwem albo sknerstwem...ciekawe bo religia jaka by nie była wszędzie czepia się kobiet i nakłada jakieś zakazy, jednostronne, co nie jest w porządku.
      Pozdrawiam,

      Usuń
    9. Zdominowanie i przytłumienie kobiet to sama esencja islamu. Niewyżyci samcy koncentrują się na walce i podbojach, kobiety rodzą im dzieci i służą w domu. Dopuszczenie kobiet do głosu oznaczałoby przemianę cywilizacji - wzbogacenie jej o ich piękno, stroje, ozdoby, erotyzm, intrygi. Mężczyźni zamiast o dżihadzie myśleliby o zdobywaniu ich względów i zaspokajaniu potrzeb. Z punktu widzenia muzułmanów to herezja i słabość, najgorsze zło.
      Ich strategia sprawdza się choćby dzięki przyrostowi naturalnemu trzykrotnie większemu niż u innych religii.
      Pozdrawiam

      2:223 Wasze kobiety są dla was polem uprawnym. Przychodźcie więc na wasze pole, jak chcecie, i czyńcie pierwej coś dobrego dla samych siebie. Bójcie się Boga i wiedzcie, że się spotkacie z Nim! A ty głoś radosną wieść dla wierzących!

      Usuń
  2. ich strategia może by przetrwała, gdyby nie gwałty i egzekucje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czcigodny Dibeliusie
    Za to,co dzieje się w e Francji czy Brytanii (kiedyś Wielkiej), należy serdecznie podziękować postępakom, tolerastom, eurokomuchom i innej "wyluzowanej" hołocie. I wygląda na to, że procesu tego nie da się zatrzymać, bo moralnie spedalone społeczeństwa tych krajów nie są już zdolne do stawienia oporu.
    Iranki są piękne. Poznałem kilka z tych, którym udało się dać drapaka z ojczystego raju. Dzięki za te dane o dzietności Iranek, kompromitujące do reszty wypociny narkomana. Który bełkocząc tu o "krowach rozpłodowych" próbuje zastąpić zbanowaną przez Ciebie "k**wiarnię".
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Jeśli nawet czeka nas islamizacja, to fakt, że nawet "jądrze ciemności" Iranie toczy się walka o normalność jest jakimś światełkiem nadziei.
      Z tymi "krowami rozpłodowymi" okazuje się rzeczywiście, że nawet pomimo wprawy można nie trafić...
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Czcigodny Dibeliusie
      Istotnie, nawet wprawa w łganiu, nie zawsze wystarczy. Taki los tej drag queen.

      Usuń
  4. Swoją drogą, to wyobraźcie sobie ten islamski erotyzm. Klimat półpustynny, upały po 40 stopni, braki wody i kobiety odziane w namioty w tym gorącu. No ci co dalej? Wraca taki muslim z kolejnej rzezi niewiernych, ściąga namiot, a tam "para buch". Co mu pozostaje? Sio muchy i do dzieła! A fu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze to jakaś odmiana w porównaniu z towarzystwem kóz.

      Usuń
  5. Polecam obejrzeć
    https://www.youtube.com/results?search_query=seks+w+islamie
    Mocne ale warto

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie godzina, ale sympatyczna pani prowadzi wykład.

      Usuń
  6. a dla bardziej wytrzymałych można znaleźć ten wykład bez cenzury wpisując
    Islamic Sexuality A Survey of Evil

    OdpowiedzUsuń
  7. Drogi Dibeliusie, jak Ty mało wiesz o islamie skoro zadajesz takie pytania :)

    wyjaśniam:
    Iran to jedyny SZYICKI kraj na świecie (drugim była Syria, aktualnie Syria jeste jednym wielkim polem bitwy i nie wiadomo czym się stanie), islam w tym kraju jest czymś zupełnie innym niż ten w KSA, Emiratach, Pakistanie, w zasadzie wszędzie poza Iranem...

    europejski islam jest, niestety, sponsorowany i rozpalany przez KSA, gdzie mamy do czynienia z islamem sunnickim
    jego silną odmianą jest wahabizm, odsyłam do wikipedii, nie chce mi się tu klepać

    według pewnych źródeł szyici stanowią ok 15% muzułmanów, i jest to 15% najbardziej wykształconych muzułmanów

    stąd także zupelnie inna - nie dosłowna - interpretacja wielu islamskich praw i nauk

    oczywiście zawsze znajdą się wyjątki, w każdej z frakcji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Olu.
      My w Polsce na ogół nie jesteśmy takimi idiotami, żeby nie odróżniać sunnitów od szyitów. Idealizujesz Iran - na podstawie dostępnych mi informacji ludzie są rzeczywiście życzliwi i sympatyczni. Ale rządząca teokracja to mordercy i fanatycy. Niedawno powieszono kobietę za to, że broniąc się przed gwałtem zabiła napastnika.

      Usuń
    2. nikt nie napisał, że ktoś jest idiotą, ale w całym poście nie było mowy o tym fakcie - a on jest dość istotny w kwestii obyczajowości właśnie

      pozdrawiam!

      Usuń