Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 września 2013

Z wizytą w Świebodzinie

Wakacyjna tułaczka zaprowadziła mnie do Świebodzina. Miasto na trasie Poznań – Berlin, historycznie należące do Dolnego Śląska – Księstwa Głogowskiego, od 1742 włączone do Prus, słynne dawniej ze świebodzińskiego sukna.

Wbrew GPS i tablicom informacyjnym na autostradzie A2 najlepiej zjechać na Jordanowo i udać się S3 w kierunku na Zieloną Górę. Po kilkunastu minutach byłem na miejscu. Na rynku dominuje ratusz w stylu neorenesansowym, a pod nim ławeczka z rzeźbą miejscowego muzyka  Czesława Niemena.



Niesamowite wrażenie wywiera najcenniejszy zabytek – kościół św. Michała Archanioła.



Harmonię architektury rynku zaburza brutalna ingerencja postkomunistycznego kompleksu bloków mieszkalnych.



Sam rynek wygląda estetycznie, jednak większość kamiennic zabytkowego centrum jest zaniedbana. To ogólnopolski efekt – budynki pozbawione właścicieli, z mieszkaniami komunalnymi systematycznie niszczeją.





Najbardziej ponuro wygląda wykorzystywany jako sanatorium zamek Świebodziński.



Zaszokował mnie widok wieży Bismarcka. Wznosi się na wzgórzu na obrzeżu miasta, dawniej można było wejść kręconymi schodami na górę i podziwiać panoramę. Prywatny właściciel zabezpieczył obiekt jak umiał, rozebrał nadbudówkę i zamiast niej umieścił zestaw anten.
Wprawdzie Bismarck nie był przyjacielem Polaków, ale wieża sama w sobie miała wiele uroku. 



Boli nas niszczenie polskich zabytków na Białorusi i Ukrainie, jednak nie powinniśmy odpłacać tym samym. Więcej – uważam, że polska polityka historyczna nie powinna odrzucać dziedzictwa pruskiego i pozostawiać go Niemcom. Większość historycznych ziem Królestwa Pruskiego znajduje się na terenie Polski i na terenie Polski mieszkają potomkowie byłych poddanych królów pruskich. Mnie osobiście bliższe są tradycje porządku i dyscypliny, niż kojarzącej się z I RP anarchii, obżarstwa, pijaństwa, roztańczenia i rozśpiewania. Warto przytoczyć przykład jaki kontakt z naszą ówczesną kulturą wywarł na szesnastoletnim księciu pruskim, przyszłym królu Fryderyku II Wielkim, który potem zapoczątkował rozbiory Polski.

W 1728 roku gościł wraz z ojcem i ministrami pruskimi w Dreźnie, gdzie August II Mocny urządził na ich cześć pokaz "żywych obrazów", utworzonych przez piękne, nagie kobiety. Widok ten na wychowanym w surowych zasadach kalwinizmu młodym Fryderyku wywarł tak silne wrażenie, że do końca życia stracił zainteresowanie kobietami.


Zamiast z wieży Bismarcka ująłem więc panoramę Świebodzina z okna hotelu. Wygląda nieco ponuro, bo dzień był pochmurny.




Nie mogłem nie odwiedzić Pomnika Chrystusa Króla. Znajduje się w nowoczesnej, południowej dzielnicy miasta. Samo otoczenie pomnika jest w fazie intensywnej rozbudowy – spostrzegłem, że powstaną tu parkingi, restauracja, hotel, centrum handlowe. Współczesnym pielgrzymom nie wystarczą same przeżycia duchowe.




U stóp pomnika uroczyście podpisałem petycję o uznanie Chrystusa Królem Polski.




12 komentarzy:

  1. przez Świebodzin zdarzało mi się jedynie przejeżdżać...
    stop wróć... raz jedyny się zatrzymałem /"zatrzymałem" to zresztą zbyt dużo powiedziane, bo jako małolat miałem niewiele do powiedzenia/ by asystować przy pobraniu próbnych tablic rejestracyjnych z tamtejszego "magistratu" /to się chyba Miejska Rada Narodowa wtedy nazywało/ do samochodu świeżo odebranego z granicy...
    ciekawostką jest dla mnie informacja, skąd pochodził Czesław Niemen /vel Wydrzycki/, tego nie wiedziałem... mam tylko drobną uwagę... wydaje mi się, że ów muzyk był kimś więcej, niż tylko "miejscowym"...
    masz jak najbardziej rację, że o zabytki należy dbać, niezależnie od tego, czy budowali je /z historycznego punktu widzenia/ "swoi" czy "obcy"... właśnie z tego powodu bardzo mi kiedyś podpadł inny muzyk, niejaki Varg Vikernes, który spalił w Norwegii zabytkowy kościół /na pocieszenie dodam, że od dawna już odrestaurowany/...
    zaś z historii młodego Fryderyka wynika nauka, że lecząc pewne choroby należy starannie dobierać terapie, bo można wywołać pogorszenie stanu pacjenta /wg. starego powiedzonka "operacja udana, pacjent umarł"/...
    pozdrawiać jzns :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemen pochodził z Białorusi, ale skoro mieszkał także w Świebodzinie i postawili mu pomnik, to uhonorowałem to nazywając go "miejscowym".
      Fryderyk - tak sobie myślę - gdyby rozbierał kobietki, to może by nie rozebrał Polski...
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. aha, jeszcze w kwestii tego całego "Chrystusa Króla Polski"... nie mam nic przeciwko... ale w gronie własnej grupy wyznaniowej, w swoim kościele czy innej sali parafialnej... na swoim terenie prywatnym... ale o urządzaniu takiej szopki za państwową kasę mowy być nie może, wystarczy że ją się wywala na inne pierdoły... to, że są to grubsze sumy, nie zmienia istoty sprawy...

      Usuń
    3. Ja także jestem przeciwnikiem finansowania religii ze środków państwowych, z wyjątkiem ochrony zabytków i być może wspierania enklaw wielodzietnych ortodoksów. Tylko, że nie ma takich enklaw.

      Usuń
  2. Witaj Dibeliusie!
    Jest wiele polskich miasteczek, które rażą plombami bloków z lat 70tych. Szkoda, że nie pomyślano o jakiejś ich adaptacji architektonicznej do otoczenia. Na etapie remontów dachów i ocieplania elewacji można było się o to pokusić w państwie, które szafuje dotacjami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Marku,
      Współcześnie na ogół pozytywnie oceniam nowe obiekty architektoniczne w polskich miasteczkach. Są często stylizowane na kamienice, ze spadzistym dachem z ozdobnymi elementami, w pastelowych kolorach - np. Augustów, Giżycko ale i w wielu innych miejscowościach. Kojarzy mi się ten styl ze swoistym neobarokiem.
      Ale z tymi potworami z lat 70-tych naprawdę trudno coś zrobić. Np. warszawskie osiedle Za Żelazną Bramą oszpeciło pół miasta.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. To wyzwanie dla architektów, ale, kto wie, może istotnie niewykonalne. Faktem, że szpecą.

      Usuń
  3. może wyjdziemy z propozycją skonstruowania większego pomnika - poświęconego np misiowi uszatkowi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu wyśmiewa wielkie pomniki Jezusa. Ale mogą doczekać momentu, kiedy nadejdzie inwazja kosmitów. Jezusy majestatycznie wzniosą się w przestrzeń kosmiczną, zniszczą najeźdźców i uratują ludzkość.

      Usuń
    2. Strzelając zielonymi laserami z oczu... Ten akurat reprezentuje brzydotę monumentalizmu. Poza tym pomysł jest oczywistym plagiatem.
      Inaczej jednak prezentuje się strzelista postać na szczycie wysokiej góry, zupełnie inaczej na środku polskiej niziny. Zabrakło wyobraźni...
      Antydogmatyk

      Usuń
    3. Kwestia estetyki jest kontrowersyjna. Ale miejsce na pomnik wybrano poza zabytkową częścią miasta. A Jezus Świebodziński, może niekoniecznie piękny, ale jest swojski i na miejscu jest naprawdę sympatycznie.

      Usuń
  4. 27 years old Developer II Thomasina McFall, hailing from Courtenay enjoys watching movies like Demons 2 (Dèmoni 2... l'incubo ritorna) and scrapbook. Took a trip to Heritage of Mercury. Almadén and Idrija and drives a Sable. moja strona

    OdpowiedzUsuń