Łączna liczba wyświetleń

sobota, 12 maja 2012

Renesans "bunga bunga"

Przed sądem w Mediolanie toczy się jeszcze proces przeciwko byłemu premierowi Silvio Berlusconiemu w sprawie przyjęć zwanych „bunga bunga”. Oskarża się go nawet o korzystanie z prostytucji nieletnich. Z tradycyjnego punktu widzenia to normalne, że wokół bogatego i wpływowego mężczyzny kręcą się młode, atrakcyjne kobiety. Obie strony wzajemnie zaspokajają swoje interesy. Tak było od wieków. Z punktu widzenia lewicowo-postępowego to zbrodnia. Po pierwsze – sam fakt bycia heteroseksualnym mężczyzną jest współczesnym grzechem pierworodnym. To mężczyźni w naszej cywilizacji prześladowali kobiety, mniejszości seksualne, inne rasy, oraz uciemiężony proletariat. Współczesny mężczyzna powinien kajać się za grzechy swoich poprzedników i gorliwie rekompensować ich winy. Po drugie – bycie bogatym mężczyzną, to kapitalistyczna zbrodnia. Owoce wyzysku powinny być przekazane socjalistycznemu państwu, a nie bezczelnie wykorzystywane na heteroseksualne orgie.

Pomimo dominacji lewicy w mediach tradycyjna mentalność nie daje się łatwo stłumić. Otóż we Włoszech pojawiły się szkoły „bunga bunga”. Najbardziej renomowane uzyskują certyfikat Silvio Berlusconiego, a młode kobiety walczą o miejsce na liście ich uczennic. Na wstępie należy podkreślić, że szkoły te nie mają nic wspólnego z uczeniem, lub zachęcaniem do prostytucji. Odwołują się natomiast do tradycyjnego ideału kobiecości – kształcą kobiety, jakich potrzebują i pragną mężczyźni. Zamiast nudnej teoretycznej wiedzy typu chemia, fizyka, biologia, gramatyka – kształcenie wyłącznie umiejętności praktycznych, potrzebnych we współczesnym świecie. Przykładowy program zawiera: sztuka wizażu, moda, nauka eleganckiego chodu, savoir-vivre, taniec, emisja głosu, mowa ciała. Ale także elementy bardziej „naukowe” – języki obce, informatyka (zajęcia prowadzone przez hakerów), podstawy finansów. Ponieważ współcześni mężczyźni są zniewieścieli i oczekują pomocy od kobiet, program zawiera także: sztuki walki, szkolenie antyterrorystyczne, udzielanie pierwszej pomocy. Absolwentki szkół „bunga bunga” są nie tylko miłymi gośćmi na ekskluzywnych przyjęciach, ale okazuje się, że są rozchwytywane na rynku pracy – np. na stanowiska asystentek dyrektorów, a także w policji i w służbach specjalnych.

Szkoły „bunga bunga” pojawiają się już nie tylko we Włoszech, ale nawet na innych kontynentach:

http://www.philippinecompanies.com/companyprofile/79851/bungabunga-elementary-school
http://www.privateproperty.co.za/bungabunga-primary-school/school-56455.htm

Jeśli nawet Berlusconi zostanie przez mściwą lewicę skazany, to idee, które propagował – już zwyciężyły.

15 komentarzy:

  1. To nie są jego autorskie idee - kształcenie kurtyzan odbywało się od wieków, orgie - również. A dlaczegóż by o tym nie mówić i dziś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Może doczekamy się europejskich gejsz?

    OdpowiedzUsuń
  3. to żeś teraz wykręcił...
    zacznijmy od tego, że sama fraza "bunga bunga" jest po prostu chwytliwa marketingowo, zaś Berlusconi nie jest twórcą żadnych idei, lecz jedynie "gębą" reklamową...
    co do programu szkół /tu ufam Twoim informacjom/, to patrząc nań widzę, iż jest to kolejny etap wyzwalania kobiet z kołtuńskiego pancerza typu "gary, kościół, bachory" czyli jest to kierunek feministyczny /w pozytywnym tego słowa znaczeniu/...
    zaś co do "bunga bunga gate", to zbędna jest magma znaczeniowa słów "lewica", "prawica" czy inna pierdologia... po prostu gość balując podłożył się czyhającym na jego stołek, poszło pomówienie że robił to za państwowe, publiczne pieniądze, dla dobicia go dołożono jakieś małolatki/nielatki i nie wytrzymał ciśnienia... czy pomówienie opiera się na faktach, tego się nigdy nie dowiemy, bo nigdy się nie dowiemy, czy sądzi go sąd naprawdę obiektywny, niezależny, czy tak "bezstronny" jak polski Trybunał Konstytucyjny...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyraźnie napisałem, że Berlusconi jest propagatorem czegoś znanego od tysięcy lat, a nie twórcą. Współczesna obyczajowość zmierza do publicznego prezentowania orgii - parady, big brothery itp. Natomiast od polityków wymaga się purytańskiego zachowania, co ma być jakimś listkiem figowym. Silvio pokazał, że ma to gdzieś.
      Odnośnie feminizmu - tradycyjny feminizm także odbieram jako coś pozytywnego, w odróżnieniu od tzw. drugiej fali feminizmu. Której wyznawczynie, aby okazać pogardę normom narzuconym przez mężczyzn, chodzą w workowatych strojach, brudne, z tłustymi włosami, śmierdzące itd.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. "kolejny etap wyzwalania kobiet z kołtuńskiego pancerza typu "gary, kościół, bachory" "
      uwielbiam ten zaćpany science-fiction. Choć science w kontekście aroganckich wypierdów kolegi kanalii brzmi wyjątkowo ironicznie.
      Otóż kanalio. W zapyziałej wsi z jakiej pochodzę, tego typu stosunki społeczne wyśmiano juz w 18 wieku. Nie wiem w jakim skansenie żeś się ćwoku uchował, ale wejdź na najwyższe we wsi drzewo i się rozejrzyj. I uciekaj do najbliższego na horyzoncie miasteczka, wcale nie musi byc powiatowe....
      A na poważnie jeszcze raz rada. Odstaw to świństwo, albo zmień dilera, bo zyjesz ćwoku w jakimś sredniowiecznym matrixie antykatolskich natrętctw i szybko wpadniesz w depresję. Twoje uprzedzenia i arogancki jazgot fałszywego, z jakichś powodów uważającego się za coś lepszego - buca , irytują każdego kto ma jakikolwiek kontakt z twoją równoległą rzeczywistością...
      Zgryźliwy ;)

      Usuń
    3. @ Zgryźliwy
      Czcigodny Zgryźliwy
      Nie wierzę aby Twój apel mógł poskutkować. Misjonarze z sekty Świadkowie Kurewstwa są znacznie bardziej upierdliwi w swym nawracaniu od "jehowitów". A w tym przypadku jeszcze masz dziury w mózgu od narkotyków.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Szanowny Niedźwiedziu. Jestem naprawdę wyjątkowo kulturalny i tolerancyjny. Ale do czasu. Do czasu gdy jakiś mentalnie porąbany pachoł wciska mi namolnie kit, mimo , że do cholery widzę że jest dokładnie odwrotnie. Naprawdę nie wiem, czy gostek zyje w jakimś średniowiecznym skansenie, czy ma narko-wizje. moi rodzice pochodzą z wielodzietnych przedowjennych rodzin. Ojciec miał 8-miu braci i 3 siostry, Mama 4-ch braci i siostrę. Wszyscy byli katolikami, niektórzy wręcz fanatyczni. I tylko 2 ciotki nie pracowały. Bo miały sporo pola (po ponad 25 hektarów) do obrobienia, gdy ich mężowie pracowali. Na osiedlu którym mieszkałem chyba z 90% chodziło do kościoła. Niepracujących kobiet na kilakset zamieszkałych było raptem kilka. itd itp. Żyję na tym świecie nie od wczoraj i takie pierdolenie durnia,który ma masrane we łbie i próbuje swoje gówno przekazać dalej wywołuje u mnie odruchy bardzo mocnego sprzeciwu. Bardzo mocnego...
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Kurcze , wy to macie dobrze:( Takie wspolczesne gejsze...szkoda, ze nie ma takowego odpowiednika dla kobiet...szkol, w ktorych ksztalci sie mezczyzn odpowiadajacych pragnieniom kobiet...nadal ten swiat "urzadzaja" faceci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym trzeba ostrożnie. Koleżanka w pracy miała idealnego męża, kochał, wybudował dom, sporządzał jej wykwintne potrawy do spożycia w pracy, zabierał na luksusowe wczasy za granicą. Zdradziła go i odeszła z R., który był jak seksualny robot - mógł robić to w każdej chwili, ze wszystkim, co było płci żeńskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo nie chodzil do szkoly bunga bunga dla mezczyzn...mial jeden maly feler...spelnial prawie wszystkie kryteria, tylko seksualnie jej nie zaspokajal...no i ten feler przewazyl. poszla za tym czego nie zaznala, bo to co zaznala znala, ale brakowalo jej widocznie jeszcze czegos:))

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chęć podobania się samcom nie jest tworem kultury, tylko natury. Tego nie da się tak łatwo wykorzenić. Nie znam kobiety, która olewałaby higienę czy dbałość o urodę ze złości na mężczyzn. Takie zachowanie jest prawdopodobnie wynikiem zbytniej pewności stałości uczuć swojego partnera, a nie efektem "feministycznej" indoktrynacji.

    OdpowiedzUsuń