Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 kwietnia 2012

Dwa rodzaje antysemityzmu

W mojej ocenie większość Polaków to antysemici. Antysemityzm jest jednym z filarów naszej tożsamości narodowej. Wystarczy poczytać komentarze w necie pod dowolnym tekstem odnoszącym się do Żydów lub Izraela:

Żydzi stosują odpowiedzialność zbiorową wobec Palestyńczyków. Za wystrzelenie rakiety w stronę Izraela (na ogól nikogo nie zabijającą bo to chałupnicze rakiety) Żydzi odpowiadają morderczym atakiem w cywili palestyńskich, tresując ich: nie chcecie śmierci swoich dzieci to zmuście Hamas do zaprzestania oporu.

W dodatku Żydzi mają pretensję do innych że mają czelność coś zarzucać Żydom, kiedy oni mogą to czynić bo był holocaust podczas II w. ś. a ich rakiety niosą ze sobą radość, miłość i braterstwo, nie to co rakiety Hamas będące krwawe, antypostępowe i antydemokratyczne!

Dobry Żyd to nie zdemaskowany Żyd a ty się demaskujesz. Wiec uważasz że Polacy zaakceptują: Kto dobrze mówi o Izraelu ten mądry a kto mówi źle o Izraelu ten przygłup? Powiedziałeś już Polakom co robili Żydzi Polakom w XIX i XX w.? Jak wydawali Polaków i pomagali zaborcom?
Żyd, chyba ci się coś popierniczyło pod tą jarmułką, jeżeli twierdzisz, że te ziemie od zawsze należały do izraela. Żaden Arab nie może spać spokojnie, gdy w pobliżu są żydzi. Przypomnieć ci masakry jakie twoi humanitarni bracia przeprowadzali na Palestyńczykach ? Od 1948 r. ten pseudo państwowy twór zwany izraelem, morduje, grabi i prowadzi wojnę ze wszystkimi dookoła.

I nie podnoś tutaj kwestii antysemityzmu, który stworzyliście na użytek Przedsiębiorstwa Holokaust, a raczej Wielkiej Holobzdury by czerpać korzyści od wszystkich, gdzie zginął choć jeden żyd. Antysemita zaś to nie człowiek, który nienawidzi żydów, tylko ten, którego nienawidzą żydzi, bo widzi was takimi jakimi jesteście, a nie takimi za jakich chcecie uchodzić. A prawda jest taka, że gdziekolwiek się znajdujecie tam jątrzycie, podżegacie, oszukujecie i kradniecie, tak wygląda wasz chazarski charakter.

Rozróżniam dwa rodzaje polskiego antysemityzmu - odpowiedzialny i nieodpowiedzialny:
Antysemita odpowiedzialny czuje się odpowiedzialny właśnie za kilkaset lat generalnie pokojowego współżycia i współpracy naszych narodów. Dba o polski interes narodowy i przeciwstawia się bezczelnym próbom ogłupiania, oszukiwania, wykorzystywania i poniżania Polaków przez niektóre środowiska żydowskie. Dba też jednak o to aby nie krzywdzono Żydów. Tacy antysemici paradoksalnie w czasie okupacji ratowali Żydów, niejednokrotnie płacąc za to własnym życiem.

Antysemita nieodpowiedzialny żadnej odpowiedzialności za los Żydów nie czuje. Może być ich świadomym wrogiem i dążyć do dokończenia dzieła Adolfa Hitlera. Ale częściej bywa kochającym ludzkość humanistą i w związku z tym de facto odmawia Izraelowi prawa do skutecznej obrony – co przyniosłoby efekt jak w zdaniu poprzednim.

Mózg lewaka nigdy nie zrozumie, że narody i państwa od tysiącleci walczyły o ziemię, wpływy i bogactwo i jedyną realną zasadą jest zwycięstwo silniejszego lub rozumniejszego. Także przodkowie Polaków  nie byli pomiędzy Odrą i Bugiem od zawsze, plemiona słowiańskie opanowały te tereny wypierając poprzedników.  Względnie trwały pokój pomiędzy Polakami, Niemcami i Ukraińcami nastąpił po krwawej wojnie i brutalnych przesiedleniach.

Ja pozostając antysemitą odpowiedzialnym, popieram prawo Izraela do skutecznej i rozsądnej  obrony, oraz strategiczną współpracę Polski z Izraelem. Przeciwstawiam się natomiast dążeniu do wyłudzenia odszkodowań od Polski przez niektóre środowiska żydowskie. Nie popieram także ustawicznych wysiłków  mediów żydowskich w Polsce zmierzających do całkowitego ogłupienia i poniżenia naszego narodu.

10 komentarzy:

  1. Sądzę, że można i mnie zaliczyć do grona odpowiedzialnych antysemitów:) Choć - zapewne znasz tą definicję mówiącą że "antysemita to ten, kogo nie lubią Żydzi"?:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że podejmując temat zdawałem sobie sprawę z tej definicji. Nie chcąc wywoływać niepotrzebnego sporu z Żydami, możemy się tylko klasyfikować jako różnego rodzaju antysemici.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Tak właśnie odebrałem Twój tekst:) Cóż, przynajmniej jest nas dwóch:)

      Usuń
    3. A nawet trzech.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. to już jest Trójca:) spalą nas?:))

      Usuń
  2. mało się znam na tej całej "żydowskiej paranoi", temat był mi zawsze obcy /oprócz pewnej przemiłej Izraelitki/... ale kiedyś jechałem pociągiem relacji Praha - Wawa i w przedziale było nas trzech... pierwszy to ja, drugim był fajny, wyluzowany koleś z którym popijając piwo i paląc hasz gadaliśmy o dupach i stronach, które odwiedziliśmy... trzeci był jakiś nawiedzony... całą drogę miał nos zatopiony w grubą książkę /coś o obozie 'Auschwitz', jakiś rodzaj przewodnika?/ i od czasu do czasu wtrącał się do rozmowy zapytowywując mnie, czy wiem ilu ludzi zginęło w rzeczonym Auschwitz... za trzecim razem kumpel go opierdzielił w nieznanym mi języku... jechali do Oświęcimia, więc wysiedli w Katowicach poinstruowani przeze mnie życzliwie, gdzie mają wymieniać pieniądze, a gdzie nie powinni...
    ale był jeden ciekawy moment... gadaliśmy po angielsku i gdy użyłem słowa "jews" chórem zakrzyknęli: "We are not Jews! We are Israeli! All Jews are dead!"... od tamtej pory jeszcze bardziej nie wiem, o co chodzi i tak sobie myślę, że w ogóle nie powinienem komentować pod tym postem...
    ale jedno pamiętam... w moim odczuciu oni strasznie się męczyli ta 'pielgrzymką', tylko jeden sobie z tym jakoś radził, drugi nie za bardzo...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mentalności Izraelczyków Holocaust łączy się nieuchronnie z poczuciem wstydu, że miliony ludzi pozwoliły się bez walki, bez oporu zamordować. Stąd może paradoksalnie negatywne reakcje w odniesieniu do ofiar lub uciekinierów z Europy, stąd odrzucenie języka jidysz.
      Orientalna uroda Izraelitek bardzo do mnie przemawia, ale w odróżnieniu od ciebie nie miałem przyjemności zaprzyjaźnić się...
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. To są kurcze, trudne sprawy, bo ... naród bez ziemii bez swojego prezydenta, ambasad i konsulatów, bez swojej polityki- naród który sie nie zasymilował z tubylcami w krajach które zamieszkiwał tylko zachował swoja odrębnośc przez setki lat to trzeba byc "mocnym". Ponieważ Izraelici byli ludźmi bez państwa, organizacji politycznej, bez premeirów, rządu i tym podobnych spraw to nawet podczas wojny nie miał kto krzyczec, że im sie krzywda dzieje. Nie miał kto naciskac na mocarstwaw sprawach swoich ludzi. Dlatego też Zydzi pow wojnie wyniesli wnioski, że trzeba gdzieś konkretnie osiąść. No i osiedli tam gdzie ich nie chcą.

    Z drugiej strony nie dziwię się Palestyńczykom. Pamietam jak mnie drażniły doniesienia w prasie, że jakis przedwojenny, niemiecki własciciel domaga sie zwrotu kamienicy w Gdańsku i nawet wyrok wydano, że ludzie mają sie zwijać. Ludzie, którzy w utrzymanie tej kamienicy inwestowali, zyli tam ponad 30, 40 lat ...mają się nagle zwijać bo to nie ich.

    A że tego widocznie nie idzie pokojowo załatwić to siłowo obie strony próbują.
    Wiem, że post nie jest o konflikcie izraelsko palestyńskim, ale mi sie tak skojarzyło. Poza tym wydaje mi się, że trzeba schylić głowę przed tym co Zydzi wycierpieli, ale nie mozna ulegać ciagle pewnego rodzaju presji wywoływanej ich cierpieniem w przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/izrael-ofiara-wlasnych-obsesji,1789363,6806

      Usuń
    2. Aniu,
      Ja nie dziwię się jednym ani drugim - ale konflikt może być rozwiązany tylko przez radykalne zwycięstwo jednej albo drugiej strony. Moralność nie ma tu żadnego zastosowania, najwyżej humanitaryzm wobec pokonanych. Na razie jest ciągły pat, który tylko podsyca nienawiść. Izrael jest silniejszy militarnie, ale nie może tego wykorzystać wobec presji państw arabskich i muzułmańskich.

      Usuń