Niedawno
przebywałem na szkoleniu odbywającym się w jednym z warszawskich
wieżowców. Wreszcie nadeszła przerwa – czas na zaopatrzenie się
w herbatę, kawę i jakieś przekąski. Ale najpierw udałem się do
toalety. Błądzenie po meandrach korytarzy biurowych jest zazwyczaj
nieco kłopotliwe, jednak w miarę szybko udało mi się odnaleźć
odpowiednie drzwi. Energicznie wkroczyłem do środka... i
osłupiałem. Ujrzałem kolejkę kilku pań. Niezwłocznie opuściłem
lokal i spojrzałem na naklejkę na drzwiach:
Wszedłem
ponownie, już nieco nieśmiało. Panie spojrzały na mnie z
satysfakcją.
- Kolejka! - poinformowała mnie jedna.
- Jak pan chce bez kolejki, można skorzystać z pisuaru – druga z pań pogardliwie wskazała urządzenia pod ścianą.
Wydało
mi się to zbyt krępujące i posłusznie zająłem miejsce w
kolejce.
Incydent
ten przekonał mnie, że kultura gender, którą do tej pory
krytykowałem teoretycznie, brutalnie wkroczyła w moje życie.
Zgodnie z regułami gender panie mogą bez skrępowania korzystać z
męskiej toalety, ale gdybym ośmielił się wejść do toalety
damskiej niewątpliwie zostałbym oskarżony o molestowanie. Zapewne
także o próbę gwałtu, a może i gwałt sensu stricto.
Dlatego
uważam, że z punktu widzenia interesów mężczyzn należy
wprowadzić toalety ogólne, do wykorzystania przez obie płcie, czy
też nawet kilka czy kilkanaście płci dodatkowych, wynikających z
ideologii gender. Jednak w tej sytuacji pisuary stają się zbędne.
Nie słyszałem o żadnych "regułach gender". Te panie zachowały się jak owce w stadzie i nie trzeba do tego dorabiać żadnej ideologii. Jedna stwierdziła, że nie będzie czekać w damskiej, bo tam długa kolejka, a reszta poszła za nią. Wykazały się zwykłym brakiem kultury, a nie żadną regułą gender.
OdpowiedzUsuńInna sprawa, że to kwestia przyzwyczajenia. Dawno temu, gdy mieszkałem jeszcze w akademiku, nie było tam podziałów na toalety męskie i damskie. Początkowo człowiek się krępował, ale potem nie zwracał już na to uwagi. I było to w czasach, gdy o żadnym gender nikt jeszcze nie słyszał.
Dzięki za podany przez Ciebie przykład wspólnych toalet w akademiku. Potwierdza to moją tezę - pisuary trzeba zlikwidować.
UsuńA odnośnie owczego pędu / konformizmu - wyjaśnienie racjonalne. Jednak skąd ten niecodzienny pomysł inicjatorki? Dawniej takie sytuacje się nie zdarzały. W mojej ocenie to efekt ideologii gender - pogardy i lekceważenia dla białych, heteroseksualnych mężczyzn.
Drogi Nitagerze, jeśli w damskiej była spora kolejka, to moim zdaniem owe panie postąpiły słusznie. I nie nazwałabym tego owczym pędem, gdyż ten jest z zasady bezmyślny, a one postąpiły ROZMYŚLNIE. :)
UsuńOj tam, oj tam, ja mam w pracy (ponad 10 lat) toaletę wspólną i siedzę z nosem w pisuarze, a po odwiedzinach kolegów nie da się wejść przez kilka godzin, przy zwróceniu uwagi odpowiadają "kibel jest do srania, to czym ma pachnieć' .
OdpowiedzUsuńPrzyniesienie wody do czajnika jest liczone na wypite szklanki a noszenie materiałów biurowych lub jednej ryzy papieru więcej niż ja to nierówne traktowanie. To może też jest gender?
Będziemy się ścigać?
Chamstwo było i będzie! Należało skorzystać z pisuaru!
W życiu bym nie stanęła w kolejce- poszłabym na inne piętro co często robię na szkoleniach :) Ale byłam kilka razy w męskiej toalecie na stacji benzynowej :)
A wymyślanie co by było w damskiej toalecie jest bezpodstawnym bajaniem, które obraża mnie.
A najbardziej mnie wkurza jak stoję w korku na autostradzie a z samochodów wypadają Chłopy! i szczają mi przed maską. Normalnie rządek pisuarów niewidek.
UsuńOstatnio chciałam im zrobić zdjęcia w tych wygiętych pozach ze stróżkami moczu, i pożałowałam, że nie mam konta na facebooku, bo by sie nadawało do publikacji. A najgorsze jest to, że prowadzą też małych chłopców!
Może by tak wprowadzić nowy znak drogowy "zakaz szczania na pobocze"
Sorry ale mi się przypomniało
w tym temacie :)
Ewuniu,
UsuńPoruszyłaś wiele tematów. Bajanie co by było w damskiej toalecie - w Polsce gender dopiero się zaczyna - najprawdopodobniej panie by mnie wyprosiły. Ale już w USA całkiem prawdopodobny byłby telefon do ochrony, do policji - tam służby szybko reagują - potem niewykluczony proces sądowy z jakimiś idiotycznymi zarzutami.
Kibel nieładnie pachnie - uczestniczę w sporze estetów z praktykami. Esteci uważają, że kibel należy przykrywać klapą. Praktycy uważają, że po co się fatygować. Współczesne toalety są na ogół dobrze wentylowane i otwarta muszla szybciej się wywietrza. Natomiast po otwarciu estetycznie zamkniętej klapy możemy spotkać się z bombą zapachową.
Odnośnie pisuarów - część facetów niechętnie z nich korzysta, bo po użyciu funkcjonalność papieru toaletowego zastępowana jest przez własne majtki.
Faktycznie przykry widok facetów lejących przy drodze. Muszę się przyznać że nieraz kiedy stoję w korku i chce mi się lać, obsesyjnie o tym myślę. Patrzę na kolejne miejsca - może tu, może tam. Na szczęście wytrzymałem. W Paryżu zbudowali podobno przenośne pisuary nad Sekwaną.
:)))
Usuń