Łączna liczba wyświetleń

środa, 12 kwietnia 2017

Dyskryminacja Cyganów w Bydgoszczy

Ile razy można zwiedzać Toruń, wybrałem się wreszcie do Bydgoszczy. Miasto nad dopływem Wisły Brdą stanowiło w I RP ważny ośrodek handlowy, znajdowała się w nim mennica państwowa. W okresie zaboru pruskiego wybudowano Kanał Bydgoski łączący Wisłę z Odrą, oraz nowoczesne centrum. Jego architektura, przesycona zielenią, przyniosła miastu miano „małego Berlina”. Współczesna Bydgoszcz jest jednym z największych miast Polski, atrakcyjnym i przyjaznym dla mieszkańców i turystów. Warto zwiedzić muzeum malarza Leona Wyczółkowskiego, oraz papugarnię, w której sympatyczne ptaki potrafią rozczesać dziewczynom włosy, a nawet odebrać zbędne kolczyki lub zegarki.





Odniosłem wrażenie, że mieszkańcy Bydgoszczy są pasjonatami sportu. Sporo młodzieży na ulicach nosi stroje militarne, wiosłują na rzece i strzelają z łuków.




Pozytywne wrażenie zepsuł mi widok zaniedbanej przez władze miasta dzielnicy cygańskiej.





Odczucie to niestety pogłębiło się po zaobserwowaniu szokującego wydarzenia. W parku nad rzeką szczupła, długowłosa blondynka zaatakowała młodego Cygana. Najpierw popychała go, następnie uderzała pięściami, aby przejść do kopnięć. Po zakończeniu cyklu zaczynała od nowa. Na szczęście zadawała ciosy jedynie w korpus. Młodzieniec nie bronił się. Prawdopodobnie mógłby stawić rasistce skuteczny opór, ale jego szlachetność nie pozwalała mu na to. W pewnym momencie podszedł gruby Cygan, zapewne krewny lub przyjaciel ofiary. Próbował mediować, ale nic to nie dało. Przez cały czas koleżanki blondynki siedziały na trawie i z aplauzem przyglądały się pogromowi.




Mam nadzieję, że władze Bydgoszczy rozpoczną program przeciwdziałania dyskryminacji i prześladowaniu Romów. Charakterystyczne było także, że wieczorem w lobby hotelowym kłębił się tłum gości z Afryki. Nie odważyli się wyjść na miasto. Ale ja się wybrałem.



4 komentarze:

  1. Czcigodny Dibeliusie
    W Bydgoszczy spędziłem miesiąc za późnego Gierka dowodząc praktykami studenckimi. Wtedy to miasto prezentowało się znacznie gorzej, z Toruniem nie było żadnego porównania - co najmniej dwie półki niżej.
    Zdumiałeś mnie tą cygańską historią. Ale są na świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło. żona kolegi ze studiów miała taki niesamowity metabolizm że w Bułgarii wygrała pojedynek na rakiję z dwoma radzieckimi działaczami sportowymi. Oni spadli pod stół, ona poszła do pokoju na własnych nogach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Tyle słyszałem o rywalizacji tych dwóch szlachetnych grodów, że wreszcie musiałem sprawdzić. Wydaje się, że Toruń jest bardziej nastawiony na turystów. Natomiast Bydgoszcz oferuje atrakcje i udogodnienia głównie własnym mieszkańcom, jednak turysta z zadowoleniem skorzysta z tej oferty.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. Bydgoszcz jest strasznie zaniedbana.To niesamowite miasto ktorego ojcem jest Kazmierz Madry komuna wykonczyla.Kilka lat temnu z zalem patrzylem na ruiny niszczejace kazmierzowskich kamienic.

    Choc ta bajka o tym ''biednym bitym cyganie'' jest oczywiscie zmyslona i ma za cel prowokacje to jednak problem cyganow w europie jest realny.Przestepczosc wsrod tej grupy jest przerazajaca.

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sytuacja z bitym Cyganem nie jest w żadnym szczególe zmyślona. Dodałem tylko politycznie poprawną interpretację. Może np. znali się i chłopak czymś jej podpadł.

      W Bydgoszczy może nie koncentrują się na rekonstrukcji zabytków, ale jest wiele miejsc, które mnie zauroczyły.
      Pozdrawiam

      Usuń