Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 7 lipca 2016

Reforma OFE Morawieckiego

Zwrócił się do mnie kolega Lucjan, załamany reformą OFE planowaną przez PiS, z prośbą o skrytykowanie tego „skoku na kasę”. Pokazał mi swoją informację z funduszu: liczba zgromadzonych jednostek rozrachunkowych, wartość jednostki, łączna wartość jednostek na rachunku. Faktycznie imponująca – kilkadziesiąt tysięcy złotych. Morawiecki zabierze to i rozda biednym, aby zyskać poparcie wyborcze dla swojej partii.

Przypomnę zarys historii OFE. Pojawiły się w 1999 jako tzw. II filar reformy emerytalnej wprowadzonej przez łobuza Buzka.

Pierwszej reformy OFE dokonał rząd Tuska w grudniu 2013. Przeniesiono część funduszy OFE do ZUS uzasadniając to koniecznością redukcji długu publicznego. Wprowadzono minimalny poziom inwestycji OFE w akcje, przyszli emeryci mieli też możliwość wyboru czy chcą pozostać w pozostałej części OFE, czy przenieść się do ZUS. Zredukowano maksymalną opłatę pobieraną przez fundusze o połowę. Reforma wywołała gwałtowne protesty środowisk pseudo wolnorynkowych z Leszkiem Balcerowiczem na czele.

Rząd Tuska wielokrotnie udowodnił, że był rządem antypolskim. Ale reformując OFE wykazał właściwą intuicję. A w gruncie rzeczy nie miał wyboru, musiał ratować budżet. Działanie OFE sprowadzało się do tego, że państwo przymusowo zabierało składki obywatelom i wpłacało je do prywatnych funduszy. Fundusze pożyczały te środki państwu kupując obligacje. Obficie zarabiały na odsetkach i opłatach. Państwo zadłużało się. Obywatele – nominalni członkowie funduszy – łudzili się iluzoryczną wizją zgromadzonego kapitału i emeryckich wakacji pod palmami. Tego akurat nikt z rządzących nigdy nie miał zamiaru dotrzymać. OFE można śmiało określić jako chamski przekręt. Wadą reformy Tuska była jej połowiczność.

Wizję docelowej reformy przedstawił prezes Jarosław Kaczyński, a skonkretyzował minister rozwoju:

To wstępna koncepcja którą przedstawił wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Jak podkreślał OFE są środkami publicznymi, co usankcjonowało zeszłoroczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.

- System się nie sprawdził i dziś nie służy nikomu. Nie zapewnia wyższych emerytur ani nie pomaga rozwojowi gospodarczemu - mówił Morawiecki. - Plan jest taki, że pieniądze z OFE chcemy przekazać Polakom. One są szczątkową formą filara kapitałowego, którego nie ma, został zdemontowany przez poprzednią ekipę - dodał.

Według rządowego planu otwarte fundusze emerytalne miałyby jedną czwartą kapitału oddać w formie gotówki do funduszu rezerwy demograficznej. Odpowiada to sumie 35 mld zł. Natomiast 75 proc. aktywów OFE, ulokowanych w akcjach miało by trafić właśnie jako papiery wartościowe do III filara, który ma zostać gruntownie przebudowany.

Trzonem długoterminowych oszczędności emerytalnych mają być Pracownicze Programy Kapitałowe, do których pracownicy będą zapisywani automatycznie z możliwością wystąpienia. W początkowej fazie tworzeniem i zarządzeniem tych planów zajmie się Polski Fundusz Rozwoju.


Do dobrowolnego oszczędzania na Indywidualnych Kontach Emerytalnych ma być przeniesionych 103 ze 140 mld zł zgromadzonych w OFE. Miałoby to się stać już 1 stycznia 2018 roku. Pieniądze te miałyby zostać rozdzielone pomiędzy wszystkich uczestników OFE, których jest w tej chwili ok. 16,3 mln. To oznacza, że każdy uczestnik dostanie średnio 6,3 tys. zł na swoje indywidualne konto. Nie jest natomiast jasne, czy to oznacza "każdemu po równo", bo i takie głosy pojawiały się w niedzielę w Gazecie Wyborczej.

Reforma ma zakładać utworzenie "Programu Budowy Kapitału", którego podstawą mają być Pracownicze Plany Kapitałowe. Rząd chce, żeby pracodawcy zapisywali zatrudnionych do pracowniczych programów, dzięki którym będą się składać na dodatkową emeryturę. Ma to wyglądać następująco: 2 proc. wynagrodzenia ma na PPK przekazywać pracodawca, tyle samo - pracownik (będzie to de facto nowa składka emerytalna).


Wygląda więc na to, że mój znajomy Lucjan nie tylko straci kilkadziesiąt tysięcy zgromadzonych na wirtualnym rachunku w OFE, ale dopłaci dodatkowo 2% a włączając składkę pracodawcy dodatkowo 4%. I nie ma żadnej gwarancji na to, że Pracownicze Plany Kapitałowe zapewnią realne zabezpieczenie emerytalne. Państwo będzie je mogło w każdej chwili przejąć, podobnie jak OFE.

Ale ja na to odpowiem tak. Sorry Lucjan. Nasi przodkowie nie wahali się dla narodu polskiego złożyć ofiary życia. Więc my tym bardziej nie zawahamy się złożyć ofiary pieniężnej. Prezes Kaczyński, który sam poświęcił całe życie dla Polski, wezwał do poparcia reformy emerytalnej. Dlatego i ja gorąco to działanie popieram. 

8 komentarzy:

  1. Czcigodny Dibeliusie
    Dużo jest wrzasku na ten temat, zwłaszcza tego ajajajajaj z ulicy Oszczerskiej. I straszenia jakimś "wsiem rawno". Zatem przerobię na potrzebę chwili stary szmonces:
    - Panie Balcerowicz. To Kowalski będzie mieć swoje imienne konto ze swoimi pieniędzmi, Zielińska też, Malinowski też. To kto na tym straci?
    - Wychodzi na to że nasi, panie Buzek.
    Popzdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Z zapowiedzi wynika, że członkowie OFE stracą na pewno co najmniej jedną czwartą zgromadzonych środków. Ale za rozpad tej oszukańczej piramidy finansowej odpowiada polityk, który firmował jej powstanie - łobuz Buzek.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Czcigodny Dibeliusie
      Zawsze to lepiej, niż stracić cztery czwarte w tym Łobuzek Gold.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Szanowny Dibeliusie,

    Warto zauważyć, że podczas transferu oszczędności Polaków w OFE do ZUS, część środków (18mld) wyparowała. Dla nadętej purchawki Rzeplińskiego tak kradzież nie była niczym zdrożnym i bez zbędnego zmarszczenia brwi nadał temu czynowi pozory legalności.

    Serdecznie pozdrawiam, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Tie-Fighterze,
      Niewątpliwie taka kwota przydałaby się działaczom PO na przetrwanie ciężkich czasów.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  3. Ja z kolei zgadzam się z kolegą Lucjanem. Wszędzie tam, gdzie nasze państwo próbuje wyręczać obywateli pobierając od nich pieniądze, kończy się podobnie - obywatele w zamian otrzymują grosze, a państwowe świadczenia są na żenująco słabym poziomie.
    Przykłady?
    Proszę bardzo - ZUS, PPP, NFZ - a OFE będzie kolejnym.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej nie mówmy Lucjanowi o opcji nie pobierania składek przez państwo, bo mógłby wyliczyć sobie, ile miałby zaoszczędzonej kasy i dopiero mógłby się załamać.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Takie wyliczenia już się pojawiały w Sieci. Na Youtube widziałam nawet śmieszny filmik, w którym tłumaczono, że bardziej by się opłacało inwestować w butelki po piwie niż ZUS. Nie wiem, na ile był to wiarygodny materiał, ale nie łudzę się, że moje pokolenie otrzyma sowitą emeryturę. Nawet moi rodzice dostaną ochłapy tego, co obecnie zarabiają. Tylko co można z tym zrobić?

      Usuń