Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 9 czerwca 2013

Czy Europejczycy są ciotami?

Europa skazana jest na opanowanie przez średniowieczny fundamentalizm islamski – w tej kwestii zgodne są zarówno prawica, jak i lewica. Prawica głosi tę tezę z dezaprobatą, a nawet rozpaczą – ale przyznaje, że nie ma innego wyjścia, że nic nie powstrzyma islamizacji. Natomiast rządząca lewica otwarcie tej tezy nie głosi, ale realizuje – poprzez: kompleksowy program imigracji muzułmanów,  zapewnienie im zasiłków socjalnych – aby niepotrzebne obowiązki nie odciągały ich od głównego zadania – rozmnażania się, doktrynę multi-kulti – czyli wspieranie i rozwój fundamentalizmu islamskiego, walkę z islamofobią – zwalczanie rodzimych ruchów narodowych i zwalczanie chrześcijaństwa, tolerancję i dyskretną pomoc dla terroryzmu islamistycznego.

Ten pęd niepowstrzymany pęd do islamizacji nagle napotyka przeszkody – ale nie w postchrześcijańskiej Europie, ale w krajach opanowanych przez islam od setek lat – w Egipcie i w Turcji. 

W Egipcie opozycja wychodzi na ulice protestując przeciwko autorytarnym rządom prezydenta Mohameda Mursiego, powiązanego z Bractwem Muzułmańskim i rządzącą Partią Wolności i Sprawiedliwości. W wyniku walk ulicznych w Aleksandrii, Suezie, Ismailii i Port Said podpalano siedziby partii rządzącej. 

Od niedawna w wielu miastach Turcji doszło do gwałtownych protestów zainicjowanych decyzją premiera Erdogana o budowie meczetu i centrum handlowego na terenie placu Taksim i parku Gezi – ulubionego miejsca spotkań mieszkańców Stambułu. Protest szybko nabrał szerszego znaczenia – walki młodych mieszkańców wielkich miast o zachowanie wolności obyczajowej, europejskiego stylu życia i przeciwstawienie się forsowanej przez rząd i popieranej przez konserwatywną prowincję islamizacji Turcji. Z brutalną policją starły się setki tysięcy demonstrantów.

Widziałem tych demonstrantów w telewizji – uderzyło mnie, że to młodzież obojga płci, osoby energiczne, zaangażowane, pewne siebie – i niewątpliwie heteroseksualne. Walczą też o to, aby mogli być razem. Aby kobiety nie zostały ubrane w wory, oddzielone, zamknięte, przekreślone. Dlaczego młodzi, heteroseksualni muzułmanie potrafią ofiarnie walczyć o wolność, a Europa biernie poddaje się islamizacji?

Koran potępia homoseksualizm:

7:79-81 ”Czy będziecie popełniać bezecne czyny, jakich nie popełnił przed wami żaden ze światów? Oto przychodzicie przez namiętność do mężczyzn zamiast do kobiet. Tak, jesteście ludem występnym!"

W większości krajów muzułmańskich homoseksualizm uznawany jest za przestępstwo, karany chłostą lub więzieniem, a w Arabii Saudyjskiej, Iranie, Pakistanie i Sudanie – śmiercią. Paradoksalnie jednak oddzielenie od kobiet powoduje, że homoseksualizm wśród fundamentalistów islamskich jest szeroko rozpowszechniony. Dodatkowym czynnikiem jest arabska praktyka higieniczna obmywania odbytu ręką przy pomocy wody po załatwieniu potrzeby fizjologicznej, zachęcająca do pieszczot i penetracji w obszarze analnym. Powszechnemu wśród islamistów, ale ukrywanemu homoseksualizmowi przeciwstawia się surowy zakaz religijno-etyczny, wywołując wewnętrzny konflikt i poczucie grzechu. Młodzi bojownicy próbują zmyć ten grzech uczestnicząc w zamachach terrorystycznych. Mają zostać oczyszczeni przez krew niewiernych.

Dlaczego Europa zamiast przeciwstawić się, wspiera islamizację? Rządząca Europą lewica doskonale zdaje sobie sprawę, że islamiści też są w większości gejami. Ich wspólnym wrogiem jest wolne społeczeństwo heteroseksualne i niezależność kobiet. Dzięki islamistom kobiety zostaną spacyfikowane, usunięte, zamknięte. Formalny zakaz homoseksualizmu nic nie będzie znaczyć wobec zasadniczego przełomu – usunięcia konkurencji ze strony kobiet. Dlatego już dawno podjęto strategiczną decyzję o islamizacji Europy.

Młodzi muzułmanie W Egipcie i Turcji pokazali, że można przeciwstawić się, można walczyć. A Europejczycy? Ich apatyczna i bierna postawa pokazuje, że chyba rzeczywiście są ciotami i nie zasługują na inny los.


96 komentarzy:

  1. Co Ci powiem to Ci powiem, ale ...z tego taki wniosek- z Twojego posta- ze to walka homo z hetero..ukryta, podstepna, wykorzystujaca "homoseksualny islam". to wyglada jak jakis ukryty, tajemny spisek. Trzeba wyniuchac , ktory z "wielkich" tego swiata jest homo i czuje sie zle w swiecie hetero. czyje to pieniadze nakrecaja:)

    A swoja droga , kiedy biega o zmiany obyczajowo kulturowe, to jak to bylo z Hunami i Wandalami? Cywilizacja starozytyna podupadla z powodu ich najazdu...milionowe miasta zarastaly mchem, wyludnialy, ale owi barbarzyncy dzieki cywilizacji starozytnej ciut sie dzwigneli do "gory" i zaczeli "lyzkami drewnianymi" spozywac posilek:))

    I jak to bylo podczas wypraw krzyzowych? Ciemny zachod spotkal sie z oswieconym, kulturalnie wysoko postawiona cywilizacja orientu. rycerz , ktory myl sie kiedy go deszcz zmoczyl nagle zobaczyl "baseny" w chalupach, spore wanny do mycia sie.

    Jak to sie wszystko miksuje, miesza i zmienia....
    przyznam sie bez bicia, ze boje sie gwaltownych zmian, szczegolnie takich w ktorych beda mi chcieli wmowic ze hetero jest bleeeee...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rycerze wypraw krzyżowych byli brudni, ale mieli czyste dusze. U dzisiejszych Europejczyków jest odwrotnie...

      Usuń
    2. Niewatpliwie...byli czysci duchowo, zewnetrzna strona misy nic nie znaczy. Nalezy dbac o wenetrzna jej strone. To samo moga o sobie powiedzeic ci z walczacych bojowek terrorystycznych, ci walczacy z niewiernymi, owe zywe bomby wchodzace w centra handlowe. Zmienia sie tylko sceneria a czlowiek jak walczyl tak walczy...sam juz nie wie z kim i dlaczego.

      A swoja droga ow homoseksulaizm w islamie. nie we wszystkich krajach, ale bywaja takie, w ktorych kobieta jest "droga". nie dostaniesz jej dopoki nie udowodnisz ile to forsy na koncie posiadasz. Ojciec nie odda. I wtedy to ich prawo do wielozennosci tez moze sie isc pasc. Na takie cos to moga se tylko szejkowie pozwolic. "Wypasieni" bogacze...ten z tlumu z braku laku musi sie zadowolic kolega:)) Oczywiscie nie we wszystkich krajach islamskich tak sie dzieje...

      Usuń
    3. A swoja droga jest cos takiego w "super" cywilizacjach, ze osiagaja swoj punkt w rozwoju i ... cofa sie to wszystko. zaczynamy od poczatku. Starozytne cywilizacje sa tego przykladem. Rezleniwiaja sie obywatele takich spolecznosci...apatia, niechec, latwy dostep do wsyzstkiego tv, seksu bez koniecznosci posiadania dzieci i ich wykarmiania, jedzenia- rozleniwia. Apatia i....nastepuje bummmm. Przychodza inni, ktorzy o takie rzeczy musza "walczyc" i potrafia walczyc....potem oni sie rozlkeniwiaja i znowu przychodza inni, ktorzy tego chca. W ogole to chodzi Dibi o dostep do koryta. Jezeli to bedzie wyrownane nikt nikomu nie bedzie w interesy wchodzil, albo w o wiele mniejszym zakresie. ludzie nie dacha sie wtedy podjudzic ideologiami, bo chleba bedzie pod dostatkiem- hzniknie "cielesna udreka".

      Usuń
    4. ...ludzie nie dadza sie wtedy podjudzic...

      Usuń
    5. Faktycznie cywilizacje przechodzą cykl rozwoju i upadku, tylko trochę głupio znaleźć się właśnie w okresie tego upadku.

      Wyrównanie dostępu do koryta było już testowane przez komunizm i wiemy jak się skończyło - skrzyżowaniem feudalizmu z niewolnictwem, brutalnymi represjami, a potem agonią ekonomiczną. I nie ma innej opcji, chyba, że przyjście Mesjasza.

      Usuń
    6. Aniu, wyrównać to znaczy: jednym zabrać, by innym dać. Chciałabyś znaleźć się w pierwszej grupie?



      Dibeliusie, specjalnie dla Ciebie przeklejam fragment komentarza niejakiego Pokręć:

      "Etruskowie wygineli. Ktos po nich płacze? na Polsce i jej kontynuacji zależy tym, co żyją TERAZ, tylko ze względu na dobre samopoczucie. To tylko nasz instynkt samozachowawczy każe nam sobie "nie móc" wyobrazić Świata bez Polski. TAK samo mieli Etruskowie. Jestem pewien, żadnemu z nich nie mieściło się w głowie, żeby mogło Etrusków nie być. A byli w sumie całkiem sporym narodem jak na tamte czasy. I co? Minęło 2000 lat z okładem od ostatniego Etruska a Ziemia nadal się kręci, Słońce świeci, ludzie żyją...
      Polska nie jest ŻADNYM wyjątkiem, żadną szczególną osobliwością. Jak wszystkie narody - miała swój początek (w sensie pojawienie się zbiorowej świadomości bycia Polakami) i będzie miała taki sam koniec - jak KAŻDY naród na tym świecie."

      http://www.fronda.pl/a/terlikowski-wielka-polska-zaczyna-sie-od-duzych-rodzin,28727.html?page=2&#comments-anchor

      Usuń
    7. My sie Kiro, jezeli chodzi o zrownanie, chyba jednak nie rozumiemy. Mi nie biega o socjale dla wszystkich...o stworzenie ludziom takich warunkow zycia aby mogli sie realizowac a nie tkwic ciagle na poziomie walki o byt. Ale czy pisal, czy nie i tak chyba sie nie dogadamy.
      Wysylaja sondy na Marsa, Czlowiek laduje na kisezycu, á technologii mogacej ludziom ulatwic zycie nie ma. Baby na jakis zadupaich ida po wode z dzbanami na glowie iles kilometrow. Gdzies tam cierpia glod bo pola susza nawiedzila i szarancza zzarla wsio- dlaczego nie skonstruowac takich rzeczy, ktore by te pola nawodnily? Dlaczego nie ulatwiac,albo sobie reka machnac bo lot na ksiezyc, albo nowa pukawka do zabijania ludzi potrzebna?

      Natomiast jezeli chodzi o wchlanianie jednach przez drugich. Sama nie wiem jaka metoda lepsza. walczyc , czy poddac sie i probowac wspolpracowac i jakos przetrwac albo dac sie zasymilowac?

      Usuń
    8. Nie buduje się nowych dróg, osiedli, studni, etc dla dobra ludzi, tylko żeby samemu wypełnić kieszenie. Ktoś musiałby na nawadnianiu pól zarobić.

      Usuń
    9. I wlasnie dlatego zle sie dzieje- ten swiat jest zle urzadzony, smierdzimy na samym wstepie, bucha od nas zgnilizna na etapie myslenia i stad to wszystko- i to uposledzenie, nie wiem jakie: genetyczne, czy duchowe- nie posiadamy umiejetnosci wczucia sie w sytuacje kogos obok.... czyjas kieszen wazniejsza niz wydete brzuchy dzieci w glodujacej Afryce.

      Usuń
    10. Aniu, każdy robi dla innych tyle, ile uważa za stosowne.

      Usuń
    11. Aniu,
      Moim zdaniem jedyne, co możemy zrobić dla tych z wydętymi brzuchami zdychających na pustyni, to humanitarnie zostawić ich w spokoju. Alternatywą byłoby oczyszczenie terenu dla normalnej cywilizacji.

      Usuń
    12. Kira,
      Cywilizacje i narody rozwijają się i giną. Można w związku z tym nic nie robić i ze stoicyzmem obserwować te procesy. Można aktywnie angażować się i zmieniać przebieg historii. Terlikowski uświadamiając te proste prawdy wzywa do aktywności.

      Chiny istniejące od tysięcy lat jeszcze niedawno wydawały się światowym outsiderem. Dzięki rozsądnej aktywności przywódców zmierzają do pozycji światowego lidera. Wiem, że Ty i inni antagoniści lubią wymieniać, co im się w modelu chińskim nie podoba. Ale Chińczycy mają to w dupie i są supermocarstwem.

      Nie jestem w 100% zwolennikiem modelu chińskiego, ale stanowi on przykład, że historia nie jest zdeterminowana w jakiś linearny sposób i możliwe są nieoczekiwane zwroty.

      Usuń
    13. Dibeliusie, nie wypowiadaj się za zwykłych Chińczyków, okradanych i torturowanych przez rząd. Odkąd zobaczyłam "Hotel 'Red Forest'", z politowaniem czytam i słucham peany/peanów na cześć owego "supermocarstwa", które do bogactwa doszło gwałcąc tak RZEKOMO bliskie konserwatystom zasady, jak prawo własności prywatnej, wolność (także - religii), prawo do życia, etc.

      Usuń
    14. Nawet rząd mocarstwowych Chin nie utrzymałby się przy władzy bez poparcia większości obywateli. Nie zaprzeczam, że prawa mniejszości bywają pogwałcane - ustrój korzeniami tkwi w komunizmie. Aparat propagandowy europejskiej lewicy wyolbrzymia te wypaczenia, starając się przedstawić Chiny jako jakieś imperium zła. Ale faktów takich np. jak włączenie setek milionów obywateli do zadowolonej klasy średniej nie zdołają zagłuszyć.
      Życzę Chińczykom dobrze i wierzę, że zdołają z czasem wyeliminować te negatywne mechanizmy.

      Usuń
    15. Te "negatywne mechanizmy" leżą u podstaw dobrobytu Chin. Ale skoro za nic masz PODSTAWOWE wartości (wymienione przeze mnie) i liczy się dla Ciebie tylko kasa... Cóż, zawiedzionam...

      Usuń
    16. Pokreciliscie wszystko- niestali jestescie i to mam Wam za zale (p). Teraz Dibi przejmuje gadke Kiry. W tym komentarzu o humanitarnym pozostawieniu tych z wydetymi brzuchami i ewentualnym przygotowaniu miejsca dla normalnej cywilizacji pojechal jak Kira z ludzmi wartosciowymi i niewartosciowymi. tymi ponad i tymi, ktorzy nie zasluguja nawet na zdzblo naszej uwagi.

      Kira w komciu o poszanowaniu praw czlowieka w Chinach gada cos o tym, ze wszyscy sa ponadprzecietni....a przeciez, tak na codzien, praktycznie to tylko ci "ponadprzecietni" moga liczyc na poszanowanie ich praw...reszta to rozmnazajace sie szczury. Liczby w statystykach... I dziwny to zwrot u Kiry, nagle jakos tak humanitaryzmem powialo- nie nawijka o wartosciowych i niewartosciowych.

      Usuń
    17. Aniu, zacznij myśleć. Co innego niszczenie człowieka, a co innego - NIE-POMAGANIE mu. Brzydzą mnie chińskie praktyki odbierania ludziom ziemi, wykorzystywania biedoty do ciężkiej pracy za marne grosze czy ZMUSZANIE kobiet do aborcji. Jest to zresztą tak samo obrzydliwie konformistyczne i ślepo posłuszne społeczeństwo, jak japońskie. Zachód widzi piękne efekty pod postacią pokazywanych przez media imprez, wydarzeń, inwestycji. A nie widzi, jak wielu ludzi zostało zdeptanych.

      Nie popieram pomagania każdemu (już wymieniłam u siebie, jakich ludzi mam gdzieś - między innymi niemoralne śmieci, których nie brak wśród konserwy), ale sprzeciwiam się NISZCZENIU ludzi. (Czy zwierząt - bo i środowisko cierpi na zapędach Chin do podganianiu gospodarki).

      Usuń
    18. Nie raz glosilas "mowy", wypisywalas w komentarzach ( nawet u Dibiego chyba kilka razy to bylo), ze pomagac trzeba wartosciowym, ze wsrod ludzi, dla ktorych domagalabym sie pomocy znalazlabym kupe takich, dla ktorych nie warto sie udzielac, nie warto do nich wyciagac reki...
      Kiro taka metode stosuja wszyscy. Kolejny czlowiek, kolejny numerek statystyczny, kolejny miliardowy obywatel, kolejna geba do wyzywienia ... nad czym tu "ronic lzy"? Do wielu z tych, nad ktorymi sie obecnie rozczulasz, nie warto wyciagac reki...przecietne ludziki przeludniajacy planete- nieprawdaz?
      A moze Ty przemysl o czym prawisz czesto w komentarzach... i obierz wlasciwa linie komentowania:))
      A ja obiecuje , ze zaczne myslec...
      Czy w twoim pisaniu o lamaniu praw czlowieka w Chinach nie jest troche tak, jak chociazby "domaganie sie " przeze mnie studni dla bab noszacych wode na glowie na jakims swiatowym zadupiu?:)))
      Nie pomyslalas?

      Usuń
    19. Widzę, że jednak wyłączyłaś myślenie. Nie odróżniasz nie-krzywdzenia od pomagania? To pierwsze jest podstawą. Nie wolno krzywdzić celowo niewinnych ludzi. To drugie - dobrowolnym wyborem. Nie domagam się ułatwiania nikomu życia; potępiam bezprawne utrudnianie. Jaśniej nie napiszę, bo poniżej pewnego poziomu dyskursu schodzić nie zamierzam.

      Usuń
    20. Alez ... to wszystko to bardzo cieniutka granica. Twoje pisanie do Dibiego , ze czujesz sie zawiedziona- czyli czegos oczekiwalas. zawiedzeni sa tylko ci, ktorzy cos od kogos oczekuja. oczekiwalas ze bedzie to czlowiek po "Twojej stronie" w rozumieniu problemu. Pomagasz Chinczykom- wykorzystywanym Chinczykom- "domagasz sie"-oczekujesz "mentalnego" pomagania im od Dibiego. Fakt- nie zaprowadzisz go za to na szafot..."coz" westchnelas miekko.

      Kiedy grupka ludzi zaczyna myslec podobnie jest w stanie pomoc innym, zmienic swiat, bo wypadaja z narzuconegop obiegu myslenia.

      jezeli zaczniemy np.: myslec, ze babki w Afryce pokonujace kilometry za woda dla rodziny sa nieludzko traktowane przez kogokolwiek- pasacego w tym czasie kozy meza, przez rzad.... to sie to za jakis czas zmieni. Pojawia sie studnie, bo ktos to w koncu ruszy. "Pomagamy" odlaczajac sie od tumiwisizmu na los innych, od pewnego rodzaju znieczulicy- znieczulicy w roznych natezeniach, w zaleznosci od jednosctki. Od mysli sie to wszystko zaczyna....

      Usuń
    21. I ja nie wymagam aby inni pomagali innym- uwazam, rowniez , ze powinno sie to odbywac w zakresie naszyvch mozliwosci, ale wedlug mnie powinno sie jednak odbywac- jezeli ktos umie o tym pisac, to niech pisze- aby dotrzec do wielu, jezeli umie budowac studnie to jezeli znajdzie sie kotos "zaangazowany" niech wkreci sie w budowe tej studni, a jezeli nie umie nic, to neich choc wspomaga ich pomagajacych dobrymi myslami...
      w odroznieniu od Ciebie, nie czuje sie zawiedziona, ze ktos mysli tak, jak mysli i tworzy swiat podlug wlasnych mysli.... I chyba nie czuje sie zawiedziona tym, ze swiat jest tzaki jaki jest, choc wedlug mnie moglby wygladac lepiej.

      Usuń
    22. Czuję się zawiedziona, jeśli osoba deklarująca się jako przywiązana do określonych wartości sugeruje, że ważniejszy jest rozwój "supermocarstwa". Ja nikogo nie udaję - ani tu, ani w realu. Co deklaruję - to wypełniam. Jestem szczera. I dlatego tak mnie irytuje, kiedy czytam (to już nie o Dibeliusie) pieprzenie, że ktoś jest chrześcijaninem, patriotą czy konserwatystą, chociaż daleko mu do spełniania wymogów wyznawanej rzekomo ideologii. Równie dobrze ja bym mogła krzyczeć, że jestem wegetarianką...

      Budowanie studni to już robienie czegoś dla kogoś. Owszem, można. Ale to coś więcej niż sprzeciwianie się robieniu czegoś złego. A ja na razie na tym sprzeciwie wobec zła poprzestaję, czynienie dobra zostawiając na specjalne okazje.

      (Właśnie się zastanawiam, co zrobić z małym kotkiem, który utknął na drzewie. Drzewo znajduje się na posesji sąsiada. Zadzwonić po straż miejską czy poczekać, aż sąsiad raczy to zrobić? Może jest w pracy, jak niemal wszyscy porządni obywatele? ;))

      Usuń
    23. Nie lubie sie deklarowac, bo to bardzo ogranicza, a powiedzmy, ze glosze cos ( sama tego nie wiedzac) z zakresu socjalizmu, gdyz akurat ten fragment ich mysli i postulatow bardzo mi sie podoba, albo nagle jakas wypowiedz konserwatysty mnie porusza i uwazam , ze ma on racje i ze w tym, albo innym zakresie powinno cos takiego zaistniec. dzisiaj podobalo mi sie kazanie papieza.... Jedno do czego mnie "przymuszono" to ustajenie tutaj wyznania- czy chce placic podatek na kosciol, czy nie i sie zadeklarowalam. oraz raz dobrowolnie iles tam latek temu kiedy przed oltarzem wypowiedzialam wiazace mnie na cale prawie zycie slowa. I staram sie to wypelniac. Nie chce wiecej wiazacych mnie slow. deklarowanie sie, obiecywanie, przysieganie, slubowanie- te sprawy musza byc bardzo przemyslane.

      "A ja na razie na tym sprzeciwie wobec zła poprzestaję, czynienie dobra zostawiając na specjalne okazje."
      W kosciele katolickim jest pewna regulka podczas Mszy Sw., nazywa sie to spowiedz powszechna. zaczyna sie to od slow: "Spowiadam sie Bogu wszechmogacemu i wam bracia i siostry, ze bardzo zgrzeszylem MYSLA, mowa, uczynkiem i zaniedbaniem....". Czynienie dobra powiadasz? zacznij je robic na poziomie mysli, nie czyn nic wyjatkowego, ani spektakularnego, nic na pokaz- zostaw kotka i jego wlasciciela, na razie, w spokoju...zacznij od mysli. A zobaczysz jaka to jazda, nielatwa sztuka. A jak zmienia swiat:))I jak trudno ten rodzaj czynienia dobra utrzymac na "wlasciwym poziomie".

      Usuń
    24. Ja sie nie deklaruje, ale inni poprzez to co pisze, juz mnie w swoich szufladkach mysli jakos porzadkuja, etykietuja...sami ustawiaja mnie w jakims swoim porzadku, spisie...

      Usuń
    25. Sorry, mam odmienne zdanie niż Kościół Katolicki (oraz pewnie wielu, wielu ludzi): myśli są moralnie neutralne, moralne zaś (lub niemoralne) są WYŁĄCZNIE słowa oraz - przede wszystkim - czyny. Dlatego kiedy ktoś wzrusza się czymś/kimś, pisze piękne teksty, chlipie nad czyimś losem, to nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się to, co ROBISZ.

      Ty się akurat jako katoliczka/patriotka/konserwatystka nie deklarujesz, nie do Ciebie więc piłam.

      Jak bym mogła, to bym kotkowi pomogła. Ale jak tu pomóc, kiedy buraczany właściciel burknął coś, że sam kotka zdejmie, gdy mu zaproponowałam, że wezwę straż pożarną? A jego żona (tak myślę, że była to żona) potrafiła jedynie kilka godzin krzyczeć do kociątka, żeby to zeszło. Niestety, na ich posesję nie wejdę. W końcu kiciuś sam spadł. Chyba przeżył. Co za ćwoki zasrane, nawet baba na dach znajdującej się pod drzewem budki nie weszła - choć mogła.

      Usuń
    26. Robota, robienie, czynienie...to tylko efekt koncowy. To jak ostatnie pocieganiecie pedzla. zaczyna sie wszystko od glowy, od sposobu myslenia, od jakosci mysli...
      Popisalabym troche wiecej, ale po co?

      Poza tym Kiro, wybacz, nie idzie tu o KK, chodzi mi, ze w zawartej u nich regulce dotyczacej spowiedzi powszechnej jest sporo prawdy. wiedzy " tajemnej" na temat czolwieka. Mysl, mowa, uczynek..... to juz nawet nie regulka wypowiadana podczas rytualu. Psycholodzy znaja konkretne techniki jak zaczac radzic sobie na poziomie mysli. Na poziomie tego, co od czlowieka zalezy, bo tez uwazaja, ze od mysli zaczyna sie wiele, albo prawie wszystko.

      jak ludzie malo maja wiedzy na temat swojego funkcjonowania. Jak ich to malo obchodzi. Ale inni ich bardzo obchodza. Muzulmanie, katolicy, sasiad bo kotek ( nie powiem przykre, emocjonalnie poruszajace)...kiedy ci beda ok, wtedy swiat nabierze innych barw. "Ja" nie musze byc inna/ inny:))

      Usuń
    27. Nie, nie każdy jest OK. Nie odrzucam muzułmanów, katolików, Cyganów, etc - ale patrzę na nich nieco podejrzliwie. I cieszę się z tego.

      Usuń
    28. "Nie, nie każdy jest OK" -dla innych, w ich systemie postrzegania swiata, zapoczatkowanego w mysleniu np.: Kira nie jest ok i nalezy ja "tepic". i tak sie nakrecamy. A prawdopodobnie, pisze prawdopodobnie, wystarczyloby myslec o innych tak, jak sie mysli o sobie - w tym jest jednak pewne niedociagniecie, pewien minus. bywaja ludzie toksyczni w mysleniu o sobie, tak ich zycie urzadzilo, o chociazby trudne dziecinstwo tak, a nie inaczej ich uksztaltowalo, ze ja bym nie chciala, aby oni o mnie mysleli tak, jak mysla o sobie .... nie chce aby kochalo mnie tak, jak kochaja siebie:))

      Podejrzliwosc- no coz, zanim sie nos z nory wchyli trzeba wyniuchac, czy wroga w okolicy nie ma:))

      Usuń
    29. Nie marzy mi się powszechne braterstwo. A w obecnej sytuacji jest ono wręcz niemożliwe.

      Usuń
    30. Tak, bo ludzei mysla o ludziach jako o wrogach. Bo nie zachowujemy sie jak jeden gatunek walczacy o przetrwanie, ale jak wiele gatunkow walczacych o swoje tereny, przetrwanie, prawo do zycia.

      Usuń
    31. A dlaczego mamy się solidaryzować z własnym gatunkiem, a nie ze wszystkimi? Zostańmy frutarianami, a co! :)

      Usuń
    32. Jezeli jestes "juz" do tego przygotowana to czemu nie. Jezeli "juz" wyprzedzials wielu osobnikow swojego gatunku w pojmowaniu rzeczy - to idz dalej.... na razie na poziomie naszego gatunku nam nie idzie, a co mowic z innymi....

      Usuń
    33. ja bym chciala ze wzgledow zdrowotnych, dla samej siebie umiec tak zyc, sie odzywiac... a zwierzaki by skorzystaly, prawdopodobnie.

      Usuń
    34. @Dibelius
      "Moim zdaniem jedyne, co możemy zrobić dla tych z wydętymi brzuchami zdychających na pustyni, to humanitarnie zostawić ich w spokoju"
      A może by tak znieść cła na produkowaną przez nich żywność? Albo dopłaty do produkcji dla europejskich farmerów-gigantów?
      Antydogmatyk

      Usuń
    35. @Antydogmatyku,
      Nie mam nic przeciwko liberalizacji gospodarki, w tym zmianom zaproponowanym wyżej przez Ciebie. Życzę tym cierpiącym ludom, aby sobie same poradziły. Jeśli nie - to pozostaję przy swojej tezie.

      Usuń
  2. Czy Europejczycy są ciotami?
    Tak.Bo kto nie jest ciotą,ten jest faszystą.Inne etykietki nie dostają koncesji.
    Mówisz Dibeliusie ,że kolekcjonerzy etykietek to grabarze Europy ? Ty faszysto!

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam łaciny, ale z Twoim komentarzem skojarzyła mi się sentencja: Tertium non datur
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. CD

      Stąd też się biorą zasiłkowi nababowie kłując w oczy Dibeliusa i resztę towarzystwa, którzy nawet nie wiedzą, kosztem jakich cierpień wcześniej urodzonych dzieci Araba to się odbywa.


      A to z tych dzieciaków ( a nie Boat People ) rekrutują się przyszłe kadry bojowników Islamu. Młodzi sfrustrowani i bardzo ale to bardzo wkurwieni. Ich przywódcy mogą sobie być synami szejków ale tak to już jest z przywódcami. WSZĘDZIE. Młodym i gniewnym odpowiada bycie świętymi męczennikami za wiarę, która rekompensuje im status poniewieranego dziada z dzieciństwa i młodości. Hurysy też mają w tym swój udział, acz nie demonizowałbym ich znaczenia aż tak bardzo jak Dibelius.

      Przydała by się męska decyzja. Jeśli jesteś obywatelem ( na przykład ) UK, to jeśli chcesz pracować i płacić podatki czyń to, a my dopilnujemy by szklane sufity zniknęły i być BEZ KITU ( bez względu na kolor skóry ) korzystał z PEŁNI praw obywatelskich i ludzkich. A jak chcesz się obijać, to nic tu po Tobie bo i tak zasiłek Ci się skończy za X miesięcy.

      Ale takiej decyzji NIKT nie podejmie. Po tylu latach polityki dziewicy "tak bym chciała ( by Arab pracował a nie psuł powietrza ) ale tak bardzo się boję" mamy rezultaty, z których wyszamotać się będzie niezmiernie trudno.


      Przydałby się też plan aktywizacji zawodowej milionów nierobotnych, co jest bardzo nielibertariańskie ale dałoby efekty. Bo gówno JUŻ śmierdzi i to potężnie a wehikułu czasu ( by po libertariańsku naprawić to i owo gdy to jeszcze było możliwe ) jak nie było, TAK NIE MA!

      Na taki projekt jednak UE nie ma już kasy, a nawet gdyby miała, to i tak urzędole i ich blondyny przepuściliby to wszystko w gwizdek, bo ten typ tak ma.

      Eksterminacja kolorowych byłaby trudna. Arabowie w niczym nie przypominają Żydów z czasów II WŚ i nie pójdą pokornie do gazu. Nawet udana eksterminacja prócz wielkiego smrodu nie da Rasie Białej nic, prócz odwleczenia egzekucji ( dla tejże rasy ) o jakieś 20-30 lat. Degeneracja będąca efektem chowu wsobnego ( znów nastanie moda na czystość rasy ) pogłębi się, arabskiej dzietności mimo zasiłków się nie osiągnie, odbudowa Europy będzie niemożliwa, z powodu ciągle tlących się konfliktów rasowych ( Murzyni Romowie i Arabowie w 5 i 6 pokoleniu zasymilowani od paru pokoleń i prawie biali ale uznani nagle za podludzi bo "prawie czyni OGROMNĄ różnicę" ) a także zapyzienia i zamknięcia na świat jako odreagowania lat Political Correctness.

      A Arabowie przyjdą znowu! To tylko kwestia czasu, bo to strasznie pamiętliwe ludzie są! Bardziej niż Kurna Maciek!
      A wtedy nie będzie już cacy cacy nawracanie na Islam, tylko kęsim kęsim, czyli całkowite unicestwienie Rasy Białej. Tylko najładniejsze kobity przetrwają, niekoniecznie blondwłose, choć część z nich też. Arabowie nie są wybredni, byle kobita była posłuszna i ładnie rodziła dziedziców. Tylko te dzieci już z pokolenia na pokolenie coraz mniej białe.


      Tak oto ponuro kreśli się


      Kurna Maciek

      Usuń
    3. Maćku,
      Z tym chowem wsobnym coś jest na rzeczy, patrząc np. na zidiocenie i zniewieścienie narodów skandynawskich, dawniej elity wojowników. Widziałem ostatnio szwedzki film, gdzie interesujące były wątki obyczajowe - kobiety poniewierały i biły mężczyzn, a ci się tylko nieśmiało zasłaniali. Dlatego napływ bardziej aktywnych i energicznych przedstawicieli innych ras i cywilizacji warto wykorzystać, ale tworząc kontrolowaną przez nas, sensowną, sprawną cywilizację - a nie średniowieczny szariat lub afrykańskie pastwisko.

      Nie zgadzam się z Twoją teorią o odsuwaniu muzułmanów lub kolorowych od bardziej atrakcyjnych miejsc pracy. Bywam od czasu do czasu we Francji i widzę, że ci, którzy chcą - pracują, także na stanowiskach kierowniczych. O tyle jest to trudno dostrzec, że Arab pracujący z rodowitymi Francuzami np. w biurze niczym się od nich nie odróżnia, a paru znam osobiście.

      Dlatego powinniśmy nie rozpaczać, ale starać się kontrolować ten cały burdel - bo jeszcze można.

      Usuń
    4. Ostatnim razem będąc we Francji też widziałem Arabów w managerskich mundurkach w korporacjach co pozwala domniemywać że to "wyższa półka" niż pracownik MPO. Ale to się stało na zasadzie "stanowczo za mało i rozpaczliwie za późno" gdy mleko już się nie tylko rozlało, ale zdążyło skisnąć i się ześmiardnąć. Ale jeszcze w latach 70-tych za mojego dzieciństwa było tak jak pisałem.


      Kurna Maciek

      Usuń

    5. "Przydała by się męska decyzja. Jeśli jesteś obywatelem ( na przykład ) UK, to jeśli chcesz pracować i płacić podatki czyń to, a my dopilnujemy by szklane sufity zniknęły i być BEZ KITU ( bez względu na kolor skóry ) korzystał z PEŁNI praw obywatelskich i ludzkich."
      Czyli , jakby nie bylo chodzi o koryto. O rowny dostep do... od czego bys nie zaczal wyliczania o jaki dostep biega skonczysz i tak na pieniadzach. Rowny dostep do wszystkiego.
      Ja bym tego nie nazwala rasizmem. Ludzie nie potrafia myslec na zasadzie "inne" nie znaczy "gorsze".
      Ogolnie to..kazdy che byc tym kims na wierzchu.

      Usuń
    6. Szanowny Kurna Maćku!

      Primo - wybacz, ale napiszę to: cóż za paskudny nick. :/ Dlaczego taki sobie obrałeś, jeśli wolno spytać?

      Secundo - teoretycznie wszyscy wiedzą, jak powinny wyglądać relacje państwo-obywatel (pracowitym i zaradnym się nie przeszkadza, przestępców się karze, etc), gdyż wiedzę tę można wynieść choćby z bajek, gdzie elementarne zasady, takie jak poszanowanie własności czy życia, stanowią absolutną podstawę moralną pozytywnych bohaterów. Niestety, w praktyce ludziom palma odbija. Przegięcia w obydwie strony (rasizm oraz "ultratolerancja") są na porządku dziennym. Jakie na to lekarstwo? Rewolucja?

      Usuń
    7. Rewolucje do tej pory pokazywaly tylko, ze chodzi o zamiane miejsc. Zeby tym, ktorym sie nie wiodlo nagle sie powiodlo poprzez ( znowu uzyje tego slowa, ostatnio dosc czesto go uzywam) dostep do koryta. Chodzi tylko o zmiane miejsc przy sterze. zeby ci, ktorzy cierpieli niedostatek przestali go cierpiec a zaczeli go znosic ci, ktorym sie do tej pory wiodlo i nie wiedza co znaczy trudne zycie.

      Rewolucje nie zmieniaja naszej swiadomosci. Tu potrzeba zmiany swiadomosci aby sie rzeczy pozmienialy na dobre,

      Usuń
    8. Witaj Kiro! Po prostu mam chłopskie korzenie, a wszelakie konserwy i monarchiści nie potrafią się do chłopa zwrócić inaczej niż per Macieju, niezależnie od tego jak tenże chłop faktycznie ma na imię. A Kurna Maciek, bo jestem chłopem wyjątkowo niepokornym i buntowniczym. No i na dodatek należę do nielicznej kanapy libertarian ludowych.
      Potraktuj zatem mój nick jak rodzimy odpowiednik francuskiej Żakerii.

      Jak dla mnie lekarstwem nie jest rewolucja bo ona oznacza nowe pałace i nowe blondynki dla nowych generałów, a prostym ludziom zawsze nędza, często nawet gorsza niż za accien regime.

      Jest nim zdrowo rozumiany liberalizm, czyli duża swoboda gospodarcza, jak najmniej zakazów, brak przestępstw bez ofiar ale jednoczesne twarde i konsekwentne egzekwowanie prawa w miejsce dzisiejszego "rozgwiździaju". Nie chodzi mi o rewolucję, tylko o KONSEKWENTNĄ równość wszystkich wobec prawa.


      Kurna Maciek


      PS A co oznacza Twój nick Kiro?

      Usuń
    9. Kira to... zwykłe imię. Jego pochodzenie nie interesowało mnie nigdy. Ot, taka ciekawostka, że nawet w polskim kalendarzu występuje. ;)

      Nasze marzenia o lepszym państwie są nad wyraz zbieżne. :)

      Gdzie mieszkasz, Kureczkowy Maćku? :)

      Usuń
    10. Masz racje. Nowe blondynki dla nowych generalow, a kurna Mackom jak wiatr w oczy wial tak i wiac bedzie...no zesz kurna chata.

      Usuń
    11. Aktualnie w Stolycy Kiro


      Kurna Maciek

      Usuń
    12. @Kurna Maciek
      Arabusy, Cyganie, Turasy, żyją z zasiłków głównie dlatego, że nie ma za dużo miejsc pracy w nowoczesnych gospodarkach Szwecji, Norwegi czy Holandii dla robotników niewykwalifikowanych (i w dużej mierze półanalfabetów). Menażerii kolorowej, w ogromnej większości, nie chce się uczyć i zdobywać kwalifikacji. Mimo, że mają ku temu warunki. Przykład turasów w Niemczech, czy Cyganów w Polsce jest tego najlepszym przykładem.

      Usuń
    13. Drogi anonimowy! Może byś się z łaski swojej podpisał tak jak ja to czynię?

      Tak się składa, że w ciągu ostatnich 25 lat 3 razy trafiło mi się być bezrobotnym i dwukrotnie uczestniczyć w kursach i szkoleniach organizowanych przez UP.
      Więc wiem jak bardzo te kursy są g... warte i istnieją tylko po to, żeby rozmaite blondynki, kochanki notabli miały pracę i zarobek.

      Państwowy System wszędzie jest zdeprawowany, z tym że na Zachodzie notable są znacznie bieglejsi w sztuce hipokryzji i ukrywaniu tego typu faktów przez społeczeństwo. A państwowa szkoła jest bezpłatna tylko teoretycznie. Kto jest rodzicem z dzieckiem w wieku szkolnym dobrze wie ile kosztuje wyprawka dla dziecka z "bezpłatnej" szkoły i ile kosztuje utrzymanie dziecka w wieku szkolnym tudzież wszystkich zachcianek dyrekcji.

      Więc mi nie opowiadaj, że rzeczone Turasy mają ku integracji jakieś warunki.


      Kurna Maciek

      Usuń
    14. Biali ludzie też walczą o pracę, walczą o przetrwanie. Nie rób z nie-białych jakichś ostatnich ofiar. Poza tym - czy państwo musi zapewniać pracę? Jeśli nie potrafisz, to nie jest to bynajmniej powód, by wprowadzać szariat. To są 2 różne problemy, z tym że bezrobocie to problem przybyszów, a podpalenia i zbrodnie - państwa.

      Usuń
    15. " To są 2 różne problemy, z tym że bezrobocie to problem przybyszów, a podpalenia i zbrodnie - państwa."

      Nie, to ten sam problem. Przyjeliscie przybyszow, to trzeba wiedziec, miec pomysl na to, co z nimi zrobic. pomyslem jest na razie to co opisuje Kurna Maciek. no coz humanitarnie was przyjelismy- jacyz my humanitari, jacyz..., ale wezcie posiedzcie sobie w jakims "zacisznym" katku i... nie przeszkadzajcie- badzcie grzeczni. A oni patrza na inny styl zycia i chca tego samego. znajomy opowiadal jak pchal sie na zachod gdyz "oniemial", kiedy zobaczyl jakimi to oni furami jezdza, jakie chaty maja- apetyt wzrosl. porownal sie do nich- ocenil, porownal, pokojarzyl, wyszedl ze swojej szufladki.... dopoki siedzial u siebie na zadupiu i mial to co i inni wiec myslal, ze to kres jego mozliwosci meterialnych byl spokojny, grzeczny....a potem zachcial innego, dlaczego on nie moglby tak, jak tamci?
      Podstawa do integracji jest dopuszczenie ludzi do takich samych praw, szczegolnie do praw, ktore daja podstawy ekonomiczne. Myslisz, widzisz swoje mozliwosci, porownujesz moglbys tak samo jak i oni, ale nie wychodzi, wiec sie zaczyna....
      jezeli sie nie chce problemow, nie nalezy przyjmowac innych pod swoj dach. A jezeli to zrobilismy nalezy liczyc sie z ich potrzebami. Okazuje sie ze danie zasilku nie zalatwia sprawy, bo za malo aby zyc, za duzo aby umrzec. Po czesci prawda jest tez i to, ze przyjezdzaja ludzie, ktorzy u siebie w kraju nie mieli szansy, albo tez wymogu ksztalcenia sie, czytania i pisania i im tez trzeba zepwnic warunki skro pozwolilo sie u siebie zamieszkac. No wiec wyrownuja te kraje tego typu problemy, ale u doroslego czlwieka, ktory we wlasnym jezyku nie umie trudno nauczyc sie w obcym.

      Usuń
    16. Prawda lezy gdzies po srodku...

      Usuń
    17. Przybysz dostają PRAWO do pracy, socjal, darmową naukę języka. Za mało? A dlaczego żółci jakoś mogą? Może CHCĄ?

      Usuń
    18. Nie wiem, czy znasz zasade, ze w zyciu nie ma nic za darmo? Pomoga, ale to nie jest tak, ze masz wszystko za darmo. Pamietam jak mi znajoma opowiadala, jak jej ojciec przyjechal do Niemiec. na poczatku pobierak jakies tam zasilki, ktore potem po znalezieniu przez niego pracy zostaly mu odciagane z konta. Nie wiem, ja w takiej sytuacji nigdy tu nie bylam, ale wiem, ze przeplyw forsy reka w reke jest na zachodzie minimalny, wszystko idzie przez konta i te pomocowe instytucje dokladnie wiedza o stanie dochodow petenta.I tak jakos jest to tutaj zorganizowane, ze nie obejdziesz, ludzie nie chca "zadzierac".
      PRAWO! Fajnie, ze sie je ma - gorzej , ze nie mozna go realizowac w zakresie wlasnych umiejetnosci.
      Trwa zanim obcokrajowiec zaklimatyzuje sie na obcej dla niego ziemii.

      Usuń
    19. Żółci jakoś mogą? O tych co nie mogą czyli ubogich Wietnamczykach czy Filipińczykach się nie pisze, bo to za mało medialne. A ci co im się udaje mają niezgorszy kapitał na rozruch. Porównywanie japońskiego studenta ( języka nauczył się za własną kasę zważywszy jak dodupne są kursy "darmowe" dla imigrantów ) z Arabem z Jemenu jest co najmniej niepoważne Kiro!


      W Polsce sobie nieźle radzą co po niektórzy Murzyni. Mój kolega ze studiów był synem króla wioski. Radził sobie znakomicie. Tylko "murzynów" nie wynajmował. Kwestia kompetencji i umiejętności była dla niego święta. Ciekawe czy mu zostało to do dziś i co porabia..?


      Kurna Maciek

      Usuń
    20. Żółci nie podpalają samochodów. Jakoś nie są roszczeniowi i sfanatyzowani.

      Usuń
    21. @Kurna Maciak.

      Co ty pierdolisz?!? A z Cyganami w Polsce, kto im zabrania pójść do jakiejś zawodówki czy szkoły średniej? To jest wyłącznie ich lenistwo. Bo już w podstawówce mają wyjebane na system i na "gojów", na których wolą pasożytować!
      Arabusy, czarnuchy, pakole, turasy w Niemczech (żydzi w Polsce międzywojennej) i inni, też tworzą getta w dzielnicach zachodnich miast, z tego powodu że wolą mieszkać między swoimi, i nie mieć za sąsiada jakiegoś białasa i w dodatku chrześcijanina, a nie z tego powodu że są dyskryminowani przez jakieś państwo.

      Usuń
    22. ERRATA. Miało być napisane "gadziów" nie "gojów".

      Usuń
    23. Gallu Anonimowy! Podpisz się choćby nickiem!

      Kurna Maciek

      Usuń
    24. Nie wiem "anonimowy" skad takowa wiedza na temat zycia "arabusow, czarnuchow, pakoli i turasow"? Sam sposob wyrazania sie o nich moze swiadczyc o twoich uprzedzeniach, a uprzedzenia to dziadowska sprawa bo nie pozwala na rzeczy spojrzec szerzej, zaweza pole widzenia.

      Slyszalam opinie twojego typu- najczesciej od ludzi nie mieszkajacych w kraju, ktorego takowe problemy dotyczyly. To co osobisie zaobserwowalam i z czym mialam kontakt ( kursy jezykowe, praca) ludzie , ktorych nazwales tak, jak nazwales byly osobami zajetymi praca. U mnie w pracy jest ich sporo. Kobiety z chustami na glowach, czyli wychodzi na to, ze wierza w Allaha, pracuja jak nalezy. Mialam dwie osoby pochodzace z Turcji jako "szefow". Jeden to chlopak z dwoma fakultetami, druga to kobietza- w jej przypadku nie wiem jakie miala wyksztalcenie. Oboje byli ok osobami. Facet tak posuwal sie w integracji z tubylcami, ze prosil o przepis na nalewke sliwkowo cynamonowa jedna z matek swojego pracownika. Pil z kolegami w pracy na imprezach...kobitka ( szef) byla wierzaca, wiec tego typu rzeczy nie robila- cukierkow lub jedzenia z alkoholem tudziez ze swiniami do ust nie wziela , ale na nasze swieta ( Boze Narodzenie) przynosila nam do pracy swoje frykasy:))
      Obecnie w zespole mamy dwie dziewczyny z Turcji. Na kursach jezykowych nawet jezeli laski nie pracowaly to ich faceci zaginali jak nalezy- kierowcy autobusow, ciezarowek...dzisiaj robilam zakupy w sklepie, duzym supermarkecie, w ktorym moge kupic polskie produkty. myslalam, ze to sklep rosyjski- bo jest tam przewaga towarow rosyjskich. dowiedzialam sie, ze wlascicielem jest ktos pochodzacy z Turcji.

      Nie spotkalam nikogo z tamtego obszaru kulturowego kto siedzialby na zasilku. Slyszalam o takowych ludziach, ale osobisicie nie mialam przyjemnosci. Natomiast tubylcow siedzacych lub korzystajacych z zasilkow znam kilku. Coz za dziwny zbieg okolicznoasci, nieprawdaz? Kiedy tamci na zasilkach to norma, szara rzeczywistosc, kiedy ci to ...zbieg okolicznosci, niefortunny traf?

      Natomiast od mojej nauczycielki niemieckiego, Rosjanki, slyszalam ze miewaja przypadki analfabetow obcokrajowcow na kursach jezykowych i to jest praca ponad sily, aby nauczyc ich jezyka- nie zawsze zakonczona sukcesem, ajezeli nie zakonczona sukcesem to wiadomo, ze ktos taki na rynku pracy mozliwosci ma niewielkie. skoro sie jednak na takowych kursach owi obcokrajowcy znajduja tzn, ze jakas dobra wole jednak maja?

      Spotkalam jedna dziewczyne z Afganistanu, przyszla na nasz kurs jezykowy. Mowila po niemiecku perfekcyjnie, ale nie umiala pisac i czytac. przyszla bo dzieciak poszedl do pierwszej klasy i nie umiala mu pomoc przy pracach domowych. ojciec ja do szkoly nie posylal, wiec sie nie nauczyla:) Ale kobieta z bardzo dobra wola, no nie?
      Wiec nie mierz ludzi miarka nakrecana przez brak akceptacji.
      Roznica kulturowa miedzy nami jest spora. styl zycia inny... oni nie moga przejac pewnych naszych form zachowania sie, zycia, my ich ( choc bywaja przypadki przeczace temu o czym pisze), wiec jedno wyjscie to akceptacja, bez poddawania ocenie "dobre, zle".

      Usuń
    25. Akceptuję tych, którzy nie czynią krzywdy niewinnym ludziom i nie domagają się parasola ochronnego od państwa.

      Usuń
    26. A ja znałem pewnego miłego Irańczyka który sprzedawał na rogu w swoim kramie. Miałem kolegę Albańczyka muzułmanina i nic mi się nie stało. Stałem też kilku murzynów którzy normalnie pracowali. Więc to nie jest "prawda" co niektórzy piszą, że zagraża nam cywilizacyjna zapaść i islamizacja Europy, skoro ja niektórych z tych nacji spotkałem i byli w porządku.

      Wiesz, głupia panienko co ci radzę, czytaj sobie cokolwiek, ale tego nie komentuj.

      Usuń
  3. jestem orientacji hetero, nie wyznaję islamu... niemniej jednak jestem za reaktywacją zapomnianego bidetu i upowszechnieniem tego urządzenia... higiena to podstawa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem entuzjastą bidetu - i to od czasów przeboju Michale Jacksona "Beat it". Niestety w praktyce jestem na etapie kombinowania, gdzie można by upchnąć w łazience suszarkę do upranych rzeczy. O własnym bidecie, złotym, a może krzyształowym mogę tylko pomarzyć...

      Usuń
    2. są instalacje zwane "washlet" /pomysł japoński/ albo dodatkowe ujęcia wody obok "dzbana" zakończone wężykiem /pomysł arabski/... miejsca to nie zajmuje, ale wymaga pewnych nakładów, więc Białasom, których kawałek celulozy nie satysfakcjonuje higienicznie, pozostaje improwizacja /np. za pomocą prysznica/...
      ...
      wątek analny w Twoim poście traktuję rzecz jasna jako żart... bo tak naprawdę nie ma korelacji pomiędzy pieszczotami analnymi i orientacją seksualną... tak zwany "rimjob", lub prozaiczne rżnięcie "od zakrystii" jest jednym z elementów seksu w zestawieniach "hetero"... z drugiej zaś strony, wielu osobników "homo" seksu analnego nie uprawia lub pozostaje na poziomie platonicznym nie uprawiając go wcale...
      ...
      natomiast tak już poważniej, to twierdzenie, jakoby za zachowania "homo" w islamie automatycznie groziła czapa jest mocnym uproszczeniem... ów zakaz bowiem dotyczy ludzi całkowicie dorosłych /teoretycznie już po ślubie/... bo z drugiej strony istnieje tam społeczne przyzwolenie na tego typu zachowania wśród młodych, jako swoisty wentyl bezpieczeństwa w sytuacji separacji osobników różnej płci...
      ale to jeszcze nie koniec...
      Białasy mają duży tzw. "promień przestrzeni prywatnej"... to się przekłada na przykład na to, że źle się czujemy w ciasnej windzie lub tramwaju, że rozmawiając z obcym człowiekiem utrzymujemy stosowny dystans... u Beżowych ten promień jest krótszy... to ma wiele konsekwencji... jedną z nich jest to, że wiele gestów, form kontaktu, które wśród Białasów ma seksualny podtekst, u Beżowych takiego podtekstu nie ma... innymi słowy, "nie każdy jest pedałem, choć na takiego wygląda"...
      i jeszcze na koniec ciekawostka... w islamie, według szariatu, gdy kobieta zamężna przychodzi do kadiego, zdejmie but i położy mu ten but na stole, ma on obowiązek niezwłocznie udzielić jej rozwodu i ukarać męża... gest z butem oznacza, że mąż dokonał /lub próbował/ aktu penetracji analnej swojej żony, co w islamie postrzegane jest jako zachowanie "homo"... przepis jest rzecz jasna martwy, bo zastraszona kobieta nigdy nie odważy się takiego donosu wykonać...

      Usuń
    3. Zamiast idiotycznego multi-kulti sensowna byłaby w Europie unifikacja kulturowa - np. muzułmanie pozwalają kobietom normalnie się ubierać i funkcjonować zawodowo, a my zakładamy szlauchy przy sedesach...

      Usuń
    4. Normą dla muzułmanów są właśnie burki, hidżaby, nikaby. Ja bym się czepiałam przemocy i zniewolenia kobiet, nie ich stroju.

      Usuń
    5. Z Multi Kulti jest podobnie jak z "bezstresowym wychowaniem". To ostatnie wzięło się stąd, że wszystkie ideologie się sprostytuowały i wydurniły, rodzice sami są zagubieni i nie wiedzą jak żyć, nie wychowują dzieci w ŻADNYM duchu, a w polskich realiach dodatkowo szalony postęp technologiczny zdołował rodziców totalnie, przynajmniej tych nieco starszych ode mnie. Komputery i komórki na których rodzice ci się nie znają ni hu hu.. i bardzo ich to uwiera, powoduje, że rodzice wolą w ogóle nie rozmawiać z dziećmi bo lamerstwo z nich wylezie jak słoma z buta. To jest skutek nałożenia się na siebie mentalności postfeudalnej na postmodernistyczną. Rodzice ma wyssane z mlekiem swojej matki, że nie można się przed dzieckiem przyznać że się czegoś nie wie, bo niebo zawala się na głowie, a oni nie są przecież francuskimi rycerzami i nie mogą podeprzeć go kopiami. Lecz dziś udawanie mundrego jest dla rodziców coraz trudniejsze, by nie rzec całkowicie niemożliwe.
      Więc się nie wychowuje wcale, a swoją wychowawczą klęskę maskuje szumnym i "postępowym" terminem Bezstresowe Wychowanie. Takie są moje osobiste obserwacje z czasów gdy byłem belfrem czyli jakieś 8 lat temu.

      A czym jest multi kulti? To efekt "polityki dziewicy". Mademoiselle Fabienne bardzo by chciała aby Arabowie się zintegrowali, ale tak bardzo się ich boi. więc lepiej niech beżowi siedzą w swoich gettach, by nie było zamieszek głodowych da się im zasiłki, nie zintegrują się no bo jak, a to wszystko razem do kupy nazwać szumną i "postępową" nazwą Multi Kulti, a świat niech się tym zachwyca...


      Kurna Maciek

      Usuń
    6. @Kira,
      Burka i nikab to wory na kobiety, ale hidżab w wersji light to np. chustka luzacko założona na głowę plus normalny strój. Mogę rzec, że moja babcia chodziła w hidżabie, bo nosiła chustkę.

      Usuń
    7. Norma w każdej kulturze wygląda inaczej. Może zajmijmy się obrzezaniem dziewczynek, a nie modą, hę?

      Usuń
    8. Są cele i są drogi prowadzące do celu.

      Usuń
  4. No i co z tego, że w kosmopolitycznym Stambule ktoś się zbuntuje przeciw autorytarnym rządom Erdogana. Prowincja bardzo go popiera. To samo w Egipcie, w metropoliach, gdzie działają uniwersytety, jest dużo turystów, to zawsze kilka tysięcy zapiszczy na wielomilionowe rzesze Turków czy Egipcjan. Prowincja jest za islamizacją i bractwem muzułmańskim.
    W Polsce też, są marsze niepodległości i inne, organizowane przez opozycje. To nie stanowi najmniejszego zagrożenia dla tego (nie)rządu i partii zagranicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie robiac nic zgadzamy sie na to co jest. co z tego, ze prowincja kogos tam popiera i ze ludzie gdzies tam sa za tym co znane im i chca to znane im wcisnac tym, ktorzy tego nie znaja, a powinni poznac i pokochac? Jezeli sie nie gada, to zgadza sie na jedno, kiedy przedstawia sie inne modele wtedy komus cos tam gdzies moze w glowie zaswiatac, ze on tak na prawde chce inaczej, bo w tym w czym jest to niepodoba mu sie tyle rzeczy i spraw i przez to niepodobanie sie, a tkwienie cierpi. Ponoc kropla drazy skale...i oczywiscie nie jedna i nie od razu.

      Usuń
    2. Nasze marsze odbywają się z poszanowaniem prawa i pomimo incydentów są ochraniane przez policję.

      W Egipcie całe miasta były opanowywane przez demonstrantów, a policja wycofywała się.
      W Turcji protest odbywa się w kilkudziesięciu miastach gromadząc w Stambule i Ankarze po kilkadziesiąt tysięcy demonstrantów. Było kilka ofiar śmiertelnych i setki rannych. Policja strzela pojemnikami z gazem zamiast w bruk, prosto w ludzi powodując urazy oczu i twarzy.

      Walkę z lewackim lub islamskim totalitaryzmem od czegoś trzeba zacząć.

      Usuń
  5. No to odleciałeś, Dibeliusie. Masz wyobraźnię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wiele osób o tym wie, ale boi się powiedzieć. Są zastraszani przez lewackich aktywistów.

      Usuń
  6. To jest nawet jakoś tam zabawne:tratwa tonie,a Pokręć uspokaja spanikowanych rozbitków
    opowieścią o Etruskach,których też już przecież nie ma,a świat się nie skończył i nawet słoneczko świeci.Nikt tam się na tej Frondzie z tego nie wyśmiał?;)
    Kiro, wypowiedź tego pana to czysty wschodni fatalizm.Kismet;))Chociaż Allah ze swoją wolą to u niego Naturalny Proces Historyczny.Przecież o to właśnie chodzi,że Europa Zachodnia robi,co może żeby ten Proces przyśpieszyć niszcząc indywidualizm i aktywność czyli rdzeń własnej kultury i zastępując go biernym,tępym fatalizmem mas.Kurna Maciek to nazwał: ten Proces wcale NIE JEST naturalny: za kilkaset lat,dla jakiegoś Pokręcia - będzie,bo on popatrzy z perspektywy finału ale obecnie to nie Naturalny Proces zatapia Europę,tylko krótkowzroczna ślepota polityki.Nie ma nic nienaturalnego w antynomii odrębnych kultur,przeciwnie to jeden z najpotężniejszych mechanizmów kulturotwórczych -nienaturalne i bzdurne jest tworzenie na siłę teorii,że jedyna przyszłość Europy to multikulturowa zawiesina równoprawnych biernych farfocli.To mrzonka równie utopijna jak komunizm i podobne mu recepty na wolność,równość i iPod dla każdego..Mieszanie się kultur to proces długotrwały,przyśpieszanie go prowadzi nie do powstania nowej jakości,tylko do kłopotów i krwi na ulicach,co już widać.
    Nawiasem mówiąc,moim zdaniem,za wcześnie kładzie się krzyżyk na kulturze zachodniej
    - jednym z mechanizmów obronnych jest radykalizm i to jest - obawiam się- nieuchronne,jak każda rzeź w finale wszystkich poprzednich lewackich mrzonek wprowadzonych w realne życie
    A pan TT ze swoją publicystyką hasłową bywa niestrawny.Co prawda,to prawda,bo
    tego rodzaju retoryka ma już brodę za długą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złośliwie wkleiłam tę wypowiedź, gdyż pasowała mi do czarnowidztwa samego Dibeliusa. Ale tak naprawdę dotyczyła ona nie islamizacji, ale "samounicestwienia" narodu poprzez odmowę rozmnażania się. Jeśli kobiety nie zechcą rodzić, lub urodzą tylko jedno dziecko - wyginiemy. I na to się nic nie poradzi. A że niż demograficzny u Europejczyków idzie łeb w łeb z wyżem demo u Arabów - cóż, to tylko omawianej islamizacji sprzyja. (Wybacz, jeśli to, co piszę, jest niejasne.)

      Usuń
    2. Być może prawica złośliwie poprze rozpowszechnienie umiarkowanego islamu w Europie, co natychmiast rozwiąże problem demograficzny. Zresztą już dziś wiele Europejek wybiera mężów muzułmanów - woli tradycyjny model rodziny niż współczesny hedonizm. Geny hedonistów wyginą - będzie to niewielki zakręt historii.

      Usuń
    3. Czy hedonistów - nie wiem. Bezdzietnych - oczywiście. Co wynika z logicznego rozumowania. Ale czy to jest problem tych bezdzietnych? Nie, podobnie jak nie jest problemem "czernienie" Europy czy wymieranie Polski. Kto się tym przejmuje, powinien mieć co najmniej trójkę dzieci.

      Usuń
    4. @Kira
      Gdzie jest ten wyż u Arabów?
      Sprawdź wskaźniki demograficzne z ostatnich kilkunastu lat.
      Antydogmatyk

      Usuń
    5. @Antydogmatyku,
      Skąd bierzesz swoje dogmaty? Nawet bogate i rozwinięte kraje arabskie mają stosunkowo wysoki współczynnik dzietności, np: UAE 2,37; Arabia Saudyjska 2,21; Katar 1,92 - a o wiele biedniejsza Polska 1,32. Zamożność kraju wpływa negatywnie na dzietność, ale silna religijność - pozytywnie.
      https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook//rankorder/2127rank.html

      Usuń
  7. Probujesz , Dibeliusie, w tym szalenstwie doszukac sie sensu. Daremne Twe starania. Tu nie ma sensu podobnie jak w Twoim tekscie.
    Faktem jest ze Europa, a scislej jej elty sa silne zciotowane. Nie, moze nie spedalone raczej zcwelowane. Tp nie sa ludzie pokroju Churchila Adenauera De Gaulla Kohla Thather ktorzy mieli jakies dlugotrwala wizje Europy na pokolenia a nie na jedna kadencje...
    Teraz rzadza nami potulne mopy ktore przynajmniej werbalnie chca dla wszystkich dobrze. I albo sa zbyt glupi leniwi czy pusci i nie wiedza ze tak sie nie da. Albo chca po prostu z tego euro-titanica jeszcze wyrwac ile sie da 'a po nas chocby potop'.
    Zachowania homoseksualne w arabsko pakistanskiej spolecznosci wynikaja tylko i wylacznie z przyczyn kulturowych.
    Ich rzekomy homoseksualizm szybko znika gdy maja dostep do kobiet lekkich latwych i przyjemnych. Czy to u siebie w kurortach czy to w Europie.
    Na pewno w aspekcie seksualnym nie upatrywalbym przyczyn ustepstw ,naszych, ciot wzgledem islamizacji kontynentu.zwykle tchorzostwo karierowiczoatwo i wazeliniarstwo bydlatek przy wladzy.
    Przyczyny sa bardziej zlozone ale glownym powodem jest zwykle tchorzostwo elit i odsuwanie problemow zamiast odwaznego zmierzenia sie z nimi.
    Zauwazyles ze Cameron juz nie mowi o klesce polityki multi kulti a sam ja realizuje z werwa neofity?
    Ze Merkel tez juz cichutko siedzi?
    A wydawalo sie jeszcze dwa lata temu ze cos sie ruszylo. Zludzenie apteczne...
    Pozdrawiam smutno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedzisiejszy,
      Dziękuję za Twój jak zwykle głos rozsądku. Dla mnie najistotniejszą myślą w tekście jest to, że sami muzułmanie potrafią rozpocząć walkę z islamizacją. Na razie przegrywają. To nie tylko Egipt i Turcja, także Iran, Bangladesz. Komuna też wydawała się mocna.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. sorry Dibeliusie, ale się mylisz. W Turcji, Egipcie, to ostatnie podrygi. Poza tym kto walczy w Turcji na ulicach? Te same lewackie barany co na uniwerkach w Europie. Poza tym to garstka zadymiarskiej młodzieży, którą Erdokan zgniecie jak pluskwę. Przy poparciu większości tureckiego społeczeństwa.
      W Egipcie ludzie jeszcze się bronią, przede wszystkim Koptowie, ale oni są juz skazani na pożarcie.
      W Iranie nikt i nic tym ludziom nie pomoże. w demokracji rządzi pospólstwo, a w Iranie pospólstwo słucha tylko meczetu.
      Co do Bangladeszu masz jakieś dziwne info. Tam właśnie islamisci walczą na ulicach o prawo do mordowania każdego, któ znieważy islam. Chodzi im o taki wpis do konstytucji....
      I nie pisze tego, aby Ci poprawić nastrój ;-)
      Takie są niestety, fakty. Nie myl z tefałenowskimi fucktami...
      pozdrawiam

      Usuń
    3. Wystarczy aby postepowe kraje poparly walczacych na ulicach, jak to mialo kiejsce ostatnio, nie kojarze u kogo w Egipcie chyba. przewalali dyktatorski rzad i ustalali demokracje i cieszyli sie na ulicach miast...a moze nam dla zmyly takie tylko fotki pokazywano?

      Usuń
    4. Poczytajcie, uwazam ten artykul za niezly..oni obawiaja sie nas rowniez. Poza tym w naszym stylu zycia nie widza samych negatywnych stron, ktore trzeba niszczyc...

      Trudno nam sie dogadac. Kolezanka z korzeniami tureckimi wydaje 22 letnia corke zamaz za chlopaka z ich kregu kulturowego. Opowiada, co to za gosc, opowiada o yrtuale slubu- troche sie orientuje bo corka saisadow ma meza muzulmanina ( pracowita mrowa9. Babki w pracy:
      -A nie mogliby ta sobie pozyc jakis czas na "kocia lape". Sprobowac czy im wyjdzie?
      -Nie to nie wchodzi w rachube.-odpowiada kolezanka z bliskiego wschodu.
      No zaczyna sie potem na ucho , no ze jakzesz tak to? mogliby spoko poprobowac, ona taka mloda...zachodnie madrosci. ich sa inne....

      http://fakty.interia.pl/raport-wojna-cywilizacji/news-eurabia-czy-islam-podbije-europe,nId,855470,nPack,1

      Usuń
    5. a co to takiego : cytuje @postepowe kraje@? Jakas figura retoryczna? Przeciez wlasnie te @postepowe kraje daly zgode na upadek arabskich tyranow, czyli de facto na islamizacje tego regionu. Zapamietaj bo nie bede wiecej powtarzal. Demokracja w kraju islamskim to islamizacja w konsekwencji. Koniec kropka. Tak sie dzieje lub wkrotce bedzie dzialo w kazdym, podkreslam , w kazdym kraju w ktorym jest A/ demokracja
      b/ wiekszosc stanowia muzulmanie...

      Usuń
    6. "Zapamietaj bo nie bede wiecej powtarzal. "

      Znasz to?
      Jedzie arab przez pustynie na wielbladzie. Z tylu za mezem siedzi zona. Wielbad podniosl ogon i pierdnal. Wlasciciel mowi do zwierzaka:
      - Zrobisz to jeszcze raz, a cie ubije.
      Po chwili wielblad podnosi ogon i pierdzi. Arab wyjmuje pistolet i strzela do zwierzaka, na co jego zona popada w lament:
      -Durniu, co zrobiles? Jak my teraz przez ta pustynie sie przedostaniemy?!!!
      Na co maz odwraca sie i zwraca do niewiasty.
      -Dostajesz pierwsze upomienie.

      Ufff! sie przestraszylam, jaka szkoda, ze nie bedziesz powtarzal. to jest moje jedyne upomienie? Czy mam jeszcze szanse? Okazuje sie, ze po jednej i po drugiej stronie mozna podobnych sobie znalezc. Takich, co nakrecaja maniane jednych na drugich. jedyne co moze nas uchronic przed czymkolwiek , i ch i nas to integracja .... napuszczanie sie na siebie nic nie da.

      Usuń
    7. riposta wujka Staszka, mistrza cietej riposty. Gratuluję...

      Usuń
  8. Dżizes - i co - wszyscy jesteśmy gejami?? To ja, cholera, już wiem, skąd ta zgaga... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto powie, że nie jest gejem, niech pierwszy rzuci w siebie kamieniem.

      Usuń
  9. Każdy religijny fundammentalizm jest równie wredny jak wojujący ateizm! Trzeba się temu przeciwstawiać ze wszystkich sił!!!
    ukłony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Andrzeju,
      Wydawało się, że te religijne i ateistyczne fundamentalizmy mamy już za sobą, a to ciągle wraca. Oszałamiający postęp techniczny, ale psychicznie nie odbiegliśmy wiele od ludzi pierwotnych.
      Pozdrawiam

      Usuń