Łączna liczba wyświetleń

sobota, 24 marca 2018

Zwiedzanie Białowieży


Czasy świetności Białowieży to okres międzywojenny, kiedy Puszcza nie była przegrodzona stalinowską granicą. Ale przede wszystkim okres przed pierwszą wojną światową, gdy miejscowość ta była rezydencją carską. Niestety władze PRL-u z godną pożałowania zawziętością niszczyły wszelkie porozbiorowe pamiątki. Z pałacu cara pozostała tylko brama:



Oraz park:





Współcześnie udało się odrestaurować zabytkową stację kolejową:





Ludność Białowieży jest w większości prawosławna, o czym świadczy zadbana cerkiew:





Natomiast kościół katolicki jest zaniedbany i wygląda na opuszczony:




Skoro stwierdziłem większość prawosławną, zaciekawiła mnie kwestia narodowości Białowieżan. Przysłuchując się rozmowom miejscowych stwierdziłem, że niewątpliwie odbywają się w języku polskim. Natomiast radia słuchają białoruskiego, bo serwuje obficie lokalną muzykę ludową. Przyznam, że sam na ogół nie mam ochoty słuchać muzyki z polskich stacji radiowych, bo dominuje pop i rock. Dziennikarze muzyczni traktują muzykę pop jako rodzaj religii, której są kapłanami, a wykonawcy bogami. Audycja muzyczna przypomina liturgię. Niedawno w Trójce usłyszałem na przykład surową klątwę Manna, który przypomniał, że Trójkę stworzono dla „dobrej” muzyki, a nie jakichś Zenków czy Sławomirów.

Polska utraciła wschód także z powodu hermetyczności naszej szlacheckiej kultury nie obejmującej całego społeczeństwa. Jako mieszkaniec wsi nie mam problemu z akceptacją disco-polo. Utwory te poruszają nieraz ważne problemy społeczne, na przykład małżeństwa wymuszonego przez rodzinę.



6 komentarzy:

  1. Cerkiew przepiękna - trochę przypomina styl mauretański, rzadko spotykany w polskiej architekturze. Stacja również - lekka, filigranowa, misterna konstrukcja. Kościół też ma swój urok - te płaskie wieże, tak często spotykane na wschodzie - to daje mu charakter.

    Co do disco-polo - wybacz, ale nie. Umcia-umcia-umcia-umcia - to naprawdę nie dla mnie. Drażni mnie już sam rytm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że spodobały Ci się moje wspomnienia z Białowieży. Następnym razem przedstawię relację z restauracji carskiej, bo tym razem pożałowałem kasy.

      Do disco polo nie będę namawiał, ale rozwoju tego nurtu nic już raczej w Polsce nie powstrzyma. Mam nadzieję, że także muzycznie udoskonali się z tego umpa umpa na przykład integrując folk.

      Usuń
  2. Czcigodny Dibeliusie
    Dziękuję za ciekawe refleksje i ładne zdjęcia.
    Skoro "Trójka" powstała dla dobrej muzyki, to narzuca się pytanie: dzięki jakiej protekcji Mann został do niej zaangażowany i co on tam jeszcze robi?
    A jeśli chodzi o disco polo, ma to jedną zaletę, bo nie uszkadza słuchu niczym szajsmetal. W mojej mazurskiej wsi jego entuzjastka ustawiała w otwartym oknie głośnik i uszczęśliwiała tymi szlagierami całą okolicę. Miałem akurat gości, którzy popłakali się ze śmiechu, słysząc refren szlagieru o niespełnionej miłości:
    K..wa mać, k..wa mać
    Nie chciała mi d..y dać!
    Ale po wysłuchaniu przeboju po raz trzydziesty mieliśmy tego powyżej uszu. Szczęśliwie zajrzał do mnie przyjaciel, przewożący w samochodzie kolumny do nagłaśniania imprez masowych. Spięliśmy kilka kabli od kosiarek, ustawiliśmy kolumnę naprzeciw okna tej smarkuli i puściliśmy "Cwałującą walkirię" z mocą ile fabryka dała. I pomogło. Tylko matka pannicy spoglądała na mnie spode łba, bo ponoć przez kilka dni kury gorzej się niosły.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Wspomniany przez Ciebie przebój disco polo - jakże prosty i przejmujący. Od razu wiadomo, o co w tym dramacie chodzi.

      Dla porównaniu fragment tekstu przeboju muzyki pop:

      Ref.
      W dzień nie szukaj gwiazd, one nocą są
      Tobą, mną, kiedy wszyscy śpią
      W dzień nie szukaj gwiazd, one nocą są
      Tobą, mną!
      x2

      Na klucz zamknę dzień,
      Noc znów kradnie mnie,
      Ten smak, w ustach wiatr,
      Młodość tak kocha nocy ten tan!
      Nadnaturalni, nieosiągalni Łowcy Gwiazd.
      Odrealnieni, w migach płomieni nocnych miast.

      U mnie sąsiedzi też nieraz muzykują i marzyłaby mi się interwencja akustyczna. Jednak mają dużo córek, do których przyjeżdża mrowie dresiarzy, dlatego zachowuję spokój i wstrzemięźliwość.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  3. białowieska cerkiew jest unikatem w skali światowej chyba - ceramiczny ikonostas!! <3

    byłam tam na wakacjach w 2015, niezapomniane wrażenia

    Potem dowiedziałam się, że Hajnówka to matecznik lewicy, Cimoszewicza dokładnie. Ponoć są tam silne ruchy przyłączenia całego ternu do Białorusi. Zbrzydła mi trochę ta okolica.
    Cerkwie są piękne bo sowicie finansowane przez przyjaciół zza wschodniej granicy.

    pozdrawiam (po długiej przerwie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Olu,
      Miło, że się odezwałaś. PiS tak skutecznie przejął program lewicowy (socjalny), że pewnie zawojował i Hajnówkę. Ja nie słyszałem o hasłach przyłączenia do Białorusi. Co innego gdyby dać białoruskim Białorusinom możliwość wyboru...
      Pozdrawiam

      Usuń