Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 sierpnia 2014

Powstanie

Wielokrotnie wyrażałem już swoją opinię. Cześć i szacunek dla żołnierzy Powstania Warszawskiego, zdecydowana krytyka dowódców odpowiedzialnych za niepotrzebną klęskę, zniszczenie stolicy i 200.000 ofiar. Dlaczego ci dowódcy zamiast unicestwiać Warszawę nie skierowali żołnierzy AK na pomoc Polakom mordowanym na Kresach przez Ukraińców – kolejne kilkadziesiąt tysięcy ofiar, których można było uniknąć. Jeszcze raz oddaję hołd członkom Samoobrony Kresowej, którzy pomimo poniesionych ofiar, ocalili większość z kilku milionów Polaków zamieszkałych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Z klęskami AK kontrastuje skuteczność Ukraińców. Podczas II wojny światowej bestialska skuteczność – etniczne oczyszczenie Wołynia. W obecnym konflikcie z Rosją przewidywano sezonowość i rozpad ich państwa – plan Żyrynowskiego, przedstawianie narodu ukraińskiego jako właściwie nie istniejącego zlepku faszystów, oszołomów i morderców. A jednak armia ukraińska jest w ofensywie i jeśli nie nastąpi bezpośrednia interwencja Rosji, zakończy odbijanie Donbasu.

W mojej ocenie politycy polscy także wykazali skuteczność. Skoro jako naród jesteśmy pokojowi, dobroduszni i poczciwi i nie potrafiliśmy Ukraińców skutecznie zwyciężyć i spacyfikować, lepiej się z nimi dogadać. Wierzę, że w przyszłości nastąpi pojednanie pomiędzy narodami słowiańskimi. Uznaję dominującą rolę Rosji, ale musi ona zacząć traktować bratnie narody słowiańskie w sposób partnerski. Nie da się tego osiągnąć bez pokazania temu mocarstwu naszej determinacji i wzajemnej współpracy mniejszych narodów. Niestety Litwa, Czechy, Słowacja wykazują permanentną rezerwę, niesłusznie obawiając się zdominowania przez Polskę. Bardziej zrównoważony potencjał Polski i Ukrainy może stać się zachętą do stworzenia ścisłej regionalnej współpracy. Nie można wykluczyć dobrowolnego przyłączenia się do tego bloku Białorusi. Prezydentowi Łukaszence możemy ofiarować nawet stanowisko prezydenta odrodzonej Rzeczypospolitej. Na pewno nie tej bezczelnej Grzybowskiej z Litwy, przepraszam – Grybauskaitė.


Z powodu urlopu ogłaszam dwutygodniową przerwę, na ewentualne komentarze odpowiem z opóźnieniem.

2 komentarze:

  1. Czcigodny Dibeliusie
    Twoje marzenie o Rosji, traktującej partnerski inne kraje słowiańskie, przypomina mi anegdotę o żydowskim swacie z Pińska, który próbował ożenić syna karczmarza Rabinowicza z córką Rotszylda. I udało mu to sie w 50%, bo stary Rabinowicz się zgodził.
    W kwestii oceny Powstania Warszawskiego, jestesmy jednomyślni, więc nie muszę rozwijać tego wątku.
    I dziękuje za wiadome dementi bredni osoby równie zakłamanej co głupiej i podłej (Flavia poinformowała mnie o jej ostatnich wypocinach).
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      To marzenie może się spełnić, jeśli się Rosji opłaci. Ale od sąsiadów wymagałoby to pracy, współpracy i determinacji.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń