Wielokrotnie
wyrażałem już swoją opinię. Cześć i szacunek dla żołnierzy Powstania
Warszawskiego, zdecydowana krytyka dowódców odpowiedzialnych za niepotrzebną
klęskę, zniszczenie stolicy i 200.000 ofiar. Dlaczego ci dowódcy zamiast
unicestwiać Warszawę nie skierowali żołnierzy AK na pomoc Polakom mordowanym na
Kresach przez Ukraińców – kolejne kilkadziesiąt tysięcy ofiar, których można
było uniknąć. Jeszcze raz oddaję hołd członkom Samoobrony Kresowej, którzy
pomimo poniesionych ofiar, ocalili większość z kilku milionów Polaków
zamieszkałych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Z
klęskami AK kontrastuje skuteczność Ukraińców. Podczas II wojny światowej
bestialska skuteczność – etniczne oczyszczenie Wołynia. W obecnym konflikcie z
Rosją przewidywano sezonowość i rozpad ich państwa – plan Żyrynowskiego,
przedstawianie narodu ukraińskiego jako właściwie nie istniejącego zlepku faszystów,
oszołomów i morderców. A jednak armia ukraińska jest w ofensywie i jeśli nie
nastąpi bezpośrednia interwencja Rosji, zakończy odbijanie Donbasu.
W
mojej ocenie politycy polscy także wykazali skuteczność. Skoro jako naród
jesteśmy pokojowi, dobroduszni i poczciwi i nie potrafiliśmy Ukraińców
skutecznie zwyciężyć i spacyfikować, lepiej się z nimi dogadać. Wierzę, że w
przyszłości nastąpi pojednanie pomiędzy narodami słowiańskimi. Uznaję
dominującą rolę Rosji, ale musi ona zacząć traktować bratnie narody słowiańskie
w sposób partnerski. Nie da się tego osiągnąć bez pokazania temu mocarstwu
naszej determinacji i wzajemnej współpracy mniejszych narodów. Niestety Litwa,
Czechy, Słowacja wykazują permanentną rezerwę, niesłusznie obawiając się
zdominowania przez Polskę. Bardziej zrównoważony potencjał Polski i Ukrainy może
stać się zachętą do stworzenia ścisłej regionalnej współpracy. Nie można
wykluczyć dobrowolnego przyłączenia się do tego bloku Białorusi. Prezydentowi
Łukaszence możemy ofiarować nawet stanowisko prezydenta odrodzonej
Rzeczypospolitej. Na pewno nie tej bezczelnej Grzybowskiej z Litwy, przepraszam
– Grybauskaitė.
Z
powodu urlopu ogłaszam dwutygodniową przerwę, na ewentualne komentarze odpowiem
z opóźnieniem.
Czcigodny Dibeliusie
OdpowiedzUsuńTwoje marzenie o Rosji, traktującej partnerski inne kraje słowiańskie, przypomina mi anegdotę o żydowskim swacie z Pińska, który próbował ożenić syna karczmarza Rabinowicza z córką Rotszylda. I udało mu to sie w 50%, bo stary Rabinowicz się zgodził.
W kwestii oceny Powstania Warszawskiego, jestesmy jednomyślni, więc nie muszę rozwijać tego wątku.
I dziękuje za wiadome dementi bredni osoby równie zakłamanej co głupiej i podłej (Flavia poinformowała mnie o jej ostatnich wypocinach).
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
UsuńTo marzenie może się spełnić, jeśli się Rosji opłaci. Ale od sąsiadów wymagałoby to pracy, współpracy i determinacji.
Serdecznie pozdrawiam